Jak nazywa się taka postawa, syndrom psa ogrodnika? syndrom cypy? słaba psycha? czy jaka inna choroba? Przykłady zachowań poniżej.
1. Spotykasz się z dziewczyną. Jest super fajnie, seks poezja, ona szaleje za Tobą. Jednak stwierdzasz, że fajna zabawa, ale nie chciałbyś się z nią wiązać na stałe. Nagle się rozpada, ona wraca do byłego, a Ty cierpisz. Tylko czemu skoro i tak nie chciałeś się z nią wiązać?
2. Poznajesz kogoś, ale masz raczej wyebane. Do czasu jak ona się interesuje i zagaduje jest ok. Ale gdy przestaje przestajesz mieć wyebane i zaczynasz o niej myśleć.
Myślę, że 2 przykłady obrazują całą postawę. Liczę na szczerość.
1. Głupota i niedocenianie tego co miałeś. Chęć posiadania wszystkiego.
2 Myślisz, że jest łatwo dostajesz coś jak na tacy to się nie przejmujesz ale ona daje Ci nadzieje. Jak przestaje zarywać przypominają Ci się uczucia jakie odczuwałeś gdy z nią byłeś i to tobie zaczyna zależeć.
[6] Uuuu podwieszam, nie zawiedz mnie Marta
Zle sie czuje, chce mi sie spac i mam goraczke, wiec moze nie byc tak dobrze jak zwykle, ale sie postaram ;)
Generalnie - zadna nowosc. Wiadomo, ze jak sie chce wzbudzic prawdziwe zainteresowanie faceta, to trzeba byc zdystansowana, olewcza i niedostepna, ew. dobrym wyjsciem jest tez zainteresowanie /chocby udawane/ innym samcem. Zylka wam wtedy puchnie, bo macie wrazliwe ego i latwo wam wjechac na ambicje, mowia o tym wszystkie poradniki sukcesu w stylu "dlaczego mezczyzni kochaja zolzy" itd ;)
Tak naprawde to jestescie rownie niezrozumiali i macie tyle samo roznorodnych zaburzen psychicznych, co kobiety. Tyle ze bazujecie na mniej wyrafinowanych przeslankach :)
A wystarczy pokazać cycki i można odpuścić całą tą psychodramę ze zdystansowaniem, olewaniem i grą zazdrości. Ludzie uwielbiają utrudniać proste sprawy.
Kanon [11]
I to my mamy mniej wyrafinowane przesłanki? I teraz dobrze byłoby wyjaśnić co dla kogo znaczy słowo "Wyrafinowany"
Kanonku, nie uwierzysz, ale spotykalam tez takich, na ktorych cycki nie dzialaly, albo przynajmniej sprawiali takie wrazenie. Co prawda to mniejszosc, i to zdecydowana, no ale.. :)
Kobiety maja chyba nieco bardziej mozaikowe ambicje, co nazwalam wyrafinowaniem, ale rownie dobrze mozna to nazwac psychodrama, na to samo. :) Mezczyzni sa w swoich planach i motywach bardziej konkretni.
Jak cycki nie działają, to wiedz, że coś się dzieje... ;)
"Mozaikowe ambicje"....lepiej brzmiałoby "fraktalne" ;D
Cos w tym jest, ze faceta bardziej ciągnie do "niezdobytej twierdzy"...Jakies wrodzone instynkty zdobywcy? Tu kobieta niby I don'care, niby nic z tego, niby ignoruje ale tak naprawde realizuje swoj chytry plan zdobycia samca drogą okrężna na wszelkie mozliwe sposoby kiedy to my wykazujemy bezposrednie zainteresowanie (zazwyczaj)
A juz kobiece wyrafinowane metody w zwiazkach to temat na napisanie ksiazki. Rzucone mimochodem "a wiesz? moj byly sie odezwal" albo wyrazny foch o nic w stylu "sam sie domysl o co chodzi, przeciez ci nie powiem" a okazuje sie, ze facet nie zauwazyl nowej bluzki czy butow albo zerknął mijanej pani na cycki/ tyłeczek (autentyczne sytuacje z zycia)...
Taak, kobiety to natura skomplikowana
Kanonu -> No bo chodzi o wskazanie że bardziej złożone motywacje, głębsze i zdecydowanie barwniejsze uczuciowo, no w ogóle o wyższość kobiecego odczuwania i takie tam inne gierki.
Ciekawe jednak że cała sfera ludzkiego seksu przekazywana w różnych opisach, przedstawieniach i zachowaniach, wyraźnie wskazuje na dużo większe przywiązanie kobiet do używania jej jako narzędzia osiągania sukcesu i realizacji swojej roli życiowej. Nie ma też problemu ze wskazaniem na wybór prostytucji jako sposobu na kobiece życie, ale to wszystko w ramach przewagi nad mężczyznami.
