Raport CDP 2019 - Wiedźmin 3 na PC sprzedał się lepiej niż na wszystkich konsolach
Przypadek Wiedźmina 3 pokazuje, że rynek PC jest teraz łakomym kąskiem dla każdego wydawcy (i nie tylko to). Tak, gry na premierę zwykle sprzedają się gorzej, ale czy wydawca woli większy zarobek w pierwszym miesiącu czy stały i jeszcze większy zarobek przez kilka lat?*
Najważniejsze, co jednak Wiedźmin 3 nam pokazał - DRM jest niemalże nic nie wart, a piractwo na PC, to nie jest już tak wielki problem (jak to pewne osoby na tym forum i nie tylko, próbują nam wmówić... pomimo, że wszystko świadczy przeciw nim).
Podoba mi się też, że granie na PC przetrwało swoje ciężkie czasy (czyli mniej więcej okres siódmej generacji konsol, gdzie piractwo naprawdę było problemem, porty naprawdę potrafiły ostro ssać, konsole miały naprawdę wiele gier na wyłączność, a Steam był co najwyżej parą ze szklanki herbaty).
*EDIT: Ktoś pewnie powie "no, ale w premiere cena była wyższa" no tak była... ale czy aby na pewno CDPRed zarabiał wiele więcej z konsolowego pudełka za 60$ (gdzie musiał płacić procenty za - produkcję, transport, marzę dla sklepu, marżę dla producenta konsoli, marzę dla dystrybutora w danym kraju) niż z 10$ kopię z GOG, gdzie 100% (no, w tym podatki) dostaje CDPR? Albo nawet z tych 30 (teraz 20)% ze Steam? Czasy się zmieniają, a PC jako otwarta platforma pełna konkurencji, staje się coraz przystępniejsza dla wydawców, także i klientów.
Siła wyprzedaży po latach na PC pokazuje swoją moc. O ile w pierwszych dwóch latach więcej sprzedało się na konsolach, tak im dalej od premiery tym PC zyskiwali z racji przeróżnych promocji, których była masa.
Przypadek Wiedźmina 3 pokazuje, że rynek PC jest teraz łakomym kąskiem dla każdego wydawcy (i nie tylko to). Tak, gry na premierę zwykle sprzedają się gorzej, ale czy wydawca woli większy zarobek w pierwszym miesiącu czy stały i jeszcze większy zarobek przez kilka lat?*
Najważniejsze, co jednak Wiedźmin 3 nam pokazał - DRM jest niemalże nic nie wart, a piractwo na PC, to nie jest już tak wielki problem (jak to pewne osoby na tym forum i nie tylko, próbują nam wmówić... pomimo, że wszystko świadczy przeciw nim).
Podoba mi się też, że granie na PC przetrwało swoje ciężkie czasy (czyli mniej więcej okres siódmej generacji konsol, gdzie piractwo naprawdę było problemem, porty naprawdę potrafiły ostro ssać, konsole miały naprawdę wiele gier na wyłączność, a Steam był co najwyżej parą ze szklanki herbaty).
*EDIT: Ktoś pewnie powie "no, ale w premiere cena była wyższa" no tak była... ale czy aby na pewno CDPRed zarabiał wiele więcej z konsolowego pudełka za 60$ (gdzie musiał płacić procenty za - produkcję, transport, marzę dla sklepu, marżę dla producenta konsoli, marzę dla dystrybutora w danym kraju) niż z 10$ kopię z GOG, gdzie 100% (no, w tym podatki) dostaje CDPR? Albo nawet z tych 30 (teraz 20)% ze Steam? Czasy się zmieniają, a PC jako otwarta platforma pełna konkurencji, staje się coraz przystępniejsza dla wydawców, także i klientów.
Świetny wpis, to jest najlepszy dowód że dobry tytuł nie potrzebuje narzędzia które sprawia że uczciwy gracz od razu czuje się jak złodziej. Do tego uważam że teraz rynek PC przeżywa całkiem fajny rozkwit, bo dostaje coraz więcej tytułów którymi kiedyś mogli się cieszyć tylko gracze konsolowi. Często nie jest to premiera, ale po jakimś czasie na część tytułów można liczyć.
