
Nie no Panowie ... Nie przesadzajmy, do poziomu forum Onetu jeszcze nam daleko :) Według mnie GOL, oczywiście mowa o forum to nadal ponad "przeciętność". Nadal mamy tutaj dużo wartościowych użytkowników, gdzie inne fora takich nie mają. Zgadzam się, że teraz internet to "obowiązek" w każdym domu i dzieci w wieku 7-8 lat potrafią się lepiej obsługiwać nim niż niejeden dorosły, stąd trolli nie brakuje. A czy Ty Widzący też nie poszedłbyś za komercjalizacją gdyby się okazało, że owoc Twojej wieloletniej pracy może się rozrosnąć do wielkich rozmiarów ?
Ale komercha wraz z rozpierającym poczuciem sukcesu zadziałała jak:
“Mnie to kadzą” – rzekł hardzie do swego rodzeństwa
Siedząc szczur na ołtarzu podczas nabożeństwa.
Wtem, gdy się dymem kadzidł zbytecznych zakrztusił,
Wpadł kot z boku na niego, porwał i udusił.
Jeśli o mnie chodzi, to do jakości całego serwisu POZA forum raczej nie mam zastrzeżeń, w zasadzie to tak jak kiedyś nie wykraczałem poza forum, to teraz czuję się niejako zmuszony korzystać z innych działów, bo to co się tutaj wyrabia to... ech, może po prostu przemawia przeze mnie tęsknota za starymi czasami, bo rejestrowałem się tu dziesięć lat temu i trochę boli mnie ta cała, jak słusznie zauważył Widzący, komercjalizacja, co świetnie widać właśnie po poziomie forum, no ale... świata nie zbawię. Internet jest na tyle duży, że zawsze można znaleźć sobie inne, ciekawsze miejsca. Ja akurat znalazłem, zaglądam tu już tylko z sentymentu, bo 10 lat to spory rozdział mojego życia i jednak trochę się przyzwyczaiłem, ale mocno przestawiłem się już tylko na tryb "czytania" niż pisania, tak jak kiedyś.
Dobra, nie piję już więcej, bo język się rozplątuje. :D
To teraz pora na nadrobienie zaległości w Weeds (szósty sezon :)).
Czy to nie jest bajka, którą lubiłeś czytać córce ? :) Czyli twierdzisz (sądząc po tym wierszu), że GOL stracił czujność i wykorzystał to ... No właśnie kto ? Szczur dopadł kota, zatem kto dopadł GOL'a ? Firma Empik stosunkowo niedawno kupiła 51% akcji GOL'a ... Chyba za daleko zagłębiłem się w Twoją wypowiedź drogi Widzący ...
Gandalfie mój staż na forum jest mniejszy niż Twój bo wynosi ponad 7,5 roku ale zgadzam się, że klimat i ludzie byli inni. Prawdopodobnie komrecjalizacja zabiła między innymi to forum jak kot szczura w bajce ... Ale nadal są tutaj ludzie, z którymi się "wychowywaliśmy" i chyba dla nich wartu tutaj nadal pisać. Dawne czasy już nie wrócą, ludzie są również inni - brakuje chociażby szacunku do siebie, każdy warczy na każdego, ludzie traktują to forum jak tablicę ogłoszeń na którą umieszczane są byle jakie wypowiedzi. Patrząc dalej, skoro przez 10 lat tak wiele się tutaj zmieniło to co będzie za kolejne x lat ? GOL się rozrósł w niesamowitym tempie i najbardziej czego się obawiam to sytuacji, w której balon pęknie i nikt już nie zostanie ... Forum zostanie potraktowane jako dodatek do tej strony i zostanie całkowicie zaniedbane (i tak już jest w mniej lub większy sposób).
To jest bez większego znaczenia, sprzedaż 51% to jest utrata firmy. Nikt nie musiał czyhać na gola, wystarczy że zabrakło kasy na jego funkcjonowanie i/lub rozwój. Ekspansja prawdopodobnie okazała się zbyt kosztowna a wzrost obciążeń nie został zrekompensowany proporcjonalnym wzrostem przychodów.
