Dla Zbigniewa Bońka, prezesa PZPN, e-sport to patologia
Mimo że jestem graczem, nie umiem postrzegać e-sportu, jako sportu. Patologia to to pewnie nie jest, ale sorry, po prostu dla mnie się to nie łapie ;P
Według mnie posługujemy się złą retoryką od wielu lat. Dlaczego esport musimy nazywać sportem ? Dlaczego to pojęcie nie może funkcjonować oddzielnie w dyskusjach skoro jest nawet stworzone po to by... odróżniać je od tradycyjnego sportu (dodatkowa litera "e").
Szachy uznane za sport nie różnią się wiele od komputerowej formy rozrywki.
Główny zarzut:
"Gry to nie sport, niczym nie ruszasz, nie trenujesz, brak aktywności fizycznej" ---> Tak ? A nadgarstek, śródręcze ? Eksplatowany w pozycji siedzącej, basseboliści używają go w pozycji stojącej.
Jedyne, wg mnie co staje na przeszkodzie, to niepasujące nam (przez przyzwyczajenia językowo-obyczajowe), skojarzenie/nazywanie grania jako sport.
Wyobraźcie sobie, że dopiero dzisiaj ktoś wymyśla tenis. Jutro pojawiają się rakiety w sklepach. Wszyscy się obkupują i lecą ze znajomymi pograć. Ten proces trwa wiele lat (zbudowany na filarach zabawy, dostępności). Po pewnym czasie ktoś mądry stwierdza: "a może by tak zrobić ligę i stworzyć podwaliny zawodowego tenisa ?"
Z typowej formy zabawy, (aluzja do grania w gry komputerowe), tenis zacyzna nam się kojarzyć poważniej, bardziej zawodowo i profesjonalnie. Niestety nie dla wsyzstkich - ..." tenis ? pff zabawa, a nie sport ! Jak można nazwać dwóch gości odbijających piłkę sportem ?"
Czy to nie wspomniane przyzwyczajenia do słów, skojarzeń ?
Przysłowie stare jak świat mówi "Sport to zdrowie", także siedzenie na fotelu i granie w gry raczej nie jest sportem.
Sport to zdrowie? Co z rzepką Lewego? Wypadkiem Kubicy? Mikrourazami mózgu footbolistów amerykańskich?
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Sport
Dokładnie. Mało który z klasycznych sportów nie wywołuje żadnych negatywnych skutków zdrowotnych. W sportach walki siadają mózg i układ nerwowy (Muhammad Ali przez większość życia zmagał się z chorobą parkinsona), biegaczom psują się nerki i serce, ciężarowcom niszczeją kręgosłup i stawy itd.
hehehe....dokładnie...mama poważną kontuzję, koniec ze sportem, nawet rower odwieszony, tylko mogę sobie popykać na konsoli...hehehehee...sport to zdrowie! phi
Bo sport to zdrowie tylko w formie rekraacyjnej, a nie wyczynowej gdzie licza sie tylko wyniki.
Matysiak G -> ktos kto chodzi 2-3 razy w tygodniu polplyywac na basenie, albo przebiec/przejechac rowerem pare km kontuzji sie nie nabawi. Kontuzje lapia ludzie bez wyobrazni i wiedzy ktorzy przeginaja z wysilkiem, lub robia rzeczy ponad mozliwosci swojego organizmu, takie podejscie do sportu to juz nie rekraacja. No chyba ze uwazasz za kontuzje ze ktos sie posliznal podczas joggingu :D
Jestem graczem, uprawiam też sport i nigdy bym e-sportu za takowy nie uznał. Mania na esport niestety nie przemija, przez co dzieciaki częściej siedzą przed komputerem ze złudna nadzieją na sukces w jakiejś kuso-gierce typu LoL czy CS, zamiast się poruszać. I to nie są moje wymysły, tylko obserwacja dzieci w wieku 7+.
wieksza patologia byl okres Bonka/Laty i walenie wody co drugi dzien jako pilkarz.
@giermuś1972
Tak jak napisał @Matysiak G, nie Tobie mówić co sportem jest, a co nie.
A obserwacje dzieci w wieku 7+ pozostaw dla dzieci w wieku 7+, zamiast próbować używać ich jako argumentu dla dyskusji na forum.
Jestem graczem, uprawiam też sport i nigdy bym e-sportu za takowy nie uznał.
Dlatego to nazywa się e-sport, a nie po prostu sport. Nikt chyba nie porównuje wyczynów jakiegoś biegacza z tym co robi "zawodowy" gracz LoL'a. Szachy to też sport.
I to nie są moje wymysły, tylko obserwacja dzieci w wieku 7+.
Dzwonię na policję ;)
Co jak co, Zbychu się na patologii zna, czynnie ją tworzy od 2012r.
To co? Szachy, snooker czy brydż to też nie jest sport? Bo co? Bo rozgrywki sportowe ograniczają się tylko do latania za piłką? Dobre sobie... E-sport nie jara mnie w ogóle (czasami obejrzę jakieś mecze z CS-a, który jako gra w ogóle mnie interesuje, ale w rękach zawodowców rozgrywkę ogląda się całkiem przyjemnie), ale według mnie można go bezproblemowo zaliczyć jako normalny sport.
Ani szachy, ani snooker, ani też brydż nie są sportem... To są gry towarzyskie, bądź po prostu gry. W dzisiejszych czasach modne jest nazywanie wszystkiego sportem, nadawania tym samym wszystkiemu zdrowego i elitarnego wydźwięku.
Prawda jest taka że w e-sporcie jest masa kasy i dotacji. A dodatkowo dzieciaki podłapują błędne przekonanie, że grając w CSa, FIFĘ lub LOLa uprawiają sport.
To jest patologia.
Dodatkowo, kto jak kto, ale Z.Boniek ma prawo wyrażać się na temat sporu. Jest szanowanym byłym sportowcem z sukcesami. Osoba, która ciężko pracowała w tej dziedzinie. Ma większe prawo wypowiadać się na temat tego, co jest a co nie jest sportem, niż większość "ekspertów" na stronach o grach w wieku od 9 do 20 lat.
@Nomad_pl
To, że Boniek potrafił kopnąć piłkę oznacza, że można uznać jego autorytet najwyżej w temacie kopania piłki, a nie w tym, czy e-sport to sport, czy nie.
Wkleję Ci definicję sportu z postu niżej:
"Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych lub psychicznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych." (Słownik języka polskiego).
Możesz sobie tupać nóżką ile Ci się podoba, ale sport ma jasno określoną definicje i Twoje, czy Bońka widzimisię nie ma żadnego znaczenia.
Jedyne co pokazujecie, to ogrom swojej ignorancji.
Dodam jeszcze, że Boniek ma takie samo prawo wypowiadać się w każdej kwestii jak każdy inny, ale ze względu na swoją pozycję i ewentualny wpływ na opinię innych jego wypowiedź zasługuje na znacznie większą krytykę, niż wypowiedź szarego człowieka.
Oczywiście, że zawodowy sport nie jest zdrowy, a wręcz przeciwnie. Nie ma tu zresztą znaczenia czy się siedzi czy biega, szachy też są uznane przez komitet olimpijski za sport, a nie wymagają tężyzny fizycznej. Sport to współzawodnictwo, więc granie spełnia ten wymóg.
Ja się nie dziwię ludziom którzy grają - dziwię się, że ktoś to ogląda.
Według mnie posługujemy się złą retoryką od wielu lat. Dlaczego esport musimy nazywać sportem ? Dlaczego to pojęcie nie może funkcjonować oddzielnie w dyskusjach skoro jest nawet stworzone po to by... odróżniać je od tradycyjnego sportu (dodatkowa litera "e").
Szachy uznane za sport nie różnią się wiele od komputerowej formy rozrywki.
