https://www.youtube.com/watch?v=GExPURtMjTE
myślałem, że ten samochód to żart. Ale po przejrzeniu testu Zachara... wow. Jakby nie Chińskie cła to ta fura kosztowałaby 290 tys zł. Jest wykonana bardzo starannie, ma masę bajerów, poza tym że jest elektrykiem, jest dość praktyczna.
No i to przyspieszenie. Ponad 1500 koni. Nieco ponad 2 sek do setki, niecałe 6 do 200.
Niemcy, a także reszta motoryzacyjnej Europy, chyba powinni pomyśleć co będą robić za 10 lat. Bo w tym biznesie to raczej nie widzę dla nich przyszłości.
Nie bój się o Szkopów cała motoryzacyjna UE jest pod nich skrojona.... wyniszczając rożnymi regulacjami konkurencje. Niepojęte to jest to że nasza Polska motoryzacja skończyła się na Polonezie.
No tu bym polemizował. Zgadzam się, że Unia działa w większości na korzyść Niemców, ale mimo wszystko to
po pierwsze jej cała gospodarka jest mniejsza od Chińskiej i Amerykańskiej
po drugie to mimo wszystko to blok państw a nie jeden organizm
Nie jest wiec w stanie konkurować na dłuższą metę jak równy z równym z USA i Chinami.
Wlasnie rozwazalem wersje Max, ale za cholere nie moge przebolec tej deski rozdzielczej. Strasznie mi to nie podchodzi :/
Z chinczykow, ktorymi mialem okazje sie przejechac Xiaomi prowadzi sie wyjatkowo dobrze.
Poki co pozostane chyba kolejny rok przy moim EV6 GT i zobacze co jeszcze w Europie sie pojawi.
Chcialbym Lucid Sapphire ale na razie mnie nie stac :/
Niech jeszcze bardziej utrudniają zwykłemu Kowalskiemu wymianę nawet takiej głupiej żarówki, bo aktualnie to mogłaby być ich jedyna karta przetargowa aby konkurować z azjatycką motoryzacją.
Pod tym wzgledem to malo kto przebija niemieckie marki, szczegolnie jesli dodasz do tego jeszcze koszt takiej zabawy.
Ogolnie Niemcy zaczynaja odlatywac na marsa ze swoja polityka cenowa. Wez takiego Porsche Taycan. Gola wersja to jakies 90000tysiecy funtow a jak zaczniesz dobierac do tergo rozne paczki i dodatki top nagle wychodzi 150k :/
Dracula - jak się EV6 jeździ? Po leasingu ID.4 zastanawiam się, czy wziąć właśnie to, czy melonowóz w long range. W ogóle na papierze KIA wychodzi jakoś mega dobrze. Niby nie skorzystam za bardzo z tej nowej architektury ładowania, ale może z czasem...
A co do niemiaszków, pierwszy model, który wydaje mi się choć trochę sensowny to id.7. To to sie chyba nawet sprzedaje nieco lepiej i jest madrzej przemyślane.
Btw. A jeśli chodzi o "dziwaczne chińczyki, których nawet nie umiem nazwać" to coraz więcej tego widzę na ulicach.
Auto ma swoje wady i zalety. Przykladowo nie zalozysz bagaznika na dach. Dla jednego bedzie to przeszkoda nie do przeskoczenia, a dla mnie bez znaczenia bo nie kupuje auta ladnego stylistycznie aby przyczepiac mu jakies gramoty.
Zwykla wersja jest chyba bardziej przyjemna z zawieszeniem, moim modelem bo wyboistej drodze top troche jak na taczce. Na mazurach kilka kilometrow robillem wyboista polna droga to myslalem ze mi kiszki poskreaca. Na dobrej rownej drodze, auto jest jak przyklejone.
Europy troche tez nim juz zjezdzilem. Generalnie dluzsza podroz to cykl 3 godzin jazdy i pol godziny postoju na ladowanie i przekaske/toalete.
U mnie sprawdza sie jako rodzinne 2+2, mam bardzo duzo przestrzeni. Ale i dwa normalne chlopy z tylu posiedza komfortow. Bagaznik niby pojemnoscia zblizony do RAV4 ale poniewaz jest mocno sciety, pewnych rzeczy komfortowo nie wlozysz.
