Activision Blizzard z zarzutami o przemoc seksualną i mobbing w firmie
myślałem, że takie rzeczy w tak postępowym i tolerancyjnym studiu nie mają miejsca
a jednak
jaki jest polski odpowiednik "virtue signalling"?
Moim zdaniem to działa na takiej zasadzie, że jest kobieta która urodziła się kobietą ale czuje się mężczyzna i chce aby zwracać się do nej Pan i wtedy jakiś inny pracownik przez przypadek zwróci się do niej jako Pani i z tego powodu jest afera i sprawa trafia do sądu, to też może być zwykły biznes do wyłudzania pieniędzy. I tak tysiące innych podobnych sytuacji, w korporacjach zazwyczaj pracują świry wystarczy przeglądać twittery takich osób które pracują w takich firmach.
Koledzy przespali ostatnie lata? Ile to było afer ostatnimi czasy w przemyśle rozrywkowy i również w branży gier gdzie ktoś kogoś molestował i ile z tych afer było po to aby wyłudzić pieniądze, gdzie wy żyjecie?
Na zachodzie w Anglii, USA w takich stanach jak Kalifornia to standard:
h ttps://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-07-07/hiszpania-nauczyciel-biologii-zawieszony-za-mowienie-ze-istnieja-tylko-dwie-plcie-meska-i-zenska/
Kto jeszcze wierzy w ten stereotyp, że za misgenderowanie ludzie podają się do sądu? No błagam.
Ile to było afer ostatnimi czasy w przemyśle rozrywkowy i również w branży gier gdzie ktoś kogoś molestował i ile z tych afer było po to aby wyłudzić pieniądze, gdzie wy żyjecie?
Miesięcznie takich absurdalnych sytuacji można wyczytać kilkanaście jak np. dziecko zostało odebrane rodzicom bo się nie zgodzili na zmianę płci albo 15 lat więzienia w USA za spalenie flagi LGBT.
Poszperałem trochę w necie odnośnie tych 15 lat za flagę, bo wydało mi się to absurdalne. I polskie strony przedstawiają newsa niepełnie (i to tylko w zasadzie te prawicowe, mainstreamowe w ogóle się w google nie wyszukują). Natomiast już chociażby CNN dodaje że facet ma długą historię z nękaniem i jest recydywistą, sędzia uznał go za niebezpiecznego i stąd wyrok. Z którym tak btw nie zgadzają się przedstawiciele LGBT ze stanu Iowa, którzy uznali że wyrok jest bezsensownie wysoki i nic nie wnosi.
Czy powinno to w ogóle dziwić? Domyślam się, że wielu będą teraz mówić, że to wydumane zarzuty osoby, która chce kogoś zrujnować, a nie faktycznie była molestowana seksualnie. Niestety po części to będzie prawda bo nie można odrzucić takie sytuacji. To też sprawia, że mało się wieży w faktyczne przypadki.
MisterŁŁ już napisał co nie co, ja tylko dodam od siebie, że... jeśli jest aż tak źle to dlaczego nie ma jakichś masowych zwolnień jeśli chodzi o kobiety? Przecież to jest chore, jak widzę, że źle się dzieje, albo ktoś ciągle mnie napastuje, a zgłaszanie tego nie daje żadnych efektów to po co nadal tam pracować?
Ja tu bardziej widzę podlapanie tematu przez instytucje walczące o prawa kobiet i wykorzystanie śmierci aby narobić szumu.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że takie sytuacje mają miejsce, ale naprawdę jest bardzo trudno odróżnić prawdziwe molestowanie od próby wyłudzenia pieniędzy.
Problem jest w tym że ten pozew został złożone przez rządową organizację po 2 latach śledztwa. Raczej wątpię by zrobili coś takiego bez dobrych dowodów.
A jeśli chodzi o to dlaczego się nie zwolniły, to powody mogą być różne, a poza tym nigdzie nie jest powiedziane by były to cały czas te same kobiety może kiedy jedne się zwalniają przychodzą następne ? Bądź co bądź to kiedyś była prestiżowa firma w której wielu chciało pracować.
To było raczej spodziewane
Chciał bym przypomnieć że Bobby 10 lat temu, przegrał sprawę w której był oskarżony o przemocz seksualną
Niestety ale to pewnie kolejna akcja, która będzie przeciw skuteczna (bo problem istnieje). Zaraz się okaże, że to sprawy sprzed iluś tam lat, nic nie na bieżąco, nie ma żadnych dowodów lub jakieś poszlakowe itd.
