Forum inwestycyjne ?
Czy ktoś się orientuje czy istnieje jakieś forum, na którym można wyczytać jakieś mądre sugestie dotyczące "obrotu" pieniędzmi.
Mam trochę oszczędności i zastanawiam się czy najlepiej umieścić te pieniądze na jakiejś lokacie czy spróbować jakiejś alternatywy. Oczywiście bardziej zależy mi na bezpieczeństwie takiej "inwestycji" aniżeli na gwałtownym zysku.
Czy w obecnym czasie trzymanie pieniędzy na lokacie jest tak samo opłacalne jak trzymanie ich w skarpecie ?
Takie fora istnieją aczkolwiek ich nie polecam, szczególnie jeśli chodzi o wszelkie fora o akcjach.
Oczywiście są tam mądre osoby, ale jest to zdecydowana mniejszość i na pewno ich nie odróżnisz od reszty.
Natomiast mnogo jest tam:
- panikarzy - "spada, boże spada kolejny dzień spada, co to będzie kiedy przestanie???????"
- złośliwusów - "hahah mówiłem że to gówniana firma i po co frajerzy ją braliście! dobrze wam tak"
- pocieszaczy - "ja się nie przejmuje że spada, kupuję dalej i uśredniam cenę dzięki czemu szybciej będę miał zyski, nie przejmujcie się zaraz się odbije, jesteśmy blisko dna a potem winda w górę"
- naganiaczy - "najlepsza inwestycją jest spółka xxx, to firma z potencjałem i naprawdę teraz warto ją kupić, to ostatnia szansa, później będzie dużo drożej"
Generalnie jak czytasz takie fora to jesteś krok bliżej do zwariowania :)
Dzięki za sugestie.
Chodzi o to, że chciałbym się stosować do tzw. przysłowia "pieniądze nie lubią leżeć", dlatego rozważam różne kroki. Tylko nie wiem gdzie szukać porady. Czy warto zainteresować się jakimś doradcą finansowym, czy próbować coś na własną rękę ? Spotkałem się często z opinią, że na lokacie nie warto trzymać bo to jest prawie tak samo jak trzymanie ich w domu... Nie znam się kompletnie na temacie, a nie wiem czy warto się wdrażać w temat czy lepiej komuś "powierzyć" te zadania.
Juanhijuan --> Lokaty mają niskie oprocentowanie, przeważnie niewiele wyższe od inflacji. Z drugiej jednak strony są bezpieczne. Jak inwestujesz w akcje, zwłaszcza jeśli robisz to samemu ze swojego konta, to musisz uzbroić się w silne nerwy.
Co do doradców finansowych - teraz ten zawód zdominowany jest przez studentów, którzy robią Ci "analizę finansową", a następnie wciskają produkt inwestycyjny swojego zleceniodawcy. Pomóc by Ci mógł doradca inwestycyjny, ale oni oferują swoje usługi co najwyżej milionerom lub funduszom inwestycyjnym. Za mało ich jest po prostu.
Do milionera mi daleko, więc chyba w takim razie pozostaje trzymanie pieniążków na lokacie. Czy jest ktoś w stanie zaoferować jakieś ciekawe lokaty ?
Jeśli nie interesowałeś się wcześniej tematem, to odradzam cokolwiek innego niż lokaty (byle powyżej inflacji), ew. jakieś w miarę bezpieczne fundusze. Dlaczego?
1. Jeśli chcesz grać sam na giełdzie, to prawdopodobnie stracisz, bo zdecydowana większość ludzi traci - tak to już działa, pieniądze nie biorą się z powietrza i drobnica sponsoruje zyski dużych graczy; tak było, jest i będzie. Poza tym moim zdaniem sytuacja w UE w tej chwili jest na tyle niepewnia, że inwestycja w akcje to duże ryzyko
2. Fundusze akcji - jeśli fundusze akcji reklamują się w TV, to znaczy, że pora uciekać z giełdy. Reklamy pojawiają się wtedy, kiedy nie ma już funduszy na utrzymywanie pompowanych wzrostów.