Co do kota, ten się zawsze znajdzie. Bezkrytyczne i emocjonalnie arbitralne decyzje ostro przetrzebiły jedno z najlepszych forów w polskim internecie, teraz jest jak jest, dawno rozlane mleko pozasychało zostawiając brzydkie plamy. Nie robiono nic aby utrzymać starych userów, wręcz przeciwnie, staż był czynnikiem obciążającym. Lansowano inny model, prywatne forum jako dodatek do do portalu co miało usprawiedliwiać wszelkie działania a rosnące wskaźniki klikalności zdawały się potwierdzać słuszność obranego kierunku. Skończyło się jak wiemy abolicją, ale co z tego? pobanowani wracają najczęściej jako czytelnicy, odzwyczaili się, wydorośleli a forum coraz bardziej rozmijało się z ich oczekiwaniami, jeżeli wpadają to wprost motywują swoje odwiedziny sentymentem.
Miało być cudnie a wyszło...
Twój post jest 100% prawdą. Jak to się często na GOLu mówiło "banowanie było często falowe" ... Odbywało się bardzo często w sposób niesprawiedliwy. Dostawali często Ci, którzy na to nie zasługiwali. Dawny czar tego forum prysł i nie powróci ... Można się zastanawiać dlaczego ? Gdzie rozpoczęła się destrukcja ? Ale czy warto ? Czy warto rozmyślać i "użalać" się nad tym co już nie wróci ? Oczywiście, nie raz nie dwa będziemy śpiewać wszyscy razem (jak właśnie teraz) "Gdzie się podziały, tamte prywatki ?" ale trzeba iść do przodu. Ja akurat nie jestem typem, gdzie mówię "dziękuję, ja wysiadam" a większość użytkowników właśnie takich jest. Może dlatego że jestem młody i nie biorę tak wszystkiego do siebie. Nie potrafię tak jak Gandalf czy wspomniani przez Ciebie użytkownicy stać się tylko czytelnikiem. Myślę, że TO forum nadal tworzymy My ... Warto zadać sobie pytanie: Czy tylko sentyment Nas trzyma przy tym forum pomimo tak dużej ilości trolli i spamerów ? Myślę, że nie.
Dziękuję Ci Widzący za dotrzymanie kroku w nocnej potańcówce :)
Myszy tutaj w nocy tańcowały i tupały nad okruszkami forum a ja grałem ;( Cóż rzecz mogę po takiej uczcie? Może coś o "starych userach" czyli także trochę o mnie? Że czułem się coraz bardziej na forum "samotny" a teraz jestem prawie sam? Że ostatnio nie dałem sobie nawet rady z problemami "technicznymi" poczty GOL-a? I że pewnego dnia być może zamilknę bo już nie będę mógł sklecić niczego sensownego co by bawiło innych i mnie? Tak pewnie musi być i jest to naturalne.
W tym miejscu łza mi spadła na klawiaturę która zasyczała pogardliwie "wal się" ;( Co za język ;(
Łyczek chce żebyśmy zadawali sobie pytania - to ja się pytam, po co?
Omatkoboskaijezusienazareński!
Sporo mnie ominęło, widzę. Flyby, ktoś ci się włamał na konto? Gdzie twoje kropki? ;)
Gandalf :)
Jeszcze mi tutaj Kasztaneczuszka brakuje :(
I Cody.
I Stitch'a.
I ..
I innych.
Matko jak mi Was brakuje!
Tych .. szczególnie ;(
Kropki mnie opuściły, Gandalfie ;( Ta ostatnia tak trzasnęła drzwiami że tynk spadł Pikusiowi na ogon a pokojówce zrobiło się slabo ;( Takie czasy..
Cześć, Jeckyl, ty stary pijaku. :>
Flyby, nie martw się. Jak kochają, to wrócą. ;)
Nieszczęsna dola twórcy - jeszcze trochę i Loarderon będzie znany jak Chuck Norris ;)
Wrócą, Gandalf, wrócą - sponiewierane i na kacu ;(
Ja tylko wpadłem pozdrowić Gandalfa, czarodzieja z krain odległych! Numer twego GG niezmienionym pozostał? Odezwać na niego chciałbym się... ;)
Pozostałych też pozdrawiam, wszystkich - a co mi tam!
