Epic Games Store ma się coraz lepiej, chociaż dalej polega na darmówkach
To nie koniec sukcesów tej młodej, bo uruchomionej zaledwie trzy lata temu, platformy.
Sukces że to jeszcze działa, a no tak gdyby nie wymuszone blokowanie większych tytułów na / i tylko swojej platformie, darmowe gry - to by wszyscy o niej zapomnieli już 3 lata temu.
A tak na serio to oni zachowują się jakby odkrywali nową technologię, nowe narzędzia współczesnych platform (które istnieją już ho ho..), mają kasy jak lodu ale to tyle.
OK, czyli przyjmijmy na okrągło cenę jednej gry 30$. Innymi słowy przez rok poszło na Epicu 10mln sztuk gier.
Eeeeee na premierę C2077 CDP opylił ile? 11-12mln? No to szału nie ma.
OK, czyli przyjmijmy na okrągło cenę jednej gry 30$. Innymi słowy przez rok poszło na Epicu 10mln sztuk gier.
Eeeeee na premierę C2077 CDP opylił ile? 11-12mln? No to szału nie ma.
Życie mnie nauczyło, że za darmo to można łomot dostać.
Ta za darmo, tylko że po łomocie nie masz portfela i komóry.
Życie mnie nauczyło, że za darmo można mieć od czasu do czasu tylko od rodziny i przyjaciele (prezenty, miłość, przyjaźń itd.), oraz matki przyrody (grzyby, owoce itd.).
Bezinteresowność ludzi poza rodziny to rzadkość.
Zeruel Za darmo też łomotu się nie dostaje .
Nie dostaniesz. Musisz mieć albo wyjątkowo brzydką i niewyparzoną gęba albo też wyglądać na bogatego gościa, którego można ograbić. Jak cię ktoś poniewiera i nęka, to pewnie dlatego, że jest twoja reakcja zwrotna. Jak odpowiadasz ciszą i spokojem lub potrafisz konstruktywnie i rzeczowo komuś odpowiedzieć, to nikt ci nic nie zrobi, nawet największy bandzior szukający zaczepki.
Ale jest jedna rzecz, którą dostaniesz za darmo: nagła i niespodziewana wizyta pani kostuchy. To dostaniesz za darmo, gwarantuje ci.
To nie koniec sukcesów tej młodej, bo uruchomionej zaledwie trzy lata temu, platformy.
Sukces że to jeszcze działa, a no tak gdyby nie wymuszone blokowanie większych tytułów na / i tylko swojej platformie, darmowe gry - to by wszyscy o niej zapomnieli już 3 lata temu.
A tak na serio to oni zachowują się jakby odkrywali nową technologię, nowe narzędzia współczesnych platform (które istnieją już ho ho..), mają kasy jak lodu ale to tyle.
Już widze ten ból pośladów malkontentów i wymyślanie wymówek.
Aż sobie z ciekawości porównałem do zeszłorocznego podsumowania:
-34 miliony więcej klientów na PC
-6 milionów więcej aktywnych użytkowników
-$140 milionów więcej wydanych (przez graczy) na gry
-$35 milionów więcej wydanych (przez graczy) na gry third-party
-16 milionów więcej odebranych gier
Epic urósł, ale dalej kiepsko rokuje dla gier third-party
Epic przy Steam jest jak Tajwan wobec Chin.
Musza grac agresywnie i duzo inwestowac w dotarcie do graczy, bo jednak monopol Steam jest juz od minimum dekady zabetonowany na PC.
Jak nie monopol to absolutna dominacja, dla mnie to jest to samo, jak ktos ma 90+% udzialu w rynku to nie ma absolutnie mowy o konkurencji, plankton to nie konkurencja.
Wiń wydawców. Nie graczy i Steama wina, że nigdzie prócz Steama nie wrzucają gier.