3. Doradcy finansowi? Daj spokój - ludzie, którzy nazywają się doradcami to w 95% studenciki na dorobku po dwudniowym szkoleniu. Uciekaj jak najdalej.
Oczywiście dodałeś, że zależy Ci na bezpieczeństwie - w takim wypadku cała giełda i tak odpada, niezależnie co powiedzą Ci jacyś "spece".
Generalnie argument "pieniądze nie lubią leżeć" uważam za idiotyczny - jak nie wiesz w co i jak zainwestować, to lepiej na tym "leżeniu" wyjdą, niż na głupiej inwestycji. Nie znasz się? Wkładasz na lokatę i tyle.
Edit: Co do lokat - uważaj na Getin. Dzwonią z ofertą lokaty, zapraszają do siebie na rozmowę, potem się dowiadujesz, że oferta lokaty jest już nieaktualna, ale jest inny super produkt oszczędnościowy, albo że lokata to jednak nie do końca lokata, zaczną Ci pokazywać jakieś idiotyczne wykresy itp. A potem masz artykuły w gazetach o ludziach, którzy "zainwestowali w lokatę", a teraz po 3 miesiącach są 10k PLN w plecy z tytułu opłat i prowizji. Generalnie naciągacze w czystej postaci. Generalnie: jeśli dzwoni Getin i proponują Ci spotkanie, to po prostu odłóż słuchawkę.
Dziękuje za rzeczową pomoc. Tematem się nie interesowałem ze względu na brak czasu niestety, gdyż kwestia inwestycji zawsze wydawała mi się ciekawa. Na razie jednak dalej nie mam zamiaru się zagłębiać, więc pozostanę przy lokatach.
Zobaczę co ma do zaoferowania WBK, gdyż w tym banku mam na razie wszystkie swoje konta i może łatwiej byłoby mieć wszystko w jednym miejscu, chyba że poziom ich lokat będzie na prawdę żenujący.
Dzięki raz jeszcze.
Inwestycja długofalowa -> nieruchomości.
Krótko i wysoka stopa zwrotu -> działalność w gastronomii lub też handlowa z szybkim obrotem towarowym.
Absolutny hit -> działalność przestępcza.
Cała reszta to rynek spekulacyjny czyli hazard a nie jesteś niestety właścicielem kasyna.
Widzę, że Idea Bank ma aktualnie najciekawszą lokatę. Jest to lokata krótkoterminowa i do 10 000 zł, więc nie wiem czy się opłaca zakładać lokatę na 3 miesiące kiedy zysk jest równy 100 zł. Zawsze coś, ale potem trzeba zamykać lokatę, otwierać konto itp..
Wg mnie najlepszym sposobem inwestycji niewielkiej kwoty jest... inwestycja w siebie. Tak jak piszesz, dla 100 zł w 3 miesiące to nie warto zajmować się formalnościami, bo jeszcze zawsze masz ryzyko że w banku z rozpędu podpiszesz coś głupiego, za co uśmiechnięta pani za biurkiem dostanie premię.
Natomiast inwestycja w siebie, prawie zawsze jest zyskowna. Jeśli dzięki poznaniu nowego języka, zdobyciu uprawnień czy ukończeniu kursu masz możliwość zarobienia więcej, to ta inwestycja będzie procentować przez całe życie, dawno po zwrocie inwestycji. Jeśli kurs kosztuje 2000 zł a możesz dzięki niemu zarobić 200 zł miesięcznie więcej, to po roku masz zysk 20%. A do końca życia darmowe pieniądze :)
Jeśli chodzi o rozwój własny to na szczęście mam możliwość pozyskiwania na to środków z innych źródeł, głównie od placówki mnie zatrudniającej, więc z tym nie mam problemów, brakuje tylko czasu. Planuje naukę drugiego języka obcego, ale dopiero od nowego roku, więc zobaczymy czy dostanę na to też środki.
Podsumowując te pieniądze leżą i czekają na gorsze czasy, lub na jakiś poważniejszy zakup. Najlepszym wyborem będzie chyba lokata.