No i zaletą rynku PC jest to, że dzięki dystrybucji cyfrowej gry mogą być cały czas dostępne. I w czasach kiedy nawet laptopy mają naprawdę sporą wydajność to coraz więcej ludzi sięga po wyprzedaże i starsze gry, bo kiedyś słyszeli że Wiedźmin Trzy był najlepszy.
W przypadku konsol jest na odwrót, bo nie zawsze jest tzw. wsteczna kompatybilność, a retro granie staje się coraz droższe. No i wiadome, brak produkcji, części zamiennych i nawet gier które w unikatowych egzemplarzach potrafią kosztować krocie. Oczywiście dotyczy to też rynku PC i nie zawsze idealnej kompatybilności, ale jednak to nadal ta sama maszyna do grania.
Dokladnie. Rynek PC jest porownywalny do rynku konsol i juz dawno przestalbyc czyms co wydawcy moga ignorowac. Cieszy mnie to ze wydawcy tez to zauwazaja.
A piractwo juz dawno przestalo byc problemem jesli chodzi o oplacalnosc w wydawaniu gier na PC, i aktualnie jest to nie wiekszy problem dla wydawcow niz rynek gier uzywanych na konsolach czy wspoldzielenie konta przez steam.
Wypowiedź trafiona w punkt, w zupełności się z nią zgadzam. CDP serwuje nową jakość, bardzo mało spotykaną w dzisiejszych czasach i jak widać ona się sprzedaje.
czy wydawca woli większy zarobek w pierwszym miesiącu
chyba akcjonariusze, dla nich sprzedaż na początku bardziej interesuje niż to co dalej
Bo ja wiem .. Osobiście mam wrażenie, że to siła marki i jej aktualna obecność za pomocą serialu, czy znowu kupowanych książek mocno tutaj decyduje.
Inne gry mimo tego, że dobre, znakomite lub wyśmienite nie mogą liczyć na taki stały przyrost, bo nie są tak rozpoznawalne i brakuje im obecnie serialu, czy książek wydawanych w nowych okładkach. Zwłaszcza na PC.
Dużo też zależy od samych użytkowników, a wiedźmin na swój fandom raczej narzekać nie może.
Jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Nie tylko jakość o takich rzeczach decyduje .. Czasami stoi za tym po prostu siła marki .. nawet ta zdezaktualizowana (Star Wars: Skywalker).
w cenie cubulowej 20 PLN vide 5 euro za wersje goty na PC to wcale nikogo nie powinno dziwić. Ciągłe promocje na rynku PCtowym vs co jakiś czas i przy dużo większej cenie na rynku konsolowym. Jest jeszcze jedno ale jak ktoś miał na konsoli to za 5 euro dokupił sobie na PCta bo czemu by nie jak można parę modów z nexusa zapuścić.
za to wyniki finansowe w sumie takich się spodziewałem jak na firmę żyjącą z odcinana kuponów są niezłe, ale jak na firmę która jest najwyżej notowaną firmą na GPW w PL to przemilczę bo to jest wręcz żenujące.
Cała GPW i rząd polski jest żenujący także ten...
I nie za 5 eur tylko raczej 10 eur typowo najniższa cena, a u nas około 40-60 z dlc, no, ale fakt, to i tak zarobek 5 razy mniej niż na premierę, ale przynajmniej promując cały czas grę, a tym samym markę, firmę i jej kolejne marki.
Siła wyprzedaży po latach na PC pokazuje swoją moc. O ile w pierwszych dwóch latach więcej sprzedało się na konsolach, tak im dalej od premiery tym PC zyskiwali z racji przeróżnych promocji, których była masa.