Epic pojawił się od grudnia 2018. W międzyczasie wyszły takie gry jak:
Sekiro, Devil May Cry 5, Mortal Kombat 11, Resident Evil 2/3 Remake, Doom Eternal
i żadna nie pojawiła się na Epicu.
Plus żadna platforma nie podjęła rękawicy podczas rozkwitu Steama.
Dominacja Steama nie wzięła się z choinki.
No i graczom pasuje taka dominacja, bo w przeciwieństwie do Epica, nie zajmuje Steamowi 3 lata na wprowadzenie koszyka.
Epic od początku źle podszedł do tego wszystkiego, zamiast stworzyć współczesną platformę z narzędziami, która byłaby przyjazna dla wydawców i samych graczy którzy mogliby tworzyć społeczność - to wydali wybrakowany sklep, który nie działał prawidłowo.
Zamiast przyciągać do siebie cenami, promocjami to wkurzał wszystkich dookoła wykupowaniem tytułów na czasową (i nie tylko) wyłączność - mówisz o monopolu Steam (choć to głupie) a Epic jest swoistym dyktatorem, grasz u nas albo nie grasz wcale.
Gdyby Epic dysponował tymi samymi możliwościami i narzędziami co Steam (stać ich tylko nie chcą lub nie potrafią tego opracować), gry byłyby ciut tańsze, serwery gier działały dobrze (bo obecnie to syf), rosłaby zdrowa konkurencja i ludzie zapewne z własnej woli przychodziliby do nich - nie byli zmuszani do gry bo mój ulubiony tytuł jest tylko u nich i nie wiem czy będzie kiedykolwiek gdzieś indziej.
Steam ma społeczność graczy, Epic wkurza graczy.
Epic jest jak hinduskie call center. Jego celem nie jest zapewnienie dobrej obsługi użytkownikom, ale niskie ceny dla korzystających z niego firm.
Jak nie monopol to absolutna dominacja,
To są synonimy. Po raz kolejny udowadniasz swoje braki w wiedzy, myśleniu i braku znajomości znaczenia pojęć.
Na wirtualnym rynku gier nigdy nie będzie prawdziwej konkurencji, bo cenę ustala wydawca a nie sklep - czy będzie 50 czy 1 launcher, ceny będą takie same. Jedyne czym mogą konkurować to jakość oferowanych usług (launchera), a wydaje się, że na tym polu nikt nigdy ze steamem nie chciał konkurować, nawet epic.
Jaki jest sens podawania statystyk o przychodzie nie pokazując wygenerowanych kosztów? Bardziej nas interesuje tempo wzrostu zysków/zmniejszania się strat, bo jeżeli okazałoby się, że sklep wygenerował 140mil $ więcej przychodu i przyjmijmy 160mil $ straty w ciągu tego roku (dane wymyśliłem na poczekaniu), to firma kończy rok ze stratą 20kk.
Sens jest taki, że to zwykły populizm i ściema dla mało rozgarniętego plebsu.
Sens jest taki, że to zwykły populizm i ściema dla mało rozgarniętego plebsu.
Czyli jest dokładnie tak, jak z gamepassem. Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby Spencer poinformował graczy o kosztach utrzymania tej usługi. Zawsze były tylko informacje o ilości abonentów i nic poza tym. No ale co tam, to w końcu dobry wujek MS, któremu dosłownie wszystko wychodzi, więc gracze momentalnie uwierzyli w potęgę tej usługi i uznali ją za przyszłość gamingu. Co z tego, że koszty utrzymania takiej usługi są na ten moment niewspółmierne do zysków. To nie ma żadnego znaczenia. To jest kuriozum, że ludzie śmieją się z Epica i jednocześnie wychwalają pod niebiosa MS, który robi dokładnie to samo.
