Polowa jogurtow nie ma zelatyny, a druga polowa ma. Niektorzy musza sklad czytac. Dlaczego w Polsce nie zrezygnuja z zelatyny w jogurtach jesli polowa jogurtow jej nie ma i jest smaczna? Taniej jest z zelatyna?
Taniej tym zagęścić niż śmietaną.
A pektyna lub skrobia? Za drogo?
A co Ci ta żelatyna przeszkadza? Jesteś weganinem lub się z nimi solidaryzujesz?
Może chodzi też o białko bo żelatyna zawiera go bodajże 99%, a kulturyści, a także osoby na diecie białkowej np. słynnej diecie Dukana patrzą na ilość białka w produktach takich jak sery, mleko i jogurty.
"A co Ci ta żelatyna przeszkadza? Jesteś weganinem lub się z nimi solidaryzujesz?"
Jogurt to ma być, kufa, jogurt, a nie mleko z żelatyną albo skrobią modyfikowaną.
Dalego kupuje się tylko niemieckie Mullera albo czeskie Olmy. Polskie? Na szczęście już nie jesteśmy na nie skazani. A chodzi o to, ze w Polsce nic się nigdy nie opłaca.
Kupuje od dluzszego czasu rozne jogurty i nie zauwazylem w skladzie zadnej zelatyny. Skad te info ?
Rozumiem Twoje oburzenia, ale tej żelatyny są tam śladowe ilości, w innych prodyuktach Ci nie przeszkadza, a w jogurtach tak? Co za trudność przeczytać spis treści, zapamiętać który jogurt wam pasi, a który nie i nie trzeba za każdym razem czytać.
Kolega w poście [3] chyba nie miał nic przeciwko skrobii, a ty masz? dlaczego? Może kup sobie kefir w którym nie ma zagęszczaczy w postaci żelatyny i dosyp sobie mąki - wyjdzie naturalnie.
U kogos moglem jogurt zjesc, przeczytalem sklad, byla zelatyna wieprzowa, to Polska, nie bliski wschod dlatego czytam sklad jogurtow.
Zelatyna w kazdym produkcie mi przeszkadza, unikam takich produktow.
[9] Nie bardzo rozumiem pierwsze zdanie. Co ma Polska albo Bliski Wschód do czytania etykiet?
Poszperalem troche w internecie, w sumie kazdy moze wejsc na stronke taka jak czytamyetykiety, albo tabelekalorii, tam czesto mamy sklady jogurtow. Wiekszosc z nich nie ma zelatyny, trafiloem moze na 2 jogurty, ktore to zawieraja (w tym jeden to wspomniany wyzej Muller ...)
spoiler start
PS. Wyczuwam reklame szeptana, patrzac na status juniora i inne watki ...
spoiler stop
żelatyna WIEPRZOWA - jest po to żeby ciapaci nie przyjeżdżali .. proste ... niech im daleki wschód wystarcza
skłądniki wieprzowe we wszystkim! nawet w powietrzu !
JJ, jakie problemy. Za kilka-kilanaście lat nie będzie w ogóle co jeść, a wy się przejmujecie składem jogurtów.
Uważam wątek za skończony.
Wniosek: Żelatyna znajduje się w niewielkiej ilości jogurtów, więc jest to problem mały i nie warty uwagi, ponadto nie są to produkty polskie, a więc tym bardziej nie powinniśmy się przejmować tą sprawą i nie bać się jadać jogurtów :)
po czym na to wpadles? bo chyba nie po niku...
troll.
Joch [ 18 ] - Howl of the White Wolf
[10] Arabowie nie jedzą wieprzowiny, uważając, że jest to mięso nieczyste
Arabowie moga jesc wieprzowine.
Wieprzowiny nie moga jesc muzulmanie i zydzi.
No tak, będąc precyzyjnym jogurty juz nie zawierają żelatyny, te "serduszka" i inne wynalazki po 70 gr przechrzczono wreszcie na "produkt mleczny".
Za to ponad połowa jogurtów zawiera skrobię modyfikowaną. A wspomniany Muller albo Olma nie. Żelatyna jest, ale w owockach, które w Mixie czy Pierrocie są oddzielnie.
Wieprzowinki się boicie a karminy wam nie przeszkadzają.
Wolicie robale od świnki ??
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwas_karminowy
Jedzenie wieprzowiny to prawie kanibalizm. DNA swini jest bardzo podobne do ludzkiego, sa tego plusy, jednak spory minus to podatnosc na "swinskie" choroby i mutacje.
Znam osoby ktore swiadomie zrezygnowaly z jedzenia swinskich produktow, niekoniecznie ze wzgledow religijnych.
Jedzenie wieprzowiny to prawie kanibalizm. DNA swini jest bardzo podobne do ludzkiego, sa tego plusy, jednak spory minus to podatnosc na "swinskie" choroby i mutacje.
Taaa, banan też ma w 50% takie samo DNA jak ludzkie, to jak go zjem to jestem jak Hannibal Lecter? Aleś ty głupi...
Taaa, banan też ma w 50% takie samo DNA jak ludzkie, to jak go zjem to jestem jak Hannibal Lecter? Aleś ty głupi...
Boze widzisz i nie grzmisz....