Ale na ps4 i xbox one ta gra też bywała w promocji i jakoś cenowo się nie różniła za bardzo od wersji pecetowej. Raczej bym obstawiał na upowszechnienie sprzętu (oraz przede wszystkim podzespołów) umożliwiających grę w bardzo wysokich ustawieniach i płynności co najmniej na poziomie 60 fps. Gra miała bardzo dobrą optymalizację już od samej premiery i nie było większych problemów (tak, pamiętam Novigrad i Oxenfurt) by uciągnąć te 60 fps (nawet ze spadkami), a już nie mówiąc o 30 fps. No i też jest kwestia rynku wtórnego na konsolach.
edit: Porównywałem oczywiście oficjalną dystrybucję, a nie keyshopy i lewe konta na allegro.
28 milionów :O Cyberpunk 2077 to będzie monstrum. =
Czuję jakąś taką podłą satysfakcje kiedy patrze na takie artykuły i przypominam sobie pewien okres w historii gier, kiedy developerzy patrzeli złym okiem na granie na PCetach. Było dużo więcej tzw. EXów w porównaniu do tego co mamy dzisiaj, mówiono że rynek PC jest po prostu gorszy, mniej opłacalny, mówiono że to wszystko wina piractwa i że granie na PC nie ma przyszłości...
Piraci jak byli tak są, a granie na PCetach nie dość że nie wyginęło, to jeszcze okazuje się że może być bardziej opłacalne od grania na konsolach.
mówiono że rynek PC jest po prostu gorszy, mniej opłacalny, mówiono że to wszystko wina piractwa i że granie na PC nie ma przyszłości...
Noooo, a obecna sytuacja wyraźnie pokazuje że ludzie którzy tak twierdzili mieli absolutną rację.
Rynek PC oczywiście stał się dużo bardziej opłacalny niż kilka lat temu ale właśnie dlatego że odsetek piractwa znacząco maleje. Oczywiście to nadal bardzo wysoki odsetek (na PC oczywiście), ale jednak idzie to w dobrą stronę więc poprawę widać.
Piraci jak byli tak są, a granie na PCetach nie dość że nie wyginęło, to jeszcze okazuje się że może być bardziej opłacalne od grania na konsolach.
Żebyśmy mieli jasność, ten artykuł nigdzie nie mówi że sprzedaż na PC jest dla CDP bardziej opłacalna niż ta na konsolach, no i w moim mniemaniu raczej nie jest.
Piraci byli i są ale jest ich coraz mniej, a sam proceder coraz częściej jest społecznie uznawany za coś czego należy się wstydzić, i słusznie.
JohnDoe666 tylko widzisz, na PC piratów coraz mniej, więc główną bolączką producentów są teraz rynki wtórne, w tym handel używkami na konsolach. Nic tylko czekać aż postanowią rozwiązać ten problem.
Coś czuje, ze po cichu w tej generacji będą takie rozwiązania wprowadzać.
Rynek wtórny nie jest żadnym problemem z wielu powodów, wręcz zręczny marketingowiec może z niego zrobić ogromny atut. Microsoft boleśnie odczuł w obecnej generacji co się dzieje kiedy chcesz zabrać konsolowcom ich prawo do zarządzania uczciwie kupioną własnością.
W zasadzie przegrali generację przed jej startem i to nie przez rozwiązania które wprowadzili, przegrali dlatego że w ogóle zaczęli o tym mówić.
Rynek wtórny zakończy swój byt w naturalny sposób wraz ze śmiercią fizycznych nośników (choć to wcale nie takie pewne) która chciał nie chciał pewnie kiedyś nastąpi.
Nie zrobią tego, bo stracą ogromną część klientów. O ile MS jeszcze mógłby sobie na to pozwolić, tak dla Sony taki ruch zakończyłby się katastrofą.
Jesteście pewni? Procent udziału sprzedaży cyfrowej na konsolach ciągle rośnie (dla PS4 w 2019 było to 53%). Jak przekroczy 60%-70% będą mogli to bez problemu zrobić jak dogadają się i zrobią to razem.
Bo co zrobią gracze?