Najbardziej zawsze mnie dziwi, że miało występować molestowanie, poniżanie itp. itd. ale pracy nie rzucały i nie szły na następny dzień do sądu. Ot zagadka... U mnie w pracy jakby jakiś chłop strzelił kobietę w tyłek (dla przykładu) to po pierwsze w mordę by dostał, że nogami by się nakrył, po drugie tego samego dnia nie pracowałby albo ten delikwent albo ta kobieta tego samego dnia wysyłając pozew. No ale właśnie... te proste sprawy komplikują się jak poszkodowana/y przypomni sobie o niewłaściwym traktowaniu po latach...
Ile razy to już było newsy na temat oskarżenie o molestowanie seksualne? To już robi się nieciekawe. Jeszcze trochę, a będę oskarżony za gwałt i nie potrzeba do tego dowodu. Co za świat...
Ile razy to już było newsy na temat oskarżenie o molestowanie seksualne?
Dla lemingów u góry coś takiego to nowość.
myślałem, że takie rzeczy w tak postępowym i tolerancyjnym studiu nie mają miejsca
a jednak
jaki jest polski odpowiednik "virtue signalling"?
To raczej w drugą stronę działa. Im bardziej studio czy osoba robi z siebie wojownika równości, tolerancji i postępu tym większe prawdopodobieństwo, że ma szkielety w szafie
Trzeba na to inaczej popatrzeć.
W USA macie ruch BLM i Me2, które w oczach młodych kobiet oraz osób innego koloru skóry obecnie są wykorzystywane jako lewar do awansu w pracy lub grożenia/szantażowania firmy skandalem i bardzo gorącym tematem, który łatwo trafia do mediów w USA.
......................................................................................................................................
Sprostowanie
Oczywiście trzeba tępić zachowanie o molestowanie w pracy, gwałty, przypadki rasizmu etc i popieram, że takie sytuacje są piętnowane ale....
......................................................................................................................................
"pracownice wielokrotnie padały ofiarą molestowania seksualnego, w tym obmacywania, wyrażania niestosownych komentarzy i niechcianych zalotów."
"a czarnoskóre pracownice miały być „wyjątkowo narażone na dyskryminację”."
............a Azjaci, Indianie, biali, (trans każda forma) już nie ... tylko czarni
Czyli rozumiem, że w wielkim korpo gdzie jednak ludzie chcą pracować Blizzard fanboye, pozwalają sobie na takie akcje.
(pracownicyw USA) żyjąc w świecie gdzie wystarczy zdanie by zniszczyć komuś życie oskarżeniem jest łatwiej, niż obronić swoje dobre imię, przed Paniusią, która "tak zagrała"? --> bez oporu tak się zachowują w pracy bo się tego nie boją lub nie wychodzili z pokoju przez 5 lat i nie mają pojęcia co się dzieje na świecie. --> przykład gamergate, angry Joe, Warhammer i męskie świnie + za mało postaci kobiecych. etc gdzie wszystko okazało się wielką ściemą ?
Obstawiam sytuacje, że koleś podszedł do Babki i powiedział jej hej fajna jesteś i czy umówisz się ze mną na kawę --> co za zjeb i dajemy --> "niechciane zalotów." i pozew !
Ciekawe, że tak szybko bez wniknięcia w sprawę pozew poszedł
Powołanie się na samobójstwo pewnej osoby jest po prostu perfidne i jest szukaniem czegoś pod co można się podpiąć. ( tak jak w przypadku angry Joe gdzie ta "urocza instagramerka" jak swoje dyrdymały opisała w necie nagle inne osoby zaczęły akcję Me2 + wsparcie przeciwko "male predator" 0_o
I serio nie jestem fan boyem blizza (bo blizz dawno się skończył) czy mam awersje do Pan (nie) ale mam awersje do cwaniactwa i wykorzystywania sytuacji gdy od siebie nic nie dajesz ale dyrektorem chcesz być i szukasz drogi pośredniej.
Czemu byli do zwolnienia, odsuwani od projektów, przenoszeni ,nie dostali premii etc. Może byli słabi, nie angażowali się, brak kompetencji, ciągłe L4? --> na 100% NIE, ---> RASIZM i MOLESTOWANIE
(w korpo pierw masz program naprawczy plus przenoszenia do innego działu jeśli sobie nie radzisz tu gdzie jesteś. Jeśli w okresie np 3-6 miechów dalej sobie nie radzisz to out)
Przez takie akcje prawdziwe sytuacje Me2 czy rasizmu dostają takie łatki i są odbierane negatywnie. W całej historii tych ruchów więcej stało się złego niż dobrego.