O, amator dymu z bonga. :>
Od lat niezmiennie jedna i ta sama sześciocyfrówka. ;)
W ogóle to zastanawiałem się ostatnio jakim to sposobem facebook podrzuca mi cię w "osobach, które mogę znać", mimo że nie mamy wspólnych znajomych, ale najwidoczniej to przez wspólne zainteresowania. :D
wczoraj wrocilem ze zlotu, no i powiem ze bylo fajnie
Dżeki Ja jestem, jestem... tylko że (jak mnie nachodzi co jakiś czas) się nie odzywam...
Po dwóch tygodniach życia na mieszkaniu muszę przyznać, że różnica między akademikiem jest ogromna. Przede wszystkich kuchnia jest pod nosem i człowiek jakoś częściej potrafi zrobić sobie jakieś normalne jedzenie.
Szkoda tylko, że tak drogo to wychodzi poza okresem wakacyjnym, eh.
WoooW
http://www.joemonster.org/art/17541/Najbardziej_skomplikowany_test_na_inteligencje
Jak ktos to rozwiaze to chyba mu postawie flache... :)
Arxel --> ja od lat wynajmuje mieszkanie i koszt na osobe jest niewiele wiekszy niz akademik (360zł/mies)
Marek ---> Liczy się również lokalizacja. Tylko pytanie, czy 360 zł/mc to koszt wynajmu czy wliczone są w to wszystkie media.
A co do testu, to widziałem wczoraj, ściągnąłem na dysk, ale kompletnie zapomniałem. Jak uda mi się znaleźć chociażby chwilkę czasu to go sobie rozwiążę. Naturalnie wpierw próbując w głowie.
Nie smęćcie już tak... Ludzie z forum nie pouciekali, po prostu stali się starsi - więcej się od nich wymaga i życie blokuje im dostęp do internetu. Jestem pewien że dużo forumowiczów ze stażem tu zagląda, lecz tylko sprawdzają, czy wszystko u was w porządku. Macie się świetnie, więc pisanie jest zbędne. :) Nie martwcie się o ludzi, którzy są od was kilkanaście kilometrów. Dają sobie świetnie radę. Pamiętajcie, że najważniejsze są osoby w waszym bliskim otoczeniu. Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz na jaką trafisz, czy jakoś tak...
Uffff... Dzisiaj po wyjeździe, a jedna zmęczony. Popiło się, poplażowało, posłuchało muzyki i ogólnie było zajebiście. Pierwszy raz ktoś się zrzygał w mych ramionach (podtrzymywałem gościa - miotał nim jak szatan). Sąsiedzi na domkach w Skorzęcinie są zajebiści. Polecam podbić wieczorem na imprezkę, zwłaszcza jeśli to młodzież. Tymczasem zapuszczam muzykę:
Dla sąsiadów z Konina i Boszkowa: http://www.youtube.com/watch?v=bi_xn69LMfI
Dla sąsiadów z Gniezna: http://www.youtube.com/watch?v=qcHuKFgXJ8c
Nie było mnie parę dni a tutaj nadal pustki ...
Przekonałem się na własnej skórze rady taty "ucz się synu, ucz bo będziesz kopał rowy lub zamiatał ulice" ... Na działce w ciągu jednego dnia wykopałem wraz z tatą dół o wymiarach 3x4x1 (12 m^3) i przerzuciliśmy 18 ton ziemi :|
Niesamowite ;) ..Łyczek buduje Kryptę.
Ja siedziałem nad xboksem grając w Honest Heart - dodatek do Fallouta NV. Jest dobry (chociaż po angielsku ;)) i przypomniał mi na początku klimat Fallouta 2. Dużo questów, widowiskowe tereny - mam nadzieję że wyjdzie w końcu na cenegowską wersję pl. na peceta.