Ogolnie jezdze nim juz 2 lata i nadal czerpie mase radosci kiedy trafi sie jakis narwaniec w M3 czy innym RS ;)
Po 2ch latach bateria nadal w stanie nowosci. Miesiac temu robilem diagnostyke i i nie stwierdzono ubytku pojemnosci. Co zreszta pokrywa sie z ze wskaznikami na desce rozdzielczej dzis i 2 lata temu. Duzy wplyw na to ma pewnie to ze poza wypadami do Europy, auto laduje nie szybciej niz 10kW/h.
Zasieg auta to 2/3 deklarowaneo, ale to juz moja wina, mam to samo z kazdym EV jakim jade bo lubie deptac w podloge. Przy ekonomicznej jezdzie wychodzi jakies 260 mil na 300 deklarowanego.
Pod wzgledem wartoci do ceny auto wychodzi bardzo dobrze jesli porownasz z markami niemieckimi. Cenowo jednak troche powyzej przecietnej dla tej klasy.
W nazicar bedziesz mial wiekszy zasieg. Jednak u mnie auto jest skreslone bo nie znosze takiego ukladu deski rozdzielczej. Troche tez ryzyko, ze jak kiepsko trafisz w serie, to bedzie sie borykal z niedorbkami :/ Ale duze znizki jakie mozna dostac i darmowe ladowanie sa dosc zachecajace dla kogos komu design auta odpowiada.
Jeszcze taki tip. Niezaleznie od auta jakie kupisz, celuj w model z pompa cieplna. U mnie dzieki tej pompie, roznica w pojemnosci baterii pomiedzy latem a zima to tylko 10%. W polsce moze byc wieksza dT wiec pompa powinna sie dobrze sprawdzic.
Dzięki Dracula, właśnie ten model mega mi się podoba i w firmie mógłbym tym za jakiś czas jeździć. Bo mają to m.in. do wyboru.
Póki co, śmigam tym ID.4, który sam w sobie jest okej, ale to nie była już na swoje czasy jakaś wybitna konstrukcja. On jest teraz bardzo spoko, ale premierę miał TRAGICZNĄ. Na pewno uwielbiam w nim absurdalnie dobry promień skrętu. Ja to jeszcze w ogóle oszalałem, bo biorę to regularnie w trasy 800 km plus. Latem to jeszcze bajka, bo w cyklu mieszanym, z przewagą S, mam te 250-260 km, tyle, żeby się doturlać do ładowarki. Czasem wleci z 380 drogami wojewódzkimi. Zimą to już trochę dramat, bo bardziej tak 170-180 na tych Skach. Jeszcze sam zasięg to praktycznie nie taki problem, tylko tam gdzie jeżdżę, infrastruktura jest tak rzadka, że trzeba się trochę przeładowywać i to trwa, ale... w sumie tak było do zeszłego tygodnia. Bo nagle wyrosły dwa huby w miejscach, które totalnie ratują mi tyłek.
Tak więc służbowo, ta KIA u mnie totalnie wygrywa. Bo wchodzi trochę lepsza krzywa ładowania, większa moc, trochę większy WLTP, który pewnie realnie przełoży się na te kilkadziesiąt km więcej. I do tego mocno poprawiona infrastruktura (szybkie huby na MOPach). W skrócie, całkiem realna poprawa wydajności i oszczędności czasu. Gorzej niż teraz się nie da (chociaż zawsze mogłem mieć przedliftowego leafa).
Btw. Ciągle bujam się z decyzją co zrobić w temacie auta prywatnego, żeby i żonka mogła sobie pojeździć i żeby też porobić tym traski. I myślę już piąty miesiąc i nic nie wymyśliłem:D.
Myślałem, żeby prywatnie kupić jeszcze jakiegoś w miarę nowego benzyniaka, typu XC40, bo w Polsce to jeszcze przez dziesięciolecie będzie uniwersalnym rozwiązaniem, a one swój renesans zaczną przeżywać jeszcze grubo po 2035. W ramach przeczekania bolesnego etapu rozwoju polskiej infrastruktury elektrycznej. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę to co pisałem wyżej, elektryki w Polsce to temat - perspektywicznie - coraz mniej uciążliwy. A ja uwielbiam ten typ napędu. Wyjątkowo mi przypasował i teraz do czego spalinowego bym nie wsiadł, to czuję muła (wyłączając jakieś rodzynki z klasy premium, na które i tak mnie nie stać). Biję się z myślami, bo chwilowo, nawet głupia instalacja wallboxa w miejscu podziemnym to pielgrzymka do spółdzielni o zgodę. Przepisy będą zmienione raczej prędzej czy później, ale rząd to opóźnia. Infrastruktura się poprawia, ale realizacja dyrektywy AFIR u nas to też raczej trochę żart.
