coraz bliżej finalizacji stuletniej szafy, żywicy epoksydowej oraz proszku luminescencyjnego
będzie stół kawowy na taras
Siema grzech, co to za resurrectio ? Nuda czy alkohol, a może jedno i drugie ?
bąble wyszły ale przewidywałem ich pojawienie się, więc stół zalewałem do góry nogami. teraz tylko zostało mi wyszlifować blat i nałożyć pędzlem delikatną warstwę zewnętrzną. tylko zastanawiam się czy szlifować i polerować czy zostawić tak jak grawitacja zadziała
Kompletnie nie kumam problemów ze stołem z powyłamywanymi nogami :)
Widzący postraszył post punkami z Rosji i aż mi się przypomniało jak gdzieś w latach 80'tych popsuliśmy dyskotekę tym kawałkiem. Opodal Milicza to było i potem miejscowi chcieli mi wpieprz w toalecie zrobić... na szcześćie na miejscu była husaria.
https://www.youtube.com/watch?v=pN6mRC5dA78
@Kanon - ani jedno, ani drugie, tylko RODO
miło zobaczyć "stare śmieci", Wasze zdrowie c(_)
@tygrysek - polerować :)
Po robocie.
Wychodzących z karczmy uprzedzam, że leje, będzie lać i w ogóle... akopalipsa.
https://www.youtube.com/watch?v=1fKt8ZSZIxo
A po maorysku śpiewam tak : https://www.youtube.com/watch?v=5kwIkF6LFDc
https://en.wikipedia.org/wiki/Alien_Weaponry
Zeżarlem w końcu te szpagaty. Cały pęczek. Na śniadanie. Poszedłem na łatwiznę i zrobiłem zblanszowane na maśle z bułką tartą. Dobre było, choć to pewnie jakaś profanacja, co? :P
A komu leje, temu leje. U mnie leje tak, że muszę co wieczór podlewać, a obiad przesunął mi się na 21, jak dobrze pójdzie.
Kanon ----> O tototo mi chodzi.
Dobre to? Sprawdzone? Czy też zapodałeś jako przykład?
Chleb takie cuś musi piec! :]
Lechu, to raczej do opiekania niż pieczenia, jakieś szparagi pizzę, czy zapiekankę albo tosta możesz sobie w tym zrobić. Jak chcesz piec chleb, to piekarnik a jeśli go nie masz to maszyna do chleba, która jest spoko wynalazkiem i polecam.
https://www.youtube.com/watch?v=KFbXeP6AT1k
O, szpagaty... zamierzam robić, być może później :) W końcu weekend jakiś jest.
Kiedy jesteś pilotem, gościa bez prawa jazdy o imieniu Samir i startujecie razem w rajdzie.
https://www.youtube.com/watch?v=D9-voINFkCg
Widziałem oba, oba świetne :)
Uśmiałem się, bo dziś wyszedł nowy odcinek i właśnie skończyłem oglądać ---->
https://www.youtube.com/watch?v=TxArHgwFBbY
Pierwszy film widziałem. Jest kilka lepszych książek (to chyba też na podstawie wspomnień ale głowy nie dam bo nie pamiętam).
edit - Przeklikałem i drugi też widziałem. Wybrałbym pierwszy.
Taka ciekawostka
https://wiadomosci.wp.pl/polak-oszukal-caly-swiat-prawda-wyszla-na-jaw-6036303924675713a
skoro mogę sobie edytować to poszaleję.
edyta 2 - jeżeli chcesz sobie poczytać o takich wyprawach to polecam Ossendowskiego. Całkiem sporo tam nazmyślane jest ale podstawa prawdziwa (on twierdził, że wszystko).
Tutaj można ściągnąć i poczytać legalnie - https://pl.wikisource.org/wiki/Ludzie,_zwierz%C4%99ta,_bogowie
A tutaj o autorze - https://pl.wikipedia.org/wiki/Ferdynand_Ossendowski
na weekend dobrą pozycją będzie pierwsza
Kanonu, dlaczego się uśmiałeś?
uważam, że zaczyna robić się ciekawie. pojawia się jakiś kryzys i przemyślenia na temat tego co oni tak na prawdę robią
utknąłem w zbrodni i karze, ale pozycje wyglądają na ciekawe
takie małe te pozycje, czy mi się wydaje?
to też sobie zedytuję
to rozdziały przecież
Poczułem się zagubiony. Nie jestem pewny czy to do mnie :)
Ja czytałem Ossendowskiego w formie książkowej i na dodatek wszystko w jednym tomie. Zeszło mi ze dwa dni i to bez wysilania się. Miałem wrażenie, że to są takie krótkie artykuły więc chyba tutaj mamy podobnie. Nie dam stuprocentowej pewności czy to całość, czy wersja inna na przykład od tej, którą czytałem w formie książkowej, bo może to jest dostępny oryginał, a to co czytałem było już opracowane po latach i były jakieś dodatki. Diabli wiedzą, aż tak nie potrafię teraz wniknąć.
