Ostatnio dużo mówi się w Polsce o zalegalizowaniu posiadania broni bez zezwolenia, ale czy faktycznie polska stanie się wtedy bezpieczniejszym państwem skoro każdy psychopata będzie miał swój arsenał w domu.
Można mówić, że nożem też można zabić, ale broń palna jest o wiele niebezpieczniejsza ponieważ można w krótkiej chwili ranić i zabić wiele osób.
Przykład z Ukrainy, pokazuje, że szaleniec z pistoletem jest dużym zagrożeniem.
http://www.cda.pl/video/55573b9/Strzelal-z-powodu-ukradzionego-pendrivea
Pozwólmy na trzymanie broni jądrowej w domu. Po co się bawić w szukanie zemsty na jednej osobie, lepiej rozpieprzyć miasto.
Psychopata broń zdobędzie tak czy inaczej. Jak i każdy inny bandyta. I będą o tyle bardziej zuchwali wiedząc że żaden przeciętny człowiek broni mieć nie będzie.
Świadomość że możesz dostać kulkę w trakcie napadu od broniącego się człowieka bardzo skutecznie hamuje ochotę na takie wyskoki.
Tak jak napisal karrde, kto ma zdobyc bron do zabijania innych to i tak jazdobedzie. A swiadomosc bandyty ze jego ofiara tez moze miec bron sprawi ze pomysli on 3 razy zanim cokolwiek zrobi
Karrde
Ta, bardzo, najlepszy przykład to przecież USA, w którym napadów z użyciem broni nie ma, nie wspominając o czubkach, którzy nagle zaczynają strzelać do wszystkiego w około.
Zważając na to że patologia tworzy większość młodego pokolenia (tj. do 25 lat) to nie jest raczej zbyt dobry pomysł, blokowiska trzeba by było unikać z odległosci min. co najmniej 2km bo nie byłoby zbyt mądre wleźć do wylęgarni huliganów w czasie gdy ci mieli by w ręku broń palną. Polska to nie kraj dla ogólnodostępnej broni, nawet Stany mają często z tego powodu problem pomimo że odsetek patologii jest tam kilkadziesiąt razy niższy niż u nas i prawo jest bardzo ostre.
[7] I to streszcza cały mój post.
[6] W Polsce też są napady z bronią w ręku (zresztą, obejrzyj sobie wydania wiadomości/dokumenty o tym co się działo np. na ulicach W-wy gdy walczyły gangi w latach 90')...
"Czubki" w USA najczęściej strzelają w strefach "gun free" czego przestrzegają wszyscy... prócz czubków...
Dostęp bez ograniczeń do broni jest niedobry. Ale likwidacja decyzyjności 'urzędników' przy przyznawaniu promes jak najbardziej będzie na plus.
A gdy się goście w barze spiją i pokłócą, to zamiast dać sobie po mordach, zaczną strzelać - do siebie, a jak szczęście dopisze, to i do osób postronnych. Dziękuję, nie potrzeba nam tego.
Oczywiście, że za legalizacją.
Cztery osoby zastrzelone. Czy ochroniarze mieli tam broń ? Nie dostrzegam. Gdyby mieli, to ofiar było by pewnie mniej. Po zabiciu pierwszego dostał by pewnie magazynek w łeb.
ksips
Wszędzie są napady z bronią w ręku. Ważne jest - ile ich jest. W US jest ich od groma porównując statystycznie z krajami EU.
Tylko kto ma o tym decydować i jak, skoro nie urzędnik?
Jeszcze tylko jeden komentarz nasuwa mi się po obejrzeniu tego filmu ... czemu ochroniarze nie uprzedzili go, że jest nagrywany. W takim wypadku, z świadomością, że zostanie schwytany może by nie zrobił tego wszystkiego. Oprócz legalizacji jestem za permanentnym monitoringiem.
Również jestem tego zdania, że przestępca czy psychopata zdobędzie broń niezależnie od tego jakie jest prawo. Danie broni Kowalskiemu, powinno zwiększyć bezpieczeństwo.
Oczywiście, że jest potrzebna. Choćby do takich akcji:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FwKq9vY6wp8#at=75
Rzecz jasna, że przed możliwością kupna powinny być robione testy psychologiczne, żeby żaden świr nie dostał i tyle, a nie jak jest teraz gdzie dostanie pozwolenia na broń w Polsce graniczy z cudem.
Z jednej strony Karrde (i inni) słusznie argumentuje, że "psychopaci" i bandyci i tak broń zdobędą. Z drugiej jednak strony powszechny dostęp a'la Ameryka sprawi, że dostęp będą mieć również zwykli idioci, którzy normalnie (przy obecnym systemie) nie są w stanie zdobyć broni lub po prostu im się nie chce kombinować. Natomiast patrząc na realia naszego kraju (nie twierdzę, że tylko naszego, ale akurat ten przypadek mnie najbardziej obchodzi) używanie słów "świadomość że..." oraz "pomyśli że..." w kontekście pijanych/naćpanych dresów wieczorową porą budzi mieszankę politowania i przerażenia.