W Stalkera ZP. też gram - choć chwilami mnie złości. Kolekcjonuję i ulepszam broń, co jest kosztownym a bezskutecznym zajęciem jak o grę chodzi - odporność mutantów i przeciwników na ostrzał jest wyśrubowana jak w żadnej innej "strzelance" tego typu. Mnie nawet w pancerzu typu "egzoszkielet" można szybko posłać do piachu - podgryzaniem, uderzeniem czy pociskami. Ja natomiast zużywam ogromne ilości amunicji aby ustrzelić jakiegoś przeciwnika. A naprawianie tego pancerza czy wymagającej broni kosztuje majątek.
I kto mówi, że starzy ludzie są zawsze zgorzkniali. http://www.youtube.com/watch?v=uZ7-n930zJo
Ja teraz gram w Vampire: The Masquarede - Bloodlines, który ma strasznie ciekawy świat, system RPG i dialogi (szczególnie będąc Malkavianem).
Gram też w Mass Effect, który można skrócić opis do shootie, shootie, shootie, talk talk talk, more shoot at stuff.
Sama radość Orlando ;) Nic, tylko jak najszybciej się zestarzeć.
Jak czytałem o mieszkanku Arxela to przypomniał mi się widoczek ze studenckiego życia - śpiący na ganku pod drzwiami kwatery młodzieniec - jego współmieszkańcy go nie wpuścili a on tak był uchlany biedaczek że nawet jeżeli nie zgubił klucza ( coś o tym po angielsku mamrotał) to i tak nie byłby w stanie go użyć. ;)
Orlando u monster.... O_O
Tak mniej więcej od piątku myślę co by sobie w Vampirka znów pograć... ale moją grę wcięło, na steamie (i odpowiedniach) kosztuje krocie, a na alledrogo nie ma... ma ktoś pomysł gdzie znaleźć oryginał za niewygórowane pieniądze?
PO za tym ktoś bodajże tydzień temu napisał na forum że skończył tłumaczenie gry (fanowskie) ponoć nawet malków... i chciałbym to zobaczyć jak mu poszło.,.
Fly a to nie pamiętasz że w stanie mocno wskazującym, KLUCZ robi się TAAAAAKI WIELKI, a dziureczka od klucza bardzo malutka i w dodatku ucieka przed kluczem...
Że się tak tu wtrącę... Tak z ciekawości, Orlando, czy to Ty tłumaczysz filmiki z serii Whose Line Is It Anyway?

Stitchu -->
Ja właśnie kupiłem na steamie, 13€, przyznaje, ale uj, od dawna chciałem mieć i postanowiłem sobie kupić. My jesteśmy Malkawianem, jaką częścią cyklu jest twoja osoba?
szymon - tak, swego czasu robiłem sporo napisów dla WLiiA, jednak one były robione od zera i wymagały mnóstwo pracy. Obecnie pracuje nad napisami serialowymi, mianowicie Treme, The Shadow Line i w przyszłości Red Faction: Origins i The Ricky Gervais Show.
No, właśnie widziałem, że Twój nick się dość często przewijał, jak nie tłumaczenie, to synchro.
Ogólnie to oglądam po angielsku, ale polska stronka w ogóle jest świetna, bo wszystko jest ładnie skatalogowane, a napisy przydają się kiedy np. tłumaczą jakieś odniesienia do kultury amerykańskiej, albo mówią kogo w tym momencie naśladują (szczególnie Colin i jego akcenty oraz wszystkie zmiany głosu :P)
Coś mi za szybo dni mijają. Już prawie 19:00, a mi się wydaje, że dopiero wstałem.
Widzący, jak się pisze po nocach to się robi z tego ni z owego późna godzina :D
Ledwo tu ostatniego posta napisałem, a juz sie zrobilo 2 dni pozniej... phi
kobiety to ch*je...
Te ładne też, Valem? :P
Muszę posprzątać w pokoju, a mi się nie chcę... Ciekawe, czy Flyby pozwoliłby porwać mu pokojówkę na 2 dni (Pikusia też chętnie przyjmę - Tosia będzie miała towarzystwo)
Legalność możemy zawiesić na kołku skoro je, jak pisze "porywa", natomiast etykę mamy najwyraźniej w fazie przejściowej ;)
[239
wystarczy, że ja wiem, o które/ą chodzi
[244] - Podziel się złą nowiną - będę wiedział których unikać ;)
Co do porwania, jutro już ich nie będzie, a w pt nagle się pojawią :P Może nawet upichcą mi razem jakiś tort urodzinowy, albo coś this way :D
[246] - Płd Wielkopolska...
a skad jestes?