Nie robi tego samego bo to zupełnie co innego. Epic to sklep, GP to "vod" (god? xd). Koszty niekoniecznie są kluczowe bo mogą być inwestycjami i firma może mieć straty w biznesplanie, usługa/produkt na stratach może mieć inne cele niż surowy zysk. Na przykład być częścią marketingu lub pracować na rzecz innych produktów. Tak jest z obiema usługami zresztą, Epic pracuje na rzecz np. UE, GP pracuje na rzecz Xboxa i w ogóle marki Microsoft. Straty generowane przez GoG pewnie zostały zjedzone przez sprzedaż CP przez GoG i starczy pewnie hajsu na 10 lat strat do przodu.
No i w ogóle dla M i dla Sweeneya z Tencentem to jest popierdółka, mogą sobie takie rzeczy robić dla funu.
Usługi są różne, ale w obu przypadkach są ogromną inwestycją, które przez długi czas generują bardzo małe zyski lub nawet i straty. Pod tym względem EGS i GP są identyczne. Również są identyczne pod względem marketingu, bo w obu przypadkach na ten moment jest do dobra mina do złej gry. Właśnie dlatego dziwi mnie to, że w jednym przypadku firma jest wyśmiewana i krytykowana, a w drugim jest chwalona i uwielbiana.
Gamepass raczej nie wpływa na nic negatywnie swoim istnieniem. Epic wykupuje czasowe exy. No i Tim sporo zaszkodził, zwyczajnie jego wypowiedzi zniechęcały do Epica.
Różnica w obu firmach i tym samym ich odbiorze polega IMHO na towarze jaki oferują.
Epic oferuje wtórny towar, niczym nie wyróżniający się na rynku, dokładnie to co mają wszyscy (czyli zwykłe pojedyncze gry), ale do tego nie oferuje nic ponadto, ani otoczki i narzędzi społecznościach, ani nowych form dystrybucji. Z punktu widzenia klienta nie ma tam nic by przyciągało. I zasadniczo na razie Epic buduje bazę userów dając gry za darmo - problem w tym, że z moim zdaniem, to userzy o najmniejszej wartości, bo są tam tylko bo za darmo. Widać to po konwersji tych milionów ludzi na na prawdziwie bidną sprzedaż gier third party. Jedynie co można z nimi zrobić to handlować ich danymi. Przynajmniej mi nic sensowego nie przychodzi do głowy.
Gamepass to z kolei produkt rewolucyjny na rynku, kompletnie nowa forma do dystrybucji gier, owszem wzorowana na filmach czy muzyce, ale jednak bezkonkurencyjna w tej branży. Na dodatek Ci userzy płacą. Może mało, ale jednak nie są tu za darmo - a to już pokonanie pewnej bariery psychologicznej. To ma moim zdaniem przyszłość.
Cienisty Ogniostwór ma poniekąd rację. Zarówno Epic jak i M$ w swojej praktyce mają na celu przywiązanie do danego produktu (GP czy EGS) jak największą ilość klientów.
Działa to nieco na obrzydliwych, w mojej opinii, praktykach powiązanych z uzależnieniami (darmóweczki, boniki na 40ziko, GP za cenę przysłowiowego piwa etc.)
Tu nie chodzi o nic innego jak o przejęcie rynku i dyktowanie warunków innym. Nie zdziwiłbym się gdyby zarówno M$ jak i Epic po zwycięskiej batalii zaczęli (oby nie) OSTRO doić uzależnionych klientów. Wtedy nikomu nie będzie do śmiechu.
Obecnie do każdej, rzekomo fajnej, formy dystrybucji należy podchodzić z dystansem i traktować jako potencjalną pułapkę w przyszłości.
siera97
Gamepass raczej nie wpływa na nic negatywnie swoim istnieniem. Epic wykupuje czasowe exy. No i Tim sporo zaszkodził, zwyczajnie jego wypowiedzi zniechęcały do Epica.
Epic wykupuje czasowe exy, a MS całe korporacje z dziesiątkami marek. To tez nie jest odbierane pozytywnie przez każdego.
Jak dla mnie działania obu tych firm zbyt wiele się nie różnią. Obie stosują podobne praktyki, żeby osiągnąć podobny cel.
