przeglądam właśnie używane xboxy na allegro w celu na bycia i nierzadko zdarzają się w tytułach hasła typu 'idealna na prezent" labo pod choinkę lub jeszcze co innego.
co ci ludzie mają w baniach?! w końcu chyba nie daje się używanych prezentów, nieprawdaż?
Po pierwsze, Xbox to nie prezerwatywa. Może go użyć kilka osób i z reguły będzie działał jak nówka ze sklepu.
Po drugie, rozumiem, że gdybyś dostał w prezencie używane auto, czułbyś się urażony?
idąc twoim tokiem rozumowania xbox to nie auto
ps. to pewnie ty wystawiles te konsole co?
W sumie, jak to miało być dla sześciolatka z ADHD, który za tydzień rozpieprzy pierwszego pada, a za trzy konsolę, to czemu nie?
Ale co do zasady to chyba oczywiste, że nie daje się używanych prezentów. Wiocha i tyle. Właściwie, to poza autami i tym xboxem czy ostatecznie jakąś inną elektroniką (telefon z komisu?) dla dziecka trudno o taki. Używane perfumy? Prawie nowe, użyłem tylko kilkanaście razy, nawet nie widać, że ubyło!
A tytuł sugerował, że zapytasz wręcz o oddawanie swoich używanych rzeczy w prezencie :P
Zawsze, tylko i wylacznie! Przeciez nie dam komus kogo lubie nieprzetestowanych rzeczy, a co jak taki prezent okaze sie zepsuty? Albo cisnacy w kroku?
Pietrus, a jakby prezerwatywa byla dziurawa? Testuj najpierw, miej wzglad na innych!
No nie wiem, gdybym za dziecięcych lat dostał konsolę to miałbym w nosie, czy używana czy nowa - miałbym radochę i tak. Pod warunkiem, że byłaby sprawna, oczywiście. W dużej mierze, zależy CO używanego byś podarował i KOMU. To bardzo indywidualna kwestia. Choć oczywiście, zawsze najlepiej dawać nówki jako prezent, ale też wiadomo, że nie każdy może sobie na to pozwolić.
Także jest tu duża rozbieżność, np. wolałbym używany samochód, niż nowe skarpety :) Oraz ma znaczenie to, czy tą używaną rzecz kupiłeś, czy wygrzebałeś zakurzoną z szafy.
a co jak taki prezent okaze sie zepsuty? Albo cisnacy w kroku?
Albo bedzie uwieral w cycki...?
idąc twoim tokiem rozumowania xbox to nie auto
Idąc twoim tokiem rozumowania... zgubiłem się gdzieś po drodze.
ps. to pewnie ty wystawiles te konsole co?
Tak. Mało tego, wszystkie używane Xboxy w Polsce należały kiedyś do mnie.
Dawanie komuś używanych skarpet w prezencie to jest dziadostwo oczywiste (ogólnie danie skarpet w prezencie to jest chujowizna, ale to też oddzielny temat). Jednakże prezent prezentowi nierówny - za wymięty sweter bym się pewnie obraził, ale jakby ktoś mi dał na przykład Segę Saturn w dobrym stanie albo jakiś niezły tytuł z antykwariatu, to byłym wielce wdzięczny.
No, ale wiadomo, wszystko co używane, jest z automatu gorsze. LOGIKA!
No dobra, rzeczywiście jest mnóstwo rzeczy które używane dawać po prostu nie wypada - chociażby ubrania.
Ale gdyby np. brat kupił mi używane PS4 bo wie jak się jaram Bloodborne zamiast się cieszyć powinienem strzelić mu wykład o tym jaki jest niestosowny, tak?
Dwa lata temu pod choinkę kupiłem dla siostrzeńca używanego Nintendo DS'a (za ok 5 dych kupiłem na allegro), i pamiętam jego radość, gdy się dowiedział co mu kupiłem, i nie ważne było że porysowany czy coś :)
biorąc pod uwagę niechlubną historię awaryjności xboxów 360 to bym się dwa razy zastanowił czy kupować komuś coś co za tydzień może dostać RROD'a i nie ma opcji żeby złożyć reklamacje :)
Zależy od typu prezentu. Np. używana gra na konsolę, którą jako nową da się kupić za 6 dych (tą grę) budzi raczej niesmak, natomiast używana (w dobrym stanie) konsola to już całkiem inna bajka :)
wysiak - dobra dobra, a jak to miałyby być pigułki antykoncepcyjne? Też mam na sobie testować? I najważniejsze - czy test będzie miarodajny?!
No tak, podwykonawca, niby i tu i tu potrzebny, ale jednak w testach gumek rola wręczającego jest większa niż w tym hipotetycznym drugim przypadku... a przecież prezent ma być od nas i prosto z serca!
Yaca Killer - to proste, dajesz nową podróbkę!
Herr Pietrus - antykoncepcja to pikuś strach pomyśleć co będzie jak dziewczyna poprosi wysiaka o wibrator analny :D
Gdybym dostal jako prezent rzecz uzywana poczulbym ze osoba dajaca praezent chce mnie obrazic. Tak samo ja nigdy nie dam rzeczy uzywanej jako prezent. Ludzie troche szacunku trzeba miec.
DiabloManiak - ja tam nie wiem, ale geje sobie nie krzywdują, i krążą tu i tam opinie, że masaż prostaty jest super...
Raz próbowałem masować sobie prostatę - tak z ciekawości. Zdziwiłem się, bo to uczucie jakbym robił klocka, nie ma dla mnie w tym nic seksualnego i przyjemnego, to tak jakbym srał. I wtedy sobie zdałem sprawę, że to dziwne uczucie podczas srania, jest tym, że kupa ociera się o prostatę.
Ja daje czasem coś czego już nie używam, nie jako prezent np na święta ale tak bez okazji.
Tablet, Kindle, ipod, cyfrowka, telewizor, teraz mój wciąż mocny laptop.
Po co ma leżeć jak ktoś się ucieszy?
Herr Pietrus - sugestia że Wysiu to bot nowoczesny z zamiłowaniem do dłuuuugich pakietów? :D