Kanon by pewnie wiedział. Ja nie wiem ale mniemam, że pewnie się da.
edi - cebula z blendera robi się gorzka. Tyle w necie znalazłem na szybko.
O_o Dziwna sprawa...
BTW Byle do poniedziałku, do popołudnia. Już nie wyrabiam pomału. :D
Wszystko można zblenderować, jeśli się jest wystarczająco odważnym. Blenderowanie cebuli, wymaga wiele odwagi ;)
Powróciliśmy z końca świata, było przecudniebieszczadzko, żarcie urywa dupę, swieży bundz, świeże oscypki, świeża żętyca, świeże wędzone pstrągi, grzyby, jagody kurwa wszystko takie pyszne, że zapłakałem jak poszedłem zrobić dziś zakupy po przyjeździe. Ale nic to, prędzej czy później skończę w Bieszczadach. Pogodę mieliśmy w punkt, jak trzeba było to paliło słońce, jak łaziliśmy przyjemnie chłodno, nawet myślałem że to jakaś ukryta kamera ale nie, normalnie trafiona pogoda. Fakt, że kawał drogi ale wart każdej godziny podróży. Kot odzyskany po tygodniowym pobycie u siostrzenicy, chodzi i nie chce się odkleić, normalnie stęskniony.
https://www.youtube.com/watch?v=t1-ZicnIpw8
Fajnie i miło. :) Aż pewnie szkoda, że tylko tydzień, co?
A w stęsknionego kota nie wierzę. :P
Odwagi mam aż nadto na cebulę, ale wszystkiego bym nie blenderował. ;)
Ło bogowie, to już zleciało?
Świeże wędzone pstrągi... o tak :)
Nowy NiN za mną chodzi - https://www.youtube.com/watch?v=gDV-dOvqKzQ&feature=youtu.be
Popijam piwo, mogę później bredzić o ile nie wsiąknę całkiem w nagrywanie.
edzia - Lechu - uwierz w stęsknionego kota tak samo jak w zazdrosnego kota i kota gadułę, który każdego ranka ma z tobą po szóstej do omówienia wiele ważnych spraw, a na dodatek robi "siad" bardzo sprawnie.
Nasza to też straszna gaduła, wystarczył tydzień rozłąki i mamy kociego rzepa.
Dobranoc
https://www.youtube.com/watch?v=HchiXDh21T0
półmetek urlopu za mną
a tarasu zaledwie trzydzieści procent
trudna misja budować takie wielkie obiekty
ale dam rady
ja u siebie Kanonu mam same świeże sklepy i jada się tylko to co w sezonie, ale faktycznie takie jedzenie może dooobrze brzuszek zaskoczyć
Duża partia kotletów mielonych gotowa, teraz tylko ugotować fasolkę, ziemniaki i mogę iść wiadomo gdzie.
Od jutra ponownie dwa dni łikenda. Potem jeszcze dwa dni i sześc dni łikenda. Potem może z tydzień i chyba jakiś urlop trzeba będzie brać bo każą :)
Ot leci...
Oj tak! Artefaktyczny swą artefaktycznością artefaktycznie. :)
Nie chciałem spamować po kolei, to teraz zdjątko drugie. Tyle, że truskawy niezbyt dobre są, więc pewnie nie będzie już taki artefaktyczny potion, :(
Widzę, że w słoju z prawej strony truskawy już popiły i poszły na dno. Jak to prawica :D Lewackie truskawy pną się w górę jak należy ;P
https://www.youtube.com/watch?v=wAmep4Omvj8
A właśnie Kanoniasty! Znalazłem książkę, którą mi jakieś wieki temu pożyczyłeś. I to znalazłem z parę lat temu... :x
Wysłać? Cy cóś?
Rebiataaaaaa!!!
Ja Was pazdrawlaju.
Właśnie byłem powróciłem.
