Wiadomość Fortnite - 68,8% graczy korzysta z mikropłatności

Fajki to najgorsze ścierwo tego świata ;)

BO ty tak twierdzisz? Wszystko ma złe i dobre strony, ale ty zachowujesz się jak przedstawiciel jedynej słusznej racji - moja jest najmojsza, ludzie kupujący skiny w Fortnite to idioci, fajki to ścierwo, pewnie alkohol też jest be, a najlepiej to organiczna kawusia z mlekiem sojowym i siłownia, bo wszyscy mają żyć jednakowo. Każdy ma wolność wyboru.

I tutaj jest tak samo, jak będę chciał to wykupię wszystkie skiny. Żyj, daj żyć innymi i nie zachowuj się jak janusz zaglądający ludziom do portfela, bo cię tyłek piecze. Zobacz sobie na procenty - ludzie głosują portfelami.

Różnica jest taka, że ty jako palacz wpływasz też na życie i wolność innych osób. Hipster pijący kawę z mlekiem sojowym, czy gracz kupujący skiny w grze na twoje życie nie wpływają, ale jak taki cuchnący fajkami palacz wejdzie razem ze mną do windy, to już niestety ja przez niego muszę cierpieć.

Ludzie śmierdzą też w autobusie, nie myją się i wylewają na siebie flakony perfum żeby nie było czuć, co potęguje tylko zapach a`la pacha channell. To ci też nie przeszkadza? Poza tym ja nie palę zwykłych fajek od x lat.

Poza tym, masz zakazy palenia w miejscach publicznych, mało ci? Kiedyś jak się wchodziło do urzędu to się wejść nie dało, tak było zadymione. Zresztą temat jest inny.

@Heinrich07

Hej, chętnie posłucham o tych dobrych stronach palenia papierosów, skoro twierdzisz że takowe są :)

Hej, nie wiem, odstresowanie, tworzenie neuronów w miejscach, gdzie normalnie nie utworzyłyby się, po prostu przyjemność, bo nie ma nic lepszego jak tytoń do piwa czy na imprezie? To tak, jakbym ja cię zapytał o dobrych stronach kawy albo chipsów.

Człowieku, to jest używka powodująca uzależnienie od tytoniu, nie wiem, może jeszcze mam ci tłumaczyć czemu ludzie piją wodę? Bo to na takiej samej zasadzie działa.

Nie twierdzę, że są dobre strony, a że wszystko ma dobre strony w tym sensie, że komuś to jednak sprawia przyjemnośc, skoro według szacunków prawie miliard ludzi pali papierosy?

Nie żeby coś, ale ok, jest prawo zakazujące palenia w miejscach publicznych, ale jest prawie że nie respektowane. Polecam przejść się na Dworzec Zachodni w Warszawie (choć nie tylko tam) i zobaczysz takie kwiatki jak ochrona dworca stojąca parę metrów od paru palaczy i to na peronie, gdzie raczej jest to miejsce publiczne gdyż 1. jest to traktowane jak zwykły przystanek 2. było trochę ludzi i to nie stojących parędziesiąt metrów od siebie. I jeszcze to wszystko przy akompaniamencie nawoływań z głośników, że palenie i picie na terenie dworca jest zakazane i ci ochroniarze widzą tych typków... Albo palenie w transporcie miejskim... Wkurzające jest też to jak ludzie idą sobie chodnikiem jak gdyby nic i palą mając gdzieś innych i jeszcze się oburzają jak się zwróci uwagę że palą, albo choćby chcesz przejść bo taranują grupką cały chodnik i przeprosisz. Albo większe grupy ludzi palących przy wjeździe do instytucji (nie będę wymieniał bo nie w jednej takie patologie się dzieją), bo na terenie nie mogą palić -,- Ot takie piękne prawo... Co jak co ale już wolę te patologię z mikropłatnościami niż te fajki -,-

Dawno już nie trafiłem na kogoś, kto publicznie popisałby się głupotą o dobrych stronach palenia papierosów

Przeczytaj sobie pytanie Maddreda, a potem powiedz mi, że dotyczyło dobrych stron palenia fajek. Jak masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem poproś mamę o pomoc.

