Demokracja ale bezpośrednia
Coś cicho o tej inicjatywie, a wielka szkoda by musiała zaginąć w gąszczu taniego gówna.
http://obywateledecyduja.pl
Spróbujmy bo i co nam gracze szkodzi? I tak zaliczamy równą pochyłą jako kraj.
Pod tymi, które trafiły do parlamentarnego kosza podpisało się aż 4 580 000 Polaków!
ale to wina systemu czy baranów, ktorych wybrano do parlamentu? czy moze tych 50% ktorzy nie poszli na wybory?
A może zamiast szukać win lepiej poszukać rozwiązań? Ktoś ma pomysł, stara się go zrealizować zamiast siedzieć na dupie - dajmy szansę. Bo tak, to nigdy z miejsca nie ruszymy.
Zaangażowali nawet gwiazdy muzyki do tej inicjatywy i dziwna cisza o tym.
A może zamiast szukać win lepiej poszukać rozwiązań?
alez prosze bardzo, moje rozwiazania:
ruszyc dupe i pojsc na wybory i wybrac lepszych przedstawicieli niz tych baranow co sa teraz.
nie musisz dziekowac.
ruszyc dupe i pojsc na wybory i wybrac lepszych przedstawicieli niz tych baranow co sa teraz.
Poczynając od początku:
1. Doedukuj społeczeństwo, że istnieje wybór.
2. ... społeczeństwo, że jeżeli nie zna się na polityce, ekonomii, nie zapoznali się z programami WSZYSTKICH partii - niech omija urnę szerokim łukiem.
3. ... że tak właśnie, nie każdy powinien głosować. Jak ja nie znam się na obsłudze młota to powinienem brać się za wbijanie gwoździ?
4. Wybieranie ludzi raz na cztery lata i potem poleganie na nich przez CAŁE 4 lata w nadziei że coś zmienią - sprawdziło się dotychczas?
Była taka książka sci-fi o utopijnym państwie. Jedno mi się w niej podobało.
Raz na 5 lat (chyba?) wybierano prezydenta. Zakładano mu na szyję obrożę z ładunkiem wybuchowym.
Po pięciu latach wszyscy obywatele głosowali oceniając 5 lat jego rządów. Jeżeli głosów na "źle" było więcej niż "dobrze" - urywało mu łeb i wybierano następnego prezydenta :)
Proponuję takie coś wprowadzić u nas, z tym że dla Sejmu i Senatu :)
To by był NAPRAWDĘ bezpośrednia demokracja :)
Hellmaker--> pospulstwo i idiocti mieliby decydowac o losach panstwa? wtedy to by sie dzialo.. zreszta teraz juz tak mamy dzieki proporcjonalnym wyborom.
Demokracja bezpośrednia, rozumiem że z jakimś dodatkowym przymiotnikiem? Demokracja Bezpośrednia Narodowa, rządzi bezpośrednio wódz. Demokracja Bezpośrednia Chadecka, rządzi bezpośrednio kler. Demokracja Bezpośrednia Liberalna rządzą bezpośrednio właściciele. Demokracja Bezpośrednia Wojskowa, rządzi bezpośrednio generalicja. Demokracja Bezpośrednia Ludowa, lud bezpośrednio nie rządzi. Na koniec Demokracja Bezpośrednia Prawdziwa, rządzę bezpośrednio Ja.
Jestem na NIE. Jeszcze tego brakowało, żeby lemingi tworzyły prawo ...
Pomysł demokracji bezpośredniej w moim rozumieniu jest prosty.
W SKALI KRAJU: Ustalamy ogólne prawo (odpowiednik Konstytucji w Stanach). Wybieramy garstkę najpotrzebniejszych polityków. Lud w trakcie trwania ich kadencji po zebraniu odpowiedniej ilości głosów - ma prawo na ponowne rozpatrzenie danego polityka, bądź nawet jego zwolnienie.
W SKALI WOJEWÓDZTW - decydujemy o pozostałych prawach. Mniej wymaganych podpisów, by przepchać głosowanie w sprawie np. drogi ekspresowej, podatków czy prawa do posiadania broni - wtedy znów ludzie wybierają czy chcą jak politycy sobie zaplanowali, czy może inaczej.
W SKALI MIAST - podobnie, tylko jeszcze mniej wymaganych podpisów by rozpocząć głosowanie nad istotną dla miasta sprawą i nie ma zmieniania prawa obowiązującego w województwie (np. wspomniane prawo do posiadania broni, to już "wyższa instancja" czyli województwo). Taki powiedzmy odpowiednik Stanów w USA.
