Jaka drukarka
Cześć!
Potrzebuję drukarki kolorowej, do druku grafik i tekstów zarazem (A4).
Eksploatacja byłaby niezbyt intensywna; do 100 wydruków miesięcznie.
Zależy mi, by jakość wydruku była niezła (patrząc z bliska) i jednocześnie eksploatacja nie zabiła mojego portfela (toner/tusz, papier).
Da się osiągnąć kompromis?
Ps. Nie zależy mi na nowościach, tylko na solidnie przetestowanym przez Was sprzęcie, który z czystym sumieniem możecie polecić.
Z góry dziękuję :)
Zdefiniuj co oznacza według ciebie "nie zabiła portfela" :)
Sam obecnie używam kilku drukarek i opiszę jak to wygląda z mojej perspektywy.
Najbardziej chwalę sobie Brothera MFC-J6920DW.
Podwójny podajnik, obowiązkowa u mnie praca w sieci, skanowanie i wysyłanie pliku mejlem bez potrzeby włączania komputera, obsługa telefonem, A3.
Dzięki dwóm podajnikom, nie muszę żaglować papierem - to lubię najbardziej.
Tusze - oczywiście zamienniki w przystępnej cenie i wytrzymują długo.
Nie mniej jakość czerni na zamiennikach wątpliwa.
Używam do drukowania fotek, jakichś plików w codziennych sprawach.
Po prostu prywatnie.
Używam również Brother MFC-J6510DW. Tego eksploatuję o wiele bardziej. Drukuję dziesiątki stron dziennie - etykiety, faktury, ulotki, zestawienia, mnóstwo tego.
Dlatego, że tusze wychodzą jeszcze taniej niż na tej powyżej.
Używam jej nieprzerwanie od ponad trzech lat i sprawdza się idealnie, tańsza od tamtej, a równie sprawna.
I tak - oba modele mogę z ręką na serwu polecić. Maszyny nie do zdarcia, żadnych problemów, a razem wydrukowały spokojnie około 50 tys. stron (patrząc na zużycie ryz z papierem). Koszt wydruku strony jest niesamowicie niski przy zamiennikach, nie chcę skłamać, ale strzelam, że koszt wydruku strony oscyluje w okolicy pół grosza..
Mam też małą plujkę Epsona WF-2010 z dołożonym system stałego zasilania (tzw. CISS). I jeżeli zależy ci drastycznym ograniczeniu ceny całego zestawu - polecam właśnie tę opcję. Mimo dużych ograniczeń jest to całkiem fajny model.
Jeżeli wystarczy ci druk A4 to ten model czy jakiś podobny powinien być okej.
Podsumowując - jeżeli szukasz kombajnu na wiele lat i jesteś gotowy wyłożyć około 1400 zł - opcja pierwsza. Drukarka też na lata, z podobną funkcjonalnością - opcja druga (różnice dla większości kosmetyczne - pierwsza ma dwie tacki, dotykowy ekran, możliwość instalacji różnych aplikacji i personalizacji, mnie to przekonało).
Jeżeli jedziemy po taniości, ale nadal na znośnym poziomie - coś z plujek Epsona, ale koniecznie z systemem CISS.
Takie są moje subiektywne odczucia.
Edit:
I chyba dałem się złapać reklamie..
Czemu? He :)
Widze po twoim poście, ze jeszcze wiele musze sie nauczyc o drukarkach :P
Wiesz, ja nie potrzebuję kombajnu (wydruk A4 mi starczy). Męczy mnie tylko to, że z byle pierdem muszę latać do drukarni. A grafiki robię na potrzeby własnej firmy - ludź patrzy na to co tam postawię mu przed nosem, no i chcę by to było w akceptowalnej jakości. Poza tym przymierzam się do druku etykiet samoprzylepnych.
To może laser? Zupełnie nie wiem :/
A z zabiciem portfela chodziło mi o to, żeby koszt jazd do drukarni, płacenie za byle wydruk jakiejś tam marży zrównoważył się przynajmniej z kosztem papieru i atramentu - to tak z mojej perspektywy - czyli oczywiście cena gra rolę.
Niemniej jeśli zakocham się w czyimś poleconym sprzęcie, to zachowam się klasycznie, jak kobieta :D
Dobrej jakości drukarka laserowa, drukująca w kolorze to bardzo duży koszt. Zarówno sama drukarka jak i późniejsza eksploatacja.
Chyba, że mówimy o wydrukach mono, wtedy można się nad tym zastanowić.
Sam wolę atrament, nie potrzebuję najwyższej możliwej jakości, a szybkość i niezawodność.
A co do reklamy - zero postów i pytanie o sprzęt. 95% to pseudo marketing szeptany.
No tak. Przewaliłam wiele opinii na roznych portalach, i boje się właśnie, że dam się zwieść jakiej nagonce szeptaczy. Dlatego tu przypałzałam pokornie :P Tylko ktoś mi nicka starego dezaktywował, i nie lubie go kimkolwiek jest.
Do wydruku monochromatycznego mam jakiegos Hapeka starego, albo i prastarego. Do drukowania pism starcza.
Teraz szukam drukarki kolor. Z tym, że na szybkości mi nie zależy, a na jakosci bardziej. I oczywiscie na niezawodnosci.