28.07.2015 r podczas gry w piłkę kolega mnie kopnął w nogę. okazalo się że mam skręcony i naderwany staw skokowy.miałam nogę bardzo sina i spuchniętą. Przez 2tyg noge miałam w szynie gipsowej oraz prezyjmowalam przez 2tyg zastrzyki przeciwzakrzepowe. po miesiacu siniak juz PRAWIE zszedł lecz gula na samym dole piszzcela jest taka sama. chirurg kazal mi brac jakies tabletki oraz spray i pokazac sie po tyg. powiedzial ze jezeli gula nie zejdzie będe miala robione usg bo mozliwe ze mam wode w tej guli. odszodowanie mam w szkole i place 42zl .
moje pytanie brzmi ile moge dostac odszkodowania? juz z ta nogą mącze sią miesiąc
Zobacz w szkolnej polisie NNW jak ustalają procentowy uszczerbek na zdrowiu i ile płacą za procent.
Po naszej Polskich ubezpieczeniach nawet jak dostaniesz 100 zł to już osiągnięcie. Warto z jakiegoś chaisik wyciągnąć z jakiegoś wypadku ile to niewiem ale kokosów to nie będzie.
DanuelX hahahaha kisne xd to ty sobie graj w fife bo mi jakos nie wystarcza...
Bez przesady. Odszkodowania nie sa takie małe. Kumpel przygrzmocił w szkole głową w ścianę bo strop jest nisko i podskoczył i walną czołem. Rozciął je tak na 2cm ale dosyć głęboko to szpital, szycie i te sprawy i dostał 4 stówy a na serio nic mu nie było bo za dwa dni już był w szkole i było wszystko ok.
Wiksa
Ja jakoś miesiąc temu też lekko kostkę skręciłem ale do Ciebie to nawet nie ma porównania bo ja po tygodniu przy normalnym chodzie już nic nie czułem. Jedynie do teraz czuję ale tylko jak próbuje biegać albo z tej nogi wyskoczyć więc ogólnie luz.
Pewnie jeszcze 1-2 miesiące się pomęczysz i samo przejdzie. Chyba, że to naprawdę coś poważnego.
No walnął w ścianę....
Przygrzmocił to tak w języku potocznym :D
Eidt
Aa chodzi ci o to:
walną czołem
Chodziło oczywiście o walnął. Pisze na tablecie i często takie byki wale.
Noga do amputacji przy samym jamochłonie, przykro mi
kolega też doznał podobnej kontuzji w trakcie gry w piłkę...było to jakoś w maju i do tej pory mu się zbiera płyn w kolanie :) najwyraźniej wierzy, że "samo przejdzie" jak imć bizon :D
Heh ale ja nie wierzę, że samo przejdzie. Napisałem przecież
samo przejdzie. Chyba, że to naprawdę coś poważnego.
Chodziło mi o to ze jeśli to niegroźny uraz i tylko opuchlizna to faktycznje samo przejdzie ale jeśli to coś więcej to może być tylko gorzej. Po czasie niby się zagoi ale później przyjdzie i to ze 100 razy większym bólem. Jak każdy uraz stawu/ścięgn/więzadła z którym sie nic nie robi.
Ja zerwałem więzadło krzyżowe przednie, miesiąc dochodzenia do siebie. Następnie operacja rekonstrukcyjna - kolejny miesiąc dochodzenia do siebie (to znaczy, że w końcu mogę iść do szkoły w ortezie i o kulach). Do dzisiaj czuję lekki dyskomfort, blizna na całe kolano. Po odszkodowanie mam się zgłosić po zakończeniu leczenia (wrzesień/październik). Z tego co wyczytałem na internecie, ze szkolnej polisy dostanę 3%-7% co jest według mnie nieporozumieniem. Znając życie szkolna polisa to 10 000 zł. Teraz czytam, że ktoś za rozcięte czoło dostaje 400 zł to mnie krew zalewa. O co tu chodzi?
Za rozcięty łuk brwiowy dostałem 2,5% czyli 250 zł. Jak za 3 małe szwy to warto było ;-)