Jak np z Panem od którego BLM powstał (przyczyna śmierci połknięcie w..kij wszystkiego co miał z dragów w kieszeni bo go złapali i zgon nie przez uduszenie, podduszenie ale przez koktajl toksykologiczny (ale policjant poszedł siedzieć)
Klękanie białych przed czarnymi
Korpo wykłady na temat jak nie urazić osób innego koloru skóry i jak biały mężczyzna ma się przy nich zachować
demolowanie miast i złodziejstwa
zamykanie policji -> i jeb wzrost przestępczości (kto by pomyślał)
zatrudnianie według parytety i koloru skóry a nie według "skilla"
To wszystko idzie w złą stronę. Bez pełnych danych, wglądu w sytuacje, bycia na miejscu bardzo łatwo jest zrobić osąd i ukrzyżować w tym wypadku firmę (bo to złe korpo było a biedny pracownik taki poszkodowany.) (zapraszam do PL i do prywatnej firmy lub do założenia swojej firmy.) i wtedy dopiero pogląd się zmieni na całą sytuację.
Osobiście jestem ciekaw jak to się zakończy
"Blizzard będzie starał się udowodnić, że oskarżenia są bezpodstawne, ale z pewnością już w tym momencie płaci wysoką cenę za szkody wizerunkowe."
I jeśli zakładając jednak że blizz jest nie winny to kto zapłaci za szkody wizerunkowe ?
Zwolnieni pracownicy, którzy domagali się kasy za bycie na bezrobociu?
ps. nie odbierajcie tekstu jako hejt ale to co obecnie dzieje się na świecie to tego opisać się nie da. Jest takie powiedzenie.
Cztery pory cyklu cywilizacyjnego:
1. Ciężkie czasy tworzą twardych ludzi
2. Twardzi ludzie tworzą dobre czasy
3. Dobre czasy tworzą słabych ludzi
4. Słabi ludzie tworzą ciężkie czasy
2/10
zwolnij swojego dilera
Samą prawdę napisał.
Sama prawda.
Dodałbym że medialne pomówienia o molestowanie np na Twitterze, niszczą ludziom życie. Wystarczy że ktoś cię posądzi. Bez wyroku, bez dowodów. Przykład? Chris Avelone i jak się wszyscy odwrócili od niego, nie dociekając czy oskarżenia są słuszne czy nie. Tzw "kultura wykluczenia".
Jesli chodzi o sprawe Floyda, to z tego co mi wiadomo, toksykolog w trakcie rozprawy zeznal, ze mial on bardzo duze szanse na przezycie pomimo "koktajlu" prochow i lekow w swoim organizmie.
"Obstawiam sytuacje, że koleś podszedł do Babki i powiedział jej hej fajna jesteś i czy umówisz się ze mną na kawę --> co za zjeb i dajemy --> "niechciane zalotów." i pozew !"
Obstawiać sobie można ale w sądzie nie będą obstawiać tylko przejrzą dowody i zeznania i na ich podstawia podejmą decyzję.
"Ciekawe, że tak szybko bez wniknięcia w sprawę pozew poszedł"
Po dwóch latach dochodzenia popartego zeznaniami wielu świadków*
"Powołanie się na samobójstwo pewnej osoby jest po prostu perfidne i jest szukaniem czegoś pod co można się podpiąć"
Nie jest to napisane na GOLU ale wspomniane zostało przez kilku świadków, że jakiś czas przed wyjazdem firmowym nagie zdjęcia owej osoby miałyby być rozprowadzane przez pracowników firmy wiec z tąd możliwe nawiązanie do samobójstwa.
"Czemu byli do zwolnienia, odsuwani od projektów, przenoszeni ,nie dostali premii etc. Może byli słabi, nie angażowali się, brak kompetencji, ciągłe L4? --> na 100% NIE, ---> RASIZM i MOLESTOWANIE" ---------- O tym również nie wspomniano na GOLU. Domniemana dyskryminacja/ mniejsze zarobki itd. miały wynikać z tego że kobiety mogłyby brać zwolnienia macierzyńskie lub brać przerwy na odbieranie dzieci ze szkoły itd..