Taki stan utrzymuje się już od dłuższego czasu. Zanim dojdzie do 70%, to zdąży minąć praktycznie cała następna generacja. Zobacz ile lat zajęło dojście cyfrowej dystrybucji na konsolach do takiego poziomu. W obecnym momencie na konsolach takie coś nie przejdzie. Jeśli kiedykolwiek konsole spotka taki sam smutny los jak pecety, to dojdzie do tego najszybciej dopiero po nowej generacji.
Dla mnie możliwość kupna używki i posiadania gry na własność to najważniejsza cecha konsol. Gdyby Sony umówiło się z MS odnośnie usunięcia rynku używek, to ja najprawdopodobniej przeszedł bym na Nintendo, które na szczęście w tych kwestiach jest 100 lat za murzynami i szansa na to, że zrezygnują z fizycznych nośników jest niemal zerowa :D
Po wejściu tej generacji może nastąpić skok w tej formie dystrybucji, albo spadek, tego nie wiadomo. W długoterminowym okresie natomiast trend jest rosnący, wiec prędzej czy później cyfrówki całkowicie zdominują pudełka. Na PCcie też następowało to stopniowo, ale ostatecznie pudełka zniknęły dość szybko, i tak, rozumiem że konsole są "inne", tylko że statystyki mówią, że konsolowcy sami coraz chętniej wybierają cyfrę, ta generacja może być ostatnią, w której pudełka są traktowane przez wydawców na równi z cyframi.
Jesteście pewni? Procent udziału sprzedaży cyfrowej na konsolach ciągle rośnie (dla PS4 w 2019 było to 53%). Jak przekroczy 60%-70% będą mogli to bez problemu zrobić jak dogadają się i zrobią to razem.
Bo co zrobią gracze?
To co zrobili w przypadku Xboxa, nie kupią konsoli. W tej branży liczy się tylko głosowanie portfelem.
Tak jak pisałem, w moim mniemaniu żywot nośników fizycznych jest policzony i z czasem będą po prostu tracić na wartości. Ale jestem niemal pewnien że żadna firma nie zdecyduje się wprowadzać tego na siłę jak to zrobił Steam na PC. M$ spróbował, dostał po dupie i jest cisza.
Owszem Amerykanie cały czas próbują tą swoją ideę przecisnąć, ale stosując marchewkę zamiast kija. Wypuszczają tanią jak barszcz konsolę bez nośnika... ale jako opcję, sam wybierasz czy chcesz dopłacić na BR czy nie.
Dają ci świetnego Game passa za bardzo dobre pieniądze... ale też bez przymusu. Twoja konsola będzie idealnie działać i bez niego.
W moim mniemaniu ani Sony ani M$, ani żadna zmowa tych dwóch gigantów nie zakończy nagle żywota rynku wtórnego. Ma on przed sobą jeszcze wiele lat zanim przesunie się w kompletną niszę jak dziś chociażby płyty z filmami. Stanie się to naturalnie wraz z rozwojem technologii.
No chyba że dojdziemy wkońcu do jakiegoś konsensusu w sprawie własności wersji cyfrowych i zacznie się legalny obrót takimi kopiami, bo i tego wykluczyć nie można.
Piraci jak byli tak są, a granie na PCetach nie dość że nie wyginęło, to jeszcze okazuje się że może być bardziej opłacalne od grania na konsolach.
Ciezko powiedziec czy gry na PC sa bardziej oplacalne niz na konsolach, ale na pewno jest to porownywalny do rynku PS4. A piractwo na PC juz dawno przestalo byc duzym problemem dla wydawcow.
mówiono że rynek PC jest po prostu gorszy, mniej opłacalny, mówiono że to wszystko wina piractwa i że granie na PC nie ma przyszłości...
