a jeżeli tak to w co lubią grać
Mój co najwyżej w jakieś DSJ lub wyścigi. Za to mama obaliła obie części Syberii ;)
Strategie, zwłaszcza turowe (Panzer General etc.). Zdarzają się też ścigałki i starsze strzelanki.
mój wujek ma 40 lat dobrą płatną prace i gra w fpsy bf i cody
Mój ojciec ponad w 2001r gdy kupił dla mnie komputer grał w Medal of Honor: Allied Assault, pamiętam do dziś :). Teraz tylko internet, nic więcej.
Za to mój wujek (brat ojca) grał i nadal gra (!) w serię Microsoft Flight Simulator. Twierdził, że latał godzinami, wszystkie ustawienia realizmu włączone wraz z czasem trwania podróży :)
Mój ojciec nałogowo układa pasjansa. Od czasów Windowsa 3.11. Nie mam pojęcia jakim cudem jeszcze mu się to nie znudziło. Ostatnio z klanem na jakimś turnieju byli.
[7]
Zaraz, zaraz... chcesz powiedzieć, że "pasjansiarze" mają swoje klany i turnieje?
Nie.
Ojciec próbował się przekonać do gier, w latach 90 tych, konkretnie próbował grac na pegazusie.... ale mu nie wychodziło, i więcej nie próbował.
Tata daaawno temu grał ze mną w FIFĘ, ale że dość szybko wyprzedziłem go poziomem, to już tego nie robi. Oprócz tego grał w SimCity 4 i Comanche 4, ale już nie gra. Teraz preferuje internet, seriale i filmy. Mama natomiast tylko internet.
Wujek niewciągnięty, a co do taty, to łatwiej powiedzieć w co nie gra - nie podbiera mi przygodówek (w sumie trochę szkoda) i jakoś tak gry akcji nieszczególnie. Za to różnorakie strategie, shootery wojenne i przede wszystkim rpgi, to tak. Ostatnio coś mówił o Risen 2, teraz wrócił do Anno 1404.
U mnie tata tylko w pasjansa pająka na hardzie gra wieczorami kiedy nie ma mnie w domu.
W tysiaca na kurniku i wp. Kiedys w Magazyniera na C64. Prawie sie na komunie od kuzyna spoznilismy, bo ostatni lvl zostal do przejscia :)
O kurde jeszcze ze trzy lata temu czasem walnęło się mecza we FIFĘ ze starszym, ale obecnie to nie :P
Mój ojciec swego czasu lubił sobie pograć w Wolfensteina. Teraz nie ma za bardzo czasu na granie, ale pewnie by z chęcią pocinał w jakąś strzelankę. Wujek, no niestety, to dziwny typ i wszystkie gry są złe, to strata czasu itp.
Mój tylko siedzi na necie i albo spami na last.fm albo czyta anty religijne strony i potem przy obiedzie rzuca tekstami dlaczego religia to kłamstwo :P
W sporo razem nawalamy
W przeszłości ogrywaliśmy gry z Pegazusa (głównie Mario i Contra), potem PS1 (tu dominował Tekken, nawet mama się wciągneła), a teraz tylko PC. Razem nabijamy godziny w BF4 (gra jakieś 4x dłużej niż ja), wcześniej BF3 i Bad Company 2, ostatnio przeszliśmy NVN2 (jego postać pierwsza)
Oprócz tego z FPS cisnął Black Opsa, po skonczeniu kampanii Snipera od CI stwierdził że to gniot.
Przeszedł Torchlighta i zachwyca się teraz trialem Diablo III więc pewnie niedługo kupimy, taki sam zachwyt w przypadku StarCrafta. Nie mogę też pominąć Secreda 2 czy Heroes IV-VI. No i lubi NFS'y
Ogólnie sporo tego, to naprawdę radość ogrywać z ojcem te same tytuły, chociaż do większości go nie przekonam, nie widzi mi si go grającego w Zeldą czy Mario Kart, ale jest bardzo fajnie:)
Mój ojciec swego czasu grał w Heroesa 3 i Diablo 2. w D2 doszedł nawet do 2 aktu na piekle, na singlu czyli całkiem daleko ^^
Teraz to raczej jakieś windowsowskie gry czasem :P
Ja do dziś dziękuję wujkowi, że pokazał mi Final Fantasy Tactics i Chrono Crossa jakieś 10 lat temu.