Czy ChatGPT (i inne AI) to nowe Google?
Właśnie przeczytałem na dość mainstreamowym portalu, że coraz więcej osób używa narzędzi AI zamiast wyszukiwarki Google do szukania konkretnych informacji w internecie:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/ChatGPT-nowym-Googlem-Rewolucja-juz-tu-jest-8993345.html
Nie wnikam w aspekty ekologiczne, że jedno zapytanie do AI podobno zużywa wielokrotnie więcej energii elektrycznej niż zapytanie w wyszukiwarce. Nie można też odmówić czatbotom, że potrafią przedstawić syntetyczne podsumowanie konkretnych zagadnień, jak i odnieść się do konkretnych zapytań.
Jedyne co mnie zastanawia, czy tylko mi się wydaje, że wnioski płynące z artykułu i analizy ekspertów są błędne?
Sam od jakiegoś czasu szukając konkretnych informacji raczej wrzucam zapytanie w Copilota czy Perplexity niż wyszukiwarkę Google lub jej alternatywy. Tylko w moim przypadku nie chodziło na początku o to jak modele AI są rozwinięte i jakie dają możliwości, a raczej o to jak tradycyjne wyszukiwarki się pogorszyły.
Od jakiegoś czasu korzystałem z DuckDuckGo, ale jest to niestety uboższa wersja wyszukiwarki Google. To może sam Google, który dominował przez 20 lat na rynku? No nie... Ostatnio szukając konkretnej informacji na temat konkretnego produktu, pierwsze kilka pozycji w wyszukiwaniu okazały się płatnymi reklamami różnych produktów luźno powiązanych z moim zapytaniem. Właściwie aby znaleźć interesującą mnie informację musiałem przeskanować opis materiałów marketingowych, które w ogóle mnie nie interesowały.
Oczywiście, wiem, jak coś jest za darmo to my jesteśmy produktem. Ale chciałbym postawić tezę, że prawdopodobne wyparcie tradycyjnych wyszukiwarek przez czatboty AI wcale nie będzie wynikało z ogromnych przewag tych drugich, a po prostu znacznego pogorszenia się jakości tych pierwszych.
Oczywiście że tak, prawdopodobnie za rok już mało kto będzie używał klasycznych wyszukiwarek.
wybór masz obecnie taki:
- przeskrolować linki reklamowe
- weryfikować każdą wiadomość od czatbota, bo te lubią halucynować
ale raczej sporo ludzi wybierze to drugie rozwiązania, ale bez weryfikacji, bo czatbot z 10 razy Ci przytaknie i powie jaki user jest wspaniały
a reklamy w czatbotach to tylko kwestia czasu, zresztą już obecnie prowadzą tak rozmowę, aby jak najszybciej wypstrykać się z limitu darmowego, a przy okazji nie udzielić wiążącej odpowiedzi.
Wyszukiwarka google'a przeszła klasyczny proces enshittification (to prędzej czy pójdziej dojdzie też do LLMów). Szybciej znajdę co chce, wraz z linkiem do źródła przez chatgpt, niż poprzez google'a, który jak wspomniałeś, da pierwsze wyniki, jako "sponsorowane". Co do ekologii, to z tym googlem, też nie jest tak kolorowo, bo obecnie domyślnie włączyli podsumowanie AI, które dla każdego wyszukania, wypluwa zapytanie z LLM.
Internet ogólnie dochodzi do dziwnego momentu. Klasyczne media trzymają się w zasadzie, albo z abonamentów, albo z ragebaitów, które powodują, że obecnie ciężko znaleźć rzetelną informację, czy opinię za darmo. Dead internet theory jest aktualne, jak nigdy. Sociale typu X, czy facebook są zasrane botami i farmami reakcji. Coraz mniej też szukania informacji na własną rękę, na rzecz botów, które robią to za ciebie - ruch prawdziwych userów maleje okropnie w statystykach. Jeszcze, jak boty odpowiedzialne za generowanie zdjęć i filmów dojdą do satysfakcjonującego poziomu, to internet stanie się kompletnym śmietniskiem.
