http://www.youtube.com/watch?v=VlOxlSOr3_M#t
jednym słowem - zajebiste
MEGA!
Ale wiecie że to jest po prostu viralowy film który był robiony z aktorami i nie ma tam nic spontanicznego?
Przecież virale nie powstały wczoraj, a ludzie dalej się tak naiwnie na to nabierają.
PS: Tak, specjalnie zorganizowano taką akcję żeby zapromować film pięciu klientom którzy przyszli po kawę.
Najlepszy jest oryginalny trailer do Carrie.
Pokazuje dokładnie cały film od początku do końca. W dwie minuty mamy wizytę w kinie z głowy :D
[7] Opis na książce jest dokładnie taki sam. Odkąd przeczytałem Carrie po uprzednim przeczytaniu opisu na książce już nigdy nie czytam opisów :/
Fajne, jednak niezmiennie bawi mnie fakt, ze wyrezyserowany od poczatku do konca show w ktorym 100% osob to podstawieni aktorzy, zyskuje na viralowej wartosci, kiedy zaklada sie ze uczestnicza w tym osoby postronne.
Tak nie jest, za duze ryzyko wtopy, dodatkowe koszty, nierowny performance.
Byc moze male agencje jeszcze tak robia, jednak przy troche wyzszej skali przedsiewziecia robi sie po prostu teatr telewizji.
W porządku. Najlepiej reagowali oczywiście murzyni.
Teemoray -- Na co się ktoś tutaj nabrał? Wszyscy dobrze zdajemy sobie sprawę, że to promocja filmu z 90% aktorów i 5 przypadkowymi klientami. Ile ty masz lat, że objawianie takich oczywistości wydaje ci się jeszcze odkrywcze?
Lutz -- Ahahaha, nagranie 1.5 sekundowego ujęcia odskakującej kobiety po 40-stce niesie ze sobą tak duże ryzyko wtopy, że trzeba zatrudniać do tego studenta akademii teatralnej za 20 dolarów, faktycznie :D
u nas mieli tak reklamować kinową wersję wiedźmina, wynajęli kiosk ruchu i ta baba co go obsługuje wycofała się z akcji, no i 4miliony poszło w piach, zostało im 40zł na tego komputerowego smoka i białą emalię na włosy dla Żebrowskiego.
magic people! voodoo people!
[12] Lookash nie rozumiesz co sie do ciebie pisze, w takich produkcjach nie ma "przypadkowych klientow" to jest 100% aktorstwa, to ma fajnie (cool) wygladac i tyle.
edit:
Oczywiscie ze istnieje ryzyko wtopy, stary nie masz pojecia co by sie dzialo jezeli pani by podskoczyla za wysoko i uderzyla sie w glowke. To sa duze produkcje, duze budzety, duze ryzyko, zawsze.
Znajac zycie i tak spierdzielą ten film. Pierwsza wersja jest nie do pobicia.
Lookash - Dałeś się nabrać na to że jest tu 5 przypadkowych osób.
Teemoray -- Obejrzałem jeszcze raz, jest 7. 100% pewności. Dałeś się nabrać, że to fake.
Lutz -- Ale to nie ma żadnego znaczenia, ilu jest tam ludzi z przypakdu, a ile aktorów, wszystko wygląda świetnie, a na końcu i tak pewnie padnie "pewnie fake". Nie masz pojęcia, że twoje objawienie jest zbędne.
[19] nie bardzo rozumiem co na sile probujesz udowodnic, wytlumaczono ci co i jak, wypada podziekowac za wytlumaczenie i siedziec cicho.
Tak, specjalnie zorganizowano taką akcję żeby zapromować film pięciu klientom którzy przyszli po kawę.
w tym momencie film zobaczyło prawie 5mln ludzi. Koszt zrobienia czegoś takiego zapewne już się zwrócił.
Może viral, może nie. Nie będę się kłócić i wy też nie powinniście. Chyba, że braliście udział w produkcji.
Właśnire miałem zakładać wątek, kumpel mi na fb podesłał na cda :) Trailer niszczy, nie spodziewałem się takiej końcówki :)
Lookash ---> Zdajesz sobie sprawę, że jeżeli tam naprawdę byłyby postronne osoby, to agencja reklamowa mogłaby się nie wypłacić za pozwy? To taki śmieszny kraj gdzie się dostaje milionowe odszkodowania za byle co. A tu można śmiało sądzić za przeżytą traumę, pomoc psychoterapeuty i co tylko do łba wpadnie.
Sorka, ale taka agencja nie może sobie na to pozwolić. Honorarium za reklamę by zostało zeżarte przez odszkodowania.
Jeżeli nawet wszystko od a do z jest wyreżyserowane i nie ma tam przypadkowych osób to efekt jest bardzo dobry. Zapewne jednak ten filmik pozostawi lepsze wrażenie niż kinowa carrie.
Hellmaker - może zrobili to na tej zasadzie że ich zatrudnili i im płacili, ale nie mówiąc co będzie w środku. Tylko powiedzieli że będą reklamę kręcić.
Ale oczywiście zgadzam się że sto razy bardziej się opłaca zatrudnić człowieka niż znaleźć takiego z odpowiednią reakcją, aparycją i który nie będzie miał pretensji.
Z tego co wyczytałem, to część była podstawiona, a część nie. Chyba, że coś źle przetłumaczyłem.
A hidden camera captures the reactions to the telekinetic freak-out, and they are, in a word, priceless. (Assuming, you know, that they aren't all actors themselves.)
Once the effects were in place, it was time to populate the shop with customers, some who were in on it, and others who were not. Krivicka said, "We filled the entire coffee shop with extras who were instructed to react as if they were witnessing things for the first time. Our 'targets' were selected customers who would walk in and place their order at the counter." As the unsuspecting patrons waited for their orders, a man and a woman began arguing over a spilled coffee loud enough to draw attention. And that's when things went nuts.
Oczywiscie ze mozna napisac ze to nie sa aktorzy, bo bardzo latwo nagiac definicje "aktorstwa".
Dalszy ciag to tez klasyczny pr'owski bullshit.
Sa produkcje bezpieczne, gdzie aktorow podstawiac nie trzeba (ale i tak robi sie odsiew) a sa i takie gdzie trzeba podpisac papierek, nawet jezeli osoba nie wie dokladnie co ma sie stac.
Wszyscy dobrze zdajemy sobie sprawę, że to promocja filmu z 90% aktorów i 5 przypadkowymi klientami.
Chyba ty. My sobie zdajemy sprawę, że to 100% aktorów.