Czytam książkę Nad Afganistanem Bóg Już Tylko Płacze. Na początku są opisywane losy pewnej rodziny i o tym jak rosjanie rozpoczynają wojnę w Afganistanie. I tak streszczając to czytelnik dowiaduje się, że było sporo młodych rosjan, 20 paro letnich i nie wiedzieli po co walczą, po co ta cała wojna jest. Podobno byli brutalni, porywali kobiety i dziewczynki i je gwałcili, a ciężarnym kobietom rozpruwali brzuchy i płody rozbijali o ziemię. Chcę wiedzieć czy tak było na prawdę na tej wojnie. Czy ktoś z was zna ten temat i wypowie się? Pozytywne strony były takie, że bohaterka książki niepiśmienna podobnie jak jej mama pojechały do stolicy, do Kabulu, pierwszy raz zobaczyły jak tam życie wygląda inaczej, jak dużo osób tam jest. Nie musiały tam zakrywać twarzy a bohaterka książki, dziewczyna zaczęła chodzić do szkoły i nauczyła się czytać i pisać. Później wyszła za mąż (mąż analfabeta), trafiła na dobrego faceta ale rząd go do armi zabrał mówiąc że przez co najmniej rok go nie zobaczy i że będzie walczył z mudżahedinami. Jej mąż później wrócił do domu na chwilę i stał się zwolennikiem nauki, uznał że każdy kraj może ich omamić byle papierkiem bo nikt tu nie potrafi czytać ani pisać, że ludzie są idiotami i ślepo wierzą we wszystko i od tej pory chce by ich dzieci gdy będą starsze chodziły do szkoły bo tylko tak mogą ten kraj zmienić. A jak ruscy wycofali się z Afganistanu to mudżahedini walczyli między sobą więc bohaterka ksiązki z matką wyruszyła do Pakistanu, po drodze musiała płacić za przejście dalej. W pakistanie gdy tylko przekroczyli granicę to jakaś afganka zagadała do nich opowiadając kilka rzeczy i mówiąc że w Pakistanie nie trzeba zasłaniać twarzy bo tu nikt kobiety do tego zmusić nie może. To początek książki. Mam nadzieję, że autorka nie zmyśla niczego.
Wiekszosc internautow jest ekspertem od wszystkiego, wiec pytanie nie na miejscu ;p
A bardziej serio to zbyt wiele nie wiem o Afganistanie natomiast wiecej o naturze ludzkiej i konfliktach w innych czesciach swiata. W takiej Afryce czy Ameryce Lacinskiej (pod auspicjami USA bo ZSRR nie mial bynajmniej monopolu) dochodzilo wczesniej i wciaz dochodzi do aktow przemocy na skale niewyobrazalna dla mieszkanca Europy (co nie oznacza iz w Europie do tego nie dochodzi, vide konflikty w bylej Jugoslawii) w fotelu przed telewizorem.
Gwalty i tortury, masowe morderstwa calych osad to czesc codziennosci na ogromnych obszarach naszego globu. Afganistan jest medialnym obszarem wprowadzania demokracji przez USA, reszta mniej eksponowana. Prawdopodobnie dlatego iz w tych innych regionach panuje demokracja czyli dyktatorzy przychylni wielkim koncernom amerykanskim, i nie tylko, i zmian nie ma potrzeby wprowadzac. Destabilizacja jest niekiedy calkiem przydatna.
Wiec konkretnie, spokojnie mozesz wierzyc w to jakimi bestiami sa ludzie. Nic nowego i wyjatkowego w Afganistanie sie nie dzieje...
Każda wojna od tysięcy lat niesie za sobą śmierć, gwałty, martwe dzieci itd.
Wszyscy zabijają, gwałcą, kradną i kaleczą. Rosjanie, Amerykanie, Niemcy, Serbowie, Żydzi, Polacy, Arabowie, wszyscy bez wyjątku.
Muzułmanie, Chrześcijanie, Ateiści, biali, czarni, żółci wszyscy w takim samy stopniu byli kiedyś ofiarami i katami.
Taka jest wojna i dlatego wojna jest zła, bo czyni z ludzi potwory.
PaniMasajka : nie wierz we wszystko co czytasz, wiele tego typu ksiazek jest koloryzowanych.Ale wiele w nich prawdy.
Aganistan to dzwiwny kraj , z tego co pisza to np. przed przyjsciem talibow w Kabulu kwitl homoseksualizm a ludzie zartowali ze nawet gołębie jak przelatywaly nad Kabulem to machaly tylko jednym skrzydelkiem a drugim zaslanialy pupe.
Musialabyś poczytac wiele takich ksiązek i oglądnąc filmy nakrecone w krajach muzlmanskich ,podzielic przez dwa pomnzozyc przez 3 i mzoe mialabys jako taki obraz tego.
Ale po tym wszystkim jakbys tam pojechala okazaloby sie ze to i tak funta klakow nie warte.
To taka nauczka dla Ciebie : nie wierz w to co pisza , a wlasciwie nie do konca i badz przygotowana ze to czesto sa bajki.
Zgadzam się z przedpiścą w sprawie okropności wojny.
Jednak dorzucę 3 grosze - łatwo jest z fotela oceniać młodego chłopaka, który zabija "cywilów", którzy poprzedniego dnia radośnie tańczyli nad konającym w mękach torturowanym towarzyszem broni.
Na kanale Planete był kiedyś program dokumentalny o rosyjskich żołnierzach w Afganistanie i sytuacja zdecydowanie nie była czarno-biała i nie przypominała Rambo 3.
Prawda o ile istnieje to ma więcej twarzy niż jedną, spytać trzeba ministra Sikorskiego o jego prawdę a pilota z muzeum WP o drugą.
Smutne jest to że 100% racji ma Soul, wojna to zło.