Jasne, same usługi różnią się od siebie całkiem sporo, ale już sposób zdobywania klientów niezbyt. Obie firmy płaca bardzo dużą kasę, jedna z nich wykupuje czasową ekskluzywność, a druga całe korporacje. Wszystkie te działania maja dokładnie ten sam cel.
Nie zgodzę się tez ze stwierdzeniem, że ludzie korzystający z GP są przyzwyczajeni do płacenia. O tym, czy faktycznie tak jest przekonamy się dopiero wtedy, jak MS przestanie rozdawać GP za cenę paczki chipsów. No a o tym, czy usługi pokroju GP faktycznie są przyszłością branży oraz, czy EGS jest taka porażką, za jaką jest tutaj uważany przekonamy się jeszcze później.
Poison
Nie zdziwiłbym się gdyby zarówno M$ jak i Epic po zwycięskiej batalii zaczęli (oby nie) OSTRO doić uzależnionych klientów. Wtedy nikomu nie będzie do śmiechu.
Miejmy nadzieję, że tak się nie stanie. Na ten moment jest fajnie, bo mamy możliwość grania praktycznie za darmo, ale czy nadal będzie tak fajnie, jak już obie te usługi urosną w siłę przekonamy się dopiero za jakiś czas.
Jasne. Sam jestem ciekaw czy strategia obrana przez Epic się sprawdzi długofalowo. Jestem sceptyczny, no ale każdy może się mylić.
W tym co robi EPIC przede wszystkim nie podoba mi się sztuczne odcinanie gier od innych sklepów czy systemów dystrybucji. To coś czego jednak nie ma w przypadku Game Passa, a wpływa negatywnie na odbiór społeczności. Ja jestem świetnym przykładem - wsparłem Darkest Dungeon w pierwszych dniach gry ruszył EA na Steam i mało kto o tym mówił jeszcze. Jestem dużym fanem i wysoko oceniałem i grę i deva. Po czym z wdzięczności odcięli mnie od części 2, bo wyłączność z czapy na Epic. Hańba panie :D
No tak, ale to nie sam GP, tylko szersze działanie MSu. W przypadku Epica jest na odwrót. To nie Epic potrzebuje tych czasowych exów, tylko ich sklep.
No z tym, że to bardziej EGS potrzebuje exów niż GP macie rację, ale z drugiej strony MS też potrafi odciąć graczy od ich lubianych marek. Tak jak np. mojego szwagra, który gra tylko na PS. Był nieźle wkurzony, jak się dowiedział, że kontynuacja lubianego przez niego Hellblade nie wyjdzie na konsolach Sony :P
Nie wiem skąd wniosek, że EGS ma się coraz lepiej. Z roku na rok, jeden użytkownik średnio wydaje w sklepie coraz mniej. To chyba nie o to chodzi. Jak tak dalej pójdzie to oni nigdy nie zaczną na tym sklepie zarabiać.
Epic tak naprawdę po tych 3 latach na rynku wpadł już w błędne koło. Oni muszą cały czas dokładać do interesu (darmowe gry, kupony) aby ktoś w ogóle na ten sklep spojrzał ale przez to nie da się na tym sklepie zarabiać.
Jeszcze jak standardem będzie odpowiednik Netflixa/Spotify w grach to już w ogóle Słinej może pakować manatki xD
"Epic Games Store rozwinie też profile graczy" Ciekawe co na to "wyznafcy" epiczka nienawidzący profili Steam - a po co to komu, ja nie chce i ma nie być! xD
Jak tak dalej pójdzie to za 50 lat być może dogonią OBECNEGO steam'a :D
Nie dość że szału nie ma, to jeszcze tych danych nigdzie nie można potwierdzić XD
Nie rozumiem czemu w treści niusa nie poruszono/zacytowano tego fragmentu, który CHYBA można by odnieść do niedawnych rekordów Steam:
Daily active users peaked at 31.1M, and peak concurrent users reached 13.2M. December’s monthly active users peak reached 62M users, an increase of 11% from last year’s peak of 56M.