Czytało mi się dobrze, jest w temacie i dlatego polecam :)
do niedzieli pewno będzie przeczytane, bo wczoraj tak chwyciłem by zobaczyć jak się czyta i wchodzi jak zimne piwo na pustyni
Kiedyś nie było fantasy, dlatego dominowała powieść awanturniczo-przygodowa. Taka mieszanina prawdy, konfabulacji, legend i dobrze brzmiących zmyśleń.
Choćby "Tomek z Bóg Wie Czym i Bóg Wie Gdzie".
Większość (lwia) dzieł o ucieczkach to tego typu lektura, nikt nie dzieli się prawdą, smętną, smutną i brudną.
Polecam "Życie Pi", fantastyczny świat w odpowiedzi na nieznośną prawdę.
Problemik mały.
Otóż PZU domaga się, abym opisał zdarzenie w którym doszło do złamania mej kończyny. ni tu się waham, czy im prawdę napisać. Cholera wie, co za baran będzie to weryfikował i jak do tego podejdzie.
Przypominam: walka na miecze była i złamania śródręcza palca serdecznego lewej dłoni.
Opisać im prawdę, czy jakąś ściemę walnąć? Jaką?
Wolin, zeszły rok. :) ---> https://www.youtube.com/watch?v=YOx4dSiVdqs
Kanon ---> Za dedykację dziękuję. Zapamiętam. :)
Im dłużej o tym myślę, tym bardziej też się skłaniam ku ściemie. Cholera wie, czego się czepią przy prawdzie i czy w ogóle dostanę cokolwiek wtedy. :/
Rower raczej odpada. Jakoś śliskie schody mi najbardziej póki co pasują. :x
Ehhh... :/
Napisz że jesteś leworęczny i złamanie nabyłeś zadając sobie samogwałt.
Jeżeli potrzebują szczegółów to możesz opisać, tylko że tej strony w sieci adresu nie pamiętasz.
Dla wszystkich miłośników żywicy syntetycznej i palników https://imgur.com/gallery/BRHerJ7
Napisz Lechu, że szlag Cię trafił, jak usłyszałeś jak szkalują dobre imię Prezesa Jarosława i z tej wściekłości rąbnąłeś w stół ręką, siarczyście przy tym zakląwszy.
Niestety ja, siarczyście zakląwszy, muszę do spania bo Germania od rana. Potem jakiś długi "łikent" do środy ;P
Jadę odwiedzić Cichą Ćmę, pogoda piękna, w sam raz coby wpaść na bułę maślaną z krewetkami do Ośmiu misek.
Ja się poważnie pytałem, leszcze! :D
No, ale czego ja oczekiwałem. :P
Kanon ---> Pozdrów tę faszystowską tę. ;)
Na wieki...
Niedziela, dzień święcony wyjściem panien po ziele.
Czasy inne, panny inne, ziele inne.
https://www.youtube.com/watch?v=2Ae4PDzwMZU
Czekaj!
Dzisiaj jest Dzień Wniebowstąpienia Ducha Świętego... chyba... A przynajmniej to jakoś tak to szło.... Chyba! :P
Nie zapuszczę żadnej muzy, ale za to mam pytanie, na które oczywiście dostanę jakieś durne, kochane odpowiedzi. :P
Słuchacie Trójki?
Ja tak. Dla mnie Radio nr 1. Tylko. Ale wystarczy ich posłuchać o 5-6-7, nawet 8 rano w niedzielę. Disco polo religijne, a w najlepszym razie pedalski rock, także religijny!
Może niech Des się tym Zjawiskiem Twórczym zainteresuje? Wszak on lubi takie... wyzwania?! :P
Edzia:
Musze Was naprawdę słuchać... Przecież to cały kosmos...
Nie słuchamy Trójki.
Z powodów między innymi wskazanych.
Religijność będąca emanacją wiary jest mi zbędną.
Nie masz zatem wiary w Widzącym ni krztyny.
Miejsce mózgu gdzie siedzi jegomość od transcendencji mam zredukowane do kilku komórek.
Taka wada wrodzona.
Istnienie i wszechświat, wystarczające są nad wyraz i żadna personifikacja strachu nie jest mi potrzebną.
Nie odczuwam dyskomfortu nieistnienia przed zaistnieniem, więc i strachu przed nieistnieniem przyszłym też nie odczuwam.
Ciekawym jest zresztą samo zaistnienie, przecież nie staję się jednym błyskiem kreacji.
Staję się w mozolnym i rozmytym procesie, procesie w czasie rozciągniętym.
Więc nie mogę powiedzieć ze sekundę temu mnie nie było a teraz jestem.
Czyli kiedyś było mnie mniej a teraz jest mnie więcej, ale czy to już wszystko?
Ha!, gorzej jest nawet, czy nie jest mnie mniej niż było, dajmy na to, wczoraj?
No cóż...
Jest mi jednocześnie przykro i fajno.
Nie dorastam do pięt.
Fajno, bo Widzący zareagował.
