Głośniki. Problem
Mam pytanko. Wygrałem dziś głośniki na zawodach z Manty i kurde jest taki motyw że pierw trzeba je podłączyć pod usb a dopiero potem podłącza się standardowy jack np do telefonu i grają. ale bez podpięcia kabla do kompa nie grają. da się to jakoś minąć? żeby wystarczyło by podpiąć pod sam telefon albo ewentualnie przejściówka do gniazdka. ?
Nie, same nie zagraja, bo zapewne z USB biora zasilanie do wzmocnienia. Swoja droga niezly wypas dzwieku to musi byc, maksymalnie 0.5W na dwa kanaly - tyle to co lepsze sluchawki potrafia lyknac:)
Przejsciowki do gniazdka sa, takie do ladowania telefonow, z dziurka usb.
"maksymalnie 0.5W na dwa kanaly "
5W, ale to też "wypas" ;)
A rzeczywiscie, zapomnialem, zwiekszyli w USB3.0, choc tez nie 5, raczej 4.5 (5V * 0.9A). W specyfikacji USB1 i 2 bylo max 2.5W (500mA - high-power). A 0.5W pewnie wzielo mi sie z czasow USB 'low-power', 100mA (stad dyski zewnetrzne 2.5", wymagajace podlaczania dwoch kabelkow do usb):)
No ale fakt, na nowoczesnych plytach takie glosniory dostana max cale 4.5W!:)
I to zakladając ze nie ma nigdzie zadnych strat... ergo? dajesz stefan dajesz 2x1W kazdą remize rozniesie ;)
no ponapinajcie siie jeszcze kozaki internetowe ;) zapytać o coś bandy debili i tylko 1 konkretna odpowiedź. Glosniki maja byc na silownie w piwnicy wiec nie widze potrzeby jakiego zajebiscie czystego dzwieku czy dowalonych glosnikow. no ale tak. wy wszystko wiecie lepiej ;)
"...bandy debili..."
Moze troszke kulturalniej. I naprawdę nie obchodzi mnie Twoje teraz tłumaczenie czemu tak a tak napisałeś, nie tłumacz się.