To oznacza, że Epic Games Store bije Steam'a z ich niedawnymi niecałymi 30 mln zalogowanych użytkowników? Czy to jest jakaś taka, powiedzmy "PR-owa narracja" i Steam jest górą?
There are now over 194 million Epic Games Store PC users, an increase of 34M from 2020.
Over 765 million free games were claimed by players, bringing those titles to a new audience.
1) Jest gdzieś jakaś liczba użytkowników Steam?
2) Ile z tych kont zostało utworzone po to, aby przygarnąć jakąś/jakieś gry za free, aby po skończeniu promocji sprzedawać te konta za drobniaki na jakichś serwisach?
76% average score across all free games i do tego pod spodem logo(?) "Opencritic", ale użytkownicy EGS możliwości pisania własnych recenzji nie mają...
What’s planned for Epic Games Store players in 2022?
... Community features starting with user driven Ratings and Polls...
Czyli coś w ramach "głosu ludu" dopiero w planach na ten ok...
No i że nikt nie wspomniał o swoistym ewenemencie w kwestii takich klientów gier - na EGS dostępna jest przeglądarka Opera GX.
Rekord 29 201 174 userów na Steam dotyczył jednocześnie zalogowanych w danej chwili, a więc nie porównujesz tego z tym "daily active users peaked at 31.1M", a tym "concurrent users reached 13.2M".
Co do reszty danych o jakie pytasz, to można je znaleźć np. tutaj: https://backlinko.com/steam-users
Steam miał 120 milionów użytkowników miesięcznie w roku 2020. Teraz to pewnie ze 25%-30% więcej, ekstrapolując wzrosty dziennych statów.
Najważniejsze jest jednak porównanie tych podmiotów jako sklepów. Epic sprzedał w sumie w całym 2021 roku 10 mln gier, +/-15%. Na Stamie tylko wydany w lutym 2021 roku Valheim poszedł do sierpnia 2021 roku w liczbie 8mln. Dodaj do tego pozostałą ofertę ponad 50 tysięcy gier i.... co tu w zasadzie mówić. Z czym do ludzi.
Staty Epic store to puste osłony/userzy darmowych rozdawnictw i Fortnite. Tu nie ma sklepu. To cebulanida internetu.
Epic to świetny sklep... jeżeli tylko dopłaca, aby z niego korzystać (kupony 40zł*, darmowe gry). W większości przypadków nie widzę powodu, aby z niego korzystać. Fajnie, że jest konkurencja, ale fajnie by było, gdyby poza dopłacaniem, robili coś czego nie robią inni (np. GOG mocno wspiera starsze gry, dzięki nim wiele z nich wróciło do sprzedaży).
*Z ich 12% marżą, jedyna gra na której z tym kuponem zarabiają, to Final Fantasy VII remake za 339zł (299zł z kuponem, zarabiają coś koło 60groszy). W ogóle, to zabawne, że sklep który obiecywał niższe ceny gier, jest pierwszym sklepem, gdzie pojawiła się gra z "nowym standardem cenowym".
W ogóle, to zabawne, że sklep który obiecywał niższe ceny gier, jest pierwszym sklepem, gdzie pojawiła się gra z "nowym standardem cenowym".
Ani to zabawne, ani dziwne. Normalne korporacyjne działanie polegające na półprawdach i niespełnionych obietnicach. Świadczy też o poziomie pelikanów, którzy takie bajki łykają jak pelikan kluchy. Przykładów daleko nie trzeba szukać. Wystarczy poczytać niektóre komentarze w podobnych wątkach.
Developerzy i wydawcy gier mieli dokładnie 0 powodów, żeby obniżyć ceny na Epicu. I to nawet zakładając, że umowa ze Steamem developerom/wydawcom na takie numery pozwala.
