To mi się podoba, dobra wiadomość. W końcu waga konsekwencji nabierze nowego znaczenia w grach. ;)
Masakra ile jest tu ludzi, którzy piszą, że twórcy zajmują się głupotami.
To właśnie przez takich ludzi jak wy teraz w grach 90% kontentu to zapychacze.
Osobiście wolę żeby gra RPG miała 20 misji pobocznych, które są rozbudowane i które mogę przejść na 5 różnych sposobów niż 100 misji pobocznych, które robię dokładnie tak samo.
Takie możliwości to jest dokładnie to co czyni grę RPG prawdziwą grą RPG, różnorodność, możliwość odgrywania postaci i możliwość przejścia gry jeszcze raz mając przy tym znów 100% zabawy.
Jeżeli tak będzie zrobiona przynajmniej fabuła. To postanowione. Przechodzę grę jednym ciągiem, misja nieudana-trudno, gramy dalej. Nie mogę się doczekać. Obstawiam koniec tego roku na premierę czekam.
Czy są na świecie ludzie, którzy po zepsuciu misji w RPG grają dalej, zamiast wczytać save'a? :).
Bardzo podoba mi się ten pomysł, daje to poczucie większego życia w grze. Natomiast nie jest to także żadną przeszkodą, bo wystarczy wczytać zapis i zaliczyć misję. Chciałbym już w to zagrać, bo na Deusa i tak raczej nie ma co liczyć.
Marudą zawsze pozostają "super rpgi" od Beci, FailOut oraz Wooden Scrolls przyjmą was uśmiechem na twarzy
To jest ewidentny prztyczek w nos Rockstara, w grach którego w trakcie misji dowolności zero i wszystko musi być jak po sznurku co dobitnie pokazał RDR2.
Tym wlasnie cechują sie dla mnie wybitme studia, swoja ambicją - cały czas rozwijają rozgrywkę która bedzie oferowana konsumentowi. Nie ważne co juz zostało stworzone w świecie gier wideo, studia jak Redzi czy Rockstar beda zawsze poszukiwać nowego.
Hah i co, trauma team nas podniesie? A może będzie można wykupić lepszy pakiet i przez to mniej kasy etc tracić? Ciekway pomysł, ale nie wiem czy wykonalny i mający sens, jeżeli będzie można dowolnie save'ować.
Takie pomysły to dla mnie bomba, dodają tylko smaczku. Oczywiście kto będzie chciał to wczyta save, a ktoś inny zaakceptuje konsekwencje. Oby tylko nie dali ciała na poziomie projektowania tych zadań i żeby nie było potem, że z pewnych rozwiązań musieli zrezygnować...
Bardzo dobry pomysl ale jesli nawet nie bedzie opcji wczytania to latwo to obejsc skoro game over zobaczymy po smierci postaci. Wystarczy po prostu zabic ja jeszcze w czasie misji ktora ewidentnie nam nie poszla. Chyba ze na to tez znajda sposob bo np zaczniemy dokladnie w tym samym momencie a nie na poczatku. W koncu zapowiadaja ze przewidza najbardziej niedorzeczne zachowania graczy.
Zależy jakie konsekwencje bo taki pomysł jest fajny ale ja wole trochę liniowe zadania z zaj.... fabułą niż jakiś wypadek przy pracy i zadanie skończymy wtedy nijako. Pewnie często będziemy wczytywać grę żeby zrobić zadanie kilka razy żeby zobaczyć jaka droga jest najlepsza.
Śmiać mi się chcę jak czytam na samym końcu każdego artykułu o Cyberpunku 2077 słowa:
Przypomnijmy, że Cyberpunk 2077 zmierza na pecety, Xboksa One i PlayStation 4...
Dzięki za przypominajkę!
Mhm.. domyślam się że cb2077 bedzie tak .. a moze nawet dłuższy od wieśka 3 to ja nawet nie chce myśleć ile ta gra bedzie ważyć (ale tak wiem że większość miejsca gry zajmują textury ) coś czuje że będą go sprzedawać w zestawie z dyskiem 250 gb jak ma być przygotowana na wszystkie możliwości...
NO i mega, bo każdą dobrą grę przechodzę po kilka razy i z chęcią zobaczę jakie będą konsekwencje INNYCH wyborów czy nieudanych misji.