No i same modele tak szybko ewoluują, że ten mój id.4 z końca 2023 wydaje się obecnie dziadkiem. Pewnie nie odważyłbym się prywatnie czegoś teraz nabyć, bo za duże FOMO i utrata wartości... ale gdyby tak przelknąć żabę w postaci rozwijającej się infrastruktury i przepisów oraz wejść w jakiś najem długoterminowy, to to mogłoby być całkiem sensowne.
W dziwnym miejscu jesteśmy. Prywatnie, elektryki mnie oczarowały, ale wciąż jest z tym trochę problemów lokalnych. Z drugiej strony spaliniak na polskich trasach ma dużo łatwiej, ale zastanawiam się, czy nie przykręcą trochę śruby z samą ceną paliw i czy dziś pchać się w coś nowego.
Krótko bo z telefonu:
- promień skrętu wEV6 jest duuuuuzy. Jeśli parkowanie to tylko tyłem bo nie zrobili tylnej osi skrętnej.
- Ja żonę chce przekonać na EV3 ;). Póki co CHR musi jej wystarczyć
- ja w domu nawet ładowarki nie mam bo w robocie za darmo się podpinam. Tzn 4pensy za kWh ale to jak za darmo :)
- no niestety infrastruktura w Polsce nadal w tyle. Na Mazurach czy w Bieszczadach musiałem kombinować z planowaniem ładowania.
Nie chce Cię namówić na zły wybór więc jeśli Kia Polska daje auto na 24h test to polecam taką opcję przed podpisaniem papierów.
Osobiście też elektryka na siebie jeszcze bym nie kupił bo jednak zbyt szybko nowe modele wychodzą i wartość leci. Jeśli już to 2-3 latka za 40% wyjściowej wartości.
Dopóki będę miał opcję leasingu na firmę z odliczonym podatkiem dochodowym od auta to bedzie to moja preferowana opcja.
Dzięki :).
W razie czego mam w pracy opcję testowania zarówno Kii, jak i nazicara, więc zobaczę. To jest w sumie komfortowa sytuacja, bo tam prąd mam za darmo, więc to jest totalny no brainer. Na razie nie mam też ciśnienia na zakup prywatny. Dopóki się da, to będę głównym kierowcą.
Ale gdybym już miał brać coś prywatnie dla siebie, to bym dostał totalnego kociokwiku. Raczej wtedy bym poszedł w kupno spaliny lub najem długoterminowy elektryka. A z ciekawości - jakie jest Twoje zdanie o hybrydach plugin? Niby na papierze to wygląda ładnie, bo po mieście oszczędzasz silnik spaliniwy i benzynę, a na trasach można zawsze załączyć spalinę. I niby jest sporo zalet, bo jedna jednostka napędowa oszczędza drugą. Ale zastanawiam się, czy czasem to nie jest tak, że potencjalnie auto ma 2x więcej komponentów, które mogą się spieprzyć :D.
Tak hybryda może być bardziej problematyczna ze względu na skomplikowanie więc osobiście celowałbym w rozwiązania sprawdzone od lat np. Hybrydy toyoty.
Masz 2 rodzaje napędów. Pierwszy jest ten gdzie silnik ice służy tylko do generowania prądu. Imho kiepskie rozwiązanie. Dobra ekonomia ale auto z reguły jest mułowate nawet jeśli na papierze wygląda to dobrze. Ten rodzaj napędu chyba nie przyjął się dobrze na rynku i dominuje ten drugi.
Drugie to ekektryk jako wspomagacz dla ice lub zastępstwo np w jeździe miejskiej.
Przy spokojnej jeździe bardzo dobra ekonomia a i depnąć można bo dostajesz boosta do mocy. Jednak przy agresywnej i szybkiej jeździe zalety hybrydowe będą dość ograniczone z uwagi na przeważnie małe baterie. W długich trasach ograniczone możliwości rekuperacji a ladowanie na stacji z reguły bardzo wolne.
Pomimo wszystko lepsza opcja od czystego ice.