No i widac jak ludzie sie mylili. Obecnie PC ma przed soba bardzo swietlana przyszlosc i nawet tacy giganci jak Sony to widza (stad exy na PC, co jeszcze pare lat temu bylo nie do pomyslenia)
Dharxen
Przecież pudełka na konsolach mogą istnieć w przyszłości jako nisza tak jak obecnie filmy Blu -Ray . Poza tym z czegoś muszą się utrzymać sklepy , które nie wyżyją ze sprzedaży samych konsol i akcesorii do nich. No i sprzedaż pudelek w tobie obecnego kryzysu wyrażnie pokazuje ,że gracze konsolowi chcą mieć opcje zakupu pudełek i możliwość zarządzania swoją własnością. Tak więc mimo naturalnego rozwoju cyfry na konsolach jest miejsce dla gier pudełkowych i można być pewnym ,że kolejnej generacji konsol nic się pod tym względem nie zmnieni. To jest zbyt duży rynek ,aby z niego rezygnować . Żadna fima robiąca konsole nie będzie chciała robić sobie czarnego PR ,bo pierwotny projekt Xbox One pokazał jak to się kończy.
No ja to wiem i mam nadzieję, że taki stan utrzyma się jak najdłużej. Dla mnie brak rynku używek i możliwości posiadania gry oznacza koniec grania na takiej konsoli. Na szczęście zawsze pozostaje Nintendo, które funkcjonuje w swoim świecie i ma gdzieś najnowsze rynkowe trendy. Ewentualnie gdyby im odbiło i też to zrobili (w co wątpię), to wtedy poszedłbym maksymalnie w retro.
Dharxen
Przecież takich klientów , którzy chcą pudełek i rynku wtórego jest bardzo dużo i jakoś nikt nie na rzeka na sprzedaż nowych gier konsolowych. Tak jak ktoś napisał rynek wtórny nie jest problemem a może być wręcz atutem danej konsoli , który może przeciągnąć do niej klientów, którzy dosyć mają cyfrowego kagańca. Nawet przecież MS wyciągnął odpowiednie wnioski i jest obecnie przyjazną firmą dla klienta. Tak więc jest miejsce dla cyfry i pudełek na rynku konsolowym i tak pozostanie jak długo będą istnieć tradycyjne konsole.
Dwa punkty: napisałem że gry na PC mogą być bardziej opłacalne - nie muszą. Tutaj już zależy indywidualnie od gry.
Punkt drugi: ktoś napisał że gry na konsole przynoszą większe zyski bo są droższe... bzdet. Gry na konsole są droższe bo producenci konsol też biorą swoje od każdej sprzedanej gry, i to więcej niż bierze taki steam czy epic.
Ja też nie wierzę w to, że na konsolach dojdzie do tego samego, do czego doszło na pc. Gracze konsolowi mają inną mentalność i fakt, że tyle czasu zajęło dogonienie wersjom cyfrowym wersje pudełkowe pokazuje, że wersje pudełkowe na konsolach nadal są bardzo ważne. Tak jak napisałem, dla mnie brak pudełek i przypisywanie gier do konta oznacza koniec grania na takiej konsoli i nie ważne, która firma by to zrobiła. Na szczęście następna generacja będzie normalna, dlatego najszybciej dojdzie do tego właśnie po następnej generacji, czyli za jakieś 7-8 lat.
Oczywiście nic tylko się cieszyć że Wiesiek nadal dobrze się sprzedaje i zarabia pieniądze na finansowanie Cyberpunka, jednak nie nadinterpretowałbym tych wyników.
Gra na PC była sprzedawana za jakieś marne grosze więc wcale bym się nie zdziwił gdyby się okazało że sprzedaż na każdej innej platformie była mimo wszystko dla CDP Red bardziej opłacalna.
Gra na Switcha była sprzedawana za pełną premierową cenę. Więc to praktycznie pewne że te 11% zarobiło więcej niż pecetowe 53%.
Podobnie PlayStation gdzie przeceny na Wieśka nie były tak drastyczne.
Nieco inaczej wygląda sprawa z Xboxem ponieważ gra w 2019 roku wskoczyła do Game pass więc logiczne że to zahamowało sprzedaż, jednak kaska którą CDP dostał za to że gra jest w abonamencie M$ wcale nie musi być mniejsza niż przychody ze sprzedaży.
Musisz wziąść po uwagę, że Wiedżmin 3 PC sprzedawany cyfrowo to czysty zysk (koszty produkcji już dawno zostały odpisane), pomniejszony w przypadku obcych platform o ich marżę.
