Hakowanie pendrive'a
Niemieccy naukowcy dowiedli, że użycie jakiekolwiek urządzenia USB może nieść ze sobą bardzo duże ryzyko infekcji złośliwym kodem. Większe, niż do tej pory sądziliśmy, bo chodzi o zupełnie nowy rodzaj ataku - BadUSB.
Jak donosi BBC Niemcy podczas tegorocznej konferencji Black Hat dowiedli, że nawet kompletnie puste napędy, niezawierające żadnych plików, które można by przebadać, też mogą infekować.
Kurde jeśli to prawda to ciekawe co z tymi wszystkimi "pendrakami"? :O
Co myślicie?
Na jednym z DEFCON'ów jakiś zdolny programista samym włożeniem pendrive'a spowodował po sekundzie bluescreena. Więc tak, można spokojnie tym zainfekować kompa.
Nie od dzis wiadomo,ze usb to taki czlonek z hivem czy inna rzerzaczka. Wystarczy jedna zainfekowana wtyczka i dalej samo idzie. Wielokrotnie przy nowych,dopiero co wyjetych z paluszkach, antywirusy pokazywaly jakies wirusy czy inne infekcje. Kiedys kiedys tak tez mialem z karta pamieci do psone. Swiezo kupiona, wkladam a tam jakies pliki, ktorych nie dalo sie usunac :p
Btw bezpieczne usuwanie daje jakies korzysci? :)
Tak, pod warunkiem, że masz ustawione buforowanie na nośniku który chcesz wyjąć . Jeżeli masz wyłączoną tą funkcję możesz śmiało wyciągać, jeżeli nie, szykuj nośnikowi miejsce na cmentarzu .
Chodzi konkretniej o buforowanie zapisu, jeżeli pamięć mnie nie myli to można to zmienić w menedżerze urządzeń w sekcji Stacje dysków, wybierasz wolumin i zakładka Zasady czy jakoś tak .
Życie jest zbyt krótkie, żeby bezpiecznie usuwać każdego pendrajwa.