Tak maksymalnie upraszczając, a szczegóły typu: "a ile to miałoby być głosów" "i jak zebrać takie podpisy" - to naprawdę nieistotne. Jak by coś takiego zafunkcjonowało, to na pewno się znajdzie mnóstwo rozwiązań. Demokracja sama w sobie też dojrzewa by się w końcu odpowiednio zoptymalizować*
*w wybranych krajach :o
Jestem na NIE. Jeszcze tego brakowało, żeby lemingi tworzyły prawo ...
Wolę by zwykły Kowalski głosował o tym co jest dla niego dobre niż "doktor profesor" po mechaniku który będzie decydował o tym co Kowalskiemu na drugim końcu Polski potrzeba.
Wolę by zwykły Kowalski głosował o tym co jest dla niego dobre niż "doktor profesor" po mechaniku który będzie decydował o tym co Kowalskiemu na drugim końcu Polski potrzeba.
Ja jestem za tym by zarówno zwykły Kowalski jak i prof. Kowalski sami decydowali o tym co im potrzeba.
Ja jestem za tym by zarówno zwykły Kowalski jak i prof. Kowalski sami decydowali o tym co im potrzeba.
No to jesteś za demokracją bezpośrednią. Innego systemu łączącego zalety "mądrych" i "głupich" nie wymyślono. Lepiej stawiać radykalne kroki naprzód niż cofać się i czekać na czasy aż benzyna zakosztuje 10zł, a kraj dawno zostanie wyprzedany.
pospolstwo i idioci .... swietne powiedziane ale z czego to wynika,a no z tego ze w interesie wladzy lezy zeby jak najwiecej bylo idiotow ktorzy czytaja jedna gazete i slepo wybieraja tego kto naobiecuje najwiecej.
To wszystko mozna zmienic ,a le tego by trzeba bylo chciec ,a po co ? Jakos szwajcarom sie udalo stworzyc spoleczenstwo obywatelskie.
Właśnie o to chodzi, by jak najbardziej zbliżyć się do Szwajcarii. Problem w tym, że tam działa demokracja - przy ich liczebności jest to bardzo możliwe.
Przy liczebności krajów jak nasz trzeba by właśnie "rozbić" Polskę na 16-ście takich Szwajcarii żeby to miało podobny sens.
Wyłączyć w Polsce telewizję i wtedy zacznie się demokracja, radykalne niestety nie ma innego rozwiązania, ewentualnie rewolucja i rozpisanie systemu od nowa, to tyle w kwestii pobożnych życzeń.
"Rozpisanie systemu od nowa" bez telewizji i internetu oraz sieci operatorów komórkowych - najlepiej bez elektryczności. Kiedy lud będzie rządził na ulicy, powinno mu wystarczyć dobrodziejstwo haseł oraz słowolejstwo trybunów w świetle pochodni i petard, wraz z łunami płonących marketów.
wybrac lepszych przedstawicieli niz tych baranow co sa teraz
Tzn. których? Chorych katoli?
Domagamy się, aby ustawy pod którymi zebrano 100 tysięcy podpisów były rzetelnie rozpatrywane przez polityków.
Jednym zdaniem całkowicie przekreślają u mnie swoje szanse. Kolejna banda świrów, którzy zamierzają mówić mi jak mam żyć i co jest dla mnie dobre. Co to jest 100 tysięcy gdy prawo do głosowania w Polsce posiada ponad 30 milionów obywateli (jest wśród nich zapewne polonia, która ch. wie czemu zabiera głos w sprawach, której jej nie dotyczą). Niby k. dlaczego 0,3 % (czyli błąd statystyczny) ma decydować o 30 milionach obywateli.
A system "amerykański" przecież u nas obowiązuje. Gminy, powiaty czy wojewódźtwa uchwalają przecież swoje własne rozporządzenia.
Jednym zdaniem całkowicie przekreślają u mnie swoje szanse. Kolejna banda świrów, którzy zamierzają mówić mi jak mam żyć i co jest dla mnie dobre. Co to jest 100 tysięcy gdy prawo do głosowania w Polsce posiada ponad 30 milionów
Nie zrozumiałeś. To nie działa na zasadzie: "100k chce broni, to ona będzie", tylko "100k chce broni" - zaczynają się projekty, debaty i ostateczne głosowanie. Tak ja to widzę w przypadku zmian stanu rzeczy, które dotykają nas wszystkich.
