Jestem dorosłą osobą. Gdy byłem mały to lubiłem jeździć na rolkach. Nie pamiętam jakie to były, hokejowe, czy inne. Kółka miały świetne i jeździło się wspaniale na nich, do szybkiej jazdy były wymarzone.
Problem polegał na tym, że jak dawniej (jako dzieciak) jeździłem na rolkach to rzadko kiedy miałem z kim, bo wiele osób nie miała rolek, część wolała jarać fajki i przesiadywać na klatce schodowej 10 godzin dziennie, staczali się wraz z wiekiem. Musiałem wtedy sam jeździć po mieście co było trochę nudne, choć sprawiało mi to jeszcze jakąś przyjemność. Rolki zaczęły się z czasem rozwalać i nowych nie kupowałem, nie miałem pieniędzy jako dziecko (brak kieszonkowego i dostawanie jedynie 1, 2 zł co drugi, trzeci dzień, a od babci 0 zł rocznie).
Teraz po wielu latach już jako dorosła osoba zastanawiam się jak ludzie patrzyliby na mnie jakbym jeździł na rolkach, nieco dziwnie? Dodam, że w moim mieście (niewielkim) właściwie nikt nie jeździ na rolkach, nawet dzieciaki. Teraz to za oknem widać tylko 4-8 letnie dzieciaki na rowerkach, reszta spędza czas przed komputerem pewnie. A piaskownica nawet latem jest często pusta (gdy byłem mały to zawsze było w niej wiele osób). Na placu zabaw też zero ludzi.
Może u was w mieście nadal rolki są popularne i może jeżdżą na nich ludzie w różnym wieku to będziecie mogli mi odpowiedzieć na to pytanie. Czy dziwnie wyglądałby 20paro latek na rolkach do szybkiej jazdy pędzący chodnikami? (przypominam, że w mieście, w którym praktycznie nikt na rolkach nie jeździ, nawet dzieci, a osoby 15+ tym bardziej)
Często widziałem na rolkach osoby w różnym wieku, od dzieci po osoby w wieku lekko podeszłym.
Czemu obchodzi Cię to, jakby ludzie na Ciebie patrzyli, haha, lubisz śmigać na rolkach, to śmigaj, chłopie, a nie kryjesz się ze swoim hobby, bo "co ludzie powiedzą".
Daj spokoj, ja jak pojechalem nad wode w wakacje, zabralem tez rolki bo jest tam fajan trasa na nie i rower, ludzie jacy jezdzili byli w roznym wieku, od nastolatkow, po ludzi po 50 :) Ba , jako ze ja pierwszy raz na rolkach jezdzilem, to ci starsi lepiej smigali ode mnie :) Chcesz jezdzic to smigaj, i nie mysl o tym co ludzie pomysla :)
Jak może stary chłop, po dwudziestce, mieć takie rozterki?
Skąd my mamy do cholery wiedzieć, jak zareaguje cebula z twojego miasta? Pojechać, zrobić ankietę? A może sam ich zapytaj?
Niesamowite...
rolki? to plebs jeszcze na tym jeździ? haha, intelektualiści z krytyki politycznej jeżdżą na wrotkach.
Jeśli widzę starsze osoby (po 50-tce), które idą z kijkami (Nordic-Walking), biegają, ćwiczą w parku albo tym bardziej jeżdżą na rolkach to w myślach biję im brawo, dopinguje i podziwiam.
Skąd my mamy do cholery wiedzieć, jak zareaguje cebula z twojego miasta? Pojechać, zrobić ankietę? A może sam ich zapytaj?