Główny zarzut:
"Gry to nie sport, niczym nie ruszasz, nie trenujesz, brak aktywności fizycznej" ---> Tak ? A nadgarstek, śródręcze ? Eksplatowany w pozycji siedzącej, basseboliści używają go w pozycji stojącej.
Jedyne, wg mnie co staje na przeszkodzie, to niepasujące nam (przez przyzwyczajenia językowo-obyczajowe), skojarzenie/nazywanie grania jako sport.
Wyobraźcie sobie, że dopiero dzisiaj ktoś wymyśla tenis. Jutro pojawiają się rakiety w sklepach. Wszyscy się obkupują i lecą ze znajomymi pograć. Ten proces trwa wiele lat (zbudowany na filarach zabawy, dostępności). Po pewnym czasie ktoś mądry stwierdza: "a może by tak zrobić ligę i stworzyć podwaliny zawodowego tenisa ?"
Z typowej formy zabawy, (aluzja do grania w gry komputerowe), tenis zacyzna nam się kojarzyć poważniej, bardziej zawodowo i profesjonalnie. Niestety nie dla wsyzstkich - ..." tenis ? pff zabawa, a nie sport ! Jak można nazwać dwóch gości odbijających piłkę sportem ?"
Czy to nie wspomniane przyzwyczajenia do słów, skojarzeń ?
Dokładnie. Problemem jest to, że mówiąc "sport" mamy już pewne konotacje, skojarzenia. Gdyby rozgrywki elektroniczne nie nazywały się "e-sport", to nie byłoby burzy. A oburza głównie ludzi, którzy działają w sporcie oraz około sportowo i z którego mają znaczne profity, ale nie tylko.
Wiele osób traktuje sport jako coś elitarnego (szczególnie zawodowi sportowcy), coś co nie jest dostępne dla każdego, gdzie potrzeba dużo treningu, wielu wyrzeczeń, chęci itp. To samo ma też elektroniczna rywalizacja - też trzeba poświęcić trochę czasu zanim pozna się specyfikę gry. W grach wyścigowych trzeba poświęcić parę godzin dziennie, aby nie wypaść z wprawy a jak były turnieje, trzeba było zapoznać się z trasą, poznać jej kluczowe elementy. We FIFie też trzeba poświęcić trochę czasu, aby opanować wszystkie triki, dostosować ustawienie i styl gry pod przeciwnika. Ale tutaj dostęp do tego ma już praktycznie każdy i więcej osób może stać się wyjadaczem w jakiejś grze. Z tym, że konkurencja jest znacznie większa niż przy "klasycznych sportowych dyscyplinach" i wybijają się wyłącznie najlepsi. Np. w skokach narciarskich konkurencja jest niewielka i człowiek prędzej zaistnieje niż w CSie :P W takich Mistrzostwach Polski w skokach narciarskich połowa zawodników to byli półamatorzy. Z drugiej strony trzeba mieć naprawdę chęci, aby jeździć do klubu, wjechać na skocznie, oddać skok, i tak z parę razy i tak w kółko. Do tego dbanie o drogi sprzęt itp. Łatwiej się zniechęcić. Granie na kompie jest znacznie przyjemniejsze. W sportach drużynowych, szczególnie w piłce nożnej trzeba też mieć szczęście, aby zostać dostrzeżonym. W naszej rodzimej Ekstraklasie furorę robią młodzi zawodnicy, którzy nie tak dawno grali na boiskach I i II ligi. Puchar Polski też potwierdzał, że różnica jest niewiele odczuwalna między grajkami, którzy koszą miesięcznie dziesiątki tysięcy euro a zawodnikiem z II ligi, który po meczu idzie następnego dnia do pracy za 2 tysiaki.
Do tego dochodzi też kasa. Młodzież oglądająca chętniej e-sportowe zawody = człowiek, który w przyszłości nie będzie wykazywał zainteresowania np. piłką nożną, co z kolei przełoży się na spadek oglądalności, mniejsza ilość utalentowanych zawodników a tym samym klubowi włodarze, telewizje mają mniejsze wpływy. FIFA już powiększa ilość drużyn uczestniczących w mistrzostwach czy innych zawodach, bo widzą, że wpada więcej kasy m.in z praw telewizyjnych. Jakość piłkarska schodzi na dalszy plan.
Ogólnie sport i tzw e-sport mają wiele wspólnych mianowników, ale części ludzi kojarzy się (błędnie) z aktywnością fizyczną. Paralotniarstwo to też sport, czyli mój ponad 60-letni tato to sportowiec, choć dla niego jest to przede wszystkim hobby i forma rekreacji. Gry komputerowe to też forma rekreacji. Bieganie też. Gra w piłkę na boisku też. Ale gdy pojawiają się pieniądze do wygrania i jakiś konkretny cel to już nazywamy to sportem?
Szachy to sport, sprawdź definicje.
Miałem pisać coś podobnego do Twojego postu.
Sport, to słowo które ma wiele definicji. Tak jak zamek. Zamek do spodni, zamek z królewną, zamek w drzwiach czy aucie.
Tutaj ludzie często mieszają
Sport 1 - aktywnośc fizyczna
Sport 2 - aktywność rywalizacyjna
Jeden powie, że uprawia sport, a biega sam wieczorem bo musi schudnąć. Czy to jest sportowiec?
Drugi powie, że wpieprza chipsy i gra na padzie leżąc prawie na krześle niszcząc sobie kręgosłup w gry rywalizacyjne o pierwsze miejsce. Czy to jest sportowiec?
A kierowca w F1 też w sumie siedzi i wciska guziki i rusza kierownicą.. tak samo może gość za monitorem ;) Ale tutaj mamy rywalizacyjną definicję.
Według jednej definicji jeden jest, według drugiej jest drugi.
I oba można zastąpić inaczej.
Aktywność fizyczna != sportowi.
e-sport != aktywność fizyczna (jeszcze ;) Kto wie czy z VR nie powstaną e-sporty.
i e-sport != sport (jeśli sport jest tutaj definicją aktywność)
To zaczyna przybierać imho obrotów, jakby ktoś miał się kłócić, że zamek zamontował nowy do drzwi. A drugi mówi, powaliło Cię? Zamek może być tylko w Malborku, jak Malbork założyęś na drzwi.
pojęcia.. A Boniek zachował się strasznei ignorancko tutaj.
To że szachy są uznawane za sport to też jest aberracja. Podobnie bilard, brydż i inne warcaby. O grach video nie wspominając.
To podziel się z nami, jaki twoim zdaniem musi występować element, by daną aktywność można było nazwać sportem, bom ciekaw.
Wysiłek fizyczny. A nie że grubas z colą i pizzą poklika i uprawia sport. Ja wiem, że jest pieprzenie że oni niby muszą trzymać kondycje ale do czego? Szachiści do przesuwania pionków też potrzebują kondycji? A może jak gram z kuzynem w Herosa na jednym kompie to też sport uprawiamy? Żarty.
Wysiłek fizyczny. A wiesz, że jest coś takiego jak wysiłek psychiczny i często jest gorszy od tego fizycznego? Wiesz o tym, że np. praca biurowa może bardziej męczyć niż fizyczna?
Widocznie ktoś definicji sportu nie zna, Wikipedia z pomocą nadchodzi
A skąd w ogóle pomysł, że w sporcie wymagany jest wysiłek fizyczny? Skąd wzięła ci się taka interpretacja?
No ale ok, przyjmijmy na chwilę, że taka interpretacja jest słuszna. Wtedy należy jednak doprecyzować o jaki wysiłek chodzi. Przecież przesuwanie bierek po planszy to też wysiłek fizyczny - minimalny ale jednak - a ty twierdzisz, że szachy to nie sport. A co w takim razie powiesz o bilardzie? Kręglach? Curlingu? Żeglarstwie? Bobslejach? Sportach motorowych (żużel, WRC, F1)? Łucznictwie? Strzelectwie? Gdzie jest ta granica wysiłku, która sprawia, że coś może - twoim zdaniem - zostać uznane za sport?
