Po świetnym filmie psychologicznym jakim był Rubber, naszła mnie ochota na kino niezależne. Dzisiaj znalazłem świetny komedio-dramat romantyczny właśnie tego typu pt. Tub, choć to film krótkometrażowy, żaden film tego typu dawno nie wywołał we mnie aż takiej fali emocji przez śmiech aż po łzy.
Zapraszam do oglądania i komentowania, cały film jest dostępny za darmo do obejrzania na stronie projektu: http://www.tubmovie.com/
Żądnych ciekawych szczegółów zapraszam natomiast na IMDB: http://www.imdb.com/title/tt1520451/
Taaa... TROLOLOLO ;)
O ile reżyseria jest rewelacyjna, to już sam film bardziej mnie zniesmaczył niż rozśmieszył.
Pomysł stary jak świat (przykład: sposób narodzin Afrodyty) i sam w sobie nie jest poryty (ludziom do głowy przychodzą bardzo dziwaczne koncepty). Poryte jest to, że ktoś takie coś próbuje nakręcić i wysyła na festiwale filmowe. Bycie oryginalnym na siłę, kiedy to magia tkwi w wybitym ukazaniu prostoty. Jak to mawiał Hitchcock: Nie "co?" tylko "jak?".
Ale film nie nudzi - za to plus.