Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Myśli nieprzemyślane - Dzień dobry, czy zastałem Jolkę?

15.12.2006 18:43
peter123456
1
peter123456
47
Senator

Jeśli do tego artykułu dorwią się obrońcy moralności i wrogowie brutalnych gier znowu pojawi się jakaś absurdalna sensacja (np. popularny serwis internetowy umieszcza w artykule zdjęcia krwawych gier i nie umieszcza informacji o ograniczeniu wiekowym. Rozmawialiśmy z panem Xyz, który mówi: "Mój 5 letni synek po zobaczeniu tych zdjęć przeraził się, po czym zainstalowała grę "Postrzel 2" i zepsuł sobie psychikę". Dodatkowo reporter dopowie, że "Postrzel 2", w końcu nazwę trzeba przekręcić, jest niezwykle popularną grą.)

15.12.2006 18:51
2
odpowiedz
zanonimizowany281956
11
Generał

Nie podobały mi się dzisiejsze myśli, jakieś takie nijakie.

15.12.2006 19:08
hctkko
3
odpowiedz
hctkko
42
Key of Awesome

Od czasu do czasu pojawiają się gry, które te-pewne granice przekraczają. W Soldier of Fortune dało się przeciwnika podzielić na kilkanaście krwawych kawałków. (...) Tylko czy to w jakikolwiek sposób wpływało na podniesieie grywalności? Chyba nie...

Oczywiście, że wpływało. System Ghoul był nowatorski jak na tamte czasy. Zazwyczaj bo trafieniu przeciwnika w jakimś FPSie ciało spadało na ziemię, znikało, aż tu nagle na rynek wpada SOF z realistycznymi (w miarę) ciałami. Co jak co, ale to dodawało grze smaczku i podnosiło grywalność.
Dlaczego? Bo gra była nowatorska. Czymś się wyrożniała spośród tłumu. Ktoś może powiedzieć, że gdyby gra nie zawierała scen przemocy, zginęłaby śmiercią naturalną. Prawda. "Gdyby dziadek nie miał wąsów, to by był babcią". Gdyby Mercedesy nie były dobre, to by nikt o nich nie pamiętał. GDYBY. Czujecie tą różnicę?
Poza tym do dziś stoi wiele serwerów SOFa na których można zagrać, a chętni zawsze się znajdą. To też o czymś świadczy, co? Tyle lat po premierze, a gra wciąż żywa.
//edit: Co również nie znaczy, że samą brutalnością gra zdobyła sławę :) Jako zwykły FPS jest świetny i bez latających głów :)

15.12.2006 20:01
Fulko de Lorche
4
odpowiedz
Fulko de Lorche
65
Gladiator

Osobiście twierdzę, że gry przekraczające pewne granice nigdy nie powinny się pojawiać. Lepiej nie wyzwalać w psychopatach negatywnych uczuć.

Dziwię Ci się Shuck: jesteś za wydawaniem psycholskich gier - wyobraź sobie, że taki psychol może mieszkać w Twojej klatce. Jak będziesz sobie jak zwykle wychodził rano do tego swojego promotora, być może zaczai się na Ciebie i wypali Ci dziurę w policzku odświeżaczem z "Biedronki",. A sposób destrukcji może podpatrzyć w rekomendowanej przez Ciebie grze ;)

15.12.2006 22:36
5
odpowiedz
zanonimizowany360758
33
Centurion

tak, pewnych granić nie powinno się przekraczać... a jeśli chodzi o zmianę grafiki w grach to jest ona powalająca... ;))

15.12.2006 22:39
frer
6
odpowiedz
frer
163
Legend

Czasami dobrze jest się odstresować kopiąc jakąś staruszkę w GTA San Andreas...