Ale lepsze jest: "300 posłów chce podwyższenia podatku - PODWYŻSZAMY". Ile to jest 300 na tle 30mln? Nawet w tym filmie byli w stanie zatrzymać tylko kilku tysięcy persów :)
Tak i właśnie takie trudne decyzje o których piszesz nigdy by nie miały miejsca, podatki TRZEBA było podwyższyć, podobnie jak wiek emerytalny. Niestety mam wrażenie że polski decydujący tłum by tego nie zrozumiał i za parę lat byłby płacz.
Tylko że tych 300 posłów wybrało to 30 milionów i ta sama 300 decyduje czy zająć się projektem obywatelskim czy się nim nie zająć. A ponieważ jak ładnie wyliczyłem to 100 tysięcy to zaledwie 0,3 % to patrząc uczciwie kogo obchodzi co chce taka śmieszna liczba obywateli.
W Polsce nigdy nic się nie zmieni, bo Polak już od dziecka jest uczony jak kombinować, a kombinuje bo mamy idiotyczne przepisy. Przepisów tych się nie zmieni bo pewna grupa osób straciłaby na tym olbrzymie pieniądze i władze.
podatki TRZEBA było podwyższyć
polski decydujący tłum by tego nie zrozumiał i za parę lat byłby płacz
TRZEBA było? Czekamy na wyjaśnienie jaśnie panie dlaczeguż.
Tylko że tych 300 posłów wybrało to 30 milionów i ta sama 300 decyduje
Tych 300 wybrały MEDIA, one NAGŁOŚNIŁY tych których było na to stać, potem część tłumu - każdy wie jaki wpływ wywiera TV na opinię jednostki - wybrał. Jak dla mnie ta głupia część ludu polskiego była trochę dalej w tym łańcuchu pokarmowym.
Nie zmienia to faktu, że przy demokracji bezpośredniej są większe szanse potem na to - że TEN SAM tłum - się ocknie i będzie miał szansę w ogóle coś zmienić. A nie czekają 4 lata, następna kampania w TV - znów ogłupieni - i znów wybrali nie tych co trzeba. Daj ludziom szansę na naprawę błędów jak głupi by nie byli.
"podatki TRZEBA było podwyższyć, podobnie jak wiek emerytalny."
To fajnie, ze zostalo to dokonane przez 'elyty' wybrane miedzy innymi przez ludzi, ktorzy glosowali na nie dzieki obietnicom OBNIZENIA tych podatkow.
Ot demokracja posrednia - naobiecywac i naklamac w zywe oczy przed wyborami, a pozniej kilka lat robta co chceta.
"Tylko że tych 300 posłów wybrało to 30 milionów"
Bullshit.
Tych 300 wybrały MEDIA
Masz jakieś dowody czy sobie tak gdybasz? Ciekawe jaki wpływ ma na mnie TV skoro jej nie oglądam (oprócz informacji z kraju i ze świata, które mnie bawią - a właściwie to bawi mnie sposób ich prezentowania).
że TEN SAM tłum - się ocknie
Już taki jeden się znalazł co chce się obudzić.
"Tylko że tych 300 posłów wybrało to 30 milionów"
Bullshit.
I kolejny. Z zagranicy (pewnie ta polonia co o niej wspomniałem).
To kto wybiera posłów? Jakaś tajna organizacja?
Policz sobie ilu ludzi glosowalo na aktualnych rzadzacych
I jaki to ma zwiazek? Skoro nie głosowali tzn. że ich nie obchodzi kto będzie u władzy.
Policz sobie ilu ludzi glosowalo na aktualnych rzadzacych - jaki to byl procent z procenta, ktory wzial udzial w wyborach, z procenta uprawnionych do glosowania - to przestaniesz bredzic o 30 milionach.
Poczytaj tez ordynacje wyborcza, jak uklada sie listy i jak sie decyduje kto z danej partii bedzie w Sejmie - moze sie zorientujesz, ze w Polsce nie wybiera sie rzadzacych, tylko partie.
Ciekawe jaki wpływ ma na mnie TV skoro jej nie oglądam
A co masz Ty i pokolenie skomputeryzowanych do przeważającej części korzystających z telewizji osób starszych i jednocześnie - bardziej aktywnych na scenie politycznej?
