Witam Smoki Szanowne
W ten piękny poranek dedykuję Wam pęk spokojnych melodyjek na całą roboczodniówkę:
https://www.youtube.com/watch?v=njHvGxZgTPk
Wziałem urlop w poniedziałek i okazało się, że we wtorek też jest poniedziałek. Bez sensu.
https://brightside.me/article/100-best-photographs-without-photoshop-46555/
Zdjątka super.
Kto bierze urlop na poniedziałek? No kto?
Urlop bierze się do następnego poniedziałku!
Musiałem odprowadzić kota Huncwota do krainy wiecznych łowów. Smutny obowiązek, ale przynajmniej już nie cierpi i ma wieczny zapas mięsnej galaretki, której był fanem.
To uczucie kiedy dzwoni kierownik pięć minut przed twoim wyjściem do pracy i błagalnym tonem, z zapewnieniem o wdzięczności prosi abyś nie przychodził dzisiaj na nockę do pracy, a wziął jutro dniówkę... własnie przeżyłem i łaskawie wyraziłem zgodę. Taki jestem :)
Mogę dzięki temu otworzyć sobie browara, odpalić karciankę i łupać.
https://www.youtube.com/watch?v=L8EB_pLz784
dla mnie to poniedziałek
dwa dni wolnego
jeden to walka z badaniami okresowymi rodem z prlu a wczoraj do południa w łóżku z książką
co do kotka to smutne. ile mu to się lat udało być szczęśliwym? bo mój Benek ma 14 i widać u niego starość powoli. troszkę mnie to martwi
dobra jest ta nowa płyta Fisza
a szczawiowej nie jadłem od stu lat ... z jajkiem?
Wywar na żeberkach i kuraku, do tego wiadro jarzyn od babci, szczaw kupny ale sprawdzony. Wyszło 6 litrów. Połowę zamroziłem, na czarną godzinę.
U mnie w domu szczawiowej się nie gotowało, ogórkowa to i owszem, ale zupa na chwastach?
Skoro zajrzałem tutaj, zwabiony zapachem szczawiowej, pozwolę sobie na uwagę - dawno, dawno temu, kiedy wędrowałem po Puszczy Niepołomickiej szukając śladów wymarłych turów, w częściach podmokłych łąk, trafiałem na piękny szczaw. Wspaniale smakowała zupa na ognisku warzona (na "kostkach" rosołowych, z ziemniakiem i jajkiem na twardo, kupionym w okolicy, oraz pieczarką z tychże łąk)..
Eee ..No dobra, teraz myślę że to jednak zapach dymu i warunki gotowania, najlepiej ją dosmaczały..
Po spacerze czuję się wybornie.
Dwa i pół piwa, do tego sześć małych wódeczek.
Życie pięknym jest albowiem.
Piwo bez wódeczek też pięknym jest, zwłaszcza z dymem... na wodzie. Tylko rzeki tu nie mam.
Z ogórkowo szczawiowej wybieram barszcz czerwony :D
https://www.youtube.com/watch?v=_KfVA7noKdM
Na dożynkach u mnie we wsi byłby top, aż się dziwię, że nie zaprosili.
Piękną pogoda jest w Danzigerze dzisiaj.
Pijalnia Wódki i Piwa upiększa ją w dwójnasób.
Co ja bym począł bez pocieszycielki naszej przeczystej.
Niepokalanej i wzniosłej zarazem.
Na pierś zapadłą ciężar codzienności musiałbym przyjąć, to nad siły moje byłoby.
Piątek nadejszł.
Otwarcie sezonu filharmonicznego.
Widzący zamierza godnie i dystyngowanie reprezentować Smokolandię, o pysku niestety suchym, ale za to sobota, sobota będzie dla nas.
Wrzesień nadszedł, otwarcie sezonu na jazdę bez trzymanki. Bóg, Honor, Ojczyzna i katering.
Masz szansę zostać wirtuozem kateringu, co do Boga, Honoru i Ojczyzny to się nie wypowiem.
A tak już ślicznie było na golu, linki do filmików, linki do obrazków, a teraz wszystko może pójść w pizdu.
http://curia.europa.eu/juris/document/document.jsf?text=&docid=183124&pageIndex=0&doclang=PL&mode=req&dir=&occ=first&part=1&cid=747415
Jedno budzi mój niepokój, że umrę nim zobaczę jak każde miejsce dotknięte kaczyzmem zalewa się wrzącą smołą lub płonącą siarką. Nie chciałbym by mnie to ominęło.
możesz zdradzić Kanonu dobry i sprawdzony przepis na szczawiową? tak precyzyjnie, bym ogarnął temat
Dwa korpusy, kilogram żeberek gotujesz z liściem laurowym i zielem angielskim tak ze 2 godziny w ok 5 litrach wody
Wyławiasz mięso, wrzucasz dwie cebule, dwa pory, pięć pietruszek, pięć marchewek, jeden seler i gotujesz około godziny aż zmiękną. W międzytakzwanymczasie ziemniaki pokrojone w kostkę gotujesz w osobnym garnku. Wyławiasz warzywa poza marchewką i pietruszką. Dolewasz szczaw ze słoika, ja daję cztery słoiki. Gotujesz 20 minut i na koniec zarabiasz dużym kubkiem kwaśnej śmietany 12% i łyżką mąki pszennej. Dorzucasz ziemniaki.
Ziemniaki są ok :)
Wróciwszy z roboty stwierdzam, że sobota też będzie w robocie... nocnej.
Koń, Szabelka i Butelka!
Nie spać, ogarniać się ku przyszłości... zaraz poniedziałek :)
https://www.youtube.com/watch?v=7uS9p93B9YQ
Widać jak na dłoni przewagę, porządek w kraju i nie ma to czy tamto, poniedziałek miał być. I co? I jest!
https://www.youtube.com/watch?v=j1ZMc8PpPBY
Właśnie jest a mi się rano śniło, że mam wolne i uśmiechałem się szeroko do sufitu, kiedy nagle budzik strzałem w facjatę oznajmił mi, żebym wypierdalał do roboty co też ze łzami w oczach uczyniłem.
Mokry kolodion, dużo, dużo pracy i cierpliwości i czasu. Mam kilka na koncie, zrobionych podczas plenerów. Jak zostane emerytem, będę się bawić.
Transport publiczny to jest kurwa życie bez cudzysłowia...
http://i.imgur.com/7ITNaYR.mp4
http://i.imgur.com/Bbj58A3.gifv
http://i.imgur.com/Q5Zr16x.mp4
3 dni w górach
6 szczytów korony gór polski
40 kilometrów na nogach
łydy ze stali i całkiem szczęśliwy
może oprócz tego, że dziś poniedziałek
Niestety to już nie dla Widzącego, spacerek po Krupówkach albo lans na Monciaku, tyle zostało.
Impreza retro, no niestety mnie nie będzie, ale kiedyś się zdarzy.
https://www.youtube.com/watch?v=ipvEIZMMILA
Urwałem się wczoraj wcześniej, coby wyluzować się mordując kohorty potworów i wróciwszy do domu okazało się, że jest awaria i nie ma netu i nie było niczego. NIe powiem, uśmiałem się. Na szczęście był gaz i zrobiłem, babeczki ziemniaczano-cukiniowe.