Tematyka może trochę mylna , ale prawdopodobnie ta jest najbliższa tematowi. Rozchodzi się o komiks. Usłyszałem gdzieś tam o 100 bullets , że takie to dobre i warto się tym zainteresować. No więc tak zrobiłem , zacząłem czytać i coś mnie po prostu walnęło : BAM ! I tak razy sto , bo tyle też jest części całej serii. Pomyślałem , że to po prostu jest dobre , lepsze od wielu okładek , jakie przejrzałem na wylot. Jakoś nigdy wcześniej , jeszcze przed przeczytaniem The Walking Dead nie sądziłem , że komiks może stać na równi z książką , czy filmem. Wiecie - skojarzenie z Marvelowymi chłopakami w rajtuzach ratującymi piękne panienki. Nie dla mnie. A tu pierwszy szok w postaci "żywych trupów" , teraz "100 naboi" i zaczynam się zastanawiać , czy naprawdę się myliłem aż w takim stopniu , czy po prostu to są tylko dwa przykłady oderwane od reszty. Można powiedzieć , że mam w pewnym sensie fazę na dzieło czytane w takiej oto formie , więc spytam śmiało : czy jest coś innego , co dorównałoby jednej czy drugiej publikacji w pewnym , chociaż znikomym stopniu ? Jeśli tak - nigdy chyba bym się bardziej nie cieszył z obalenia mojej tezy....
Jak dla mnie, to 100 Bullets jest parę poziomów wyżej niż reszta, ale mogą Ci się spodoać: Preacher, Transmetropolitan, Sandman.
Ishi jak chcesz Sandman to się odezwij do mnie.