+1.
poza tym, olej ludzi. rob to co lubisz.
dzięki za tyle odpowiedzi, to miłe. Zastanawiam się teraz gdzie jeździć samemu jako, że miasto jest małe, a nikt na rolkach nie jeździ, park jest, ale mały, szybko go bym objechał. Chciałbym pojechać na rolkach do innego miasta, tyle, że jak to wygląda z prawnego punktu widzenia? Rowerem nie ma problemu jeździć po jezdni (po chodniku często nie wolno i mandaciki mogą czekać), ale na rolkach jestem traktowany jako pieszy, a drogi do innego miasta wiecie jak wyglądają (bez chodników i często mija się lasy). Nie chciałbym by policja mnie w drodze do miasta zatrzymała i wyskoczyła z dziwną interpretacją jakiegoś przepisu i dowaliła mandat. A po nieutwardzonym poboczu nie dojechałbym raczej do miasta żadnego :)
Jestem od Ciebie starszy, a jeździć zacząłem rok temu (nauka od zera). Mieszkam w małej miejscowości, ale u mnie widać na rolkach trochę osób. Głównie nastolatki i dzieciaczki (które potrafią zawstydzić, nie powiem), ale tacy po 20 też się trafiają.
Patrzyli pewnie na początku z niedowierzaniem, ale ja się skupiałem by się nie wyłożyć i tego nie widywałem. Do tego z ochraniaczami, a prócz mnie rzadko kogoś widziałem z nimi.
Teraz patrzą z zazdrością, a jeszcze sporo nauki przede mną.
Razem ze mną jazdę na rolkach rozpoczynał ktoś jeszcze starszy. Gościu po 40 tak na oko. Wyglądał na niepewnego w zeszłym roku (w tym jeszcze się nie minęliśmy, ale raptem 2 razy byłem jeździć póki co), ale dawał radę.
Nie patrz na ludzi, patrz na to czy sprawia Ci to przyjemność. Jeśli tak, zakładaj buty i jazda :D
https://www.youtube.com/watch?v=KygCLdjUT2w
Jeszcze w tym wystartuję kiedyś. Nie w takich rolkach do szybkiego jeżdżenia, a rekreacyjnych i z czasem 3x gorszym, ale wystartuję :)
dodane:
Ja mam ścieżkę rowerową 5km, więc nie mam problemu z jazdą, ale i po mieście śmiga każdy. Znajomy policjant powiedział mi, że nie ma za co zatrzymać.
Wielokrotnie też mijałem policję i nigdy nie mieli jakichś obiekcji.
W małym mieście to może wieczorem po nieuczęszczanych drogach? Generalnie na pewno większość będzie zdziwiona, ale co tam.
W K-ce dorośli rolkarze co chcą rekreacyjnie pojeździć walą na kilkukilometrową trasę przy Dolinie 3 Stawów(to jest w ogóle "europejskie" miejsce, ludzie biegają pchając dzieci w wózkach, itp.), świetna sprawa w lato żeby się opalić :P
trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35610,9853902,Sciezki_tylko_dla_rowerow__Rolkom_wstep_wzbroniony.html
"Bo jak na razie jazda na rolkach po ścieżce dla rowerów jest wykroczeniem. - Grozi za to mandat w wysokości 50 zł - ostrzega Magdalena Michalewska, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku. - Policjanci regularnie przeprowadzają kontrole na drodze rowerowej między Brzeźnem a Sopotem, nieraz na prośbę samych uczestników ruchu."
Prawo nadal niezmienne? Czyli ścieżki rowerowe odpadają. A i w moim mieście jedyne ścieżki rowerowe są na połówce chodnika namalowane, na jezdni nie widziałem ścieżek rowerowych.
U mnie to na tej ścieżce biegają, jeżdżą na rolkach, chodzą z kijkami czasem no i jeżdżą rowerami. Ale biegaczy najwięcej.
W sumie nie jest tłoczno, mijasz kogoś raz na kilometr, albo czasem w ogóle, więc nikomu nic nie wadzi.
Ale w większych skupiskach ludzi rzeczywiście może być problem.
Jednak w małej miejscowości nie sądzę, by to przeszkadzało komuś.
No ale kto ich tam wie, jak trzeba będzie limity mandatów wyrobić...
Czego się przejmujesz zdaniem innych?! Ja mam dwóch sąsiadów po 40-stce lekko i smigaja zawsze w lato w strojach sportowych z kaskami i nikt się dziwnie nie patrzy. Normalny polak nie zwróci na Ciebie uwagi albo Ba!, nawet się zaciekawi.
PS. A polaczkami bym się tym bardziej nie przejmował. ;-)