Niefajno, bo jest niezły w dowalaniu.
I niezły w pisaniu...
Ponawiam: kiedyś Ci Widzący, pytanie zadałem. Jesteś jakiś tam pisarz? Czy jakoś tak? I ogóle?
Jak zwykle będzie łach, ale może... ;)
Kawka tu brakuje.
Znacie na pewno, ale czy lubicie, to wiadomo, że inna bajka...
https://www.youtube.com/watch?v=UmFFTkjs-O0
Tygrys ---> Zakładaj, bo mnie wkurza to przewijanie. Wszak naklepaliście już dość... (naklepiliśmy)
BTW Pozwolicie mi kiedyż założyć? Raz tylko...
Bo w istocie częścią wiary jest duszy pojęcie.
Jeżeli zatem nim zaistnieję to muszę się pomęczyć, czy dusza też istnieje najpierw troszeczkę?
Potem o jedną ciupinkę więcej, i jeszcze wiele ciupinek i w końcu Jest?
Czy zatem dusza jest nasamprzód tak maluchna i nijaka aby rosnąć krzepła na koniec.
Zresztą czy dusza nikczemnika inną jest niż dusza lekkoducha?
A na końcu tej pytań gonitwy majaczy problem istotny, będący tych słów zaraniem.
Słuchać Trójki?
Czy też wydać duszę na potępienie wieczne.
I niby koniec, ale..., co ona, ta dusza, winna?
https://www.youtube.com/watch?v=Zk26FUe38y0
Na pewno nie jest słów zaraniem!
Słuchanie Trójki zapodane zostało jako alternatywa, choćby YT.
Jak słucham Trojki, to zawsze ociupinkę rosnę i trochę maleję.
Czy dusza na tym cierpi? Tak! Zdecydowanie!
Bo normalnie dusza chce i dąży do muzy, którą lubi. A czasem musi słuchać czegoś, co po prostu zmusza ją do cycków opadania... Musi, ale tez może chce? Wbrew swej naturze, na przekór rapom, diszko polom, jezzom i innych popierdólkach.
Trójka mnie wychowała muzycznie i tego sie nie bede wstydził nigdy. I jeśli teraz podupadła (choć dalej twierdzę, że chłopaki i dziewuchy! trzymaja klimat), to tylko wiadomo dlaczego. Ale będą! Wrócą!
Musze i chce w to wierzyc!
W Trojce jest moja dusza muzyczna. Musze im dać tyle kredytu zaufania, ile im trzeba.
(Jeśłi można w ogole mowić o duszy muzycznej... )
Olać!
Angol, który chyba sam siebie nie za bardzo kuma, jak gada:
https://www.youtube.com/watch?v=bsYp9q3QNaQ
(żart!!!)
Zbyt otchłannie bierzesz krotochwilę.
Słuchać.
Albowiem powiedziane jest, lepiej słuchać niż nie słuchać.
Nawet jeżeli to słowo objawione.
https://www.youtube.com/watch?v=cZLZwQvQ2uM
Znaczy, że to dzisiaj? Aktywność taka porankowa? Zadziwionym niemal ale w sumie to dobrze, bo mógłbym zadziwionym nie być, a to gorzej niż zadziwionym być.
Trójki nie słucham, bo właściwie to nic nie słucham z radia. Pomijam przypadki w pracy kiedy to przechodzę obok grającego radia zwanego eska. To utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze jest nie słuchać.
Zjawiskiem pieśni pop religijnych raczej się nie zajmę z przyczyn które Widzący podał wyżej. Mam zdecydowanie podobnie jakieś braki w duchowości.
Wczoraj na mojej wsi zespół Dżem występował. Musiałem pozamykać okna aby nie dotarły mnie słowa o tym, że brudny niedomytek w stajni ciągle śpi albo inne wspaniałe czasy, wspaniali ludzie. Kurde jak ja tego nie znoszę :D
Im jestem starszy tym bardziej. Z pewnością na koniec zostanę plującym jadem zgredem :D
Chłopcy nie przesadzacie z tym coming out'em ?
Nie słucham trójki od dawna. W pracy mam ustawione http://radioluz.pwr.edu.pl/
Niezłe foty https://www.youtube.com/watch?v=UN3uF3990Q0
Potemóż zmieniam monitor.
Po wakacjach.
Na 3840 X 2160.
Wolałbym na 7680 × 4320, ale.
Ja próbowałem zmienić używany do tworzenia muzyki DAW (jakaś wersja sprzed lat) na coś bardziej współczesnego. Udostępnili niedawno takie darmowe narzędzie - https://cakewalk.bandlab.com/
No i zmieniłem. W bardzo pośpiesznym tempie wróciłem do starego, zainstalowanego na kalkulatorze. Nie dlatego, że nowe jest złe ale... poczułem się niekomfortowo. Do tego nie chce mi się uczyć wszystkiego od nowa.
No to weekendzik pora zacząć jak już odespałem germańskie wybryki :)
https://www.youtube.com/watch?v=JWpZndltJPs