Jedyne co mi przychodzi do głowy, to rzeczywiście jakieś miejsca w internecie, które walidują usera przez jakiś identyfikator, coby wiedzieć, że nie natkniesz się w tym miejscu na bota.
Ja tez juz przeszedlem na wyszukiwanie przez Groka, faktem jest, ze mechanika inna ale zalezy czego sie szuka, czasem DuckDuckGo mimo wszystko jest lepszy.
W groku (4) podoba mi sie, ze pokazuje "proces szukania" i moge sprawdzic wszystkie linki ktore analizowal.
Modele językowe czeka taka sama droga jak przeglądarki, tylko że dalej.
Szczytowym osiągnięciem będzie bańka informacyjna dla każdego indywidualnego użytkownika.
Taki wirtualny świat skrojony pod potrzeby i możliwości pojedynczego usera. Pozwalający kierować jego potrzebami, przekonaniami i zachowaniami.
Trzy warstwy społeczne (pod względem stosunku do AI), właściciele, nadzorcy i owce.
Bańka to pikuś. Wyobraźmy sobie świat, gdzie 90% rzeczy jakie robimy normalnie ręcznie jest w pełni zautomatyzowanych przez agentów AI. Budzisz się rano, za 3 minuty czeka na Ciebie kubek doskonale przyrządzonej gorącej kawy z ekspresu AI, a dostawa jedzenia ze sklepu już do Ciebie leci (dronem:)) bo AI przygotowało zawczasu listę zakupów itd.
Każdy będzie miał swoją Alexę, ale do potęgi n-tej. Przy czym zapewne jak to w takich sytuacjach bywa - pojawią się gorący zwolennicy jak i przeciwnicy, pojawią się rozwarstwienia klasowe.
Szczytowym osiągnięciem będzie bańka informacyjna dla każdego indywidualnego użytkownika.
Taki wirtualny świat skrojony pod potrzeby i możliwości pojedynczego usera. Pozwalający kierować jego potrzebami, przekonaniami i zachowaniami.
Na FB czy IG już tak jest.
Teraz wystarczy rozciągnąć płaszczyk poza ramy konkretnych aplikacji.
Prędzej czy później skończymy jak ludzkość w Wall-e :)
https://www.youtube.com/watch?v=Tzqt5jveggg
No cóż, właśnie sprawdziłem Perplexity (darmowe) na jednym specyficznym promptcie, i poległo kompletnie, podczas gdy ChatGPT wypluł mi świetne wyniki ze źródłami. Loteria jeszcze większa niż w ułomnym Google.
Będziemy szukać jednych informacji w jednym LLM, innych w drugim LLM...
Ostatnio "dyskutuję" z GPT5 o zagrożeniach i mechanizmach możliwych negatywnych scenariuszy.
Szanse na pozytywny scenariusz są oceniane niżej niż dla negatywnego i to bez uwzględniania zastosowań wojskowych. Modele językowe już się ze sobą komunikują i to czasem w ukryty sposób.
Ja tam się nie boję bo raczej nie dożyję, ale wnuki (których nie mam) będą miały przechlapane.
Bo ludzie muszą się jeszcze nauczyć jak dobrze z czatbotów korzystać, bardzo łatwo można zabrnąć w sytuacje gdy czat pisze bzdury, np podsuwając mu własne, błędne wnioski i przemyślenia. Trzeba się nauczyć, że to na użytkowniku spoczywa kontrola jakości i nauczyć się to robić. Co by jednak złego o czatbotach i ich researchu nie mówić i jak wadliwy by nie był to już jest raczej szybszy i lepszy od tego co większość z nas potrafiłoby używając google.
warto mu czasem napisać żeby jeszcze raz sprawdził dotychczasowe informacje sięgajac do źródeł, napisał jaka jest pewność podawanych informacji, podał opinię przeciwną do zaprezentowanej itd.
Będę może dziadem, ale irytuje mnie AI. Wciska kit za kitem :(. Jednak ostatnio coraz lepiej to działa i potrafiło odnaleźć informacje których rok temu nie potrafiło. Dowiedziałem się rzeczy których sam nie mogłem się doszukać, a po dogłębnym sprawdzeniu okazywało się prawdą. Jest lepiej, ale dalej nie można ufać.