Tylko pamiętaj kefirku że pokojówka lubi skórkę pomarańczową a Pikuś kozie bobki.
skoro poludniowa wlkp to jej nie spotkasz ;)
chyba jednak zostalem stworzony do bycia singlem <mysli>
Ciekawe czy ona też myśli
Sądząc po wymowności Valem'a, pewnie w ogóle taka czynność u niej zanikła...
Do wyrywania dziewczyn dobre są wszelkiego typu kluby, ale niestety zazwyczaj uczęszcza tam masa damskiego "bydła". Czasem coś się fajnego wyrwie, ale trzeba mieć szczęście.
Polecam podryw na długopis - zawsze działa.
Nie żebym coś proponował, wymieniam się tylko spostrzeżeniami...
Nogi, sinbadzie to największy przyjaciel człowieka - także w Krakowie
Gdybym miał Cię oprowadzać po Krakowie, prawdopodobnie byłbyś podwójnie nieszczęśliwy bo wszędzie musiałbyś chodzić na piechotę - odwrotnie niż te wygodne turysty z najrozmaitszych wagoników, ryksz czy innych pojazdów.
Właśnie o to chodzi, że go nie mam... :P
Pewnie że nie widziałem. Gdzie wy to wszystko oglądacie? Na youtube zaglądam tylko za muzyką i bajkami dla pokojówki. ;(
ja nie jestem z tych (chyba na moja niekorzysc to dziala), co tylko wyrywaja dla zaliczenia
Ciekawe czy ona też myśli
mysli, jest na prawde inteligentna, tylko zbyt czesto mysli tylko o sobie
Jak dobrze, że przez wakacje nie muszę korzystać z komunikacji miejskiej w Krakowie. 20 minut na pieszo. Coś pięknego.
Hm.. Psina mi się po mieszkaniu pałęta.. Biedaczka nie wiem czego chce, a ani lokatora ani jego dziewczyny nie ma :(
hmmmm, moze po prostu jest glodna?
Ciekawe czy Arxel jest tłusty - mój Pikuś już dawno by go skonsumował w takiej sytuacji.
Fallout NV nadal u mnie rządzi (tyle że na xboksie i po angielsku ;(). Dodatek Honest Heart jest dobry a już mam Old World Blues. Teraz już naprawdę jest w co grać. Kiedyż to ach kiedy "Wielka Cenega" uraczy swoich fanów z przymusu, dodatkami na PC z polskimi napisami ? To pytanie jak zwykle bez odpowiedzi.
ja juz nie mogie.... macie jakies pomysly zeby sie troche "odmozdzyc" i o niczym nie myslec?
a to jakies porno jest?
na te chwile mam dosc pci przeciwnej ;>
EDIT
reklamuja Cie na mmarocks ;)
Valem:
http://www.youtube.com/playlist?list=PL56B73C4D478D9A49
Plus poszukaj sobie Blue Mountain State.
Zacząłem oglądać te filmiki i zrobiło mi się tak błogo że zjadłem przy nich całą paczkę czekoladowych nesquików.. Szkoda że nie mam ich więcej bo bym oglądał dalej ;(
A Arxel tak ładnie pisze o kościach ..Pikuś lubi czytać o kościach i nie tylko czytać ..Obserwując go w akcji ma całkiem niezły czas jak chodzi o kości rozgryzienie
Plebs uświadomiony, czuję się spełniony, resztę dnia mogę się poobijać i nie robić tego, co powinienem, o!
Jako wioskowy przygłup i intelektualna depresja nigdy nie ułożyłem kostki rubika. Nigdy.
Widzący na pocieszenie Ci powiem że ja też nie,,, ale za to widziałem jak Arxiu układał, a to się liczy jak za dwa ułożenia ]:->
I jak tam Sticzu? Jakik klanem zwykle grasz?