Ilu ludzi głosowało, bo wydaje im się że wybierali mniejsze zło. Albo nie głosowało "bo nie ma na kogo". No jasne, w telewizji na pewno czas antenowy został wydzielony po równo dla wszystkich partii i kandydatów. Dla tych ludzi źródłem wiedzy jest to, co podane na tacy. A to co podane na tacy jest tym co jest w rękach prywatnych. Mało Ci powiązań telewizji z daną partią?
Ponadto wybierasz wyłącznie tylko kilku gości, a potem oni wybierają swoich "ziomków" i tyle z Twojej demokracji, czekamy cztery lata z zegarkiem w ręku i płonną nadzieją, że "ACH kurde może jednak się zrobił uczciwy i coś zmieni?!"
[24] Ty jestes jednym z tych co im się marzą okręgi jednomandatowe (czyt. kupowanie immunitetu).
Poczytaj tez ordynacje wyborcza, jak uklada sie listy i jak sie decyduje kto z danej partii bedzie w Sejmie
Ależ ja bardzo dobrze wiem na czym to polega. Zwróc tylko uwagę na to, że oprócz "medialnych" polityków mamy stado głosujących idiotów. Więc jakie to znaczenie czy posłem zostanie Kowalski czy Nowak skoro obaj głosują tak jak każe "wódz".
osób starszych
Osoby starsze nie powinny mieć prawa głosu (tak samo jak prawa jazdy). Oni już swoje pokazali ze swoim guru elektrykiem.
Mało Ci powiązań telewizji z daną partią?
Dowody?
oddalo glos na kogos innego?
Tzn. na kogo?
"I jaki to ma zwiazek? Skoro nie głosowali tzn. że ich nie obchodzi kto będzie u władzy."
Kretynskie zalozenie, ale ok, niech bedzie.
Zdajesz sobie jednak sprawe, ze ponad 60% z tych, ktorzy glosowali - oddalo glos na kogos innego, niz na aktualnie rzadzaca partie?
Zgubiliśmy w tym wszystkim podstawę: DEMOKRACJA BEZPOŚREDNIA.
Innymi słowy jeżeli wybrani przez nas ("przez nas") przedstawiciele nie chcą dotrzymać obietnic, wtedy wychodzi inicjatywa obywatelska uwarunkowana prawnie - i to my robimy za nich to co oni obiecali. Czy to takie trudne do pojęcia?*
*w maksymalnym uproszczeniu
Ja tam jestem za tym żeby każdy głosował samodzielnie i na kogo chce, pod warunkiem że to jest osoba godna, zaufana i odpowiedzialna.
"w maksymalnym uproszczeniu"
..powrót do postu [8]
"Inicjatywa obywatelska uwarunkowana prawnie" - Jak się prawnie warunkują - sami?
Dobra powiem jak ja to widzę.
Dla mnie w ogóle nie powinno być partii. Jakie znaczenia ma dla mnie kto jest posłem skoro ja nawet nie znam ludzi, którzy kandydują do rady mojego miasta. I właśnie dlatego ludzie głosują na partie a nie na konkretnych ludzi.
Moim zdaniem nie powinno być ani Sejmu ani Senatu, a władzę powinien stanowić nowy twór stworzony z marszałków województw (fakt trochę ich mało, ale to nie mi nie podobał się poprzedni podział administracyjny z 49 województwami; z drugiej jednak strony czytałem kiedyś, że rada miasta NY liczy 51 osób przy 9 milionach mieszkańców - czyli da się) i Rady Ministrów (ci natomiast powinni być wybierani w publicznych konkursach wraz z odpowiednimi wymaganiami tzn. znający się na tym czym mają kierować). Skoro mamy tylu inteligentnych profesorów czy doktorów, którzy na wszystkim tak się znają to niech oni rządzą. Co do ministrów powinno się ich wybierać w każdym wojewódźtwie (bo powinni mieć wiedzę na temat "swojego" terytorium), a jeden wybrany spośród nich należałby do wspomnianej rady. Poszczególne "grupy" ministrów współpracowałyby z władzą na szczeblu wojewódźtw i powiatów.
Więc owszem częściowy bym się zgodził z tym co napisałeś w [10] jednak może nie odpowiednik USA lecz Niemiec z ich Landami (w naszym przypadku byłyby to wojewódźtwa) i większymi prawami powiatów i gmin bo to one mają nabliższy kontakt z obywatelami i ich problemami.
Nie, Widzący. Ala ma kota.
Poza tym, w ramach ćwiczeń - dobrze jest wyłamywać otwarte drzwi.
A dlaczego Ala ma kota?
spoiler start
Bo sierotka ma rysia.
spoiler stop