A czym się różni oglądanie meczu piłki nożnej w TV od oglądania e-sportu? W obu przypadkach siedzisz przed ekranem.
Typowy fan piłki nożnej nie ma lepszej sylwetki niż fan e-sportu. Powiedziałbym, że jest wręcz przeciwnie, bo wizerunek wąsatego Janusza z brzuchem piwnym przed TV nie wziął się z powietrza.
A jak wyglądają zawodowi e-sportowcy? Piękni i młodzi, bo sponsorzy wymagają od nich dbania o wygląd. W przeciwieństwie do tradycyjnych sportowców nie muszą faszerować się chemią i mogą się normalnie odżywiać. Sportowcy z wielu dyscyplin wyglądają karykaturalnie, bo odpowiednia dieta i treningi są skupione tylko i wyłącznie na określonej aktywności.
Tak wyżyłowany organizm mówi dość w wieku 40-50 lat i taki sportowiec po karierze ma sprawność 70-80 latka. Sport dla zdrowia, lub zdrowie dla sportu niestety.
Wypowiedzi Bońka nawet nie zamierzam komentować. Ten pan sam się podsumował wypowiadając się w taki, a nie inny sposób.
No esportowcy nie muszą faszerować się chemią :D
http://www.wired.co.uk/article/esl-responds-doping-esports-controversy
Zacznijmy od tego, że e-sportowcy sporo się ruszają, bo sprawność organizmu wpływa pozytywnie na refleks, koordynację i sprawny umysł.
Sportowiec wypowiada się na tematy na których się nie zna?
Dawać mi tu urbana!
https://www.youtube.com/watch?v=bnyhsGLB2sw
Patologią jest to, że np. taki Messi zarabia ok 5 zł na sekundę. To nie jest normalne.
A to już jest zagadnienie z zakresu ekonomii, nie sportu. Ludzie z branży rozrywkowej generalnie dobrze zarabiają nie dlatego, że ktoś tak głupio to wymyślił, ale dlatego, że branża rozrywkowa sama w sobie jest bardzo dochodowa.
Skoro np. znany aktor przyciąga do kina masę ludzi i dzięki temu film zgarnia setki milionów dolców, to czemu tenże aktor miałby nie zażądać słusznej porcji tego zysku?
Innymi słowy jeżeli ktoś potrafi generować duży zysk, to nic dziwnego, że domaga się w tym zysku sporego udziału. W innych branżach jest podobnie, stąd np. bankierzy czy CEO wielkich korporacji zarabiają często więcej, niż pozostali pracownicy zatrudniających ich podmiotów... razem wzięci. Nie zawsze ma to sens ale też nie bierze się z niczego.
Ale żeby za kopanie piłki zarabiać tyle kasy? On nic do świata nie wnosi.
@Executioner a co do świata wnosi aktor z Avengers z milionami? Kierowca F1? Golfista? Prezes banku? Idąc twoim tokiem rozumowania to i ciebie należy zaczepić na łańcuchu i wysłać do pracy za chleb i dach nad głową, bo po co ci wolność, po co ci pieniądze, po co prawa jakieś skoro nic nie wnosisz do świata?
@Executioner
Skoro nie wnosi, to dlaczego wszyscy ludzie na ziemi najwięcej pieniędzy przeznaczają na rozrywkę? Statystyka pokazuje nawet, że w dobie kryzysu ekonomicznego oszczędzamy na wszystkim... za wyjątkiem właśnie rozrywki, która notuje wręcz wzrost obrotów względem "czasów dobrobytu".
A czy ja coś napisałem o wolności? To już jest duża nadinterpretacja mojego zdania. Przelicz sobie ile jest to forsy na miesiąc to może zrozumiesz jakie to są pieniądze. Nie mówię że piłkarze nie mogą być bogaczami ale jak nauczyciel który kształtuje uczniów zarabia w Polsce na początku mniej niż na kasie w sklepie to coś jest nie tak. 5 zł na sekundę? To dosłownie się sra pieniędzmi.
No, a jak może przez 90 minut jakaś grupa facetów biegać za kulką ze świńskiej skóry w tą i z powrotem, jakaś patologia.
Wyjątkowo wąski punkt widzenia pana prezesa.
Lepiej niech się zajmie podaniem na co poszedł budżet PZPN, a nie ukrywa informacje i w sądzie przegrywa, to dopiero PATOLOGIA.
Czemu niektórych tak bardzo boli tyłek o fakt czy e-sport to sport?
Tutaj akurat boli ignorancja i swego rodzaju czarny PR tworzony przez Bońka. Chcąc nie chcąc, ma on większą siłę przebicia w przestrzeni publicznej i "autorytet", niż jakiś tam e-sportowiec z dziwną ksywką. A gdy Boniek powie, że e-sport nie jest sportem, to X ludzi to podchwyci i będzie - powołując się na jego wątpliwy autorytet - twierdzić tak samo.
Można dyskutować czy e-sport jest sportem czy nie, ale arbitralne stwierdzenie niepoparte żadnymi argumentami i oskarżenia o patologię, z całą pewności nie powinny zostać przemilczane i zignorowane. Z postprawdą należy walczyć.
To nie ból tyłka, tylko po prostu hipokryzja innych ludzi (baniek z pzpn np.).
Aż musialem konto zalozyc. Popieram jak najbardziej bonka,esport to patologia.
Niepotrzebnie. Tylko obrzydzasz to forum. Twój styl pisania to również patologia. Nazwiska pisze się z wielkiej litery, a poza tym to naucz się korzystać z polskich znaków.
Redaktor: Panie Boniek, czemu uważa Pan że e-sport to nie sport?
Zbigniew Boniek: Boo nieeee
I tyle w temacie, przypomniał mi się taki suchar z zeszłej dekady który kolega mi opowiedział. Oczywiście wysuszało to tak samo jak ja Was teraz wysuszyłem, no i oczywiście musiałem to zmodyfikować do odpowiedniej sytuacji.
Macie nasrane, że porównujecie sport FIZYCZNY z siedzeniem przed kompem i granie w gierki dla dzieci.
Zaraz znajdzie się jeden z drugim, który powie, że e-sportowcy mają super duper kondycję, bo nadgarstek musi działać i dupa z żelaza, bo siedzą po kilkanaście godzin dziennie przed monitorem. Litości.
edit:
O, jeszcze ten geniusz Izak się wpieprzył. Siedzi godzinami na Twitchu i sępi na suby od gimnazjalistów. To jest patologia.
Admin: Przystopuj na przyszłość, bo będą konsekwencje.
Słaby troll, 2/10 bo odpisałem.
Setak --> Podkreśliłeś słowo sport "FIZYCZNY". Mam pytanie - jaki jest jeszcze ?
No podobno szachy również traktuje się jako sport. Rzeczywiście jest to ciężki wysiłek fizyczny.
Dla mnie cały ten esport to odpowiednik paraolimipiady. Po prostu grubi ludzie też chcą poczuć, że uczestniczą w jakimś sportowym wydarzeniu siedząc po 12h przed komputerem.
Myślisz, że grają bo chcą się poczuć jak na jakimś sportowym wydarzeniu ? Ciekawe ja myślałem, że gra się dla przyjemności, relaksu i w przypadku esportu - zwycięstwa. Może się faktycznie mylę i te grubasy leczą kompleksy... Ej... ! Jeżeli tak jest to może granie w gry podepniemy pod terapie ?
Tak.