15.12.2006 22:53
7
odpowiedz
Lukxxx
216
Generał

Fulko de Lorche

bo sa psychole to amm nie grac w jakies gry? Dazyc do ich zakazania? Nie wychodzic z domu? Moze sam sie zabic, zanim oni to zrobia? Popadasz w paranoje, nie mowiac o tym ze jajka Ci odpadly...

taki cyctat mi sie kojarzy:
"Freedom isn't free... [it takes people like you and me]"
ciekawe kto bedzie wiedzial z jakiego "filmu" - tez niezle trzepnietego :P

15.12.2006 23:18
8
odpowiedz
zanonimizowany199068
87
Senator

pewnie z Braveheart'a

16.12.2006 00:17
9
odpowiedz
zanonimizowany312419
9
Legionista

ten mmogchart jest beznadziejny. wg niego w tibie gra ponizej 70 tys. ludzi. naprawde jest to kilkadziesiat tysiecy, a moze nawet kolo miliona. sprawdzilem jeden serwer. 80 tys. postaci, ktorymi ktos gra (powyzej 1 lvl) a serwerow jest 72...
czasami trzeba sprawdzac prawdziwosc danych, ktore sie podaje. second life pewnie tez nie jest tam dobrze opisane

16.12.2006 00:18
10
odpowiedz
zanonimizowany281956
11
Generał

"ten mmogchart jest beznadziejny. wg niego w tibie gra ponizej 70 tys. ludzi. naprawde jest to kilkadziesiat tysiecy, a moze nawet kolo miliona. sprawdzilem jeden serwer. 80 tys. postaci, ktorymi ktos gra (powyzej 1 lvl) a serwerow jest 72... "

Z czego 2/3 to boty :)

16.12.2006 15:57
11
odpowiedz
zanonimizowany3733
63
Konsul

Fulko >> Uprawiasz demagogię... Gdzie napisałem, że rekomenduję psychiczne gry? Napisałem wyraźnie, że od czasu do czasu powinny się pojawiać, żeby było widać, gdzie jest granica. Poza tym - czemu już dawałem wyraz w swoich tekstach - uważam, że powinny istnieć kategorie wiekowe "od 21 lat" i może nawet "od 25 lat". Nie uważam, by każdy 18-latek był wystaczająco psychicznie niezależny, by pograć w Manhunta na przykład. Ale Manhunt powinien się był pojawić, żeby znudzony bajkami 30-latek (ja) mógł się przy nim swego czasu dobrze bawić.

Natomiast to 25 lat to taki deadline na dojrzewanie mózgu i ostatnia granica bycia dzieckiem. To znaczy... jeśli po 25-ce ciągle jest się dzieckiem, to już nie ma nadziei. :D

16.12.2006 16:07
frer
😍
12
odpowiedz
frer
163
Legend

Shuck --> Jak ktoś jest psycholem to nim już jest i tyle. Nie jest to wina gier, ale mogą one mu pokazać jak to fajnie się kopie stare babcie, czy zabija ludzi dusząc ich workiem foliowym. Zgodzę się, że powinny powstać kategorie np. od 25 lat chociaż prawnie (jak i praktycznie) jest to niemożliwe, ale niektóre gry, jak właśnie Manhunt którego podałeś za przykład, raczej nie powinny istnieć, bo normalny człowiek w takiej grze nie znajdzie nic przyjemnego i szybko się znudzi, a ktoś kto raczej powinien iść na badania psychiatryczne będzie się wyżywał. Tylko ciekawe na jak długo wirtualna rozrywka mu wystarczy...

16.12.2006 16:31
13
odpowiedz
Anoneem
52
Generał

"PS. Cytat: „Dzień dobry, czy zastałem Jolkę” pochodzi, wiemy skąd."

Ja nie wiem :) Wiem że to znane ale pierwotnego źródła nie kojarzę :)

16.12.2006 16:38
frer
14
odpowiedz
frer
163
Legend

Anoneem --> To tekst z Seksmisji.

17.12.2006 09:55
Fulko de Lorche
15
odpowiedz
Fulko de Lorche
65
Gladiator

Lukxxx ---> Starałem się zrozumieć, co chciałeś przekazać światu i mnie. Naprawdę. Nie dałem rady. Sorry, może następnym razem...

Shuck ---> W takim razie proponuję puścić dzieciom w Teleranku "Urodzonych Morderców" albo wznowić Manhunta ze znaczkiem 3+. Wiem, że to niedopuszczalne, ale (idąc tokiem Twego rozumowania) zróbmy to, aby przekonać się gdzie jest granica, której przekraczać nie wolno.