"Bez pełnych danych, wglądu w sytuacje, bycia na miejscu bardzo łatwo jest zrobić osąd i ukrzyżować w tym wypadku firmę (bo to złe korpo było a biedny pracownik taki poszkodowany.)"
to prawda ale to działa w dwie strony i nie należy też OBSTAWIAĆ ŻE KTOŚ COŚ ZROBIŁ, CYTUJĄC "Bez pełnych danych"
"Nie jest to napisane na GOLU ale wspomniane zostało przez kilku świadków, że jakiś czas przed wyjazdem firmowym nagie zdjęcia owej osoby miałyby być rozprowadzane przez pracowników firmy wiec z tąd możliwe nawiązanie do samobójstwa."
No i co ma firma zrobić z tym, że ktoś sobie cyka nagie fotki i je komuś wysyła? Wgl czy wysyłanie komuś czyiś nagich czy nie nagich fotek jest zakazane? To wychodzi na to, że zrobiła głupotę i nie wytrzymała.
"O tym również nie wspomniano na GOLU. Domniemana dyskryminacja/ mniejsze zarobki itd. miały wynikać z tego że kobiety mogłyby brać zwolnienia macierzyńskie lub brać przerwy na odbieranie dzieci ze szkoły itd.." Zarówno jedno jak i drugie nie jest winą pracodawców i nie powinno wpływać na ocenę wysokości zarobków, która jest analizowana na podstawie umów, a nie faktycznych wypłat. Do szkoły można chłopa wysłać, macierzyńskie urlopy (wcześniej l4) oczywiście są nieuniknione ale osobiście nie znam żadnej kobiety, która by na nie narzekała (kasa leci, nie wiem jak w USA) i jeszcze urlop za ten okres się nalicza...
-victim shaming
-"nie wiem ale się wypowiem"
- nie ma takiego czegoś jak dobre korpo (jasne, są wyjątki)
Ah tak "twardzi ludzie tworza dobre czasy". Prezesi w nowych furkach z korpo, gdy stażysci w dobrych korpo na nich zasuwają zastraszani zwolnieniami po 1.5 etatu.
Twardy czlowiek to jaki? Pozycja, wynagrodzenie czy inne materialne i powierzchowne odniesienie "twardosci"?
Przerażająco śmieszne i smutne jest to, jak głęboko ludzie mają zakorzenioną nieufność do zeznań ofiary i od razu przyjmowanie sceptycznej postawy i bronienie oskarżonego. A potem jest zdziwienie, że "czemu takie sprawy nie są zgłaszane od razu." M.in. właśnie dlatego.
(post do usunięcie)
Dobra, dobra, zrozumiałem.
To, że nie ma dowodu, nie znaczy, że to się nie stało. Czasami niemożliwym jest wniesienie do takiego oskarżenia dowodu, bo go nie ma. To nie znaczy, że przestępstwa nie popełniono.
Ale jeśli nie ma dowodu, to nikt skazany nie będzie, więc nie rozumiem w czym problem.
Poza tym, żyjemy w patriarchalnym społeczeństwie, w którym mężczyźni wykorzystują swoje uprzywilejowane pozycje do nadużyć, więc dopiero naiwnym jest zakładanie, że "Wszystkie kobiety są złe, robią to specjalnie, chcą zrujnować życie biednym mężczyznom."
^^ Skąd ty takich bzdur się nasłuchałeś. Praktycznie nigdy takie oskarżenia nie mają znacznych konsekwencji, szczególnie w przypadku dużych korporacji. Gwałciciele np. w Ubisoft nadal tam pracują, co najwyżej na innym stołku.
Ale obecna sytuacja jest kompletnie innej miary. Jest to oskarżenie organizacji państwowej po 2 latach cichego dochodzenia.
Za mało widziałeś świat ludzkości.
Ale jeśli nie ma dowodu, to nikt skazany nie będzie, więc nie rozumiem w czym problem.
A słyszałeś o Chrisie, co został zwolniony od projektu Dying Light 2? Jak nie ma dowodu, to nikt nie zostanie skazany, ale za to reputacja i zaufanie może zostać zniszczony na długo. Znasz przypadek "cancel culture" w Internecie.
Poza tym, żyjemy w patriarchalnym społeczeństwie, w którym mężczyźni wykorzystują swoje uprzywilejowane pozycje do nadużyć, więc dopiero naiwnym jest zakładanie, że "Wszystkie kobiety są złe, robią to specjalnie, chcą zrujnować życie biednym mężczyznom."