A ja tak z innej beczki: czy e-sport faktycznie może być kiedyś konkurencją dla klasycznego sportu, albo chociażby piłki nożnej? Moim zdaniem nie. Te 2,5 mld$ w 2020 to śmiesznie mała kwota. Nie wiem czy to jest 1% wartości globalnej rynku futbolowego (budżety klubów, rynek transferowy, gadżety, prawa telewizyjne itd.). No i te 100mln widzów. Jak to wyszacowano? 100 mln regularnych oglądaczy czy razem z okazyjnymi? Tak czy owak do piłki nożnej baaardzo daleko jeszcze, ze 100mln widzów ma liga francuska, a to nie jest top wśród lig piłkarskich. A największym problemem jest niestety wyrastanie z e-sportu: wraz ze wzrostem średniej wieku drastycznie maleje oglądalność. E-sport nie jest w stanie przyciągnąć starszych widzów a co gorsze nie potrafi utrzymać tych którzy się razem z nim starzeją.
To są bardzo imponujące liczby, ale biorąc pod uwagę fakt, że piłka nożna istnieje od 1863r., to e-sport z jakimiś dwudziestoma latami na karku ma się całkiem nieźle.
Minie jeszcze parę dekad i sport tradycyjny pójdzie w odstawkę.
@Marvin
"Minie jeszcze parę dekad i sport tradycyjny pójdzie w odstawkę."
Chyba w jakimś alternatywnym świecie, bo na pewno nie w tym. Te przewidywane 2,5 mld$ jako wartość e-sportu na 2020 rok to nie jest nawet 0,1% obecnej wartości rynku sportowego. Nawet Arsenal, z którego wszyscy się śmieją jest wart ok. 2 mld$, a nie mieści się on nawet w pierwszej 40-stce najbogatszych klubów (nie tylko piłkarskich) na świecie. A to jest tylko sucha wartość klubu w liczbach bez praw telewizyjnych, czy chociażby wartości rynków zagranicznych np. chińskiego, czyli jednego z najbogatszych. Dodaj do tego jeszcze wartość pojedynczego sportowca jako marki, a będziesz miał przybliżoną wartość rynku sportowego. Na dodatek wartość rynków sportowych rośnie kilkakrotnie szybciej niż wartość rynku e-sportowego, więc gadanie o rzekomym wyparciu tradycyjnego sportu przez e-sport jest tym bardziej śmieszne.
nie jestem fanem e-sportu jednak wolę to niż euro, mistrzostwa i inne nudne 'prawdziwe' sporty.
Mimo że jestem graczem, nie umiem postrzegać e-sportu, jako sportu. Patologia to to pewnie nie jest, ale sorry, po prostu dla mnie się to nie łapie ;P
Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych lub psychicznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych.
To tylko nazwa, nie o to chodzi, Boniek nie pisał o tym, a o tym, że nawalanie joystickiem godzinami to patologia, tu jest problem.
Czyli też szachy, shogi, go i inne gry strategiczne to też forma patologii? W końcu na błyskawicznych szachach tylko cały czas przesuwamy figurki i nawalamy w przycisk stopujący czasomierz. :v
Jak wszyscy dojrzejemy to proponuje przestać porównywać sport z esportem bo to nigdy nie da odpowiedzi.
Dwa różne zjawiska angażujące te same funkcje mózgowe korzystając z innego natężenia działań mechanicznych organizmu.Zaspokajają te same potrzeby psychofizyczne człowieka.
UPRAWIANIE vs GRANIE
I mówi to ktoś kto całymi godzinami biegał i kopał jakąś kulkę xd
Dla mnie osobiście grupy, które bronią e-sportu to ci sami popaprańcy co uważają, że ziemia jest płaska. Nikt nie chce tego zabraniać, ale nie próbujcie z tego robić coś czym to nie jest. Kioskowe romansidła za parę złotych też nikt nie próbuje "przedefiniować" na literaturę wyższą, tak nie róbcie z e-sportu prawdziwego sportu.
Edit: Wiecie, że do gier e-sportowych zalicza się także Clash Royale?
A masz jakieś argumenty, czy potrafisz jedynie wysunąć arbitralne stwierdzenie, oparte na własnym, wyimaginowanym autorytecie?
PS. Definicja sportu jest taka, że spokojnie mieszczą się w niej także gry karciane i planszowe (jak np. szachy), więc choćbyś nie wiem jak płakał, swoich teorii nie przeforsujesz :).
Persecuted - Naucz się w końcu czytać ze zrozumieniem.
Ech... Tak to jest jak ktoś zna tylko jedną definicję sportu. Wyścigi samochodowe, motocyklowe, żużel etc. należą do sportu. Szachy, bilard czy rzutki też się zaliczają do sportu.
Do każdego z nich można mieć takie same pretensje jak do e-sportu. Kierowca to co, tylko siedzi przed kółkiem i je obraca, w bilardzie - gość z kijkiem odbija kuleczki. Rzutki to już w ogóle patologia, bo tylko rzucają śmiesznymi pineskami w tarczę. Mimo tego są organizowane duże wydarzenia czy mistrzostwa. Ot po prostu gry przeszły z fazy ciekawostki i urozmaicenia wolnego czasu. I to tyczy się każdego innego sportu, który jest uznawany za sport.
Nie do końca masz rację.
W każdym z tych sportów, no może oprócz szachów rzeczywiście wymagania jest jednak jakaś sprawność fizyczna. Nawet nie wiesz ile siły potrzeba by być kierowcą F1 czy być żużlowcem...
Motocykle? TO samo: siła fizyczna, umiejętność odpowiedniego balansu, równowagi na torze, utrzymania się pod odpowiednim kątem....
Ile siły trzeba w bilardzie, kręglach czy w rzutkach? Wystarczy mieć tak naprawdę sprawne ręce. Wszelakie samochodziki i samolociki RC też są zaliczane pod sport.
Sport nie skupia tylko i wyłącznie czynności fizycznych. To jest jeden z wielu typów sportu.
No i co z tego? Bardzo dobrze powiedział. Jak można sportowcami nazywać wychudzonych biedaków lub grubasów z okularami o tak grubych szkłach, że człowiek się zastanawia czy nie powinni mieć oni grupy inwalidzkiej? Z całym szacunkiem dla nich, ale sport to aktywność fizyczna, a nie ślęczenie godzinami pokrzywionym przed komputerem i klikanie myszką xD
Zamiast e-sport niech to nazwą e-gaming czy coś i nie będzie awantur :D Wtedy sobie tam będą klikać, a dzieciaki będą zadowolone i będą "kibicować" i nikt się nie będzie czepiał :)
Stereotyp z tymi szkłami.
Co do reszty - powiedz to szachistom, bridżystom, rajdowcom, żużlowcom...
No w sumie racja bo przeciez w takim sumo to sami chudzi umiesnieni faceci, ze tez ktos to sportem nazywa xd
Bo pan Boniek jest z pokolenia które być możne nie rozumie e-sportu. Z drugiej strony może pan Boniek po prostu nie traktuje go poważnie i tu trochę się nie dziwie bo przecież e-sportowiec na "emeryturze" nie dostaje emerytury od ZUSu za to ,że przepracował w e-sporcie.
No i straciłem do niego resztki szacunku. A jak można siedzieć i jeździć autem, motorem itp.? To też sport. A szachy? Brydż? To też sport. Idiota jeden i hipokryta. A ktoś w ogóle mu powiedział, że w sumie joysticki to już przeżytek?
Kurwa jak joystick to przezytek. Owszem moze malo symulatorow lotow wychodzi ale jakos nie wyobrazam sobie gry na padzie czy ukladzie klawiatura + mysz wiec jak ktos mi pierdoli ze joystik to przezytek niech sprobuje symulatorow lotow na jednym z wyzej wymienionych
20.000.000 Tweetów to chyba strasznie dużo. Ale coś mi się nie chce wierzyć, że rudy aż tyle pisał. W 20.000 jestem w stanie uwierzyć, ale 20.000.000 to zdecydowane przegięcie. Tak czy siak dla mnie Zibi patologią, jak kasa w e-sporcie - jest i będzie.
Boożeee, piszę to do ludzi którzy wymieniają takie sporty jak F1, wyścigi motocyklowe czy żużel.
