Pytanie dość proste ale właściwie to nie wiem jak sobie na nie odpowiedzieć. Jest kilka stosunkowo nowych gier które wymaganiami obejmują jeszcze mój laptop, ale są to ustawienia minimalne.
Czy odbiór opowieści serwowanej przez gry nie zaburzą słabe tekstury, niska rozdzielczość czy brak antyaliasingu. Już nie mówię o jakimś Ray trasingu czy nowych ficzerach...
Tak czy inaczej, jak to wpłynie na rozgrywkę ?
gra na minimalnych ustawieniach nie ma sensu...jeżeli bierzez pod uwagę zwlasza jakość obrazu,,,jeżeli chodzi o wydajność sprzętu,,ponieważ to lapek..to minimalne ustawienia sa jak najbardziej wskazane dla zachowania przyzwoitości i komfortu użytkowania..chyba ze jest to lapek z wyższej polki ,,wtedy można kombinować ,aby zachować odpowiednie proporcje wgledem wydajności i jakości obrazu,,za czym idzie komfort z korzystania...lecz jeśli chodzi o gry ,,polecam desktop pc..aby zapewnić jak największy komfort i czerpać przyjemność z rozgrywki...
W zasadzie zależy mi tylko na samej opowiesci. Ograłem obie części metro na maksymalnych ustawieniach bez żadnych ścinek, no po prostu gra działała płynnie i grafika robiła na mnie wrażenie . Teraz przymierzam się do exodusa i zastanawiam się czy nie popsuje mi przyjemności z grania słaba grafika.
Pewnie, ze ma jak gra jest dobra
Jeśli posiadasz już taki sprzęt to ma, bo w sumie to i nie masz za bardzo innego wyjścia :-) Ale jak bym byl ponownie przed zakupem powiedzmy takiego laptopa z gtx1050 to jednak kupił bym pewnie PS4 slim z przenośnym monitorem 15,6 cala.Taki zestaw wchodzi mi do każdej torby od laptopa i sprawdza się świetnie na wyjeździe. Z gry lubię czerpać maksymalna przyjemność, skoro przez kilka lat pracował w nad nią sztab grafików i programistów, do tego w dzisiejszych czasach gry są drogie, więc jeśli kupujemy dana grę to wypadałoby posiadać sprzet, który ją godnie nam odali.Z doswiadczenia wiem, ze czasami ciężko grało się na niskich detalach i różnica potrafila być widoczna.
To już zależy od ciebie, nie ma reguły na to.
Ma sens ale lepiej kupić konsolę jak babrac się słabym sprzętem Decydowanie lepiej i wygodniej i tanio.
Konsola może i tania ale granie na niej już nie.
powiem tak,,ja mam u siebie na podłodze ,,składak z własnej reki,,...
i7-3820 RX580....i gram w tytuly takie jak bf5, wot ...i tak dalej...d3..,i nizej oraz wyżej,,arhem itp...vermindtide2,,i tym podobne ,,desktop PC,,Oczywiście..w komputerach bawie się od 15 roku zycia,,dla siebie wiem jak poskladac dobra maszyne względem swoich potrzeb...moje osiągi to granice 40- 105 ,,fps/sec..
te parametry oczywiście wywodzą się z tego iż gram w rozdzielczościach 4k-w niektórych musze zejść nizej do 3k....przy detalach wysokich ,,to najniżej,,rozdzielczość full hd dla mnie już nie istnieje ..znikla z mojego zycia jak win xp kiedyś....jedynie yt ,jeszcze tym lami,,ale to szczegol….na temat,,,w gry typu metro itp..i inne kingpiny ,,z lat kilku ,,,nie potrzeba nie wiem jakie czego żeby grac sobie na przyzwoitych wymaganiach....to zależy od tego co lubisz..ja osobiście polecam i zawsze bde polecal desk...jeżeli chodzi o extrime gaming...to must have.:P
w komputerach bawie się od 15 roku zycia... Taa jasne. ;) Pisze to człowiek, który się pyta na temat "zegarka" na płycie głównej: https://www.gry-online.pl/forum/plyta-glowna-jingsha-z-chinzegarek-na-plycie-glownej/zce64f1f?N=1 (nie mówiąc już o braku znajomości SOA#16 i RTFM).
Może warto byłoby trochę więcej czasu przeznaczyć na naukę języka polskiego?
O co tu chodzi bo nie wiem.
Nie ma sensu. To tak jakby koledzy jeździli mercedesami a ty dacią.
Czy gra na minimalnych ustawieniach ma sens ? Na to pytanie powinieneś sam sobie odpowiedzieć. Sam przeszedłem pierwszego Wieśka na ustawieniach minimalnych w zawrotnych 15-20 fps i jakoś miło ten czas wspominam. Sprawdź sam na tym filmiku czy odczuwasz mniejszą immersję na ustawieniach minimalnych : https://www.youtube.com/watch?v=rw_ezTiVN9A
W dzisiejszych czasach minimalne ustawienia prawie niczym się nie różnią od tych maksymalnych.