Owszem, mężczyźni nie raz posunęli się za daleko. Ale nie zapominaj, że istnieją tacy kobiety, co często nadużywają przywileje i posunęły się za daleko. Płeć tu nie ma znaczenie, bo zawsze znajdą się tacy, co będą nadużywać prawa i pozycji. Więc bardzo naiwne są myślenie, że to tylko mężczyźni są złe, a kobiety są w gorszej pozycji.
Życie nie zawsze jest sprawiedliwe. Ludzie są różne i niektórzy są fałszywe.
Więc bądźmy neutralni i nie piszmy już więcej, bo to nie nasza sprawa. Niech policja zajmą te sprawy.
Jest to oskarżenie organizacji państwowej po 2 latach cichego dochodzenia.
A to już zupełnie inna sprawa. Dzięki za przypomnienia.
Dlaczego dziś można na jakimś go-worku napisać, że pracodawca jest złodziejem i oszustem? Dlaczego na bookingu można napisać, że w hotelu śmierdzi, a kelnerzy to są chamy? Bo anonimowo... twarzą w twarz nic by takiego nie powstało.
Nie ma czegoś takiego jak "ufność". Są fakty albo ich nie ma. Jak ktoś oskarża kogoś o cokolwiek to nie ma absolutnie żadnego miejsca na ufność lub nie ufność - jest miejsca na analizę sprawy lub czekanie na to aż ktoś zanalizuje (np. prokuratura, która uruchamia sprawę jeśli są jakiekolwiek podstawy).
A co do "organizacji państwowych" to bym wykazał ogromną ostrożność. Te bowiem istnieją w takim celu, żeby "drążyć" i ich punkt widzenia może być bardzo daleki od stanu faktycznego. Np. Rzecznicy Praw Konsumentów zawsze założą, że klient ma rację (z wyjątkiem ewidentnych przesłanek formalno prawnych) bo na tym polega sens istnienia tej instytucji. Nawet sprawy za bardzo nie badają, tylko są "przedłużeniem" opinii klienta. A można by napisać "no to przecież Rzecznik tak twierdzi...". Nie zdziwiłbym się gdyby ten "Kalifornijski Departament ds. Uczciwego Zatrudnienia i Mieszkalnictwa" działał identycznie, sama nazwa na to wskazuje. Ktoś się do nich zgłasza i na 100% są zobligowani do tego, żeby przyjąć taki właśnie punkt widzenia. Nie zdziwię się jak prokuratura sprawę umorzy chociaż tego nie zakładam bo nie znam Blizzarda i może to są chamy i prostaki.
W każdym razie pozwy się wysyła, a nie smród generuje. Tyle.
Przerażająco śmieszne i smutne jest to, jak głęboko ludzie mają zakorzenioną nieufność do zeznań ofiary i od razu przyjmowanie sceptycznej postawy i bronienie oskarżonego.
Może przez takie akcje jak niedawna z Avellone? A może przez akcje jak ta z Zoe Quinn, która skończyła się samobójstwem Alexa Holowki, a potem wyszły tweety pisane przez sama Quinn, które podważają jej wersję?
I nie, nie twierdzę, że w Blizzardzie wszystko cacy. Jeśli faktycznie mieliśmy 2 lata dochodzenia przed postawieniem zarzutów to zakładam, że stan Kalifornia coś na nich ma.
Była sprężysta to se w tyłeczek walnął, a co! A miał być nowy, lepszy świat...
Leczenie wlasnych kompleksow na innych ludziach zawsze bylo ponadczasowym zjawiskiem spolecznym. Wspolczesna interakcja z drugim czlowiekiem to teraz jedno wielkie pole minowe jesli nie do konca wiesz z kim masz do czynienia. Jak sie przywitasz to mozesz zostac posadzony o seksizm i molestowanie albo i homoseksualizm. Jak sie nie przywitasz to mozesz byc socjopata, zboczencem, exhibicjonista itd. Ludziom wiele nie trzeba w obecnych czasach do wbicia drugiego czlowieka w ziemie za lajka.
Blizzard wizerunkowo nie ma łatwo a biorąc pod uwagę, że obecnie trudno odróżnić prawdziwe przypadki od błędnej interpretacji faktów, tak najpewniej nie jedną aferą zakończy się ten proces.