Nie macie pojęcia o czym mówicie, a porównujecie te dyscypliny do grania na komputerze xD
Nawet nie zdajecie sobie sprawy jaką sprawność i siłe trzeba mieć, by być kierowcą F1.
W motocyklach dochodzi tutaj ogromne poczucie balansu, równowagi podczas praktycznego stykania się z asfaltem podczas zakrętów. Ciekawe czy taki wielki e-sportowiec utrzymałby taki motocykl czy umiał z ogromną prędkością w ogóle się na nim utrzymać podczas wyścigu czy sytuacji kryzysowej. Żużel? Jakiej sprawności trzeba, by wielokrotnie wybronić się od upadku? Nawet w bilardzie oprócz ogromnej precyzji występują ciągłe ruchy stawu chociażby łokciowego, nie mówiąc o doborze odpowiedniej SIŁY do poprawnego uderzenia w bile. Ból dupy macie straszny. Powinno się ten e-sport nazwać po prostu inaczej, nie używając wyrazu "sport" i tyle - koniec awantur :)
A e-sport? No tak, pracuje nadgarstek i palce xD
Bardzo łatwo głupie wypowiedzi zrównać z ziemią...
"Ciekawe czy taki wielki e-sportowiec utrzymałby taki motocykl czy umiał z ogromną prędkością w ogóle się na nim utrzymać podczas wyścigu czy sytuacji kryzysowej. "
Otóż:
Ciekawe czy taki wielki piłkarz wygrałby z drużyną mecz podczas e-sportowej imprezy, czy dałby rady kogoś zabić/zbudować bazę/czy co tam się w danej grze robi zanim go inny gracz dojedzie?
To działa w dwie strony. Nazwa e-sport i dla mnie jest głupia, nie interesuje się tym, ja gram dla zabawy i wolę film obejrzeć niż godzinami oglądać mecze e-sportowe ale twoje argumenty to inwalidzi jak byli sportowcy po zakończeniu kariery...
Chłopie, przecież właśnie o to chodzi :D Przytoczyłem, że pewnie nie umiałby utrzymać, bo wymaga to SPRAWNOŚCI FIZYCZNEJ :D Wymaga to siły, równowagi, balansu ciała, więc jak możesz porównywać to do zbudowania bazy, zabicia kogoś headshotem, które dalej sprowadza się do kliknięcia raz czy dwa myszką? xD
@Kondzio8
A widziałeś kiedyś azjatyckiego mistrza grającego np. w StarCrafta? Wiesz, że oni potrafią mieć APM (action per minute) 4-5x wyższy od przeciętnego gracza? Ci ludzie mają perfekcyjny refleks i koordynację oraz nieziemską spostrzegawczość. Myślisz, że to bierze się z niczego? Oni też swoje muszą wytrenować (często przez wiele lat), żeby dojść do takiego poziomu.
Poza tym sam piszesz:
Nawet w bilardzie oprócz ogromnej precyzji występują ciągłe ruchy stawu chociażby łokciowego
ale ruchy nadgarstka i precyzja w grach to już są blee?
Ja jestem ciekaw czy zawodowy piłkarz ograłby zawodowego szachistę. Przecież to są kompletnie różne typy zawodów? Jak można porównać np. wyścigi samochodowe do latania wyczynowego samolotem? Oba wymagają mocnej łapy, by utrzymać kierownicę i drążek. No ale nie da się, bo to dwa różne, inne i przede wszystkim nie wiążące ze sobą typy sportów.
E-sport może i jest głupi, ale jest sportem. Ja się kompletnie nie interesuję baseballem, golfem czy właśnie e-sportem, bo w mojej opinii są nudne, ale nadal należą do sportu.
@Kondzio8
"Wymaga to siły, równowagi, balansu ciała"
No, sportowcy, tacy jak np. szachiści muszą balansować, żeby nie spaść z krzesła.
Panowie, ja to widzę tak... Zaczęło się od niejakiego Janek EM, potem twit byłego prezesa Legii i jako, że Boniek chciał mu dogryźć to napisał co napisał gdyż tenże były prezes Legii inwestuje w e-sport. Cały problem w tym, że zamiast pogadać w barze przy piwku panowie sobie dogryzają publicznie. A niestety jak widać inteligencja szaraków jest tak niska, iż traktują taką wypowiedź poważnie. Czy się zgadzacie, czy nie - ale traktujecie to poważnie. A Boniek chciał dogryźć byłemu preziowi Legii, a nie się wypowiadać na temat o którym nie ma pojęcia i nie jest żadną wyrocznią. Żałosne jest to, że sobie prywatnie o tym nie gadają, ale i żałosne, że wy to bierzecie na serio nie widząc kontekstu. Ech ludzkość głupieje...
Wyobraź sobie, że stoisz w parku. Na jego środku stoi ogromna mównica, na którą wchodzi jakiś gość i mówi: a ziemia jest płaska!
Pomyślisz sobie: no matoł... a on tylko się z kolegą droczył ;)
To, że Zibi i inne jelenie nie potrafią korzystać z mediów społeczościowych nie oznacza, że odbiorcy nie mają prawa oceniać ich wypowiedzi.
@conrad_owl
To fajnie, że tak Ci się wydaje, ale jakoś nie widzą, żeby chociaż próbował odkręcić swoją wypowiedź.
Domyślam się, że lubisz Bońka, czy coś w ten deseń i chcesz stanąć w jego obronie, ale nie wiem po co, skoro sam zainteresowany nawet nie próbuje tego prostować, czy wymigać się kontekstem.
Bezwstydny z niego ignorant i tyle.
@Vinis88
@Marvin
Nie nie lubię Bońka. I jak najbardziej napisałem, że to żałosne, tak czy nie? Czyli jakbym usłyszał takiego z mównicy to owszem - powiem matoł. Pod nosem. I będę go miał w d...
Za to po raz kolejny pokazujecie mi, że ludzkość czytać nie umie... Odbiorcy mają prawo oceniać wypowiedzi, ale też i mamy prawo mieć w d... debilizm. Widać jak na dłoni o co chodzi, kto z kim się kłóci, ale media robią aferę bo wyświetlenia. Ludzie robią aferę bo zamiast nazwać Bońka matołem to tu wykłady o tym co jest sportem, co nie jest itp. rozumiecie mnie? O byle syf afera jakby nie wiem co - sami to nakręcacie. Wy sami.
"Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych lub psychicznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych." (Słownik języka polskiego).
[...]fizycznych LUB psychicznych w ramach WSPÓŁZAWODNICTWA.
Jeśli ktoś tak bardzo chce podpierać się definicją to proszę bardzo - ta jasno wskazuje, że "granie w gry" może tę definicję wyczerpywać.
Dlaczego e-sport? Bo potrzebujemy szerokiego zbioru. Gra w CS różni się od gry w LOL czy Starcrafta - różne gry turniejowe wymagają różnych umiejętności, stąd zawarcie ich w zbiorze "e-sport".
Co do samego komentarza Bońka - no cóż, nie popisał się. O grach komputerowych ma takie pojęcie jak przeciętny 50 - 60 latek... gdzieś tam widział Commodore.
Ale czemu wiele komentujących zakłada, że sport w ogóle musi wymagać wysiłku fizycznego?
Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych lub psychicznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych.
Konkurencje w których uczestnicy np. muszą wykazać się najlepszą pamięcią, też są sportem. Możecie się oburzać, tupać nóżką, ale takie są fakty. Każdy ma prawo do własnej opinii, ale nikt nie ma prawa do własnych faktów.
no... to twoja opinia...
Marvin
szanuje Twoja opinie na ten temat.
Widok Bońka, który w przerwie meczu walił jednego peta za drugim, nie przekonuje mnie jakoś jako do autorytetu w kwestii zdrowego trybu życia.
Inna sprawa to próbowanie na siłę porównywania tutaj e-sportu ze sportem, wymieniając wszelkie dyscypliny wymagające wysiłku fizycznego i pomijanie przy tym z uporem godnym lepszej sprawy np brydża sportowego czy pokera sportowego.