Widzący - nie przejmuj sie :) ja umiem ukladac to dranstwo tylko do polowy ^^
A ja tak dawno próbowałem że już zapomniałem - ale sporo kości po domu się pałęta a najwięcej jest w szafie..
Jezu!
Fly.... zaczynasz mnie przerażać.
Kto wie co tam jeszcze w tym domu trzymasz...
Zakładam , że de kosteczki to już przez Pikusia objedzone do cna ;)
A tak przy okazji wróciłem , bez hucznych parad , ale jednak mogę szczerze powiedzieć :
I'm back...
Ahh.... Przyjemnie jest poczuć moc polskich liter :D
ś ć ę ż ź ą
ahahahahahahhaha - nie ma to jak swoisty nerdgazm :]
Podobno (jak dobrze poszukać) to każdy znajdzie w familijnej szafie jakiegoś "kościotrupa" ;)
Czasem na wypolerowanej piszczeli jakowyś medal zaświeci - czasem kość spowita będzie w damską pończochę. Innym razem kości znaczone będą wrażym bagnetem lub też zwyczajnie kastetem.
A ja umiem ułożyć kostkę rubika :) Wystarczy poodklejać te zabawne kolorowe oznaczenia i z powrotem poprzyklejać w odpowiednie miejsca :P
kefirek - bój się Boga.....
Dla Arxela to pewno podchodzi już pod świętokradztwo :P
Fly - no to w Twojej szafie chyba są kosteczki porkryte zaschniętą śliną i śladami kłów Pikusia. A pokojówka pewnie jeżeli nieposłuszna będzie , też tam trafi , czyż nie ? ;]
A ja tak myślę i myślę , i jak na razie skumałem tylko tyle , że na cenegę w sprawie dodatków do NV liczyć nie mogę.
Ja nie mogę , ale offtop... ;)
Orlando w sumie to grałem wszystkimi po za "noskami"... Najciekawiej było oczzywiscie malkavianką ;) a gre przeszdlem toreadorem i tremerem.
Oczywiście, Ishimura, że Pikuś działa jako swoista kolumna sanitarna - jest w tym lepszy od mrówek, tylko strasznie mlaska. Co do pokojówek ..hmm ..on chyba jest zbyt wybredny ;(
Niedobre te Twoje kumania, Ishimura, względem Cenegi i dodatków do Fallouta NV. Podejrzewam że będzie czekała do końca tworzenia i wydawania tych dodatków, po czym kiedyś tam wyda pełną edycję specjalną - podstawkę i dodatki z pl. To dla mnie oznaczałoby kupienie podstawki po raz trzeci. Do d... z taką polityką wydawniczą.
Wygląda na to że nawet spanie w akademikach nie jest bezpieczne. Nic dziwnego że Arxel wybrał kwaterę:
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,9985427,Krakow__smierc_22_latka_po_wypadnieciu_z_okna_akademika.html
A jeśli już wspominamy Arxel'a... Kupiłem sobie dzisiaj kostkę rubika... Na razie zdołałem ją tylko "popsuć', ale "naprawa" już nie idzie tak łatwo :/
Arxel by powiedział że "prawdziwa" kostka nie ma prawa się "popsuć", może się tylko sama układać ;)
Kupiłeś marną kostkę ..
Hmm, powiedziałbym że konsolowcy mają łatwiej i lepiej ;) Porównałem dodatek do Fallouta NV "Honest Hearts" na tym samym poziomie trudności ogólnej (normal) i postaci (31 poziom) Na konsoli choć wrogów i mutantów było więcej, grało się łatwo i przyjemnie bez bugów i graficznych usterek. Na pececie wrogów było mniej lecz stali się nie tylko bardziej "odporni" na tą samą broń lecz także "jadowici". Tej opcji (zatrucia) w ogóle nie zauważyłem na konsoli choć dodatek skończyłem. Dalej, pecetowy dodatek nie tylko popisał sie gorszą grafiką, lecz także obfituje w bugi znane z podstawki - mutanty łażą i atakują spod ziemi czy skał. Irytujące niedopracowania ;(
Ostatnio coś w Ddw pustkami wieje...
