Po jego odinstalowaniu wyskoczyło mi okienko bym uruchomiła ponownie komputer, by wszystkie pozostałe elementy zostały usunięte- problem w tym, że po "ponownym uruchamieniu" wyskakuje mi to ->
Paskudne dziadostwo rozwaliło mi komputer... jak to naprawić? :(
Tak poza nawiasem... kto używa Avasta? :D
Może to pomoże rozwiązać problem? http://forum.gazeta.pl/forum/w,34,144577753,,narzedzie_do_naprawy_systemu_zamiast_startu_widows.html?v=2
Potrzebowałam na tydzień zabezpieczenia do czasu kupienia mojego starego antywirusa i takie cyrki- można ich za to pozwać? Bo to jest jakaś kpina :/
Na co mi narzędzia skoro mój komputer obecnie nie ma rączek? :(
Tak poza nawiasem... kto używa Avasta? :D
Ja, Internet Security, od paru lat, żadnego problemu.
takie cyrki- można ich za to pozwać?
Takie teksty, a mi to mi wypomina sie ze "nikt nie lubi głupio mądrych :* "
Paskudne dziadostwo rozwaliło mi komputer... jak to naprawić? :(
format i postawienie systemu od nowa z cala pewnoscia rozwiaze twoje problemy
^ Nie wiedzialam, ze Cie to tak zaboli, wybacz :*
Format odpada, bo komputer ze sklepu i nie mialam do niego windowsa na plytce... jakies inne pomysly?
Komputer stary, bo juz rok ma, wiec nie bede za bardzo po nim plakac, ale szkoda mi strasznie wszystkich zdjec :/
Format odpada, bo komputer ze sklepu i nie mialam do niego windowsa na plytce
Ale masz naklejkę z numerem seryjnym (a raczej mieć powinnaś), a pobrać Windowsa można za darmochę (ze strony MS albo nawet z Torrenta), jak masz oryginalny klucz.
Pobierasz Windę (jeśli nie masz drugiego kompa, uśmiechasz się do znajomych, a nuż mają nawet własną fizyczną kopię Windy na płycie albo ci ściagną), stawiasz system na nogi z instalki (być może nie będzie potrzebny nawet format).
I na przyszłość - kupujesz sobie dysk zewnętrzny (500 giga na USB - kosztują teraz grosze) albo zrzucasz foty do którejś z wielu dostepnych za darmo chmur i problem utraty zdjęć rozwiązuje się sam.
Może spróbuj uruchomić windows w trybie awaryjnym i wybierz ostatni punkt przywracania systemu (zapewne taki przed odinstalowaniem avasta) i odinstalować jeszcze raz, bo podpis problemu 07 wskazuje na jakiś uszkodzony plik.
Ew. znalazłem coś takiego, może Ci pomoże: http://windows7forum.pl/blad-przy-uruchamianiu-systemu-startuprepairoffline-43285-t
tutaj jeszcze znalazłem sugestię naprawy za pomocą dysku windows: http://answers.microsoft.com/en-us/windows/forum/windows_7-system/corrupt-file-at-startup-can-not-start-up-win-7/b7129bd4-abf5-44e8-b136-9d9bb9a22c60?auth=1
jeżeli masz oryginalną nalepkę na laptopie z kluczem to tak jak pisał Youghurt możesz sobie pobrać windowsa i wypalić na płycie :)
Naklejeczka jest, ale nie wiedzialam, ze pelni taka funkcje. Wolalabym nie instalowac na nowo systemu, bo nigdy tego nie robilam.
Jutro sprobuje sposobu z uruchomieniem awaryjnym, bo dzisiaj nie ma mnie w domu, wiec dam znac co i jak, ale jak macie jeszcze jakies fajne pomysly na naprawe to chetnie poslucham.
Tak poza nawiasem... kto używa Avasta? :D
Baza użytkowników liczy bodajże ponad 200 mln osób, więc można śmiało powiedzieć, że używa go znaczna część posiadaczy pecetów.
To nie Avast rozwalił komputer, tylko jakieś inne śmieci, albo po prostu dysk pada, co wcale nie jest taką rzadkością. Żadnych zdjęć nie straciłaś, wystarczy wyciągnąć dysk, podłączyć do innego komputera i zwyczajnie je zgrać. No chyba, że jest uszkodzony naprawdę poważnie.
Żaden z wyżej wymienionych sposobów nie działa.
W ogóle komputer nie widzi poprzednich zapisanych stanów systemu- co jest dziwne, bo w przeszłości przywracałam system.
Pal licho komputer- co mam zrobić by odzyskać/nie stracić rzeczy zapisanych na komputerze?
Sposobów jest mnóstwo, zależy jakie masz złącze na HDD ale obstawiam, że SATA. Najprościej się rozejrzeć za kieszenią/adapterem SATA na USB- wpinasz to potem do portu w laptopie.
Ewentualnie można sobie po prostu znaleźć znajomych ze stacjonarnym PC - wepną dysk u siebie, zrzucą najpotrzebniejsze dane na jakiegoś pena (lub przy większej ilości na dysk zewnętrzny) i po sprawie.
Znajomi też tylko laptopy :/
A do domu nie chce mi się wracać żeby to zgrywać...
Polecilibyście wtedy jakiś porządny konwerter SATA/USB?
1. Jeśli zainstaluję ponownie Windowsa 7 to stracę rzeczy na dysku?
2. Może jak zainstaluję Windowsa 10 to nie stracę? :(
3. Jeśli odepnę swój dysk od płyty głównej i podłączę przez usb dysk zewnętrzny i na nim zainstaluję Windowsa, a następnie z powrotem podłączę dysk do plyty głównej... to wtedy ten dysk nie będzie traktowany jako główny i komputer będzie włączał się normalnie, a ja będę mogła zgrać z niego rzeczy na dysk zewnętrzny?
Jeżeli sformatujesz to tak, będziesz miała czysty komputer. Może spróbuj... ponownie zainstalować Avast i zobaczyć czy się uruchomi? :P
Ewentualnie wyłącz komputer, przy włączaniu trzymaj wciśnięty F8 i uruchom go w trybie awaryjnym, może uda się wgrać co potrzebujesz na pendrive.
Kolejną opcją jest zadanie tego samego pytania tutaj:
https://forum.avast.com/?board=50.0
Nie mam pojęcia, nie robiłem tak nigdy. Podejrzewam, ze będzie traktowany jak osobna partycja po prostu, czyli po zalogowaniu się na ten dopięty dysk, pokaże ci się tylko to, co na nim masz.