Niby jest niż demograficzny*, a w żłobkach i przedszkolach ponoć i tak cały czas brakuje miejsc(zasłyszane przed chwilą w radiu ZET).
*czy może jednak go ni ma?
Zamilcz i idź płodzić potomstwo
Bo gdy zaczęło brakować pieniędzy w budżecie, najpierw cięcia uderzyły w przedszkola i żłobki- całą ich masę pozamykano. Teraz to samo robią ze szkołami- likwidacja klas, zwalnianie nauczycieli- nie dla tego że jest niż- dlatego że dziurę powstałą z rozkradnięcia, trzeba czymś załatać- lekarze są zorganizowaną grupą i ich protesty odbijają się głośnym echem, a więc oszczędzają na szkolnictwie. Wszak rodzicowi to obojętne czy jego dziecko będzie chodziło do dwudziestoosobowej klasy, czy do trzydziestoosobowej, a kilku nauczycieli się zwolni.
Ze żłobkami jest jednak o tyle inaczej że tym dzieciakom naprawdę trzeba poświęcać całą masę uwagi, więc nikt się nie podejmie opieki nad trzydziestoma sześciolatkami na raz, a sam żłobek nie jest obowiązkowy- w wyniku tego, zwolnionych opiekunów nikt nie zastępuje, a jedynie pomniejsza się liczba miejsc.
Przemo - a do jakiego żłobka chodzą sześciolatki? ;)
Generalnie zawsze liczą tak, żeby było mniej niż więcej - no i niestety, jak ktoś ma pecha, nie dostanie się do żłobka/przedszkola i nie ma możliwości, żeby pomogli mu znajomi/rodzina, to jest udupiony :(
W pierwszej kolejności mają samotne matki/ojcowie, dzieci z orzeczonym stopniem niepełnosprawności. Jak zwykle nasz rząd oszczędza nie tak gdzie trzeba, najpierw niech się zajmą sobą darmozjady. Ciekaw jestem na czym jeszcze złodzieje będą chcieli zaoszczędzić.
PrzemoDZ--> Niezorganizowaną i słabą grupą nazywasz tą grupę, która jako jedna z niewielu w budżetówce od kliku lat dostaje podwyżki w ramach spełnienia obietnic wyborczych PO (żeby nie było, że wszystko co obiecali to taki chłyt małketingowy:)
[1]
aktualnie rozmnaża się wyż demograficzny więc trochę dzieci jednak jest.
Za 5-10 lat trzeba będzie zamknąć połowę przedszkoli, za 10-15 połowę szkół.
http://www.becikowe.com/?sr=demografia/demografia.htm
jaja beda wtedy jak wyz demograficzny ( dawno zapomniane pojecie ,dzieki prorodzinnej polityce naszych rzadacych) zacznie przechodzic na emerytury :) No chyba ze do tego czasu uchwala slynne : 100 lat ! 100 lat !