Nie! Jeśli pewne gry nie nadają się dla normalnego, zdrowego psychicznie człowieka to lepiej po prostu ich nie wydawać. Pewne obrazy nie nadają się ani dla dzieci, ani dla dorosłych. Tu raczej pasowałby inny podział: dla normalnych i nienormalnych

17.12.2006 11:15
16
odpowiedz
zanonimizowany3733
63
Konsul

Fulko >> To dorośli powinni znać granice, żeby dzieci trzymać przed nią. Zauważ, że gdyby nie było tych kilku zbyt brutalnych gier, w ogóle nie byłoby naszej dyskusji. Może w ogóle nie byłoby kategoryzacji wiekowej?

Poza tym - ten tekst naprawdę nie jest o brutalnych grach... Brutalność to tylko jedna z wymienionych przeze mnie form ZBYTNIEGO realizmu. Bo to nad realizmem i grywalnością się zastanawiałem.

17.12.2006 14:58
Fulko de Lorche
17
odpowiedz
Fulko de Lorche
65
Gladiator

Shuck ---> Ale ja z braku czasu przeczytałem tylko końcówkę twego textu, sorry! :)

17.12.2006 16:27
frer
👍
18
odpowiedz
frer
163
Legend

Shuck --> Realizm zawsze będzie się rozwijał, czy to w jedną czy to w drugą stronę. Dla przykładu podam Doom'a 3 w którego akurat z kompletnych nudów gram. Jest to kolejna gra, gdzie fabuła i przerywniki filmowe są tylko dodatkiem do siekaniny kolejnych hord potworów, a gracz idzie po bardzo prostym sznurku od czasu do czasu naciskając jakiś przycisk.
Grafika i dźwięk wręcz powalają na kolana, człowiek prawie czuje się jak na Marsie w czasie totalnego horroru. Tylko aby osiągnąć efekt pewnego poczucia zagrożenia czyhającego w ciemności gra jest wręcz niemiłosiernie zaciemniona. Żeby dało się jakkolwiek grać musiałem w ustawieniach obrazu karty graficznej zwiększyć kontrast i jasność do 200%, a i tak niektóre obszary w grze są całkowicie czarne (a raczej ciemno szare przy takim kontraście).
Kolejnym elementem jest ten realizm o którym piszesz, że jego częścią jest brutalność. Niestety niektórzy producenci wręcz ją gloryfikują. Id Software dopracował wszystko od plam krwi do trupów dyndających do góry nogami na rurze, ale jakoś nie wpadł na to, że ekrany czy niektóre obiekty raczej nie powinny wytrzymać wystrzału z "szotgana" :) z bliskiej odległości. Jeśli chodzi o niszczenie otoczenia to dziwi mnie, że nikt chyba nie raczył wykorzystać pomysłu z Red Faction, że rakiety czy granaty mogłyby rzeczywiście niszczyć trochę więcej niż tylko pasek zdrowia nasz lub przeciwnika. Inaczej mówiąc na brutalności realizm się niestety kończy.
Ostatnią rzeczą która mnie niezmiernie śmieszy w takich bezmyślnych strzelankach jest przeładowywanie broni. Aż razi realizmem ;) to, że doładowanie niepełnego magazynka polega tylko na wyjęciu i włożeniu go z powrotem. Oczywiście naboje w jakiś magiczny sposób same dopełniają się w każdym magazynku. Tym oto optymistycznym akcentem kończę swą wypowiedź. :D

17.12.2006 20:06
umek
19
odpowiedz
umek
30
Szczęśliwy Konfident

Pierwszą grą jaką pamiętam, że grałem w nią w wieku ok. 3 lat był doom- obecnie nie mam (zbytnio) schrzanionej psychiki. Przemoc w grach (bynajmniej u mnie) zastępuje tą w rl.

frer- takie gry też są potrzebne, nie?

Shuck- Tekst ciekawy, przykuł moją uwagę na chwilę, pozwolił się oderwać od tego cudownego światecznego klimatu...

a skąd pochodzi ten drugi cytat? z gry?