No przecież wiem , że wszyscy na wakacyje wyjechali , ale od czasu do czasu jakiś zbłąkany forumowicz mógłby tutaj zawitać :)
Fly - dla mnie , czyli gracza stricte Pctowego nie jest to dobra wiadomość... Pocieszać się mogę jedynie polskimi napisami , ale jeżeli zaczerpnęło się już kiedyś angielskiego , to i to takim ułatwieniem wcale nie jest... Poza tym nie wiem , co zrobić z fantem dodatków. Ciągnie mnie do nich , oj uwierzcie - ciągnie mnie , ale Steam'owe ceny doprowadzić mogą do rozpaczy , a sklepowych wersji w ogóle nie ma... Ostatnio przyznając się bez bicia sprzedałem mój egzemplarz trójki , kiedy wyszła edycja GOTY i miałem wszystko w swojej garści... Ale teraz NV jest przypisany do Steama i co ja mam teraz zrobić - kupić drugi raz ten sam produkt ? Moim marzeniem są wszystkie dodatki włożone do pudełka bez podstawki , ale w jakieś przystępnej cenie.... Heh - pewnie zrobią tak jak ostatnio - zapakują po dwa DLC w cenie 50 zeta.... To się nie godzi i obraża dumę gracza... Ale i tak te dodatki chciałbym mieć. :(
Dreams - we don't even know how unreal they are.... ;)
W Ddw Ishimura tak już jest ... Jednego dnia wszyscy się zwalamy i piszemy a później przez kilka dni pustki ...
Powoli przymierzam się do kupna nowego PC'ta ... Stary komputer już zaczyna się sam restartować i wyłączać :P Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wolałbym na komputerze mieć Windowsa XP a nie te wydziwadła typu Vista czy 7.
Prawdą jest Ishimura że dodatki na Steamie są drogie (no i po angielsku ;)) Ale też Steam jest b.solidną firmą (i jedyną w tej chwili platformą sprzedaży elektronicznej której ufam - mam też gry na Bioware, tutaj jest o wiele gorzej) skrupulatnie "rozlicza się" i sprawdza zakupy. W dodatku dba o to aby gry były sukcesywnie patchowane, dlatego pozwalam mu aby zawsze był w "tle" komputera - nie zaśmieca mi także poczty lawiną reklam. To co pisałem o dodatku "Honest Hearts" jak sądzę ulegnie poprawie (w jednym miejscu mój XP zamykał grę trzy razy - to zdarzało się też w początkowej fazie Fallout NV - po poprawkach już nie miało miejsca) bo z tego co mi wiadomo ma być jeszcze jeden dodatek i Bethesda zacznie "szlifować" całość. Widać to po wydaniu konsolowym - gdzie "Honest Hearts" praktycznie nie ma żadnych bugów i prezentuje się świetnie. Świat Fallouta jest niesamowitym "uniwersum" do grania, tak III jak New Vegas. Mam pretensję do Cenegi że ich "pełne" wydanie Fallouta III nie jest powiązane ze Steamem ;) To wydanie uniemożliwia mi stosowanie niektórych modów - nie rozwiązałem tego problemu. ;(
Ja mam XP, Łyczek - Microsoft nadal dba o niego i podsyła "łatki". ;)
Łyku - masz rację win xp jest do dupy :p wybierz siódemkę... albo poczekaj na ósemkę która (według doniesień) ma być powiązana z iksboxem i ponoć będzie można na niej odpalić gry z klocka... ;]
...a wtedy rozwiąże się problem z F:NV ;)
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wolałbym na komputerze mieć Windowsa XP a nie te wydziwadła typu Vista czy 7.
Oczywiście. Okropne systemy. Maluchem też jeżdzisz?