Natomiast od wpływów z Wiedźmina na Switcha trzeba odjąć koszt portowania, koszt b. drogiego kartridża oraz innych elementów edycji fizycznej oraz ok. 50% marży dla dystrybutorów na głównych rynkach. Sądzę, że na sztuce zostaje niewiele więcej niż na wersji Steam za 10 $.
Gra na PC była sprzedawana za jakieś marne grosze więc wcale bym się nie zdziwił gdyby się okazało że sprzedaż na każdej innej platformie była mimo wszystko dla CDP Red bardziej opłacalna.
9$ to aktualnie najniższa cena, w jakiej Wiedźmin 3 był sprzedawany na PC (bez dodatków). Przy czym z takiej promocji dostawali 9$ na GOG i jakieś 7,2 ze Steam (niedawno chwalili się obniżoną marżą do 20%).
Przyglądając się PS4 - promocje występowały w podobnym terminie co PCtowe (jak nie takim samym), ale najniższa cena wynosiła 12$ czyli jakieś 8,4$ dla CDPRed z wersji cyfrowej.
Nie ma szans, aby gra na PS4 zarobiła więcej niż na PC, gdy zarobek jest minimalnie wyższy (i to nie w każdym przypadku), a sprzedaż o połowę mniejsza. Chyba, że gracze na PS4 nie kupują gier w promocji, a za pełną cenę (tu o pudełkach wspomniał już tgolik, najpewniej takie pudełko za 20$ daje im mniej niż gra na Steam, wszelakie koszta i marże są spore, ale tu możemy się tylko domyślać co do dokładnej kwoty, wiadomo tylko, że sprzedaż fizyczna była i tak niska względem cyfrowej).
Gra na Switcha była sprzedawana za pełną premierową cenę. Więc to praktycznie pewne że te 11% zarobiło więcej niż pecetowe 53%.
To nie jest ani trochę pewne, bo nie znasz kosztów produkcji, transportu itd. pudełek na Switch, same kartridże kosztują sporo (podobno nawet 10$, to "troszkę" więcej niż Bluray i cyfra), do tego opłaty wiadome i sprawa nie jest tak jasna. Pełnych 60$ na pewno nie zarobili, skoro kartridż może tyle kosztować, to 50$, ale nie bo inne opłaty. My tego nie wiemy, ale mogli mieć 30$ czy 20$ za jedno pudełko. Raczej na pewno było to minimum 40$. Obstawiałbym raczej, że zarobili co najwyżej podobnie na Switchu i PC. No, bo jednak Switch to zaledwie 1/5 PCtowej sprzedaży, choć za sporo większa cenę.
źródła:
https://psprices.com/region-us/game/79546/the-witcher-3-wild-hunt
https://steamdb.info/app/292030/
Wiesiek w wersji podstawowej jest w Game Passie, a co po chwilę za 59.99 w wersji GOTY w sklepie, dla takich DLC warto kupić. Ciekawe czy dostanie ulepszenie grafiki dla Xbox SX.
Musisz wziąść po uwagę, że Wiedżmin 3 PC sprzedawany cyfrowo to czysty zysk (koszty produkcji już dawno zostały odpisane), pomniejszony w przypadku obcych platform o ich marżę.
Oczywiście, natomiast koszty portu są nieporównywalnie mniejsze od kosztów całej produkcji (a te zwróciły się w pierwszym dniu sprzedaży w 2015 roku).
Natomiast od wpływów z Wiedźmina na Switcha trzeba odjąć koszt portowania, koszt b. drogiego kartridża oraz innych elementów edycji fizycznej oraz ok. 50% marży dla dystrybutorów na głównych rynkach.
Nie możesz z góry dorzucać kosztów karta (a nie są to już koszty tak ogromne jak w przypadku 8 i 16 bitowców, nie demonizujmy) do każdej sztuki bo tu również w grę wchodzi sprzedaż cyfrowa. Nie wiem ile wynosi marża Nintendo bo ta konsola niespecjalnie mnie interesuje ale z tym 50% to chyba jednak trochę przesadziłeś, raczej mówimy tu o okolicach 30% co całkiem nieźle koresponduje z marżą Steama. Biorąc pod uwagę jak niskie były przychody CDP z GOGa to raczej nie tam głównie sprzedawał się Wiesiek.