Mam Beluge i magnes na lodówkę o treści "W Piterze pić".
https://www.youtube.com/watch?v=1ugivNRYfjc
Lechu oddasz mi jak Cię odwiedzę. A co Ci pożyczyłem ?
Witamy wracających Litwinów ! Ale że w Julii Piterze !?
https://www.youtube.com/watch?v=6SiBS2kqgYM
Magnes... to jest pomysł :) Zrobię sobie magnes z napisem "dobra zmiana - weź banana"
Do śpiewu:
Co za czasy
Trudno spotkać kogoś z zasadami
Świat się zmienia
Anarchiści stają się komunistami
Wszystko na głowie
Komuniści stają się liberałami
O co tu chodzi
Liberałowie narodowcami
Co za czasy
Tylko popatrz, co tu się porobiło
Świat się zmienia
Tym pomogło, tamtym zaszkodziło
Czarne jest białe
A białe zmienia się w czarne
Wtedy kłamcy mogą
Czuć się zupełnie bezkarnie
Co za czasy
Trudno spotkać kogoś z zasadami
Świat się zmienia
Trudno nadążyć za zmianami
To, co wczoraj
Było jasne, dziś jest rozmyte
To, co dziś w zasięgu ręki
Jutro będzie nieuchwytne
Ref.
Relatywizm moralny, ja tego nie rozumiem
Źli stają się dobrzy, a dobrzy giną w tłumie
Smród, nie powietrze spowija gęsto ziemię
A truciznę reklamuje się jak zdrowe jedzenie
A w ogóle to mam URLOP! Yes!!! :D
Kanoniasty ---> I że niby kiedy Ty mnie chcesz odwiedzić? Hę?
W tej dziesięciolatce? Czy w innym życiu? :P
Żeby olać czarne dziury to może to:
https://www.youtube.com/watch?v=NTNcxGVgn9I
Jestem po spotkaniu po iluś latach z ludźmi, z którymi studiowałem tylko jeden rok... I ciągle jestem pod wrażeniem, pozytywnym. I może dlatego coś na przekór i też trochę prawdziwe. :)
O właśnie dach... Jak dobrze pójdzie, to w tym roku też zmienię, ale nie na działce. :D Wczoraj już wstępne rozmowy przeprowadziłem. I wyszły nadspodziewanie dobrze. :)
Swoją drogą fajnie mieć całą działkę pod dachem. :)
Połowa dachu nad działka zmieniona, przy okazji potwierdziła się stara prawda, że ze wszystkich grilowanych warzyw, najlepszy jest boczek. Odzyskałem też końcówkę do konewki.
Nie bardzo rozumiem zdjątko, ale zrzucę to na ... siebie.
Kanon ----> A jak jadacie bób?
Jak zwykle, ja się pytam poważnie, a otrzymuję to, co otrzymuję!
Płakać, czy machać!? :P
Ja się Ci przyznam Lechu.
Jak ja jadam bób.
Ja bób jadam z rzadka.
Ale!
Jutro będzie jedzony.
Jak przyjdzie ten dzień i ta godzina, to ja myślę, że zgadacie się leszcze moje kochane i razem tu traficie. Spływ niezłą rzeką zagwarantowany!
Zaplanowany mamy spływ niezłą rzeką Wdą w sierpniu miesiącu.
Jak corok zresztą.
Spływ odbywa się pontonami w pięknych okolicznościach matki.
Tematycznie spływ kręci się wokół zagadnień analitycznych.
Analizujemy albowiem produkty przemiany materii pewnej bardzo ciekawej rodziny grzybów.
Pośród produktów na ważnym (jednak nie na dominującym) miejscu, jest ciasto drożdżowe.
Pozostałe poddane analizie produkty pominę milczeniem przez wzgląd na miłosierdzie.
Nie wykluczam zatem iż nadejdzie ten dzień i ta godzina.
Liczę jednak że będzie to godzina właściwa i nie będzie ona tą ostatnią.