Mi nigdy to nie przeszkadzało. Masę gier przeszedłem na premierę na najniższych detalach, bo sprzęt na więcej nie pozwalał. Potem często po wielu latach wracałem znów do tytułu, aby zobaczyć na własne oczy jak się prezentował na maksymalnych detalach. Podsumowując bawiłem się tak samo świetnie na niskich jak i wysokich. Podejrzewam że tylko gracze pokroju Alexa dostaliby udaru i raka grając na najniższych.
Tyle że teraz to już też nie ma większego znaczenia. Choćby taki CS GO wygląda prawie tak samo na najniższych jak i na najwyższych i tyczy się to większości gier na rynku. Wychodzę z założenia, że jeśli gra jest naprawdę dobra to bez względu na detale da ogromną satysfakcję.
Osobiście to po tych kilkudziesięciu już "przegranych" latach wiem, że nie detale cieszą oko a sam pomysł na grę, dobra fabuła i mechanika.Jak już by mi się udało znaleźć czas na grę to bym nie zwracał uwagi na sprzęt tylko grał ;-) Ja zdecydowanie cenie bardziej wygode i nie widzę sensu odgrywania wysokobudżetowych produkcji na laptopie.Kupilem przenośny monitor 15 cali i gra mi się na PS4 teraz w łóżku o wiele wygodniej niz na laptopie.Nie gotują mi się przy tym ani jajca, ani nie trzeba bawić się suwakami.Niestety do tej wygody na tyle się już przyzwyczailem, że już i Switcha prawie na PS4 wymienilem jesli chodzi o granie.
Jak gra jest słaba jak sik pajonka np w Metro Exodus bohater niemy psujący immersję ze światem to żadne detale tego nie naprawią. Jak tylko odpalam grę i mnie nie porwie do 2h to leci z dysku. Ostatnio to może 90% gier tak się pozbyłem bo zwyczajnie mi nie podchodzą. Chyba się człowiek starzeje to badziew już tak nie cieszy.
Jak jesteś bogaty to nie problem sobie kupować te gry po 200 i ładować bibliotekę i sprawdzać i w jedna na 10 grać.
Ja nie mogę sobie pozwolić na takie marnowanie więc czytam opinie recenzje i dopiero kupuję no i wersję podelkowa żeby ją sprzedać jak się nie sprawdzi.
Jak jesteś bogaty
Do 2h można zrobić refund więc sprawdzam czy w tym okresie gra mnie porwie. Czasem jak nawet średnio się bawię to jednak zostawię czytając opinie innych graczy jak wygląda gra na kolejnych etapach. Ostatnio pytałem się jak wygląda rozgrywka w Greedfall jak usłyszałem że to samo co na początku to podziękowałem i grę wywaliłem. Do Alexa niestety mi daleko bo on kupi i zostawi, a ja jednak czuje ulgę kiedy uratuję kasę kiedy mam do czynienia z gó...
Oglądałem kilak filmików na YT i stwierdziłem że faktycznie nie ma jakiejś drastycznej różnicy względem wystawień grafiki. Grę kupiłem i pomijając problemy z uruchomieniem (cały czas wywalało do pulpitu z pytaniem czy gra ma się uruchomić w safe mode, ale za pośrednictwem YT poradziłem sobie z tym) jestem w miarę zadowolony z grafiki i płynności ale nie spodziewałem się że narracja i dialogi będą tak drętwe jak w grach z Cybermychy albo innego starego czasopisma. Względem dwóch poprzednich części Exodus, moim zdaniem, wypada dość słabo.
A co do sprzętu... Kiedyś musiało być wszystko na najwyższych detalach i rzyganie tętczą i wodotryski, ale teraz mam to właściwie w dupie bo chce sobie spokojnie pograć a czasu na gry mam coraz mniej. Wcześniej ,jakieś 10 lat temu, miałem więcej frajdy jak trzeba było kombinować żeby pirat działał a teraz jak już kupuje gry (mam ok. 60gier ze steam albo jakieś inne epic czy co to tam jeszcze jest, a ograłem może 10) i mimo to nadal nie działają albo są zwyczajnie nudne to i tak mam to w dupie i nie gram bo nie mam ochoty grzebać, szukać żeby działało albo "może w następnej misji będzie ciekawiej" (to co napisałem odnośnie Exodusa wyżej to wyjątek od reguły bo lubię tą serie).
A wybór komputera/laptopa... Na chwilę obecną mam Asusa gf960m/i7 6700hq chyba/ 8gb ramu i nie sądzę że kupię nastepny. Konsola to jedyny sensowny wybór ale wątpię że kupię bo nie chce mi się walczyć o telewizor z żoną (a w przyszłości z dziecmi) haha.
W każdym bądź razie dzięki za odpowiedzi i owocnych komentarzy w tym temacie.
