witam!!
problem wygląda tak iz nie wiem czemu, ale jak włączam kompa nie chce sie wląćzyc od razu gasnie.Włączam bez procesora wszystko dziala ale oczywiscie monitor nie odpala. Zakupilem "nowy" procesor i jest to samo.Wcześniej kupilem zasilacz bo stary sie spalil, podłączylem go - no raczej dobrze, bo nie wydaje sie mi, ze cos bym źle podłączył... jak myslicie co moze byc przyczyną ze komp nie chce chodzic?? dziwna sytuacja ;/
Może coś źle podłączyłeś, może z zasilaczem spaliło się coś jeszcze, a może...???? Myślisz, że ktoś jest jasnowidzem? Pomoże albo serwis, albo kolega z zapasowymi podzespołami. Bo nie zostaje nic więcej, jak sprawdzenie każdego podzespołu z osobna.
Mój koleś z serwisu tak robił: Odłączał wszystko od płyty i uruchamiał kompa. Potem podłączał pojedynczo po jednym podzespole i sprawdzał jak to działa. W końcu wyłapywał winowajcę.
nie no masz racej!!!! bez sensu, jak sam gdybam co sie stało ... tylko serwis, bo sam nie bede kupował oddzielnie co moze sie spaliło.
Jakie sygnały wysyła przy uruchomieniu? Tutaj masz kody pisków:
http://forum.idg.pl/problemy-z-komputerem-t97238.html
http://www.dobreprogramy.pl/Sam-naprawiam-komputer-Czesc--Komputer-sie-nie-uruchamia,Blog,22161.html
poszedłem do serwisu... okazało się że na plycie koło mostka była zepsuta część którą wymienili... wiec procesor nadaremnie kupilem, no ale nic ... pozdro