Generalnie - zadna nowosc. Wiadomo, ze jak sie chce wzbudzic prawdziwe zainteresowanie faceta, to trzeba byc zdystansowana, olewcza i niedostepna, ew. dobrym wyjsciem jest tez zainteresowanie /chocby udawane/ innym samcem.
Łoj jak mnie to wturwia ogólnie w Polakach, jedzie człowiek zagra i ma wrażenie, że każda dziołcha (czasami i facet) chce go wydupczyć, bo zainteresowanie i bezpośredniość płci przeciwnej można porównać chyba jedynie z rodzimym burdelem. Myślę, że Kanon to najlepiej podsumował, to że jest jakiś niedorozwinięty promil facetów, którzy nie reagują tak jak powinni na letni chamski podryw nie znaczy, że wszystkie Polki mają być niedostępne niczym bogactwo, dla, kuhwa, cebulaków.
Nie żebym narzekał, ale nie ukrywam, że jedyni Polacy z jakimi gadam poza rodziną to rezydują chyba jeszcze na tym forum, cała reszta znajomych to obcokrajowcy, po prostu męczyło mnie kilka naszych cech narodowych, też to, że idziesz ulicą, uśmiechasz się a dupeczki wbijają wzrok w ziemię, bo "przecież on na pewno chce seksu i byłabym dziwką jakbym zareagowała inaczej, a tak w ogóle to jak mu się podobam to będę zgrywała niedostępną i niech sam się stara". Dobrze, że moja dziewczyna poleciała w direct. Co zabawne, nigdy nie miałem jakiegoś większego brania a jak już się z nią związałem to nagle się okazało, że z 15 lasek (w tym kilka dobrych koleżanek) za mną latało, oczywiście stosując tą swoją zajebistą strategię niedostępności / palenia głupa / braku zainteresowania, a ja jestem tylko facetem i jak mam wybierać granie w Fallouta czy kminienie czy Jadźka z Henkią chcą czegoś więcej, to wybieram to pierwsze. Pewnie bym z niejedną z nich był, jakby miały równo pod kopułami. Tak, wiem Meg, to moja wina, słaby jestem w te klocki, powinienem czytać bodylengłudż i takie tam ;)
A Ty equalibrium się nie dołuj, masz syndrom człowieka, kiedyś chciałem mieć sanki a jak dostałem to nawet na nich nie jeździłem. Bajerujesz lachony, uprawiasz z nimi seks i masz czelność pisać o syndromie cipy, kiedy 3/4 tego forum włączając kilka wielkich gwiazd nie miałoby szans wyrwać 50-latki ze Zbiornika? Buehehe.
sir Qverty, ładną gównoburzę tu rozpętam, ale jak już się wiążesz na całe życie z dziewuchą, przy której trzeba się tyle nabujać to a wiesz? moj byly sie odezwal nie ma prawa istnieć w jej słowniku, bo żadnego byłego nie miała ]:->
Oho, i zaczyna sie wkladanie mi dziecka w brzuch.
Nigdzie nie napisalam, ze kobiece wyrafinowanie jest przejawem wyzszosci, sprawniejszego i glebszego odczuwania czy cokolwiek w ten desen. Ba, ja to uwazam za cechy wybitnie irytujace i niepotrzebne, jako ze z natury jestem szczera, prostolinijna i nie umiem sie bawic w podchody. Co w praktyce, o ironio, jest odbierane jako malo atrakcyjna cecha - ponoc sprawiam wrazenie "niekobiecej"! :) Wiec moze chodzi o to, ze jak jest popyt, to jest podaz.. :)
bartus, alez nic sie nie przejmuj, bodylenguidz jest ostro przeceniany. Szkoda ze sie nigdy nie spotkalismy, na pewno bym nie wbila wzroku w chodnik. :D
Jak nie ma popyty to trzeba go wytworzyć, po pierwsze podaż, po drugie reklama. Jeżeli rynek jest nasycony to trzeba ograniczyć podaż a produktowi dodać atrakcyjności co zwiększy jego wartość. Potem to już tylko zależy od podatności konsumenta, jeden bierze za półdarmo a drugi za "lepsze" płaci sześć razy wiecej.
Dobrze wiedzieć Megkreska że i Ciebie ten niedorozwój społeczny irytuje i nie dotyczy. Pięknie napisane, szczególnie przy tym wsadzaniu dziecka w brzuch się rozmarzyłem.
Nie wbiła byś wzorku w chodnik? W ogóle nie jesteś kobieca!11
[19] To działa tylko na trzeźwych konsumentów, powszechnie wiadomo, że konsument po spożyciu, galopuje na ogierze popytu poprzez zupełnie pozostające bez kontroli stepy podaży.