Ja akurat czekam na GTA, ale poziom oczekiwania względem HL nie ma podjazdu. Jarać się GTA to nie jaram, ale nie ukrywam, że pograłbym.
Ograłem ostatnio hl2 i po latach dupy to to nie urywa. Fakt grafika nadal jest ekstra, woda jest piękna i fizyka super.
Gdyby było mniej jeżdżenia i wiecej etapow jak Ravenholm to gra by zyskała.
Bo prawda jest taka, ze o ile sam system walki jest okej to nie ma podjazdu do rok pozniej wydanego FEAR
Ok HL2 niby jest bardziej urozmaicony, bo jezdzi sie samochodem itp ale czy to bylo tak super zrobione? Nie sądzę
I co najwazniejsze, fabula w HL2 wlasciwie nie istnieje. Taki FEAR czy Prey 2006 od poczatku angazowaly fabula, a HL2? Tam wlasciwie nie ma fabuly
Far cry wydany w tym samym czasie zjada hl2.
Pod wzgledem grafiki owszem. Natomiast to podobny poziom, co HL i fakt, to byl jedyny dobry FC. Ew 3
a HL2? Tam wlasciwie nie ma fabuly
Oj srogie piguły, ale niech Ci będzie. Natomiast FEAR to zupełnie inny typ gry, prędzej można to już porównać do wymienionego również przez Ciebie Preya bo tam też było dużo główkowania jak w HL2. Natomiast FEAR miał za zadanie bardziej straszyć, ale główkowania to tam malutko było.
Dlaczego HL2 się zestarzał? tam miałeś granaty jako osobną broń, druga rzecz to pojazdy jeździło się nimi głównie w wąskich korytarzach, nie było chyba auto save musiałeś cały czas f6, zagadki spowalniały tępo gry, ai przewidywalne po kilku próbach, większość map to korytarze jak w grach z lat 90 no i każdy level był podzielony na sektory gdzie miałeś loadingi jak w starych grach zupełnie jak w hl1. poza tym detale jak brak rąk gdy prowadziłeś pojazd gordon chyba w ogóle nie miał ciała. Ogólnie grając w HL2 czujesz, że to jest trochę retro a nie wszystkie gry z tego okresu takie są
w halo się zmienia bardzo dużo i niestety odkąd grę robi 343 to są to zwykle zmiany na minus. może infinity było pod pewnymi względami bardziej podobne do starych części ale wolałbym jakby zrezygnowali z otwartego świata i dali bardziej różnorodne misje. dlatego 4 i 5 to niemalże crapy a infinity zmarnowany potencjał. w sumie to wolałbym jakby halo zatrzymało się na 2 albo 3 części
Nie czekam na HL3 bo nie wiem dlaczego miałbym i nie wiem co valve by musiało zrobić bym na to czekał. Oni sami nie wiedzą i dlatego trójka nie wyszła - jedynka robiła robotę narracja animacjami a dwójka fizyka. Co zatem może zrobić trójka? No i pytanie co zrobią czy filmową strzelankę jak cod czy gameplayowy boomer shooter jak doom- co by nie zrobili to i tak gracze będą narzekać. Z resztą nawet dwójka zestarzała się mocno, bo mało kogo bawią zabawy z fizyką a halo 2 które wyszło równolegle to współczesna gra w porównaniu do hl2
Jak malo kogo? Nawet niektore dzisiejsze gry nie maja podjazdu z fizyką do HL2
Masz rację, że nie mają ale dziś te zagadki z hl2 to wyglądają dla mnie jak demo technologiczne i mogłoby ich w ogóle nie być. Chwilę po hl dużo gier miało to samo ale potem gracze się tym znudzili i w każdy ma to w d….