Mi raczej chodziło o prawdziwe przypadki nadużyć i niestosownych zachowań a próby wyłudzenia znaczących sum pieniędzy wykorzystując siłę mediów biorąc pod uwagę, że w przekazie medialnym trudno odróżnić jeden przypadek od drugiego.
PS. Masz ciekawy profil na Steamie. Bardzo oryginalny.
Odpowiadam Alexowi:
Z poniższego fragmentu wynika, że chodzi o coś zdecydowanie innego.
The suit also points to a female Activision employee who took her own life while on a company trip with her male supervisor. The employee had been subjected to intense sexual harassment prior to her death, including having nude photos passed around at a company holiday party, the complaint says.
jak tak mobingują i gwałcą to czemu te sprawy wychodzą na jaw po latach, każde takie zachowanie powinno być zgłoszone jeśli nie tego samego dnia to następnego. Smutne to jak internet stał się fajnym miejscem do linczu ludzi.
Jakim trzeba być człowiekiem, by jeszcze bronić Blizzard w tej sytuacji?
Niepojęte...
od pozwów są adwokaci plus ich zdolności ubarwiania, aktorstwa i retoryki, od wyroków są prawomocne wyroki sądów za nim ktoś nie zostanie skazany jest niewinny a to że obecnie media internetowe służą jak stosy do palenia czarownic to smutne że znajduje to poklask u gawiedzi.
Sasori666 - zawsze się może zdarzyć w życiu że zostaniesz pomówiony / proponuje wtedy z góry założyć że daremna jest obrona. Wiele osób dzisiaj szczególnie w branży medialnej zamiast dochodzić swoich praw wolą usunąć się w cień lub ich przełożeni usuwają z widoku. Każdy powinien mieć prawo do obrony a przez te medialne nagonki przyjęło się właściwie że oskarżenie = skazanie, bez dochodzenia do prawdy. Jeśli dla ciebie jest to właściwie to gratuluje moralności.
Alex dobrze pisze, co zrobiono z Aleciem Holowką, typ od Nights in the woods. Niejaka Zoe Quinn oskarżyła go na Twitterze, rozpętała nagonkę na niego. Ludzie go zlinczowali medialnie, został pozbawiony pracy. Dostawał pogróżki. 31.08 2019 odebrał sobie życie. A nikt mu nie udowodnił win.
Ale ty zdajesz sobie sprawę, że to nie jest jakiś twitt który jest wycelowany w jakaś osobę, tylko zostali pozwani przez Stan Kalifornia po 2 letnim śledztwie.
Z pewnością ktoś jest winny, pytanie tylko ile osób za to oberwie.
"jak tak mobingują i gwałcą to czemu te sprawy wychodzą na jaw po latach, każde takie zachowanie powinno być zgłoszone jeśli nie tego samego dnia to następnego"
Jeśli ty byś tak zrobił to brawo ale każdy zachowa się inaczej. Niektórzy będą obawiać się o utratę pracy, inni o to, że przełożony im nie uwierzy i sprawa się tylko pogorszy, kto wie może przełożony sam uczestniczy w owych zgłoszonych problemach itd.
Sam nie popieram rujnowania kogoś życia na podstawie oskarżeń bez żadnego poparcia, ale to nie jest oskarżenie kolegi Kamila o podrywanie tylko pozew wykonany przez instytucję stanową oparty na dwuletnim śledztwie i zeznaniom wielu świadków. I po to właśnie jest sąd, żeby dowieźć prawdy, a nie nasyłać twitter na sprośnego szefa, więc nie rozumiem porównania pozewu z tzw. "cancel culture" do której się odwołujesz. Oczywiście są osoby które już wydały wyrok na activision blizzard ale takie zachowanie ludzi istniało od zawsze.
Może czegoś nie wiemy, ale chociażby z tego tekstu powyżej po angielsku absolutnie nic nie wynika. Były "skargi", które zostały odrzucane i, że osoby skargi składające nie czuły się tym odrzuceniem usatysfakcjonowane. Wymieniono też "kary" jakie miały być wymierzane za składanie tych skarg czyli: odsunięcia od projektów, przesunięcia do innych działów i urlopy.
Tak jak mówię, nie znam szerszego kontekstu ale w tym tekście nie ma nic ciekawego.