Pozdrawaiam
Hehe wpisz sobie Oldblivion mod. Ja tak grałem w 2006 roku. Na tak wyglądającym Oblivionie. Było warto. Definitywnie było warto.
https://www.youtube.com/watch?v=zfrV4CflrD8
Raz trafilem na aukcje karty graficznej wzorowego sprzedawcy z opisem:
"Zaliczylem sporo gier. Karta zawsze pracowała na ustawieniach nisko-srednich nawet jak mogła na wysokich. Następną też będę oszczędzać więc polecam i zapraszam w przyszłości"
Ja Wiedźmina 2 przechodziłem na minimalnych z 15-20 k/s . Da się. Zaliczone :]
A jak to nazwać ? Grę ukończył i sądzę że czerpał z tego przyjemność. Przecież nikt mu nie kazał grać.
Ale zauważyłem że zdania są podzielone bo jeden powie że nie ma sensu a drugi cieszy się że, mimo grafiki jak z gameboy'a, mógł zagrać.
Ciekawa sprawa, a nie sądziłem że w dzisiejszych czasach grafika jest dla ludzi ważna. Minecraft teoretycznie powinien działać na tosterze a gra sięga szczytów popularności.
Może to kwestia wieku ?
Jeszcze nigdy w żadnej grze nie zjechalem poniżej ULTRA. Jakie to uczucie?
Dzisiejsza młodzież nie zna innego problemu. Kiedyś jak miałeś np.386 i wchodziło 486 to w ogóle nie mogłeś odpalić nowych gier. W grach nikt nie wiedział co to jest FPS. Gra albo się odpalała, albo nie.
Dokładnie. Zawsze mnie śmieszą na tym forum dzieciaki, które narzekają na małą ilość fps w counter strike.Pamietam jak jeszcze internet nie był powszechny i trzeba było ładować boty z dyskietki by mieć w cs do kogo postrzelac, a sam cs był tylko modem do half life i jedyna gra na steam :D
Ja pamiętam, jak graliśmy z chłopakami w pierwszą Toke z ekranem podzielonym na 4 jeszcze na P200 MMX, 16 mb ram i S3 Virge 2mb bez akceleratora. Bawiliśmy się przednio mimo, że było 10 klatek. Chciałbym wrócić do tych czasów i odnowić tamtejszy poziom akceptacji fps.
Jeszcze nigdy w żadnej grze nie zjechalem poniżej ULTRA. Jakie to uczucie?
Myślę że większość użytkowników forum już się przyzwyczaiła do tego że zazwyczaj pierniczysz farmazony, ale jeśli już piszesz dwa posty które się nawzajem wykluczają to staraj się żeby nie znajdowały się w jednym wątku i to tak blisko siebie że mieszczą się na jednym ekranie ;).
Polecam czytać całość, a nie po łebkach. Może wtedy byś zrozumiał, ze sie nie wykluczaja. No, ale do kogo ja mówię? Do zapasu Sttarkiego kradnacegonicki od innych userów. Sory, nie bylo tematu.
Podobnie można zapytać czy obecnie warto oglądać filmy DVD.
Ja uważam że NIE. Ale często spotykam użytkowników tego zabytku.
Dla Januszu i Grażyn to swietny zestaw : tani telewizor 4k i stary DVD
Jeżeli w jakąś grę nie warto grać na minimalnych to oznacza to że w ogóle nie warto w nią grać. Po co marnować czas na takie wydmuszki.
Wszystko zależy od gracza. Jeden będzie kupował nowy komputer jak mu klatki w nowej grze będą spadały do 55 a drugi ustawi na minimalne i będzie się bawił świetnie nawet ze spadkami, jeśli gra jest dobra.
Ja w Morrowinda grałem w okolicach premiery w 10-15 klatkach. Jak padał deszcz framerate spadał do dosłownie kilku i stale miałem ładowanie świata.
W Gothica 2 grałem na najniższych możliwych ustawieniach w 20-30 klatkach. W Far Cry 3 grałem w 1024x768 w erze gier FULL HD. Jakoś wtedy mi to nie przeszkadzało.
W tej chwili gram w The Division 2 i drażnią mnie spadki płynności do 50 klatek.
Dla mnie dużo zależy od gry:
1) gram dla fabuły, mam gdzieś jakość grafiki, a jeżeli gra nie jest stricte zręcznościowa to się nawet ciąć może
2) gram dla gameplayu typowego, jak w strategie itp. to podobnie, może być na minimalnych
3) natomiast w grach stricte akcji, strzelankach to minimum oczekuję płynności, ale detale zignorować mogę
4) są gry w których ich wygląd jest istotnym czynnikiem, i w te nie wyobrażam sobie grać na minimalnych. Takich gier jednak jest niewiele, bo w 99% wypadków ładny wygląd to za mało bym poświęcił jakiejś grze czas. Ale kilka takich się trafiło w historii.
Podstawowe pytanie - lepiej grać, czy nie grać?
Jak nie ma możliwości poprawy sprzętu to się gra na minimalnych i tyle :) Szkielet gry będzie ten sam, jak jej jedyną wartością jest grafika to będzie słaba i tyle.
Jeśli fabuła wciągnie to ma to według mnie sens.