17.12.2006 20:22
20
odpowiedz
zanonimizowany809
160
Legend

Realizm, to dosyć kontrowersyjny temat. Ale prawda jest taka, że siłą rzeczy, gry zmierzają w kierunku pewnego realizmu. W prawie każdej dobrej produkcji "headshot" jest o wiele bardziej efektywną formą eliminacji przeciwnika niż celowanie w inne części ciała. Do realizmu ma się to jeszcze nijak, ale jest krokiem na przód. Czego oczekuje gracz? Zależy jaki gracz. Jednym wystarczą tępa nawalanka a jedynym istotnym kryterium są łądnie wyrenderowane efekty wybuchów - kto inny woli ambitniejsze rozwiązania.
Czy radość płynąca z okrutnego mordowania przeciwników jest równoznaczna z byciem psychopatą? Nie sądzę. Czy np film "Pasja", przesycony strasznym brutalizmem i naturalizmem był oglądany wyłącznie przez psychopatów? A może oglądanie i obcowanie z pewną formą przemocy od dawna stało się rozrywką w naszych społeczeństwach. Kiedyś były krwawe igrzyska, publiczne egzekucje - dziś mamy brutalne gry komputerowe, które w dużej mierze stanowią ujście dla ludzkiej agresji i skrytych żądz, które ma praktycznie każdy człowiek.

Gra ma być rozrywka, a to oznacza że powinny być w nich implementowane takie rozwiązania, które tej rozgrywce sprzyjają. W FPSie, prawda jest taka, że postać gracza MUSI być silniejsza i potęzniejsza niż wrogowie. Realizuje się to poprzez "apteczki" które cudownie przywracają nas do życia i kamizelki, które pozwalają nam wykonać "rocketjumpa". Przeciwnik za to, powinien padać od celnego strzału, ryczeć z bólu i próbować zatamować potoki lecącej krwi. Bo właśnie to cieszy gracza, strzelanie, zadawanie bólu, bycie panem całej sytuacji - bycie jak Rambo:).

Wiele też zalezy od samej gry. Są gry, które z definicji powinny być realistyczne i możliwie najbardziej rozbudowane. Dobrym przykładem jest seria Total War, która jest do realizmu zbliżona o wiele bardziej niż inne strategie "bitewne". Bo właśnie to podnieca niektórych graczy, mozliwość zmierzenia się z problemami, z którymi borykał się Juliusz Cezar, Napoleon czy ktokolwiek inny. Inny przykład: Silent Hunter III. Nikogo chyba nie dziwi, że załoganci nie stoja na kiosku waląc z bazook we wszystko co sie rusza, i że przeładowanie torpedy trwa godzine.

A jak komuś się nie podoba przemoc w grach, to niech sobie pogra w szachy.

18.12.2006 12:37
👍
21
odpowiedz
zanonimizowany293505
7
Junior

a mi się BARDZO podobał artykuł :)

ciekawie było by wspomnieć jeszcze o LIERO - naparzance w czasie realistycznym gdzie czarne kwadraciki (naboje) strzelały do kwadratowych robaczków (graczy) z których wylatywały małe czerwone kwadraciki ;D i możecie wątpić ale grałem w to jakieś 2 lata temu i wciągało mnie z kolegą na długo:)

A co do brutalności i realistyczności to ja osobiście siadam czasem przed kompem żeby się wyżyć jak mnie coś wkurzy w życiu i TAK - mam ochotę kogoś efektownie zabić (niktórzy słuchaja głośno muzyki jak są źli;) ale może dzięki temu nie zdarzyło mi się mieć ochoty pobić kogoś na ulicy ;PP ale na dłuższą metę to z dziwnie się robi z tym zabijaniem :T (tyle zła na świecie ;D
albo siadam do RAGNAROKa z pokojowym humorkiem .. a tu coś w stylu "czemu ten słodki zwierzak chce mnie zabić przecież tylko przechodzę obok :( " (pomijając że ubiłem 10lev na jego rodzinie;)

ps.a tekst "Dzień dobry, czy zastałem Jolkę?" znam z OGAME :P (które ciekawe czemu nie zostało tu wspomniane?

spoiler start

19.12.2006 13:08
Salim
22
odpowiedz
Salim
54
Crom

Gry muszę mieć klimat to coś co powoduje że zatracamy się w świecie gry całkowicie zapominając o bożym świecie do którego wracamy naładowani pozytywnymi emocjami, zrelaksowani i jakby bardziej zdystansowani do problemów codzienności.

Wiadomość Myśli nieprzemyślane - Dzień dobry, czy zastałem Jolkę?