Poker w odmianie sportowej - dodam - pozytywnie przeszedł przed obrady Rady SportAccord - czyli jest już jedną nogą na Igrzyskach Olimpijskich.
Jaki wysiłek fizyczny jest w tym przypadku potrzebny by stać się dyscypliną olimpijską? Cytując wyżej - twarda dupa czy wyrobiony nadgarstek?
Czyli jak sobie z sąsiadami na osiedlu urządzimy zawody w koszeniu trawy na czas to już możemy nazywać się sportowcami?
Wiecie, że sport i e-sport to dwa różne pojęcia? Traktując je tak samo to równie dobrze można mówić, że e-maile to patologia bo prawdziwe listy powinny z papieru i w kopertach.
Szachy są sportem? Jeśli szachy będą wyglądały tak samo, ale plansza zostanie zastąpiona ekranem to wtedy nie będzie to sport?
Pole manewrowe dla filozofów...
Dla mnie to jest sport bo wymaga treningu, zarowno mentalnego jak i motorycznego. Jak ogladam takie turnieje w LoLa czy CSa to emocje sa duzo wieksze niz ogladanie ten nudnej kopaniny, a i ciekawe sytuacje (np. clutch 1v4 czy pentakille) zdarzaja sie duzo czesciej, niz genialne zagrania w pilce.
A Boniek poszukiwanie patologi to niech zacznie od PZPN, bo to jedna wielka mafia. Drzazge w cudzym oku widzi.
nie drzazge. naprawde realne zagrozenie.
e-sport to taka sama patologia jak polska piłka nożna ... i to i to ma ze sportem mało co wspólnego
Patologią są dzieciaki siedzące przed kompem po 6 lub więcej godzin dziennie i pewnie do tego w głównej mierze odnosił się Boniek. Co nie znaczy, że nie docenia tego co się dzieje w e-sporcie.
A co do samych sportów to też w nich wiele patologii, korupcja goni korupcję, kolejne sprzedane mistrzostwa, przekupywanie sędziów, olimpiada w Rio, albo ostatni przykład, kto wystartuje w F1 w Williamsie Kubica co daje 7-8 mln czy Sirotkin który ponoć daje 3x więcej, żeby się wkupić... to jest patologia.
To jest to samo co siedzenie na boisku 6h dziennie aby trenować. Sporo,ale to twój zawód. Jedynie czym się różnią to,że esportowcy nie mają zwykle drugiej kariery,ani też nie mają wielkich pieniędzy,aby ich do końca życia utrzymywać.
Dla mnie to co ostatnio dzieje się w sprawach aktywności fizycznej to są jakieś żarty. Od zawsze sportem dla mnie były dyscypliny tj.hokej, piłka nożna, ręczna etc. a tu wchodzi sobie taki e-sport i ciśnie się jako rywal do siatkówki..... Może nie jest to jakaś patologia ale na pewno nie dyscyplina na olimpiadę. Dla mnie gry były i raczej będą świetnym spędzeniem wolnego czasu.Pozdrawiam
Spójrz na mistrzostwa świata w np lolu/starcrafcie. Ci ludzie latami trenowali,aby być tak dobrzy jak są. Może i nie mają mięśni,którymi podniosą x kilogramów,ale mają mózg w którym mają wszystkie jednostki,budynki,postacie,taktyki znają na pamięć. Jak szachiści do których nikt się nie czepia.
E- sport nie jest sportem. Proste. Zbychu ma rację.
Jest, sprawdź definicje, zanim się odezwiesz i będziesz opowiadał kłamstwa.
Tak samo oczywiście tłumaczysz to rodzinie i znajomym?:D Cześć sttarki a ty uprawiasz jakiś sport obecnie? - No jasne, że tak. - A jaki? - Gram na kompie.- Yyyyyyy aha.
,,Tak samo oczywiście tłumaczysz to rodzinie i znajomym,,
Na jakiej podstawie tak sądzisz?
,,Cześć sttarki a ty uprawiasz jakiś sport obecnie? - No jasne, że tak. - A jaki? - Gram na kompie.- Yyyyyyy aha.,,
Nie wiem jak u ciebie, ale moja rodzina jest na tyle ogarnięta by zanim osądzić i próbować wciskać innym swojej jedyne racje, upewni się, że nie wygaduje głupot i sprawdzi w definicji, co oznacza dane słowo, jeśli twoja rodzina cię tego nie nauczyła, no to pozostaje mi tylko współczuć :/
Patologia to jest dopiero w srodowisku pilkarskim - zadymy, kibole, wiele swieto gdy pojawiaja sie mistrzostwa = darcie mordy, chlanie, itd.
Boniek ma prawo do swojej opinii, a inni mają prawo mieć tę opinię w swoim siedzisku.
Tylko w tym całym napinaniu się co jest prawdziwym sportem a co nie, jakoś wszyscy zapominają że za każdym sportem czy pseudo sportem stoi spora kasa. Skoro KSW i inne cuda w klatkach się przyjęły bo były mocno promowane, przyjmą się jeszcze inne cuda. Kwestia czasu i wymiany pokoleń. Czy to dobrze czy nie, to każdy sam oceni.
Zawodowe granie w gry komputerowe to nie sport. To nie jest uprawianie sportu.
Zawodowe granie w gry komputerowe to e-sport.
E-sport, to nie to samo co sport.
A np. polska piłka nożna to też swego rodzaju "świadectwo pewnych patologii": sprzedawanie meczów, kibolstwo, chuligaństwo... Jak dawniejsi reprezentanci Polski w "gałę" chlali alkohol?
Nie mam pojecia dlaczego obwiniasz piłkę jako sport za zachowanie kibicow, to tak jak obwiniac np. lige legend za to ze tyle osob w tej grze jest toksycznych ;)
Boże, gdy będę się starzał, uchroń mnie przed tak dalece idącym niezrozumieniem czasów. Zresztą coby nie mówić, dyskutujących w tym temacie też to dotyczy... już teraz. Facet wyraził prywatną, luźną opinię i wielkie oburzenie z tego powodu.
Ale jakie tam oburzenie? Kolo dupy mi lata ten caly Boniek i jego zdanie. Po prostu powiedzial cos kontrowersyjnego, to sie ludzie do tego ustosunkowali. Tyle.
Szachy są uznawane przez mkol z dyscyplinę sportową więc granie w gry też jest sportem, koniec kropka. Jeśli uznamy, że mkol się myli i sportem są tylko aktywności czysto fizyczne to trzeba przestać uznawać za dyscypliny sportowe szachy, warcaby, pokera, brydża itp itd. Tyle odnośnie regułki. Co do stwierdzenia "patologia" w kontekście dyscyplin sportowych to obecny sport zawodowy napawa mnie śmiechem i obrzydzeniem jednocześnie. Obojętnie czy esport jest sportem czy nim nie jest to i tak jest nieporównywalnie zdrowszą formą rywalizacji niż zawody bandy naćpanych sterydami i lekami na astmę babochłopów czy zawodami aktorskimi na piłkarskich stadionach.
Piłka nożna to też nie sport tylko patologia.
A ile można chlać jednej i tej samej wódy, Patologia! kupa facetów ugania się po polu za szmacianą kulą z powietrzem w środku, jeszcze tylko kartofli brakuje na tym polu. Patologią z klaustrofobią. Lepiej by sie chycili porządnej ciężkiej pracy jak na faceta przystało/ Ale się dobrze gada, gdy kartoflarze biegają, a pańszczyzna zdziera hajs.
Szachy uznane za sport nie różnią się wiele od komputerowej formy rozrywki.
Szachy i brydż to gry sportowe, ale ja bym chciał wiedzieć, jakie jest spójne i precyzyjne kryterium odgraniczające "gry sportowe" od niesportowych.
Określenie "e-sport" jest moim zdaniem do przyjęcia.
