https://uploadvr.com/oculus-quest-valve-index-backorder-february/
No i kto mial racje niedowiarki. Szydzilisci ze mnie i z Hydro , a okazuje sie ze mielismy racje. VR umiera, to sie nie przyjmie, za drogie, nie ma gier, po co to ....
o ja, to co teraz ? mam iść do sklepu kupić sobie VR ?
Nie zapowiada się na jakaś rewolucyjna grę w VR
#nikogo
Co że wykupione to mam lecieć i kupować.? W rzyci mam tego half sralfa pod sri ar
Btw pewnie mieli 5 sztuk , poszło i wielkie halo
Nie lubiac Half Life'a nie można się nazywac prawdziwym graczem :)
Ale ja uwielbiam 1 i 2. Hl2 to był pierwszy oryginał taki normalny a nie z gazety. Mam wielki sentyment do tej gry i byłem fanem serii. Tylko to gówno to dla mnie nie half Life....
Wszystko ok, ale i tak nie miałbym czasu. Jak ma leżeć i kurzyć się... to po co.
Nie lubiac Half Life'a nie można się nazywac prawdziwym graczem :)
Bo ty tak powiedziałeś?
O konsoli i pc tez można powiedzieć to samo. Na VR masz juz tyle gier (nie mówię o popierdolkach indy), że zanim to ograsz, to wieki miną
Ci, którzy grają od więcej niż 20 lat i mają doświadczenia i z 8 bitowcami i z grami tegorocznymi jednocześnie.
To chyba najbardziej denna definicja jaką można było wymyślić, ale według niej się łapię na miano praffdziwego gracza więc w sumie spoko chyba.
Podaj własną :)
Nie mam bo nie wiem kim jest praffdziwy gracz. Taki, który przechodzi w ciągu roku 50 gier? Taki, który speedrunuje Soulsy bez pancerza przy pomocy kierownicy na USB? No i wtedy się już nie łapiesz... ja w sumie też.
I to niby jest lepsza definicja? Spoko :)
Ja wiem!
Prawdziwy gracz to taki, który ma vr (niestety tylko 20% wszystkich ma ten sprzęt) i zamierza kupić ps5 za 3500 zł
Na pewno nim nie jest ten, który czyta co drugi wyraz i komentuje tylko to, co mu wygodne pomijając w 90% resztę :)
oj raczej dużo zeszło szczególnie że zamówienia są sześciocyfrowe jeśli to wskazuje ostatni człon to mówimy o przedziale od 100K do 1M.
Cardboard to nie VR :P
Cieszy mnie to, im więcej ludzi kupuje headsety za obecną cenę, tym tańsze będą zestawy VR w przyszłości i tym więcej dobrych developerów będzie się skłaniać do tworzenia gier VR. Może w końcu stanie się to czymś więcej niż tylko ciekawostką do schowania do szafy po sprawdzeniu kilku gier.
Od kiedy zwiekszony popyt powoduje spadek cen?
Zależy od sprzętu i tego, na co jest ten popyt ;)
Od kiedy zwiekszony popyt powoduje spadek cen?
O ile za zwiększonym popytem idzie również zwiększona podaż, od zawsze. No chyba, że producent jest pazerny i nie potrafi zauważyć, że w szerszej perspektywie taki ruch przyniesie więcej zysków.
Ja mam nadzieje że Oculus Quest będzie długo wspierany bo to super gogle. W tym tygodniu pewnie zakupie. Jak gry się skończą to nic nie stoi przeszkodą w zakupie kabelka link oraz lepszego komputera (wymagania duże nie są bo to chyba około gtx 1060 minimum). Mam nadzieje że mi się spodoba a podobał mi się nawet cardboard
VR śmierdzi starymi skarpetami.
Powiedzial ten, który zachwalal gre na PSVR i dla którego to jedyne VR, które widzial :)
Nigdy nie grałem w nic na VR więc nie konfabuluj.
Byłem pewny, że to ty. W takim razie to jeszcze gorzej o Tobie świadczy, bo pisać, ze coś jest ch..we bez sprawdzenia tego, to tak, jakby jezdzic mercedesem po polach kukurydzy. Nigdy nikt nie ma prawa oceniać czegoś, czego nie widział, nie doznał, nie spróbował itd. Wyjątkami są rzeczy ogólno przyjęte za niejadalne/trujące/zepsute itd jak kupa, czy muchomor sromotnikowy (to na wypadek, jakbys wyskoczył z tego typu porównaniem). To samo tyczy sie jakiegokolwiek sprzetu, filmu, gier, owoca, mięsa, gofrownicy, talerza, frytek, telefonu, klockow hamulcowych, zegarka, płytek chodnikowych i wszystkiego, co istnieje. Nie sprawdziles, nie oceniaj. Oczywiście chodzi mi o ocenianie pod katem ogólnoprzyjčtej użyteczności (dodaję, jakbys cos wymyślal). Jakbyś chociaż grał na PSVR, to byś chociaż miał mikroznikoma (ale jednak jakąś) linie obrony. Tak to sam się jej pozbawiłeś.