Jako gracza wisi mi to koło pisi jakie ten Epic ma statystyki... grunt, że są i rozdają za darmo gierki dzięki czemu jest w co grać... oby więcej takich "Robin Hoodów":) mój portfel się z tego cieszy:)... mam w tej chwili 5 launcherów na pulpicie i z każdego coś uskubię... jest konkurencja, jest zabawa:)
Tak "ma się lepiej" że nadal dopłaca do tego interesu.
Ludzie już się przyzwyczaili że Epic istnieje, ale konsumenta interesuje tylko jedno: cena.
Skończy się epicowe dopłacanie, skończą się kupony zniżkowe to skończy się też ich pseudo sklepik.
News oczywiście nie podaje najważniejszych informacji...
Epic ma 3 lata. W ciągu ostatniego roku przybyło 30 mln ze 194 mln kont. To znaczy, że boom na epic był na samym początku jego istnienia, a później to znacząco zwolniło.
Pojawia się pytanie na jakiej części tych kont cokolwiek zakupiono? Wszystkie inne generują straty dla epica. A i te na których coś kupowano też w ogólnym bilansie przynoszą straty, bo darmowych gier już było sporo i trzeba by sporo gier kupić, żeby to zrównoważyć.
Straty, no właśnie! Co nam z wiedzy o przychodzie, skoro nie znamy wydatków? Wiadomością będzie gdy epic zacznie wreszcie generować zyski. Jak dotąd nie zanosi się na to.
12% wzrost sprzedaży gier producentów innych niż epic to na tle tak krótkiego czasu istnienia bardzo mały wzrost, biorąc pod uwagę jak dużo wydają na darmówki.
Sporo kont jest zakładanych tylko po to, żeby zbierać darmówki i odsprzedawać na czarno za grosze.
Póki co wygląda to słabiutko, a same usprawnienia platformy dawno już powinny zostać zaimplementowane, jeśli chcą konkurować ze steamem.
kolejny spec z GOLa z Polshy ;) tim na pewno zatrudni takiego analityka ;) a może was weźmie razem z kęsikiem w dwupaku ;)
Poczytajmy inne komentarza użytkownika A.l.e.X
w większości rozumiem i się zgadzam z tym co napisałeś ale nie wiem czy jest w ogóle możliwe na ten moment i przy tej władzy w Rosji coś zmienić tym bardziej zbrojenie Ukrainy wydaje się pozbawione sensu. W obecnych czasach jak napisałem wyżej nikt nie ma chęci na okupację danego państwa bez sympatii ludności miejscowej. Rejony separatystów uważają Rosjan za bohaterów i tylko i wyłączenie dla tego możliwa była albo aneksja albo rozszerzenie swoich wpływów. [...]
Inny
nie zajmą niczego co nie ma ludności Rosyjskiej czy wspierającej Rosję. Wątpię aby przekroczyła granicę obwodów jakie zostały utworzone. Polska w ogóle wbrew temu co może myśli ktoś z rządzących nie ma żadnej wartości dla takiej Rosji. Jedyne z czym się mogę zgodzić w 100% z Ahaswerem to że utrzymanie w obecnych czasach państwa gdzie ludność nie jest sympatyzująca lub w euforii nie ma żadnej szansy (proszę spojrzeć na Afganistan i wpompowane środki USA i sojuszników). Obecnie jeśli faktycznie ktoś chce zajść tereny gdzie nie ma ludności sympatyzującej musi najpierw użyć w tym miejscu bomb neutronowych a po 2-3 latach wejść na czyste własne tereny. Ewentualnie stosować całkowite przesiedlenia lub czystki.