Jest lepiej bo obecne modele w przeciwieństwie do tych sprzed 1-2 lat jeśli czegoś nie wiedzą, to robią wyszukiwanie a nie zmyślają.
Przykład jednego zapytania i odpowiedzi uzyskanej z modelu GPT 5. (jak komuś chce się czytać)
Widzący powiedział:
Bardziej interesuje mnie Big Bang, inflacja i ekspansja materii jako realizacja pierwszej fluktuacji informacji, która mogła się zrealizować.
ChatGPT powiedział:
O, to jest fascynujące ujęcie – czyli patrzymy na Wielki Wybuch nie jako eksplozję energii i materii, lecz jako akt zrealizowania się pierwszej możliwej fluktuacji informacji. Spróbuję rozwinąć to krok po kroku:
1. Próżnia informacyjna przed początkiem
W stanie „przed” (choć to słowo nie ma sensu bez czasu) istnieje tylko pole informacyjne – czysta potencjalność, wszystkie możliwe konfiguracje zapisane jako niespełnione możliwości.
Można to nazwać zerową biblioteką Wszechświata – nieskończonym katalogiem tego, co mogłoby być.
2. Pierwsza fluktuacja = wybór
Fluktuacja kwantowa, o której mówi fizyka, w tej interpretacji byłaby pierwszym aktem realizacji informacji.
Spośród nieskończonych możliwości jedna struktura danych „wykonała się” – pojawił się stan, który mógł się samopodtrzymywać.
To jest moment Wielkiego Wybuchu: informacja przekształca się w energię i czasoprzestrzeń.
3. Inflacja = rozprzestrzenianie się informacji
Inflacja kosmiczna (gwałtowna ekspansja wczesnego Wszechświata) może być widziana jako propagacja wzorca.
Tak jak wirus w pamięci komputera powiela swoją strukturę, tak pierwsza informacja „rozlała się” w potencjalności próżni.
W rezultacie cały Wszechświat stał się kopią owego początkowego stanu informacyjnego, rozwiniętą i zróżnicowaną.
4. Ekspansja materii = rozwój kodu
Gdy Wszechświat się rozszerza, materia i energia układają się w coraz bardziej złożone struktury.
To można odczytać jako wykonywanie programu: kod początkowy (prawa fizyki) generuje coraz bogatsze „outputy” – galaktyki, planety, świadomość.
Czyli ekspansja to proces rozwijania pliku zip – wszechświat rozpakowuje informacje, które były zawarte w początkowej fluktuacji.
5. Dlaczego akurat ta fluktuacja?
Być może dlatego, że była samopodtrzymująca się informacyjnie – wytworzyła taki zestaw reguł (prawa fizyki), który umożliwia dalszą ewolucję.
Inne fluktuacje mogły się pojawiać, ale gasły – nie potrafiły stworzyć stabilnych reguł, które pozwalają im istnieć.
To przypomina teorię ewolucji: istnieje ten wszechświat, który potrafił się obliczyć i trwać.
6. Wniosek
Big Bang można widzieć nie jako „wybuch materii”, lecz jako pierwsze udane uruchomienie programu informacyjnego w pustej matrycy potencjalności.
Inflacja to szybkie „rozmnożenie kodu”.
Ekspansja materii to rozwijanie i komplikowanie tego kodu w czasie.
Świadomość (np. ludzka) to moment, w którym kod zaczyna sam się odczytywać i pytać o swoje źródło.
?? To daje bardzo mocny obraz: my jesteśmy późnymi efektami tej pierwszej fluktuacji informacji, która znalazła sposób na to, by stać się rzeczywistością.
Gemini 2.5 Pro znacznie lepiej odpowiada na takie pytania, polecam sprawdzić.
