Jestem wielkim fanem serii AC. Pierwsza czesc mimo monotonnej rozgrywki, oczarowala mnie klimatem. Dwojka to byl strzal w 10. Wspaniale lokacje, walka, misje, postacie. No i poza nowym
bohaterem caly czas wystepowaly aluzje do jakze charyzmatycznego Altaira.
Brotherhood. Co tu duzo mowic jak na (nie trzecia) czesc 2,5. Wyszedl wspaniale.
Ale... zabraklo mi w Bractwie Altaira. No niby podczas rozgrywki wcale na to nie zwracalem
uwagi, jednak po przejsciu czulem niedosyt iz zabraklo tak waznej postaci jak Altair.
No coz. Moze to tylko moje odczucie?
Jakich zeczy wam zabraklo w brotherhoodzie?
[4]--> ej ty ty. W dwojce niby tez niemial nic doroboty(bo co Ziemi Swietej do Wloch) ale chocby trzy aspekty. Po primo, najdowalismy kartki kodeksu ktore napisal Altair. Po sekundo, za przejscie wszystkich podziemi mozna bylo odblokowac Zbroje Altaira. Nie zapominajmy iz po 6 sekwencji
pojawial sie sen w ktorym Desmond wcielal sie w Altaira. Moze nie jest to duzo ale czulem iz tworcy nie zapomnieli o Altairize. A teraz zeby dowiedziec sie wiecej o wspomnianym juz Assassynie bynajmniej w Revelations wiadomosci szukac.
dwójka była świeża, nie potrafię wyjaśnić co dokładnie było jeszcze w niej lepsze, ale jakoś bardziej się wczułem i nie znudziła mnie nawet na moment w przeciwieństwie do brotherhooda
Szczerze to brotherhood jest wsrod najlepszych gier mojego zycia. Zeby byla gra njalepsza wystarczyloby zrobic lepszy system walki, bardziej slasherowy, tak by jednoczesnie przeciwnicy byli bardzo trudni do pokonania.
mi zabraklo jednego,smiesznego bajeru.
wskaznika ukonczenia gry w procentach.nie,nie synchronizacji,a ukonczenia gry,poniewaz w bh zeby zdobyc 100 % to trzeba zrobic misje glowne i poboczne z pelna synchronizacja,oraz chyba odnowic rzym. a gdzie tutaj pozbieranie flag borgiow i pootwieranie skarbow ? tez powinno sie liczyc do tych 100 % synchronizacji,albo miec osobny wskaznik ukonczenia gry
Zabawę zacząłem od drugiej części, więc potrzeby nawiązań do Altaira nie odczułem. Może więcej misji na poziomie przedstawienia w koloseum? Czyli z kategorii dreszczowzbudzających pomysłowością.
2 była po prostu bardziej wciągająca - miała lepsze misje, lepszą fabułę i dużo miast ;D
Ja moge napisac czego mi zabrakło w jedynce. Kuszy. Daliby mi kusze która była na trailerach jedynki i była w Brotherhoodzie(moja ulubiona broń), dodaliby fajne questy poboczne i jedynka byłaby best. Bo wątek główny był nawet spoko w jedynce...
Brootherhood był osadzony w Rzymie , strasznie tam było ponuro i mnóstwo samych ruin buuu.
Muzyka znacznie się pogorszyła od dwójki zabrakło mi klimatów "back to Firenze" .
Na co by jeszcze ponarzekać ? Niespecjalna fabuła , którą możemy zwęzić do tego ,że musimy zabić Cesare Borgię i jego tatusia papieża.
A mnie dużo bardziej podoba się "cykl Ezia", może ze względu na fascynację Włochami. Izrael i Syria są dla mnie neutralne.
A czego zabrakło? Rozbudowałbym interakcję z własnym bractwem asasynów, może wydawanie jakiś rozkazów - żeby można było poczuć większy "teamspirit". :)
[12] --> Lepiej bym tego nie ujął, mam dokładnie te same odczucia. Gra wypas ale jakaś taka... ponura właśnie. No i ta muzyka w niektórych dzielnicach...
[6]--> Wiesz, moze powiew swiezosci w serii. Z Assassins creedem jest jak z Gears of War(Cytujac Lordareona). Pomiedzy jedynka a dwojka jest przepasc. Dwojka bardzo rozni sie od poprzedniczki a trojka (w wypadku AC raczej 2,5) to poprawiona dwojka z paroma nowosciami.