Sądzę, że na sztuce zostaje niewiele więcej niż na wersji Steam za 10 $.
Zdecydowanie przesadzasz, mimo wszystkich poniesionych kosztów jest oczywiste że marża CDP na każdej Switchowej kopii to ciągle wielokrotność marży Steamowej.
Steam ma niższe marże dla dobrze sprzedających się gier. Po przekroczeniu 50 mln dolarów wynosi ona już 20%, a Wiesiek na bank ma już taką marżę od dłuższego czasu.
Pewnie, dlatego wyraźnie napisałem "wcale bym się nie zdziwił" a nie "jestem na 100% pewien że".
Ceny karta do Switcha to tylko spekulacje, podobnie jak większość omawianych kosztów. Faktem jednak jest że przychody z wersji PC są raczej zbliżone do przychodów z każdej pozostałej platformy z osobna co nie jest żadnym ewenementem w przypadku bądź co bądź starej gry.
Za marne grosze sprzedawana też w roku premiery?
"W ciągu zaledwie dwóch tygodni sprzedano 4 mln egzemplarzy Wiedźmina 3, z czego 1,3 mln to wydanie PC"
https://pclab.pl/news65549.html
Dane gdzieś z 3 miesiące po premierze.
Wątpię, żeby w momencie premiery na switchu 4 letnia gra robiła kasę większą niż na rynku pc w roku premiery.
W3 nawet nie musiał wychodzić na switcha, to tylko dobra wola cdpr. Korzystający ze switcha nie są nawet targetem w3. Widział ktoś na switchu np p GTA5, gry Kojimy albo red dead redemption?
Za marne grosze sprzedawana też w roku premiery?
Tak, za marne grosze w roku premiery. W3 kosztował około 190 zł na konsole i od 119 zł na PC. Mówimy o dniu premiery, także tego...
Rożnica cenowa jakaś kolosalna nie jest- w przeciwieństwie do rzeczywiście takiej wersji na switcha, która chodzi 220 zł i trzeba brać potężna poprawkę na to, że to już 5 letnia to już w ogóle wychodzi kolosalnie nieopłacalny wydatek.
W3 sprzedaje się też na pc i gadanie, że a to ponad 100 zł to żaden pieniądz, a to przeceny o 70%, a to więcej by się sprzedało jakby nie piraci- a ile by trafiło % ze sprzedaży do kieszeni cdpr z konsol jakby nie rynek używek?- to po prostu szukanie dziury w całym.
Wydanie ponad 100 zł na jedną grę to nie są marne grosze.
Wydanie 120 zł za tytuł AAA w dniu premiery to są marne grosze.
Tyle tylko, że 120zł to cena w Polsce, kraje jak Ukraina czy Rosja pewnie miały podobnie, w USA czy Niemczech cena była standardowa czyli 60$/Euro (źródło: https://steamdb.info/app/292030/ ).
Jakoś mi się nie wydaje, aby to w Polsce gra sprzedała się najlepiej w tym okresie.
Beznadziejnie zrobione sterowanie na padzie na pewno nie pomogło.
Że co? Właśnie na padzie w Wieśka 3 gra się dużo wygodniej niż na klawiaturze i myszce. Grałem pierwsze kilka godzin na klawiaturze i myszce, ale było to tak skrajnie niewygodne, że aż podłączyłem pada, co było świetną decyzją, bo nie dość, że sterowanie na padzie jest bardzo intuicyjne, to na dodatek sam Geralt rusza się dużo sprawniej.
No popatrz, a ja z wielką przyjemnością przeszedłem całą grę z dodatkami na padzie na PC. : >
Że co? Właśnie na padzie w Wieśka 3 gra się dużo wygodniej niż na klawiaturze i myszce.