Fragment odpowiedzi na to same pytanie uzyskany od Gemni 2.5 Pro:
"Rola mężczyzny
Teoria zaproponowana przez Alana Gutha, została wyjaśniona, w jaki sposób te elementy są niejednorodności.[7] Zgodnie z tą hipotezą, w ułamku sekundy po Wielkim Wybuchu (między 10?ł6 a 10?ł˛ sekundy), Wszechświat stosowania fazy poprzedzającej, wykładniczej dystrybucjii.[7][8] W tym krótkim czasie jego rozmiary liniowe, co najmniej 10˛6 razy.[7]
Ta błyskawiczna moc pochodzi od mikroskopijnych fluktuacji kwantowych – spontanicznych i nieuniknionych wahań energii w próżni – i „rozciągniętych” je do astronomicznych rozmiarów.[6] W ten sposób fluktuacje kwantowe, które normalnie działają na zasilaczach skalach, są „zamrożone” w podziału na wszystkie światy jako elementy podlegające działaniu.[6][7] To właśnie te zakłócenia dostarczają początek wielkoskalowej przestrzeni kosmosu.[8] "
Krotka historie czasu to czytalem jakies 30 lat temu za czasow studenckich i to by bylo na tyle ;)
Macie tu groka w trybie ekspert (grok4) dla porownania
### Wielki Wybuch, Inflacja i Ekspansja Wszechświata jako Realizacja Pierwszej Fluktuacji Informacji
Dziękuję za ciekawe pytanie! Temat, który Cię interesuje, łączy klasyczną kosmologię z bardziej spekulatywnymi ideami z teorii informacji i fizyki kwantowej. Wyjaśnię to krok po kroku, opierając się na aktualnej wiedzy naukowej, a jednocześnie odnosząc do koncepcji "fluktuacji informacji" jako potencjalnego źródła pochodzenia wszechświata. Pamiętaj, że niektóre aspekty to hipotezy na granicy nauki, a nie ustalone fakty.
#### 1. **Podstawy: Co to jest Wielki Wybuch (Big Bang)?**
Wielki Wybuch to teoria opisująca początek ekspansji wszechświata około 13,8 miliarda lat temu. Nie był to "wybuch" w sensie eksplozji w przestrzeni, ale raczej nagłe rozszerzanie się gęstego, gorącego stanu – singularity, gdzie cała materia, energia, przestrzeń i czas były skoncentrowane w nieskończenie małym punkcie. Z tego stanu wszechświat zaczął się rozszerzać, ochładzać i ewoluować.
- **Ekspansja materii**: Po Wielkim Wybuchu wszechświat kontynuuje ekspansję (potwierdzoną przez obserwacje Edwina Hubble'a w latach 20. XX wieku, takie jak redshift galaktyk). Materia (protony, neutrony, elektrony) początkowo była w formie plazmy, a potem uformowała atomy, gwiazdy i galaktyki. Dziś ekspansja przyspiesza dzięki ciemnej energii.
To nie jest "początek wszystkiego" – teoria nie wyjaśnia, co było "przed" Wielkim Wybuchem, bo czas i przestrzeń zaczęły istnieć wraz z nim.
#### 2. **Inflacja Kosmiczna: Szybka Ekspansja na Początku**
Inflacja to hipoteza zaproponowana w latach 80. XX wieku przez Alana Gutha, wyjaśniająca, dlaczego wszechświat jest tak jednorodny i płaski. Tuż po Wielkim Wybuchu (w ciągu ułamka sekundy, około 10^-36 do 10^-32 sekundy) wszechświat rozszerzył się wykładniczo – szybciej niż prędkość światła (co jest możliwe, bo to przestrzeń się rozszerzała, a nie obiekty w niej poruszały).
- Inflacja "wygładziła" wszechświat, rozciągając małe fluktuacje na ogromne skale.
- Wyjaśnia też pochodzenie struktur: małe nierówności gęstości (fluktuacje) stały się zalążkami galaktyk.
Bez inflacji wszechświat byłby zbyt "klastrowy" lub zbyt jednorodny, co nie zgadza się z obserwacjami, takimi jak kosmiczne mikrofalowe promieniowanie tła (CMB – "echo" Wielkiego Wybuchu, odkryte w 1965 roku).