Zamień tylko jedno słowo, Wda i Brda.
Generalnie, czemu Wda, a nie Brda?
Zapraszam! Powaga!
On zaprasza a potem będzie zadawał dziwne pytania. Jak jadacie bób ? Czy blendujecie cebulę ? Ja nie wiem czy to bezpieczne. Z całą pewnością ryzykowne.
Dobranoc :)
Bo to z lasu człowiek jest.
A oni dzicy są.
Jedzą jakieś dary natury.
Nawet podejrzewani są o picie wody.
Zwierzeta pija wodę, Des, nie wódę! Mała, ale znacząca róznica! prawda?
Czy ja jestem zwierze? Czy ja pije wodę? Nie wódę?
Strasznie zagmatwałeś...
Gdybym miał wybór między papieżem a klimatyzacją: wybrałbym klimatyzację.
Dres---> Zerknij wyżej, co o mnie złe ludzie napisali. że czosnek, że wodę (nie wódę) piję, że cebula i takie tam! :(
Bujaj się! :D
Przekopiowuje, choć i tak tam zaglądacie, a przynajmniej jeden taki leszczyk! ;)
Wspominki... :(
https://www.youtube.com/watch?v=o1UXBC7whrQ
Zapuście cosik, bo chyba wpadam w dól muzyczny, a to mi na kij potrzebne. :x
https://www.youtube.com/watch?v=CSvFpBOe8eY
Gdzieś będą grać lub zagrali, no ale nie dam kurfać rady na wszystkich koncertach być! W tym roku wybrałem Depesze i Jaskiniowca, czego w sumie troszku żałuję.
Jeśli odwołają koncert w Wawie, to jadę na SoaD!
Z dedykacją, dla Kanoniastego:
https://www.youtube.com/watch?v=W8zqJwPOMoA
Jebać słonecznik, ale dalej nie wiem, jak jadacie boba!
Zamówiłem pizze... przynajmniej cos zjem dzisiaj!
Szkoda, że macie ten soudtrack w dupie! :(
https://www.youtube.com/watch?v=dXF9I6OykBc
Chyba się zakochałem w swojej prawniczce...
Jak jej nie polubić po takim tekściorze? :
"okrutnie zapomniuałam" Cudne!
https://www.youtube.com/watch?v=pNt0iVG2VOA
Pełen cytat:
Panie Krystianie, całkowicie okrutnie zapomniałam do Pana zatelefonować.]
Cudne! :D
https://www.youtube.com/watch?v=rGk9fWB8VS4&index=1&list=PL3DE347D93CF6501E
Dalej nie wyjaśnił gorączki podróżnej!
https://www.youtube.com/watch?v=-8OUg4VPiBo&list=PL3DE347D93CF6501E&index=63
Kanoniasty ---> Jestem upity, ale mam kurwa problem niezwiązany z niczym, o czym Ci wcześniej nie chrzaniłem i szukam zwykłej ludzkiej porady. Mogę?
Kanon ---> Dzisiaj już raczej jestem trzeźwy i chcę tylko zaznaczyć, że problem nie był z dupy lunatyczki wymyślony. Pijany, czy trzeźwy, czy tez najebany napiszę to samo: mam problem pewien. Chciałem się Ciebie poradzić, ale cóż. Radę jak najbardziej sobie do serca wziąłem.
A gdybym tak jebnął w bar z główki? Gnomy sobie z tym radzą... trzeba sprzątać, spadnie coś... walić to, szkoda wschodu.
https://www.youtube.com/watch?v=mv52vH-VKGc
Lechu tak naprawdę ja nie czuję się kompetentny w dawaniu komukolwiek rad, może za wyjątkiem niezdrowego żywienia i fotografii. Deser ja raz jebnąłem w bar z główki i mnie bolała potem okrutnie. Bar nic sobie z tego nie zrobił i jeszcze się ze mnie śmiał.