Dawno nie trafiłem na tylu mało sprytnych którym internet dał szanse zabłysnąć. Chyba powinni to ograniczyć :D

Zgadzam się, wieczne lamentowanie jak to fajki im niszczą życie i zaraz raków płuc dostaną :D

Weź się chłopie jeden z drugim opamiętaj, bo jak wasz czytam to mi się płakać chce. Zachowujecie się jakbyście nigdy nie byli na żadnej imprezie albo chociaż na ulicy. Jasne, że fajki szkodzą. Ale wasz jedyny słuszny styl życia i chęć cenzury używki przypomina mi najwspanialsze historie rządów autorytarnych. Każdy ma prawo używać co chce i gdzie chce jeśli to innym nie szkodzi (m.in. jest zakaz zażywania narkotyków). Nie mój problem, że nie każdy respektuje zakaz palenia w miejscach publicznych, a od egzekwowania prawa jest Policja. To nie umiecie się odezwać jeden z drugim i zwrócić komuś uwagę, że jara fajki w miejscu zakazanym? Wielcy bohaterowie przez kabel, a w realnym życiu pewnie cichutko przemykacie :)

Wkurzające jest też to jak ludzie idą sobie chodnikiem jak gdyby nic i palą mając gdzieś innych i jeszcze się oburzają jak się zwróci uwagę że palą, albo choćby chcesz przejść bo taranują grupką cały chodnik i przeprosisz

Nie wrzucaj każdego do jednego worka. Ja nigdy nie zapaliłem nawet elektronika w środku pomieszczenia, zawsze wychodzę na zewnątrz. Są ludzie normalni i są tacy, co mają generalnie w dupie przepisy. Jak w życiu.

Heinrich073 "Każdy ma prawo używać co chce i gdzie chce jeśli to innym nie szkodzi" - no i właśnie o to nam chodzi, sam taki wielki wywód przeciw nam poprowadziłeś by sam dojść do wniosku, że... ej w sumie macie rację. Nie ma jak się samemu zaorać. Niech sobie palą, ale wara z miejsc publicznych. To co podałem wcześniej to nie jednokrotne przypadki, a nagminne. A paląc wśród innych szkodzisz, nie ważne jak byś zapierał się rękoma i nogami i podawał źródła o braku szkodliwego wpływu czy inne rzeczy - szkodzisz. I nie ważne jakie fajki palisz, czy tradycyjne z e-, oba szkodzą i są na to badania. A pro po poprzedniego, nie wrzuciłem wszystkich do jednego worka tylko podałem ci piękne przykłady respektowania prawa, o którym wspomniałeś, które są standardem niestety.

Oj jaka ta Polska niedobra. Tylko, ze na dworcach w Niemczech tez jest zakaz a niemcy i tak palą.

Admin: Prosimy o dostosowanie się do Regulaminowi Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2 i zaprzestanie dyskusji nie związanej z tematyką wiadomości.

@Heinrich07

Z całym szacunkiem ale to co wypisujesz to stek bzdur. Jest cała masa prac naukowych o szkodliwości palenia papierosów, a Ty w swoich słowach podważasz pracę ludzi, którzy na badaniach zjedli zęby.

Hej, nie wiem, odstresowanie, tworzenie neuronów w miejscach, gdzie normalnie nie utworzyłyby się, po prostu przyjemność, bo nie ma nic lepszego jak tytoń do piwa czy na imprezie?
Dym tytoniowy szkodzi komórkom nerwowym, tak samo jak alkohol, tak że nie wiem o jakim tworzeniu w tym przypadku piszesz. Co odczuwania przyjemności i tzw. odstresowanie się, to jest to tylko i wyłącznie sprawa subiektywna i chyba też tak do końca różowo z tym nie jest.

Człowieku, to jest używka powodująca uzależnienie od tytoniu, nie wiem, może jeszcze mam ci tłumaczyć czemu ludzie piją wodę? Bo to na takiej samej zasadzie działa.

Wiem co jest substancją powodującą uzależnienie, a która zawarta jest w papierosach. Nazywa się nikotyna i jest neurotoksyną o silnych właściwościach uzależniających.
I teraz najlepsze. Serio? Serio porównujesz uzależnienie od palenia tytoniu do picia wody? Uważasz, że picie wody to uzależnienie? Przepraszam, jakąś szkołę to w ogóle kończyłeś? Jeśli uważasz że tak (picie wody=nałóg), to proponuję Ci od razu zerwać z tym paskudnym nałogiem. :/ I nie, to nie działa na tej samej zasadzie. Kompromitujesz się.