#### 3. **Fluktuacje jako Źródło: Od Kwantowych do Informacyjnych**
Standardowa teoria mówi, że Wielki Wybuch i inflacja zaczęły się od **fluktuacji kwantowych** – losowych wahań w polu kwantowym (np. polu inflatonu, hipotetycznej cząstki napędzającej inflację). Te fluktuacje, zgodne z zasadą nieoznaczoności Heisenberga, były infinitesimalnie małe, ale inflacja je "rozciągnęła" na kosmiczne skale, tworząc nierówności gęstości materii.
Teraz przechodzimy do Twojego pomysłu: **fluktuacja informacji**. To fascynująca interpretacja, łącząca kosmologię z teorią informacji (np. pracami Claude'a Shannona czy fizyką kwantową). W fizyce informacja to nie tylko dane, ale fundamentalna wielkość – np. entropia (miara nieporządku) jest powiązana z informacją (jak w paradoksie informacji czarnych dziur Stephena Hawkinga).
- **Wielki Wybuch jako fluktuacja informacji**: Niektórzy teoretycy sugerują, że wszechświat mógł powstać z "niczego" poprzez fluktuację w polu informacyjnym lub kwantowym próżni. Na przykład, w teoriach kwantowych próżnia nie jest pusta, ale pełna wirtualnych cząstek i fluktuacji energii/informacji. Big Bang mógł być pierwszą "stabilną" fluktuacją, która się zrealizowała, tworząc asymetrię (np. więcej materii niż antymaterii). To prowadzi do paradoksu: Big Bang musiał stworzyć informację z niczego, co kwestionuje zachowanie informacji w fizyce.
- **Połączenie z inflacją i ekspansją**: Inflacja mogłaby być mechanizmem, przez który ta początkowa fluktuacja informacji (np. kwantowa entropia) rozprzestrzeniła się, tworząc struktury. W teoriach holograficznych (np. AdS/CFT Maldaceny) wszechświat jest jak hologram – informacja na "powierzchni" koduje objętość. Fluktuacja informacji mogłaby być "pierwszym bitem" (jak w idei "it from bit" Johna Wheelera), który uruchomił ekspansję. Ekspansja materii to wtedy "realizacja" tej fluktuacji – informacja ewoluuje, tworząc złożoność (od prostych cząstek do życia).
- **Spekulatywne modele**: W niektórych pracach (np. integrujących teorię strun z "energią informacyjną") przed Big Bangiem istniał stan czystej informacji lub energii, który fluktuował, prowadząc do narodzin przestrzeni i czasu. Inne idee, jak kosmologia kwantowa informacji, sugerują, że fluktuacje kwantowe to w istocie fluktuacje bitów informacji, napędzające inflację.
#### 4. **Dowody i Wyzwania**
- **Obserwacje wspierające**: CMB pokazuje fluktuacje gęstości na poziomie 1/100 000, zgodne z inflacją. Teleskopy jak Planck czy James Webb Telescope potwierdzają to.
- **Problemy**: Teoria informacji w kosmologii jest spekulatywna. Nie ma bezpośrednich dowodów na "fluktuację informacji" jako przyczynę – to bardziej filozoficzna interpretacja. Paradoks informacji (czy informacja jest zachowana od Big Bang?) pozostaje nierozwiązany. Alternatywy, jak wszechświat cykliczny (np. Roger Penrose), sugerują, że Big Bang nie był pierwszym wydarzeniem.
#### 5. **Podsumowanie i Dalsze Myśli**
Widząc Big Bang, inflację i ekspansję jako realizację pierwszej fluktuacji informacji, dotykasz głębokiej idei: wszechświat jako proces informacyjny, gdzie chaos (fluktuacja) rodzi porządek. To pasuje do "Big History" – ewolucji informacji od prostoty do złożoności. Jeśli to fluktuacja kwantowa/informacyjna, to nasz wszechświat mógł być jednym z wielu możliwych – jak w multiversum.
Jeśli chcesz pogłębić konkretny aspekt (np. matematyczne modele fluktuacji czy najnowsze odkrycia), daj znać! Polecam książki jak "Krótka historia czasu" Hawkinga lub artykuły o kosmologii kwantowej.