Bo to fanatycy "e-sportu" za wszelką cenę chcą podpiąć to pod sport. Tak jakby określenie e-sportu nie wystarczyło.
E-sport jest przyjmowany z pogardą, bo to też miłośnicy tego za bardzo próbują wywyższyć ten gatunek rywalizacji. Stawiać e-sport przy sporcie, gdzie w zasadzie zamiast umiejętności to bardziej liczy się los? Równie dobrze hazard jako całość można wrzucić jako dziedzinę sportu. Mistrzostwa świata w jednorękim bandycie to by było coś.
@Up
Los? Ty tak na serio? Rozumiem gry pokroju Hearthstone (gdzie wiele zależy od wylosowanych kart), ale RTSy, strzelanki czy MOBA? Gdzie tu losowość? Na podobnej zasadzie możemy stwierdzić, że skoki narciarskie to ślepy los, bo przecież wszystko zależy od wiatru. Tak samo jak F1 czy inne sporty wyścigowe, bo przecież pogoda może płatać figle i zmieniać warunki na torze...
Skoro na prawdę nie dostrzegasz w tym talentu, wiedzy i umiejętności, to rzuć wyzwanie jakiemuś zawodowcowi z CSa, LoLa czy StarCrafta i go pokonaj. Wtedy udowodnisz, że masz rację, w innym wypadku tylko się ośmieszasz.
Los? Ty tak na serio? Rozumiem gry pokroju Hearthstone (gdzie wiele zależy od wylosowanych kart), ale RTSy, strzelanki czy MOBA? Gdzie tu losowość? Na podobnej zasadzie możemy stwierdzić, że skoki narciarskie to ślepy los, bo przecież wszystko zależy od wiatru. Tak samo jak F1 czy inne sporty wyścigowe, bo przecież pogoda może płatać figle i zmieniać warunki na torze...
Zawsze jest jakiś typ losowości, a najczęściej przy zadawanych obrażeniach. Prawie w każdej grze odbywa to się na zasadzie "rzutu kostką".
Skoro na prawdę nie dostrzegasz w tym talentu, wiedzy i umiejętności, to rzuć wyzwanie jakiemuś zawodowcowi z CSa, LoLa czy StarCrafta i go pokonaj. Wtedy udowodnisz, że masz rację, w innym wypadku tylko się ośmieszasz.
Widać, że masz zerowe pojęcie o grach.
@Up
Tak tak, ja już przywykłem do tego, że jak nie masz argumentów (czyli zazwyczaj jakieś 5 minut od rozpoczęcia dyskusji), to w akcie paniki i bezradności rzucasz się na adwersarza jak wściekły pies, formując zarzuty personalne pod jego adresem... oczywiście znowu bez jakichkolwiek argumentów na poparcie swoich twierdzeń. Przykro mi, ale to może zadziałać najwyżej na twoich kolegów ze szkolnej ławki.
Tak tak, ja już przywykłem do tego, że jak nie masz argumentów (czyli zazwyczaj jakieś 5 minut od rozpoczęcia dyskusji), to w akcie paniki i bezradności rzucasz się na adwersarza jak wściekły pies, formując zarzuty personalne pod jego adresem... oczywiście znowu bez jakichkolwiek argumentów na poparcie swoich twierdzeń. Przykro mi, ale to może zadziałać najwyżej na twoich kolegów ze szkolnej ławki.
Bo z tobą się nie da dyskutować, jak czytać nie potrafisz. Poza tym o czym chcesz tutaj dyskutować? Sądzisz, że mam coś do e-sportu? Mylisz się, nie mam.
,,Stawiać e-sport przy sporcie, gdzie w zasadzie zamiast umiejętności to bardziej liczy się los?,,
Kolejny, który zabrał głos nie pytany i wygaduje głupoty, jak miło xd.
wow izaak go zbeształ
@rvn0000 staram sie dopasowac do poziomu forum. Jak widze po reakcji,idzie mi wysmienicie.
Cóż, nie wiem czy ma na myśli esport jako nazwę, bo nazwa nie pasuje, esport po prostu nie pasuje, to tak jest to pewna patologia, ale jako turnieje i ogólna koncepcja tej rywalizacja, jest jak najbardziej dobra. Wystarczyłoby nazwać to nie esportem, a e-gaming.
I on jeszcze mówi joystick, to świadczy jak mało wie w tym temacie i nie powinien się nawet wypowiadać, żeby się nie ośmieszyć. Lecz jednak to zrobił i straciłem resztki szacunku do niego.
Obok wklejam zdjęcie joysticka.
Zibi ma zawsze rację
dla mnie boguś swiadectwem pewnej patologii są gaże wypłacane piłkarzom i wszelkiego rodzaju CZŁONKom komitetów..takich misiu jak Ty
to jest patologia, wypić cole, umyć włosy i za to kupić dom...
Szachy i brydż to nie sport, ale gra rekreacyjna. Koniec, kropka. Tak samo e-sport nie jest sportem. Podobnie dwóch facetów to nie małżeństwo.
On ma racje z tymi pedałami. A szachy to też nie sport bo w sporcie się biega i mocuje muskułami.
Co mnie obchodzi klasyfikacja? Współczesne prawodawstw mówi, że dwóch facetów amatorów kiszek stolcowych, to mężowie, a i tak większość się tym brzydzi. Z tymi dyscyplinami jet podobnie. Siedzenie przy stoliku to nie sport. Ja przy stoliku to palę i piję i to od 8 roku życia. Czy papierosy marki "Sport" z epoki PRL-u to papierosy o przeznaczeniu sportowym?
,,Co mnie obchodzi klasyfikacja? ,,
A co kogokolwiek obchodzi twoje zdanie, które jest bez znaczenia, w przeciwieństwie do klasyfikacji? xd
,,Współczesne prawodawstw mówi, że dwóch facetów amatorów kiszek stolcowych, to mężowie,,
Owszem, dwie osoby pozostające w stałym współżyciu to małżeństwo niezależnie od płci, tak wygląda porządek prawny w wielu krajach. I nie każdy jest amatorem kiszek stolcowym, nie mierz ludzi swoją miara :v
,, a i tak większość się tym brzydzi.,,
Większość gdzie? I jakieś dowody na to? Jak tak to poproszę.
,,Z tymi dyscyplinami jet podobnie. Siedzenie przy stoliku to nie sport.,,
A kto mówi o siedzeniu przy stoliku? Ja tam widzę, aktywne współzawodnictwo, polegające na strategii, refleksie oraz wiele dyscyplin, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie.
,,Ja przy stoliku to palę i piję i to od 8 roku życia,,
....Ok, fajnie, że się przyznałeś do patologicznych korzeni xd.
@Sttarki :: Ty, co to miało być? Twój coming out? Wylazłeś na GOL z szafy, żeby pochwalić się, iż jesteś pederastą? Swoje złudzenia zostaw dla siebie.
Starki - małżeństwo to tylko tak jak było przez tysiące lat, facet i baba. Reszta to szlam i zboczenie, które racy jak ty każą nam szanować. Co za poranek. Pierwsza jawa i już jakiś p****ł.
Miało być tacy i kawa. Przepraszam wszystkich normalnych.
Kieydś w "Czterdziestolatku" było tak. Karwowski dostał zawał serca, więc lekarz zalecił mu sport. Poszedł więc do klubu sportowego. Patrzy, a tam napisane "sekcja brydża sportowego". Wchodzi więc do środka, a tam piętnastu facetów rżnie w karciochy w kłębach dymu.
Pecety? Nie nazywajmy szamba perfumerią!