Flyby ---> Co gorsz,a będąc przez weekend w domu miałem okazję pooglądać sobie telewizję i usłyszałem o niejakim bombiarzu w Krakowie.. Jak zarzucili mapkę z ulicą Skarżyńskiego, gdzie był jeden z wybuchów to aż się przeraziłem.. :)
Ten "bombiarz" odtąd w celi będzie konstruował bomby z pasty do zębów, Arxel ;)
"maluch" nie "maluch", Orlando, do gier XP nadal jest w sam raz ;) Być może owa "sławetna" ósemka pokaże jakieś rewelacje ..można spokojnie poczekać
kupilem sobie dzisiaj nowe pingle, niestety kontakty na razie za drogi biznes
Eeee... tam kontakty Valem, okulary dają +10 do mądrości. Albo przynajmniej wygląda się jakby się miało +10...
moja twarz bez okularow jest wystarczajaco inteligentna ;>
EDIT
[294]
<<<<<<
Flyby - nie mam żadnych problemów na siódemce, do tego 64bit.
Daj mu spokój, archaiczny człowiek z archaicznym systemem, nawet kundla ma archaicznego, o pokojówce strach myśleć.
Orlando ---> Nie podobają mi się nowe systemy i dopóki nie muszę na nie włazić wolę zostać przy starych sprawdzonych.
Stitch ---> A po co mi "ósemka" jak mam Xbox'a ? :D
Z chęcią bym zagrał na nowej konsoli :) Może za 2-3 lata wyjdzie coś ze stajni Microsoftu.
Win 7/64 U ma gratis wirtualne XP Pro (w pełni legalne), jak ktoś potrzebuje to może używać. Praktycznie nie napotkałem problemów i uważam trwanie przy XP za oznakę skostnienia albo konieczność ekonomiczną. Jednak jeżeli masz jakieś dwa rdzenie i 8GB ramu to siódemka jest dużo lepszym rozwiązaniem, na czterech rdzeniach i 12GB to miód malina.
Wiesz, takie narzekanie na nowe systemy jest podobne jak narzekanie na Crysis, że jest tylko benchmarkiem. Jak się spróbuje to się zmienia zdanie. :d
Orlando ---> Zarówno XP i Vistę mam w domu (XP na PC'ie a Vistę na laptopie) ... Siódemkę testowałem tydzień i faktycznie, lepsza od Visty ale widocznie za duże przyzwyczajenie mam do "XP" bo nie potrafię się przerzucić na ten system. Zresztą komputer służy mi głównie do internetu, zatem ten Windows w zupełności mi wystarczy.
Widzący ---> Siódemka by mi nie poszła i tak i tak na moim blaszaku. Jak zakupię (?) nowego PC'ta to pewnie przerzucę się na ten system ... Ale czy nowy komp zawita w moim domu to nie wiem, na razie szykuje się mi dość duża pożyczka pieniężna dla bliskiej osoby z rodziny ...
Szkoda, w tej chwili ram 1333 jest tani jak nigdy, dokupiłem do drugiej maszyny 8GB za 180,-PLNów i zaraz zaczęła płynniej chodzić, przy 12 czy 16 możesz zrobić 4GB ramdysku i wpakować tam co chcesz.
(liczy rdzenie, RAM-y, sprawdza skostnienia własne, konto w banku, wiek pokojówki oraz starcze parchy Pikusia)
Mam tylko miejsce na "wpakowanie tego tam gdzie chcesz" - nazwy miejsca nie podam ;(
Orlando - ja też nie mam "problemów" z XP (póki co)
Krakusy ---> Orientuje się może ktoś gdzie szukać taniego autobusu czy tam busa do Wiednia?
PKP krzyczy sobie 160 zł w jedną stronę.
Bonusik
http://www.youtube.com/watch?v=qmxFAT581T4
Wróciłem!
Teraz jestem tam - https://www.gry-online.pl/forum/ddw-cwtwwszdnk-i-pozdrowic-wszystkich-859-239/z9af2673?N=1
Od 3-ech dni i 3-ech nocy staram się ułożyć tą jeb*ną kostkę... Po godzinach oglądania poradników i zapamiętywaniu algorytmów, wreszcie się udało - samemu... Teraz w CV oprócz żonglowania znajdzie się układanie kostki rubika :P
Nie ten sam wykonawca, ale rozumiecie powiązanie :)
http://www.youtube.com/watch?v=eo7AFEffnj4