A teraz parafrazując tą samą osobę.
kolejny spec z GOLa z Polshy ;) Świat na pewno zatrudni takiego analityka ;) a może was weźmie razem z Domurumodem w dwupaku ;)
Wyjmij gościu słomę z butów, bo Ci wystaje. Od tego są komentarze, żeby dyskutować, co zresztą sam uczyniłeś, a innych wyśmiewasz. Niczym wieśniak.
xAnbu - no i ? wszystko to co napisałem pokrywa się z ostatnimi działaniami mocarstw militarnych na przestrzeni ostatnich 50 lat. Świat nie zatrudni takiego analityka bo jest emerytem. O działania tima się nie martw dzięki IQ jest miliarderem. Słomy z butów wyjmować nie muszę mam od tego innych - daj znać jak będziesz szukał posady "wyjmowacza słomy" ;)
W słowniku osób kulturalnych nie ma takich słów, które opisałyby jak Ty i tępy nóż macie wiele wspólnego.
Nawet przeczytać ze zrozumieniem nie potrafisz. Zero autorefleksji. Jesteś dowodem na to, że nie trzeba mieć więcej IQ od małpy, by zarabiać.
poza dodatkami do gier które się dostawało za darmo raczej nic tam nie kupię
Kto czyta analityków giełdowych z GOL'a, ten w cyrku się nie śmieje!
Jak się podzielili dochód przez liczbę użytkowników to wychodzi że przeciętnie każdy w ciągu roku wydał 4,33$ jakieś 17zł
A odliczając Frotnite to wychodzi 1,55$, a 12% z tego to 19 centów, mniej niż złotówka
Dzięki epicowi wielu młodych ludzi którzy nie mają jeszcze dochodów może mieć świetny katalog gier. Właściwie to co rozdali to olbrzymia kolekcja świetnych pozycji na setki godzin grania a będzie to dalej kontynuowane. Sam obecnie mam na epicu 424 gry po 3 latach co czyni konto epic drugim po steam z ilością przypisanych gier. Z tego ponad 200 jest otrzymanych darmowo i nie są to crapy czy totalne łajno jakie stanowi 70% gier dostępnych na steam tylko pozycje od dobrych do b. dobrych. Na steam gier dobrych czy b. dobrych jest ok. 5000 więc epic przy swoich ok. 1000 pozycji ma niezły progress. Dodatkowo akcja z kuponami sprawia że wiele gier można kupić najtaniej na epic store.
Gamepass od MS i Epic store to najlepsze co przydarzyło się dla graczy od lata.
Bardzo dobrze zawsze konkurencja do Steam mile widziana ! Jak dodadzą jeszcze tryb rodzinny i możliwość dodawania komentarzy na EGS to znacząco wzrośnie sprzedaż gier na tej platformie. Niestety ilość kont nie odzwierciedla zarobków. Powinni iść w lepsze tytuły z darmówek i większe premiery.
A w komentarzach "Epic zły bo wykupuje czasowe eksy dla siebie". Ale już firmy które im sprzedają te eksy nie są złe. Znowu forumowicze robią kurtyzanę z logiki. To zaraz padnie argument - jakby Epic nie proponował, to by tamte firmy tego nie robiły. To ja wam znowu odpowiem tak - jesteście za wolnym rynkiem, a tu macie właśnie przykład wolnego rynku, gdzie firma wybrała najkorzystniejszą dla siebie ofertę. I już móżdżki hejterom Epica się przegrzewają w tym momencie XD
I nie, nie jestem wielbicielem Epica. Steama, Origina czy GoGa też nie. Biorę kupuję sobie gry tam gdzie uznam, że jest to dla mnie najwygodniejsze i najbardziej opłacalne. Ale bawi mnie ta krucjata przeciw Epicowi, nieważne co zrobi to źle. Zero logiki, zero zdrowego podejścia.
Ale ci twórcy gier nie chodzą potem na twittera i nie chwalą się jak to walczą o wolność i sprawiedliwość rynku gier, ani nie wylewają wiadra pomyj na konkurencję Epica. Dlatego tym firmom się tak nie obrywa (a obrywa się trochę - wystarczy spojrzeć na fora tych gier po deklaracji wyłączności na Epicu)