Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Czy są gry, w których moby spotyka się bardziej jak zwierzęta w realu?

05.10.2014 14:02
1
zanonimizowany1024394
4
Centurion

Czy są gry, w których moby spotyka się bardziej jak zwierzęta w realu?

Pewnie nie jeden z was był wielokrotnie w jakimś polskim lesie i prawdopodobnie nikt z was nigdy nie widział wilka lub niedźwiedzia, jak było dobrze to może ktoś z was ujrzał sarnę, jelenia, choć to raczej rzadki widok w większości lasów przy chodzeniu na grzyby.

Jako, że jestem zirytowany, że w każdym RPGu twórcy grubo przesadzają z ilością mobów, to szukam dla odmiany czegoś innego, mała ilość mobów. Wiecie jak świat w książkach Sapkowskiego wygląda, zaraz za miastami spokojnie, w lasach na ogół spokojnie i można przenocować i nie spotkać potworów, ale czasem jest tak, że idziesz lasem i potwór wyskoczy jeden i to jeden, a nie 20. A grupy potworów jeśli są gdzieś to w ponurych, bardziej bezludnych miejscach, gdzie raczej nikt nie podróżuje i bagna tam mogą być i dopiero wtedy grupa potworów. Choć są miejsca na zadupiu z mgłą, lasem itd, gdzie można względnie bezpiecznie mieszkać samemu, bez kumpli. Często w wiedźminie ludzie zwykli przesadzają we wszystkim, lubią powtarzać bajki różne i totalne bzdury. Przypomina mi się książka "Czarnobylska modlitwa" z gatunku "reportaż/literatura faktu", gdzie jedna stara babcia opowiadała kobietce różne dziwne historie jak np. ludzie na wsi, którzy wierzą w jakieś rusałki, czy kogoś tam i zostawiają im dary, albo wierzą w jakieś wiedźmy płoszące zwierzynę i inne bzdury, wróżby, rytuały, coś by zbiory w roku były spoko, totalne głupoty, czy w ludzi, którzy zamykają okna, gdy niosą zmarłego gdzieś, bojąc się, że śmierć zawita do domu, choć baba to opowiadająca zaznacza, że nigdy nie widziała kostuchy. Wiecie, takie bajeczki. Albo gadała, że jakiś gnom, czy ktoś tam u niej w chacie mieszka i z nim rozmawia wieczorami lol wtf, zaznaczając, że jest bardzo samotna, nie ma z kim gadać, bo jej dzieci wyjechały do miasta, a ona sama została. Brzmi tak jakby jej odwaliło coś i miała zwidy i wkręty.

No i właśnie chciałbym zagrać w RPG, gdzie wielu ludzi przesadza, kłamią nieświadomie, opowiadają bajki i wierzą w nie, choć to bzdury totalne, ale dobrze by było, gdyby niektóre historie były prawdziwe. Gdyby tak klimat był fajny i dość poważny to te historie ludzi mogłyby brzmieć klimatycznie i fajnie, a jeśli czyhałyby gdzieś jakieś niebezpieczeństwa to mogłyby być poważnym zagrożeniem, a nie kolejnym klonem orka, czy zombie, którego rozwalamy na dwa hity mając 99.1% szans, że nie zginiemy.
Wiecie jak to nuży, nudzi w grach rozwalanie co chwila tych samych przeciwników. Czuję się wtedy tak jakby stadion narodowy wypełnili głupimi orkami, a ja siekałbym ich jeden za drugim łykając instant potiony na hp i mając nikłe szanse, że zginę, po zabiciu 40 orków miałbym ich stanowczo dość, a na stadninie byłoby ich wiele tysięcy. Dlatego wolę więcej słuchania bajek od ludzi i rozmów niż klepania przeciwników przez 90% gry.

05.10.2014 14:33
2
odpowiedz
zanonimizowany631395
120
Legend

Poczekaj na Wieśka 3. A jeśli o sam realizm chodzi to Kingdome Come: Deliverance zapowiada się ciekawie, ale nie wiem jak tam ze zwierzyną będzie.

05.10.2014 17:37
Bezi2598
3
odpowiedz
Bezi2598
153
Legend

Ty serio takie coś wymyślasz? Co jakiś czas pojawia się ktoś kto takie głupoty wymyśla, zastanawiam się czy to cały czas ten sam użytkownik.

Forum: Czy są gry, w których moby spotyka się bardziej jak zwierzęta w realu?