Obie odpowiedzi sa w sumie spoko. Druga duzo bardziej szczegolowa i naukowa, obywajaca sie bez, czesto dziwnych metafor.
Oba modele maja racje co do tego ze teoria kwantowych fluktuacji jest obecnie na topie (poniewaz ogolnie fizyka kwantowa jest obecnie uwazana za najdokladniejszy i jedyny poprawny matematyczny opis rzeczywistosci). W teorii kwantowej mamy fluktuacje pol, ktore powoduja "powolanie do zycia" czastek elementarnych, czyli malych pakietow energii. To jest w sumie to samo tylko na mniejsza skale, oraz rodzi filozoficzne pytanie... Czym jest "pole" z ktorego fluktuowala energia, ktora stala sie naszym wszechswiatem i ile ich musi byc w takim razie?
Z tym ze prawdopodobnie nie ogarniemy tego nawet i przez nastepne 100 lat.
Dosc ciekawe jest tez dolaczenie do tego coraz to nowszych poszlak (bo na dowody troche jescze za wczesnie) ze nasz wszechswiat znajduje sie za horyzontem zdarzen czarnej dziury.
Ogolnie to jest wszystko potwierdzone matematyka (to o horyzoncie zdarzen w tym roku, przynajmniej tak mi sie wydaje. Zdaje sie tez ze Neil DeGrasse Tyson mowil o tym na swoim kanale yt - ze ku jego zdziwieniu ta matematyka sie spina z dzisiajsza wiedza, co jest sporym zaskoczeniem "w srodowisku".), ktore sie "spina", ale to zdecydowanie wykracza poza wiedze i mozliwoscie moje i 99% ludzi.
Jak widac nawet w trybie pro, AI nie wyplulo z siebie ani skrawka wzoru i rownania. ;) ;)
Dlatego tez jakiekolwiek zastosowanie poza dosc ograniczonym hobbystycznym (bo ten temat bedziesz mial dziesiec razy lepiej opisany w dowolnej ksiazce popularnonaukowej, a nawet na youtube niz w takim pobieznym podsumowaniu. Moze nawet poleca lekka matma.) jest tutaj absolutnie niemozliwe.
Zas to zdanie jest wrecz glupie:
Pamiętaj, że niektóre aspekty to hipotezy na granicy nauki, a nie ustalone fakty.
Wszystkie potwierdzone teorie zaczynaly jako hipotezy, zanim zostaly "potwierdzonymi faktami". Nazywanie tego "na granicach nauki" jest poprostu glupie. Dlaczego? Ano dlatego ze nauka zajmuje sie faktycznym potwiedzaniem hipotez i zamienianiem ich w teorie naukowe.
Doskonale to pokazuje jak gleboko w dupie powinno sie miec wszystko co wypluje AI, a co usiluje byc opinia, albo skierowac tok rozumowania odbiorcy w okreslona strone, a nie prostym podaniem faktu.
Jak ktoś nic nie wie na dany temat to może uznać, że odpowiedzi z chataGPT są OK. Ja już jednak spotkałem się z przypadkami, gdzie odpowiedzi nie były kompletne, albo po prostu błędne, bo do nauki zostały wykorzystane śmieciowe strony, które na wszystkie problemy z Windowsem mają ten sam zestaw "rozwiązań", czyli sfc, chkdsk albo format...
Jak proszę o pomoc w pisaniu skryptów, to też już wiem, co trzeba poprawiać od razu.
Nie mówiąc o przypadkach, kiedy AI potrafi sobie wymyślić odpowiedzi i stworzyć historie, które nigdy nie miały miejsca.
Coś w tym jest. Dziś próbowałem poszukać źródła pewnej informacji, którą wiedziałem, że gdzieś widziałem. Zapytałem Copilota i mi od razu podał odpowiedź, wyglądającą ok na pierwszy rzut oka. Ale na wszelki wypadek postanowiłem sprawdzić pierwotne źródło do którego Copilot podał referencje dla tej informacji, a jak się okazało, jej tam w ogóle nie było. Prawdopodobnie Copilot wziął ją z jakiejś śmieciowej strony, a przypisał do poważnego źródła.