HL2 akurat gameplayowo sie nie zestarzał prawie wcale, a z nowych rzeczy Metro Exodus sporo kopiowało od wlasnie HL2
Halo jest prawie jak COD, niewiele sie tam zmienia (choc w sumie w COD jednak wiecej, ale tez i intensywnosc wydawania duzo wieksza wiec jest to niejako wymuszone)
Bardziej ciekawe jest to jak podejda do scenariusza bo HL2 to ogolnie bylo zadawanie pytan na ktore sie nie otrzymywalo odpowiedzi
Dlaczego HL2 się zestarzał? tam miałeś granaty jako osobną broń, druga rzecz to pojazdy jeździło się nimi głównie w wąskich korytarzach, nie było chyba auto save musiałeś cały czas f6, zagadki spowalniały tępo gry, ai przewidywalne po kilku próbach, większość map to korytarze jak w grach z lat 90 no i każdy level był podzielony na sektory gdzie miałeś loadingi jak w starych grach zupełnie jak w hl1. poza tym detale jak brak rąk gdy prowadziłeś pojazd gordon chyba w ogóle nie miał ciała. Ogólnie grając w HL2 czujesz, że to jest trochę retro a nie wszystkie gry z tego okresu takie są
w halo się zmienia bardzo dużo i niestety odkąd grę robi 343 to są to zwykle zmiany na minus. może infinity było pod pewnymi względami bardziej podobne do starych części ale wolałbym jakby zrezygnowali z otwartego świata i dali bardziej różnorodne misje. dlatego 4 i 5 to niemalże crapy a infinity zmarnowany potencjał. w sumie to wolałbym jakby halo zatrzymało się na 2 albo 3 części
Oczywiście że HL3, bo na GTA VI w ogóle nie czekam. No chyba że nie będzie to druga piątka tylko bardziej czwórka, to wtedy zmienię zdanie i będę również czekał.
Więc podsumowując nadal Half-Life 3, tyle że niestety GTA VI wyjdzie natomiast to pierwsze pewnie nigdy.
Wiec tak..
W HL2 wwiat przedstawiony jest super, ale co z tego skoro;
Cała fabuła to wlasciwie - ucieczka z City 17 › dołączenie do ruchu oporu › infiltracja Cytadeli › konfrontacja z Breenem.
Postaci jest malo i są słabo rozwinięte - Alyx niby jakąś charyzmę ma, ale Gordon jest niemy, wiec zadnej relacji tutaj nie zbudowano. Reszta jest nijaka, stereotypowa do bólu.
O Kombinacie w sumie.. Niewiele wiadomo, wiecej pytan niz odpowiedzi.
G-Man to deus ex machina, pojawia sie i znika ot tak z tylka
Zakonczenie? Tani cliffangher
To co jest ciekawe (chociazby G-man, kombinat) pozostaje niemalze bez odpowiedzi.
To nie jest dobry scenariusz
FEAR zadawał pytanie, kim jestes/kim jest Fettel/Armacham itd i na wiekszosc pytan odpowiedzial. W obu grach wlasciwie nie ma cutscenek (FEAR jakies tam ma ale skromna ilosc), ale za to miał ponagrywane wiadomosci na telefonie co raz ze budowalo klimat, dwa dawało odpowiedzi na pytania.
HL2 mial swietny klimat (glownie zasluga Antonova) i fizyke, scenariusz nie byl dobry. Na koncu HL2 wiesz wlasciwie tyle samo co na poczatku
Po przejsciu FEAR bylem duzo bardziej usatysfakcjonowany, a i sam poczatek gry tez mnie duzo bardziej zaangazowal niz HL2. FEAR ma duzo bardziej osobisty scenariusz (mimo tego, ze glowny bohater tez nie mowi), a w HL2 nie czulem zadnego przywiazania do Gordona i innych
W Hl2 glowkowanie? Tam byly 'zagadki' na poziomie przedszkola, to juz Uncharted wymagal wiecej pod tym wzgledem xd
GTA VI to będzie coś więcej niż gra. To będzie ultra turbo gamingowe cudo.