Heavy Rain pytanie
Witam,
Mam pytanko co do Heavy Rain.
spoiler start
W drugim rozdziale, gdy Jaiden razem z Blakiem są w domu Nathaniela (tego stukniętego katolika), wyciąga on w pewnym momencie broń i chce zastrzelić Blake'a. Szczerze się, przyznam, że sam spanikowałem i strzeliłem do Nathaniela. I zastanawiam się teraz, czy negatywne konsekwencje tego zdarzenia będą duże? Bo zastanawiam się, czy nie powtórzyć tego i nie rozegrać trochę inaczej. Ale wtedy musiałbym powtarzać cały rozdział, a nie chcę wracać się tak daleko. No więc: czy w późniejszym etapie gry konsekwencje ze śmierci Nathaniela będą duże? I proszę napisać tylko czy tak czy nie, bo nie chcę psuć sobie przyjemności z gry :-)
spoiler stop
Z góry dzięki za pomoc :-)
Ym. Nie chcesz sobie psuć przyjemności z gry, ale jeśli odpowiedź była by inna, to rozegrał byś to inaczej...
Nie ma to jak grać w takie gry, w taki sposób...
@up: ale ja tego nie zrobiłem, bo tak chciałem. Po prostu odruchowo nacisnąłem "spust". Najzwyklejsza w świecie niezaplanowana pomyłka.
Heavy Rain to gra intuicyjna. Grasz tak jak czujesz w danym momencie ze masz zrobic. Utozsamiles sie z bohaterem i o to tworcom chodzilo czyz nie :P ?
@up: no w sumie to masz rację :-) A swoją drogą gra jest genialna. Jestem na momencie gdy Ethan jest w elektrowni (kto grał ten wie) i jak narazie daję grze mocne 9/10. Fabuła jest niesamowita, a sama mechanika gry bardzo oryginalna. Powiem tak: Heavy Rain to jeden z najlepszych filmów jakie w życiu oglądałem :D
[7] Popieram. Też niedawno grę przeszedłem i ma lepszą fabułę niż nie jeden dobry film. Genialna gra.
PS3fan -> gre skonczysz jeszcze dzisiaj. Pamietaj tylko, ze tak naprawde to gra ma kilkanascie roznych koncow i rozegran akcji :P
Ale ja gram w nią max 4 godziny! Ta gra jest taka krótka, że twierdzisz że skończę ją jeszcze dzisiaj?
PS. Zatrzymałem się na tej elektrowni i dalej będę grał jutro, więc tak czy inaczej dzisiaj już jej napewno nie skończę :p
Nie chcę psuć zabawy, ale skończ tego HR-a, potem przejdź jeszcze raz i dopiero wtedy zastanawiaj się nad geniuszem tej "gry". ;-)
Właśnie skończyłem Heavy Raina. I tak:
spoiler start
U mnie zabójcą okazał się Scott Shelby (dalej nie mogę otrząsnąć się z szoku, bo jego bym w życiu nie podejrzewał). Ethan, Madison i Shaun (uratowałem go) założyli nową rodzinę, a Norman został bohaterem krajowym (zabił Scotta). Ogólnie zakończenie, do którego doprowadziłem bardzo mi się spodobało, gdyby nie fakt, że Scott okazał się zabójcą, a potem jeszcze na dodatek zginął. I moje pytanie: Czy w różnych zakończeniach są różni zabójcy? I, jeżeli tak, to czy zawsze musi to być jeden z głównych bohaterów, czy może się nim okazać jakaś mniej ważna postać, np detektyw Blake, Gordi itp.? Aha, no i jeszcze jedno: w moim zakończeniu, gra skończyła się na tym, że Norman wrzucił Tripo (ten narkotyk) do ubikacji, czyli z tym skończył. Potem siedział w swoim biurze, i nagle, mimo braku okularów na oczach, na biurko wjechały mu miniaturowe "wirtualne" czołgi. Było to dosyć absurdalne, dlatego pytam się: czy to był jakiś efekt uboczny rzucenia Tripo? Czy chodziło tu o całkowicie co innego?
spoiler stop
Z góry dzięki za odpowiedzi :-)
Ja Heavy Raina przeszedłem gdzieś w marcu i również uważam, że gra jest świetna. ;)
Co do twojego pytania -
spoiler start
Zabójca zawsze jesten sam. Miałem to samo zakończenie. Gratuluję, bo to ono właśnie jest najbardziej pozytywne, wszyscy są szczęśliwi, a zło zostaje ukarane. Co do zakończenia z Jaydenem - pewnie jakieś efekty uboczne po prostu, ale wychodzi na to, że chce zerwać z nałogiem i z tym walczy. :) Tak więc wyszło ci "dobrze".
spoiler stop
@up:
spoiler start
a szkoda, bo ja Scotta bardzo lubiłem. Wydawał się bardzo pozytywną postacią. Scena z opieką nad małą Emily jeszcze bardziej mnie utwierdziła w tym przekonaniu, a tu takie coś... Ale w każdym razie dzięki za szybką odpowiedź :-)
spoiler stop