[12] Teraz jest tak, że nawet jak spełniasz wszystkie wymogi (czyli niekaralność, wiek, przeszedłeś badania) to mogą ci odmówić pozwolenia bo... bo tak. A to nie jest fair... To tak jakbyś podchodził do egzaminu na prawo jazdy, zdał go a potem byś się dowiedział, że jednak prawka nie dostaniesz... bo nie.
Szwajcarzy mają broń i jakoś nikt tam się nie zabija.
Oprócz bezpieczeństwa na ulicy broń palna przyda się podczas agresji ze strony innego kraju.
Lepiej mieć 20 milionów niedoświadczonych żołnierzy i wojsko niż tylko wojsko.
qLa--->W USA do większości strzelanin dochodzi w tzw. "gun free zone" - nawet jeżeli prawo jest bardziej liberalne w kontekście kupowania broni tak posiadanie jej w określonych miejscach jest zabronione. Takimi strefami są np. campusy uniwersyteckie lub same uniwersytety, tam strażnicy nie mogą posiadać ani jednej sztuki broni, nauczyciele również, więc jak już ktoś wparuje z jakimś zakupionym H&K to dochodzi do masakry, a w konsekwencji do medialnego larum nad ograniczeniem dostępu do broni. Pamiętasz Ford Hood i śmierć żołnierzy w strzelaninie? To też było Gun Free Zone, w bazie wojskowej, co jest dodatkowym absurdem.
minarel--->Szwajcaria to fajny przykład, aczkolwiek tam posiadanie broni to nie tyle prawo co sama tradycja. Każdy obywatel w wieku szkolnym (nie pamiętam, czy jest to 16-18 czy może 18-20 lat) przechodzi specjalistyczne szkolenia na strzelnicach. U nich broń to jak u nas wódka ;)
Nope, nie wszyscy powinni dostać broń do łapki, bo tak. Głupie bójki jakich pełno naprawdę mogą się przerodzić w strzelaniny, nie mówiąc już o tym chodzącym debiliźmie, który widziałby lans w machaniu bronią na prawo i lewo. Nie widzę w tym nic bezpiecznego.
w kraju w którym można iść od więzienia za posiadanie marihuany absurdem byłaby możliwość posiadania broni
Karrde i wszyscy inni bojący się "uzbrojoych psychopatów i bandytów" - kiedy ostatnio ktoś na was wyskoczył z bronią palną, przed którą nie mieliście się jak obronić? Kiedy ostatnio "psychopata, który i tak broń zdobędzie" zaczął strzelać w galerii handlowej (ostatnia taka sytuacja miała chyba miejsce w biurze PiSu?); naprawdę czulibyście się bezpieczniejsi, jeżeli KAŻDY na ulicy mógłby mieć w kieszeni klamkę? Spiny z nietrzeźwymi, naćpanymi czy po prostu agresywnymi osobnikami na ulicach nie są wcale czymś rzadkim. Kiedy czulibyście się lepiej: gdybyście mieli do wyboru spierdalać przed jego kopniakami czy kulami? : >
Uważam, że dostęp ograniczony dostęp do broni w obecnej formie jest jak najbardziej ok. Co nie znaczy, że sam nie miałbym czasem ochoty sobie postrzelać :D
A na koniec: http://www.youtube.com/watch?v=SDTZ7iX4vTQ
Fabianos -> zdajesz sobie sprawę, że wtedy ten chłopaczek pewnie przybiegł by pierwszy ze swoim gnatem? :>
"Szwajcarzy mają broń i jakoś nikt tam się nie zabija."
Szwajcarzy to też taki naród, że jak przekroczysz prowadząc pojazd 5 km/h, facet jadący za to Tobą dzwoni po policję.
Nawet nie wiedziałem, że pracują nad czymś takim.
Moim zdaniem kretyństwo.
Do straszenia i samoobrony, jak ktoś koniecznie chce, może sobie kupić legalną gazówkę. Po cholerę od razu broń palna?
Ja tam zawsze się cieszyłem, że u nas jest tak radykalne podejście, nawet pomimo faktu, że jestem miłośnikiem militariów, a zwłaszcza broni palnej. Po prostu nie chciałbym takiej sytuacji jak w USA, każdy musi mieć broń, bo przecież wszyscy ją mają...
A gadanie, że to będzie odstraszać psycholi jest chyba najgłupszą rzeczą jaką ostatnio słyszałem.
