Mam komputer podlaczony pod Tv 55 cali. Mam bezprzewodowa myszke i klawiature. Ponad 100h gralem w ta gre na tym kombo. Niestety caly czas mnie frustrowalo UI a zwlaszcza wyposazenie.
Nie ma mozliwosci zwiekszenia okna i wszystko jest malutkie. Sciaglem wszelkie mozliwe mody do ulepszenia tej funkcji gry. No, ale nie idzie zwiekszyc wielkosci okienek/ikonek wyposazenia. Szukajac pomocy przecyztalem dlaczego nie mozna miec tak jak na padzie. Nie gram w gry RPG na padzie bo jest to dla mnie troche takie bluznierstwo.
No, ale z ciekawosci podlaczylem mojego pada dualsense od ps5. Jakie bylo moje zaskoczenie, ze elementy UI w koncu zaczely byc czytelne. Najbardziej mnie jednak zdziwilo, ze kompletnie zmienil sie moj odbior gry. I to na lepsze. Kamera na padzie jest duzo lepsza niz przy kombo K+M. Sterowanie postacia galka i bycie prawie w widoku fpp tez duzo polepszylo odbior gry.
Zaczalem doceniac jak piekne sa wnetrza domow i zaczalem zwracac uwage na moj i innych postaci ekwipunek. Nie wiem jak to wytlumaczyc, ale gra po 100+h jakby sie otworzyla sie na nowo.Czy mieliscie tak z jakas gra gdzie zmiana sposobu sterowania zmienila calkowicie odbior gry ?Naprawde zaluzje, ze nie gralem na padzie od poczatku.
ja przestawiłem się kompletnie w Diablo od 3 która miałem na pc, później kupiłem na Xboxa żeby pograć na dużym ekranie z porządnym dzwiekiem no i do klawiatury już nie wróciłem a gram wyłącznie na pc w tej chwili.
Aż takiej zmiany to nie i może też nie do końca całkowicie zmieniła odbiór gry, ale zwyczajnie pozwoliła dalej grać.
Dwa takie przypadki przy grach wyścigowych. Niestety nie pamiętam dokładnie tytułów*, ale w obu przypadkach chodziło o zmianę kierownicy (Logitech Driving Force GT) na kontroler (XBOX 360).
W pierwszym przypadku, na którymś z etapów "kariery" wymagane były jakieś bączki czy inne drifty i za nic nie mogłem tego dokonać na kierownicy (tak na prawdę jednego z zadań treningowych czy coś takiego), a jeździło mi się świetnie do tej pory. Zmiana na kontroler pozwoliła mi pociągnąć "karierę" do końca a co więcej sprawdziłem, że na padzie wykręcam lesze czasy, więc już z nim zostałem do końca gry.
W drugim przypadku, auto po jakimś ulepszeniu zaczęło być dużo bardziej czułe i nie mogłem tego ani wyczuć ani zmienić w garażu a powrót do poprzednich ustawień nie wchodził w grę, bo osiągi nie pozwalały mi już walczyć o podium. Okazało się, że na padzie łatwiej jest zapanować i podobnie pozostałem z padem aż do końca gry.
*Zanim opublikowałem to trochę jeszcze nad tym myślałem i jestem prawie pewien, że pierwsza gra to było Need For Speed Shift 2, ale drugiej sobie nie przypomnę.
DOOM Eternal. Pierwszy raz przechodzilem na padzie i gra byla dla mnie wyzwaniem, musialem srogo kombinowac. Pare miesiecy pozniej odpalilem gre na PC i nie zrobila juz na mnie takiego wrazenia, bo byla (na tym samym poziomie trudnosci, domyslnym) duzo, duzo latwiejsza.