Dokładnie. System walki w takich grach jak Wiesiek czy choćby seria Souls sprawia że granie w to na m+k to trochę jak jedzenie zupy widelcem :).
Racja. Trzecioosobowe gry akcji są wręcz stworzone pod pada. Teraz nie wyobrażam sobie grać w takie gry na klawiaturze i myszce, nawet jak gram na PC.
Jak ja nie jestem padowy, tak wieśka na padzie grało mi się co najmniej tak przyjemnie jak na k+m. A w moim wypadku (na padzie gram w sportówki, paltformówki, bijatyki i wyścigi a pozatym za padem nie przepadam) świadczy to o tym, że to naprawdę musiało być świetnie zrobione sterowanie.
System walki w takich grach jak Wiesiek czy choćby seria Souls sprawia że granie w to na m+k to trochę jak jedzenie zupy widelcem :).
No dokladnie tak jak granie w FPS-y na padzie :) a jednak ludzie dalej to robia, i co wiecej znacznej wiekszosci sprawia to przyjemnosc.
Nie ma to wiec jak przestawiac swoje preferencje jako jedyna sluszna opcje... Bo znajdziesz wielu ktorzy wola grac w DS czy W3 na k+m, i takich co wola grac w FPS-y na padzie, i nie ma "lepszej" opcji.
gerwaltzrybii
Tele ,że używki na konsolach są w pełni legalne a pirackie kopie na PC nie bardzo. Nie można porównywać tych dwóch rzeczy.
Tak, to jest typ gry w którym pad się sprawdza idealnie.
Ale grając na konsoli miałem non-stop wrażenie, że gorzej funkcji do pada się zmapować nie dało niż zrobili to autorzy wieśka. Ewidentnie nikt z zespołu nie grał regularnie na konsoli.
Drugim głównym problemem były dialogi w głownych questach, które nie miały często sensu dla osoby nie znającej drugiej części gry i wypocin sapkowskiego.
Ciekawie ile osób spiraciło wieśka i nigdy za niego nie zapłaciło na PC, a ile osób zagrało na rynku wtórnym i kupili używkę na PS4/Xboxie
Kupować!? Szaleństwo! Poczekam jeszcze kilka lat i zgarnę z okazjijakiejś pandemii za darmochę.:)
Mnie przypadek Wiedźmina 3 też cieszy pod innym względem. Pokazuje jak ważnym rynkiem są również konsole, nawet dla tytułów które wywodzą się wprost z PC. Może to pokaże niektórym "ekspertom" z gola, którzy tylko marudzą, że konsole hamują rynek gier, konsole niszczą gry bo są upraszczane do klikania w jeden guzik itp. Pierwszy rok premiery wiedźmina pokazuje, że pomimo iż nasz kraj pecetem stoi (a to u nas jest chyba najwięcej fanów, którzy czekali na premierę), to konsole mają ogromny kawałek tortu w udziale sprzedaży. Konsole były, są i będą częścią growej społeczności, a niektóre gry by nie powstały gdyby nie konsole, co nawet Marcin Iwiński przyznał po premierze Wiedźmina 3.
Jakieś namiary na aktualną promocję PC wieśka 3? :) Coś trza robić na przedłużającej się izolacji..
GOG nigdy nie był gigantem rynkowym, a wejście Epic z ich pomysłami na podział kasy w nich uderzył znacznie mocniej, niż w Steam. Tak więc to, że nie generują wielkich zysków nikogo nie dziwi, musieli się dostosować do nowych zasad albo nikt by nie chcial tam wrzucić swojej gry.
A teraz idę po chipsy, bo widzę, że już się kilku panów gotowych tłumaczyć jak to ten wynik na PC nic nie znaczy zleciało, a, znając GOLowe klimaty, z czasem pojawią się kolejni i będzie ubaw.
Jak widać dobra gra potrafi obronić się sama na PC i nie potrzebne są wymyślne zabezpieczenia a dobrą ceną i jakością samej gry potrafili przyciągnąć do swojej produkcji wielu graczy. O ile piękniejszy byłby rynek gier, gdyby inni twórcy poszli drogą CD Projekt.