Nie twierdzę, że są dobre strony, a że wszystko ma dobre strony w tym sensie, że komuś to jednak sprawia przyjemnośc, skoro według szacunków prawie miliard ludzi pali papierosy?

We wcześniejszym poście napisałeś wyraźnie, że wszystkiego są dobre i złe strony. Dlatego więc pojawiło się moje pytanie, ponieważ z tego co wiem, palenie papierosów powoduje znacznie większe szkody dla organizmów niż zalety z tej racji płynące. Sama nikotyna w małych dawkach, owszem, powoduje większy wyrzut adrenaliny, usuwa uczucie głodu, może powodować uczucie rozluźnienia itd. ale w papierosach oprócz nikotyny zawarta jest cała masa innych substancji chemicznych, które mają tylko i wyłącznie charakter destrukcyjny na organizmy żywe i szala zysków i strat, przechyla się na tę druga stronę. Tak że wygłaszanie słów jak to są dobre strony palenia, jest delikatnie mówiąc nie na miejscu.

Mam wrażenie, że to co piszesz wywołane jest jakimś impulsem, bo tak olbrzymiego steku bzdur, nie popartego żadną mertytoryką, już dawno nie słyszałem.

Aha, na koniec argumentum ad hominem ( w kolejnym poście)…. zastosowanie chwytu erystycznego jedynie potwierdza to, co napisałem powyżej. Mnie, między innymi, proponujesz opamiętanie się, a ja Tobie, w rewanżu, dokształcenie się i pisania postów z mniejszym ładunkiem emocjonalnym.

Ps. wyobraź sobie, że nie mam problemów ze zwróceniem uwagi komuś, kto pali w miejscu zakazanym i co?

Pzdr

Ja nawet nie chcę wiedzieć ile wydałem na skiny w LoLu czy abonament w SWTOR ;P. 3 cyfrowa liczba to raczej nie będzie :p.

Bo WoT to jest pay2win. Ja z zasady w gry pay2win nie gram i nigdy bym nie wydał na taką ani złotówki. W LoLu za to wydałem sporo kasy, bo doceniam dobrą grę i skoro grałem w to tyle czasu to kupić raz na jakiś czas skina mnie nie bolało.

Opie, uwierz, hajs nie jest problemem. Po prostu nie każdy jest na tyle tempy żeby go wydawać go na mikrotranzakcje czy to w f2p czy normalnej grze. Kto zabroni pośmiać się z tej ekonomicznie "upośledzonej" większości? I uwierz nikt z tych co olewają te kryształki i ciuszki nie klika również i w te pikselki, to domena takich agentów których ten cały system jara, my jesteśmy tu tylko żeby się z was pośmiać. Szczerze to nawet specjalnie nie gramy w te dojarnie gimbazy, parę razy żeby sprawdzić jak dziś wygląda rak w branży.

Sprawiedliwy, zrozumiały, poważny, jak bym cyk cyk :)

To nie kupuj gier na psnie? To nie jest oficjalna cena na rynek Polski, pudełka z oficjalnej dystrybucji kosztują max 250 a często i 220 na premierę. Gdzie im to 300 zł, człowieku.

na ps4 takie call of duty kosztuje 289 zł na polskim psn i większość gier AAA pre order jest w podobnej cenie

Serio? Nie uwierzę że jakikolwiek ciężko pracujący Polak, swój pot, krew i łzy z radością wydaje na nic nieznaczące mikrotranzakcję w jakimś rakowym f2p dla gimbazy.

no popatrz, ja jestem dorosły, pewnie starszy znacznie od Ciebie a za nic nie potrafię zrozumieć kupowania skorek. No i dorośli nie graja najczęściej w f2py gry, tylko instalują je swoim dzieciom ;)

Od razu cebulastwo, po prostu gracze zebrali się pośmiać z niepełno-sprytnych, otwarcie dojonych przez rakotwórczy model biznesowy z uśmiechem na twarzy. Przednia zabawa, niektóre argumenty są po prostu komiczne.

Po pierwsze jakiego dojenia? Skoro ludzie swiadomie wydaja na to pieniadze. Po drugie raczej malo kogo obchodzi te wasze posmiac sie.

A co mnie obchodzi, że mało kogo to obchodzi? Ważna dobra zabawa z sprytnych inaczej :)