Brzmi ciekawie. Jeśli w jakiejś grze miałoby się pojawić coś takiego, to właśnie w rpg od Redów.
spoiler start
Pamiętam, że to był mój największy zarzut odnośnie zakończenia w Sercach z Kamienia. Wielkie wyzwanie od Gauntera w którym wiedźmin niby kładł na szalę swoje życie, a którego tak na prawdę nie dało się przegrać. Cała sytuacja traciła na powadze, a O'Dimm na chwilę przestawał być potężną złą siłą, którą był przez resztę gry.
spoiler stop
Można też na to spojrzeć w kontekście ułatwienia - ktoś, kto nie jest zbyt dobry w gry wideo nie będzie się wieszał na poszczególnych misjach.
Jeśli zabronią wczytywania sejwów, to będzie bez sensu.
Nie mam ochoty na ponoszenie każdej konsekwencji w grze. Od tego jest życie.
I też obawiam się, że ucierpi na tym cała reszta fabuły...
Inna jeszcze kwestią jest to, ile misji będzie się dało w ten sposób "zawalić". Bardzo możliwe, że większości nie, inaczej większość musiałyby to być swego rodzaju misje na czas lub eskorty, bo tylko tak da się przegrać nie ginąc - nie doganiając kogoś/czegoś lub pozwalając komuś zginąć...
Przechwałki na wyrost? Hype train przed E3?
Znając podejście Redów do konsekwencji wyborów podjętych przez gracza, nie bałbym się o to, że w przypadku niepowodzenia w jakimś momencie po prostu wczyta się szybki zapis. Myślę, że tutaj konsekwencje będą pojawiać się w wyniku decyzji podjętych na tyle wcześnie, że wczytanie gry nie będzie miało sensu. A gdy już dojdzie do podejmowania owych decyzji, to ich konsekwencje będą trudne w ocenie.
Oczywiście, jeśli jakaś kluczowa postać zginie w strzelaninie, to sytuacja wygląda już inaczej. Sam pewnie wczytałbym poprzedni zapis. Aczkolwiek czasem lubię sobie "przyklimacić" i żyć z konsekwencjami, nawet takimi jak wyżej.
Uważam, że podejście Redów jest dobre, bo oni zawsze próbują coś rozwinąć w sferze gier.
Nawet jak by usunęli wczytywanie zapisów to można kopiować zapisy na dysku twardym przed wszystkimi misjami :)
Tak robiłem w grze Far Cry 5 mogłem wtedy kilka razy przechodzić jakąś misję :)
Całkiem dobre rozwiązanie. Oby tylko miało to w wyniku końcowym ręce i nogi.
Może nawet głowę i tułów. :-P
W końcu waga konsekwencji nabierze nowego znaczenia
Co to za waga jak będzie można wczytać ostatni zapis.
Ja bym był za usunięciem całkowicie opcji wczytywania zapisów to by był powiem nowości. Wtedy gra była by realna jak normalne życie gdzie nie ma opcji cofnij. Sejwy by były ale automatyczne. To by było fajne uczucie. Jak jest opcja wczytania to można sprawdzić każde zakończenie i wybrać to najlepsze co jest dla mnie głupotą. Może ktoś z twórców Cyberpunka wprowadzi takie rozwiązanie to by była super opcja.
Przy każdym newsie o Cyberpunku powinniście mieć jedno nowe zdjecie z Cyberpunka wtedy takie newsy miały by sens. A tak te newsy wyglądają jak palące się ognisko raz na jakiś czas dorzucacie trochę podpałki aby ogień nie przygasł.
Niech nie będzie tak zabagowana jak Dziki Gon. No i ma być dobry gameplay ma się rozumieć.
Powiedzmy sobie szczerze nawet gdyby game over był w wiedźminie to i tak mało kto by go zobaczył bo misje były po prostu dziecinnie łatwe.
Przynajmniej znamy powód dla którego tak się ociągają z tą grą, zamiast popracować nad czymś pożytecznym wolą zajmować się takimi głupotami, jeśli weźmiemy jeszcze pod uwagę skalę tej gry (podobno ma być duża) to szczerze wątpię w efekt końcowy.
Niby szanuję takie podejście, ale jest w tym sens? Jeśli mnie misja eskorty by się nie udała, to bym wczytał grę - tak już mam, i raczej nie jestem jedyny. Podobnie chyba było w Wiedźminie, gdzie niektóre rzeczy rozgrywały się inaczej w zależności od misji, których nie ukończyliśmy.
Więc to trochę tak że zamiast skupić siły na nowych misjach i elementach rozgrywki których doświadczą niemalże wszyscy, robią rzeczy które zobaczy kilka %, a reszta obejrzy na yt jako ciekawostkę "co się stanie gdy..."