Skargami HR się zajmował tyle, że je odrzucał. Wymienione "kary", w tak wielkiej organizacji to nie kary. Pewnie mają dziesiątki przesunięć miesięcznie, dziesiątki odsunięć od projektów o urlopach nie wspominając (no bo to pewnie każdy bo ludzie raczej na urlopy idą niechętnie). Już widzę jak Blizzard odpowiada na te zarzuty, że odsuwanych od projektów mężczyzn jest więcej niż kobiet, przesunięć pomiędzy działami jest po równo i są co chwila a na urlopy są wysyłani wszyscy jak jeden mąż.
Mało tego... literalnie z tego tekstu wynika, że osoby, które składały skargi niezakończone sukcesem, każde działanie względem nich traktują jako karę za składanie skarg.
Co do samej instytucji to też bym był ostrożny, one po to są żeby podejmować takie działania, ich możliwości są nieporównywalnie mniejsze niż policji czy prokuratury/sądu.
JBC: analizuję tylko załączony fragment tekstu, nie całą sprawę, której nie znam.
wszyscy się rzucili z komentarzami typu czy faktycznie doszło do molestowania bo kobiety różne rzeczy opowiadają itd a tu nie chodzi tylko o molestowanie !!
W firmie nie odzywać się do nikogo. Operator koparki daje tę możliwość.
Widzę, że znajdują się tacy, którzy próbują tutaj Activision Blizzard bronić, to tylko wybolduję, to co najbardziej istotne:
Sprawa ląduje w sądzie PO DWULETNIM ŚLEDZTWIE. Dwa lata dochodzenia. Zbierania dowodów. Żadnego pochopnego stawiania zarzutów. Niech się sąd wypowie, choć jak dla mnie oświadczenie firmy (de facto: "może i było źle, ale już się poprawiliśmy" :)) to przyznanie się, przynajmniej do części win.
Po pierwsze żądne tam "śledztwo", po drugie z tym przyznaniem do win to tak ostrożnie. Teraz firmy mają takiego stracha, że będą przepraszać za to, że kobiety i mężczyźni, biali i czarni itp. mają tak samo. Bo za to "tak samo" trzeba przepraszać. Zaraz tam dodadzą w procedurę rekrutacji, że ma być po równo kobiet i mężczyzn, tyle samo białych i czarnych i kwalifikacje są dopiero potem i wtedy przepraszać za nic nie będą musieli. A no i jak w logo tęczy nie ma to też lepiej przeprosić jak nie przeprosić. Biznes.
Z tym zgłaszaniem od razu, to nie jest taka prosta sprawa.
My siedząc z boku myślimy co to byśmy nie zrobili. Jak natomiast dotknie nas konkretna sytuacja to zawsze jest inaczej.
W mojej pracy jest jeden pracownik, który dość często popełnia błędy. Gdy szef się naprawdę wkurzy potrafi go przy wszystkich wyzwać od debili, idiotów itp.
Przyznam szczerze, że nie wiem dlaczego ten pracownik jeszcze się nie zwolnił i nie podał pracodawcy do sądu. Coś w psychice ludzkiej siedzi i nie jest to takie łatwe do wytłumaczenia.
Są ludzie od dymania i do dymania, stara prawda. Wielu pantofli zapierdziela całymi dniami na swoje panie, ale gdy się wykoleją w pracy to natychmiast zostają na lodzie, bo już nie mogą sponsorować luksusów. Wielu Polaków chodzi do pracy za ochłapy do januszeksów i są tam traktowani jak absolutne śmieci, a mimo to nic z tym nie robią. I tak się świat kręci.
A jak ktoś popełnia ciągle błędy to chyba normalne że wyzywa szef od debili. Powinien być wdzięczny, że go nie zwolnił, a ty chcesz żeby po sądach latał i na co miałby się skarżyć jak sam sabotuje robotę?
No przecież to proste jak drut. Jeśli popełnia błędy to kto go zatrudni? Tyle, że właśnie... on popełnia błędy, a nie szef się wyżywa. To jest robienie w konia szefa, który nie wytrzymuje i eksploduje (no chyba, że na wszystkich tak się drze to co innego). Czyli pracownik mógłby stracić po pozwie robotę i nie koniecznie wygrać w sądzie.
Ja podejrzewam, że błędy popełnia już ze stresu przed atakiem szefem. Wydaje mi się, że co by się nie wydarzyło, szef nigdy nie ma prawa wyzwać Cię od debili (wybrałem najdelikatniejsze określenie) przy innych pracownikach.