Sory, ale kogoś planującego napad/zabójstwo chyba tym bardziej zachęci fakt, że to jest przecież takie proste: wystarczy z gaci wyciągnąć klamkę i pociągnąć za spust. To o czym tu piszecie miałoby sens gdyby, każdy nosił broń przy dupie, chociaż i tak prościej zaskoczyć kogoś z odległości 10-15m skąd oddałby na pewno skuteczny strzał, niż z 2/3m mając tylko nóż/pałkę.
Napady w lwiej części przypadków rodzą się z desperacji i frustracji spowodowanej nieprzychylnym losem, ale od drastycznych kroków większość odstrasza fakt, że musieliby bić się/szlachtować, a przecież nie każdy z potencjalnych bandziorów to mistrz kung fu i zabijaka, któremu łatwo przyjdzie brudzenie rąk. Bez wątpienia łatwiej komuś takiemu byłoby pociągnąć za spust.
Dlatego NIE takim absurdom. Niech będzie tak jak jest. Niech broń to będzie duży przywilej dla policjantów i trofeum dla myśliwych. Gdyby wprowadzili coś takiego Policja już wogóle nie budziłaby respektu.
Jestem przeciwnikiem legalizacji posiadania broni bez zezwolenia. Fakt, jeśli ktoś uprze się, że chce mieć broń to będzie ją posiadał i nikt nic na to nie poradzi. Jednak uważam, że nasze społeczeństwo jest na to po prostu za głupie, aby każdy mógł mieć do niej swobodny dostęp. No przykro mi, ale już niejednokrotnie można było przeczytać o starszym mężczyźnie, który w Polsce zastrzelił jakiegoś psa na oczach jego właścicieli tylko dlatego, że ten za bramą jego ogrodzenia, albo nawet na jego terenie po prostu szczekał. Później stary cep tłumaczył się, że na swoim terenie to on może wszystko. A gówno. Popieprzyło mu się pomiędzy naszym, a zachodnim prawem (mam na myśli USA). Wielokrotnie też można było przeczytać o starszym mężczyźnie (wiek emerytalny), który strzelał i postrzelił dziecko przy pomocy wiatrówki, bawiące się pod blokiem na placu zabaw tylko dlatego, że dziecko się śmiało tak, że było je wszędzie słychać. Nie chodzi mi o to, żeby dostęp do broni był uniemożliwiony osobom starszym. Po tym, co widzę na naszych ulicach uważam, że nasze społeczeństwo do takich rzeczy jeszcze nie dojrzało. Polacy jedyne co potrafią robić to zwłaszcza po pijaku rzucać się z łapami, a na trzeźwo spieprzają, gdzie tylko się da, więc temu społeczeństwu i możliwości swobodnego dostępu do broni mówię stanowcze: nie.
IMO zły pomysł. Wtedy zamiast maczet czy bejsbola, kibole i inne dresy będą używać pistoletów, a zwykli ludzie i tak nie będę mieli odwagi sięgnąć po broń.
Większość napisała w tym wątku to, co chciałem, więc nie ma sie po co powtarzać. Ide po cole i czekam an kolejne porównania do Szwajcarii oraz nieśmiertelny link do statystyk w których an jej przykładzie ktoś stara się udowodnić, że w krajach o swobodnym dostępie do broni napadów z bronią jest mniej...
Ale jak wida niektórym to się marzy właśnie noszenie klamki dla szpanu, stąd pewnie te argumenty "bo jak będzie wiedział, że ii ty masz bron, to się zastanowi"... Aha...
Wystarczą mi, podobnie jak innym, przypadki gdy gówniarz podprowadzi dziadkowi dubeltówkę. Nie potrzebuję zabaw w rewolwerowców, jak komuś tęskno na dziki zachód, to sorry...
Mac94, u mnie codziennie za oknami się jadą na kije i maczety, zalegalizują broń palną to będą strzelać z okien bazuką i będę musiał chodzić w kewlarowej czapce. Nigdy.
Pewien komfort posiadania broni czy to dla bezpieczeństwa czy celów bardziej hobbystycznych nie jest jednak wart ewentualności, że środowiska kibolsko-dresiarskie i wyborcy PiSu będą posiadały ją także.
Jak na razie to prawo najbardziej uderza w tych co weszli w posiadanie 100 letniego przerdzewiałego karabinu,lub pokrzywionych łusek .
Za całkowitą legalnością posiadania broni może nie jestem,ale za pewnym sprostowaniem obecnego prawa -jak najbardziej.
Stanowczo NIE. Dostałem kiedyś na dworcu strzała od pijanego gościa bo się na niego popatrzyłem i to mi wystarczy. Po za tym za dużo debli znam, żebym uwierzył, że jak każdy będzie miał broń, to będzie bezpieczniej.