Są różne sporty. Sporty indywidualne jak i drużynowe. Są sporty wymagające refleksu lub przewidywania, a i takie które nie wymagają niczego więcej niż siły. Jeśli ktoś nie traktuje grania poważnie ze względu na brak wiedzy i doświadczenia w tym zakresie to może dziwić się, że ktoś nazywa to sportem. Zgodnie z logiką pana prezesa jak można nazwać sportem np. MotoGP lub inne wyścigi? Przecież tam tylko się jedzie. Nawet piłki nie ma xD
E-sport to po prostu sport, ludzie po prostu jeszcze do tego nie przywykli i są zacofani. Na koniec cytat: "Sport - forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych lub psychicznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych". Każde kryterium jest tu w przypadku e-sportu spełnione i nie ma czego dodawać. Na przyszłość proszę się zaznajomić z tematem, o którym pan się wypowiada proszę pana. Bo w pana młodości to chyba dopiero pierwsze komputery wychodziły, a co mówić o grach xD więc jak ma pan cokolwiek o tym wiedzieć? Hm a może Zibiemu się po prostu nudzi i wypisuje takie rzeczy specjalnie?
Według definicji: Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych lub psychicznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych. Czyli e-sport także jest sportem.
I swoją drogą śmieszne jest to, że o patologii mówi facet, który stoi na czele jednej z największych patologii związanych ze sportem w naszym kraju.
1. Sport (za Wikipedią): Forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych lub psychicznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych.
Nie ma tu ani słowa o wymogu występowania wysiłku fizycznego, co zresztą potwierdza fakt, że za sport uważa się również dyscypliny, które z takowym wysiłkiem często wiele wspólnego nie mają (np. sporty planszowe, karciane czy motorowe).
2. Do języka polskiego słowo to przeniknęło z języka angielskiego, gdzie jego etymologia jest następująca:
"Pleasant pastime," shortening of disport "activity that offers amusement or relaxation; entertainment, fun", also "a pastime or game; flirtation; pleasure taken in such activity".
From Anglo-French disport, Old French desport or deport "pleasure, enjoyment, delight; solace, consolation; favor, privilege," related to desporter, deporter "to divert, amuse, please, play".
Znowu, e-sport jak najbardziej pasuje. Osobiście mi to wszystko jedno, ale fakty są jakie są. Tupanie nogami i płacz nie zakrzywią rzeczywistości i nie sprawią, że e-sport przestanie mieścić się w definicji sportu. Żadne urojone przeświadczenia, że sport musi się opierać na wysiłku fizycznym, tutaj nie pomogą.
Prawda Zbigniew, prawda!
Nie dajmy się zwariować. Ganie w gry to granie w gry nie żaden sport.
Nieprawda, to sport, sprawdź definicje sportu zanim ponownie będziesz się chwalił swoją ignorancją i głupotą :v
Nie interesują mnie definicje.
Piszę to co myślę i tyle.
Ze sportem to nie ma NIC wspólnego i koniec tematu.
,,Nie interesują mnie definicje.,,
Nie interesuje mnie to co ciebie interesuje.
,,Piszę to co myślę i tyle.,,
Czyli źle myślisz, zdarza się.
,,Ze sportem to nie ma NIC wspólnego i koniec tematu.,,
ma, esport to sport, gdyż pasuje do definicji i twój ból tyłka nic tego nie zmieni ;v
A ja pisze co o tym myślę i już.
Nie obchodzą mnie twoje denne wypowiedzi.
TO NIE JEST SPORT KROPKA.
Oby to szybko upadło bo będzie prawdziwa patola i żenada (w sumie już jest widząc pod dyskusji).
Jak ktoś tego nie rozumie to już jego sprawa.
Każda osoba, która uważa, że granie na kompie czy konsoli to sport to gratulacje i to szczere.
Narka
Prawdę mówiąc mam to gdzieś, co powiedział, nie wiem po co się tak wpuszczać w takie głupoty. Sport czy nie? Kogo to obchodzi? Ewentualnie rozumiem, że tych którzy mieliby z tego tytułu jakieś korzyści, ale ja z tego nic nie mam i kolokwialnie mówiąc, wali mnie to.
Bycie rudym, to jest dopiero patologia
Litości.
To Najman jest mega sportowcem w porównaniu do tych wszystkich Pasz, Izaków i e-sportowców z Twitcha.
Chciałbym zobaczyć rywalizację tych sportowców z Najmanem.
Najpierw zagrają w gierkę dla dzieci na komputerku, a później przejdą na ring, matę czy klatkę.
btw, dlaczego w e-sporcie jest dyskryminacja i żadna kobieta nie gra z mężczyznami? W sporcie to zrozumiałe: liczy się siła mięśni, ale w e-sporcie? Za miękkie pupy mają czy cycki rozpraszają?
Powód jest bardzo prosty, nie dorastają poziomem umięjetności mężczyznom. Ale nie prawdę jest że nie ma ich w ogóle w esporcie, są ale na niższym poziomie. Może to oburzy jakąś feminazistkę ale dziewczyny w wieku gdy chlopaki rozwijają swoją formę zajmują się makijażami i szukaniem chłopaka i baletami, a siedzenie przy kompie i nolife'enie jest dla nich mało atrakcyjnym zajęciem i takich dziewczyn jest garstka. Esportowcami są gracze core'owi a kobiety przeważają w segmencie mobile, nie w moba i strategiach gdzie jest dużo przemocy. W F1 jest analogiczna sytuacja, mało kobiet. Czy tego feminazistki chcą czy nie to są różnice miedzy nami i tak było jest i będzie, ale bycie różnym to nic złego, tak nas zaprojektowano i tak ma być.
Ze wszystkich niemal komentarzy wniosek jest jeden - Boniek to żaden autorytet w grach.
A ja się pytam - kto z komentujących jest autorytetem? Wchodząc w taką dyskusję, podając cytaty z Wiki czy własne zdanie, pisząc elaboraty na temat sportu i e-sportu jesteście tym samym co Boniek - debilami. Próbujecie wmówić innym swoje zdanie, choć nic nie znaczycie w dziedzinie. Tak samo jak Boniek. Śmieszne to oburzenie i dyskusje. On zrobił to co wy - napisał swoje zdanie publicznie nie mając żadnych argumentów. Pozdrawiam :)
Jest pewna drobna różnica, a nazywa się ona "argumenty". Wielu komentujących je ma, Boniek niestety nie.
Jedyne czym się posłużyłeś conrad to nazwaniem debilami. To dowodzi, że zdecydowanie bliżej jest tobie do Bońka ze względu na ignorancję i głupotę.
Wielu komentujących za argumenty ma linki do artykułów napisanych przez inne osoby bez autorytetu. Albo własne zdanie. Masa komentarzy wygląda tak: moim zdaniem e-sport... Itd.
Nazwałem jak nazwałem bo za taką tę dyskusję uważam. Sport i e-sport to różne dziedziny i nie rozumiem po co się kłócić o to? Większość komentujących stara się udowodnić, że e-sport to też sport... Dla mnie szachy nie są sportem, to gra logiczna i tyle. Sport dla mnie to wysiłek fizyczny. Wyścigi samochodowe są wyścigami, a nie sportem dla mnie. Szachy są grą, a nie sportem. Ot jestem prostym człowiekiem i prosto na to patrzę. To, że ktoś coś definiuje nie oznacza, że mam to popierać. 30 lat temu komuna w Polsce była dobra. 80 lat temu nazizm był dobry. Wtedy też ktoś coś definiował. A ja uważam, że każdy ma swój rozum i wrzucanie czegoś na siłę w jakieś ramy jest debilizmem. Gry to gry, wyścigi to wyścigi, piłka nożna to piłka nożna. Tyle z mojej strony.
Zarzucasz innym, że opierają się na swoim zdaniu i po chwili robisz to samo. Dobrze więc - popatrzmy co o tym mówią polskie przepisy prawa - przynajmniej z definicji bezosobowe.
Sport wg ustawy o kulturze fizycznej :
"Forma aktywności człowieka, mającą na celu doskonalenie jego sił psychofizycznych, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych."
Ustawa ta więc definiuje jakie aktywności fizyczne można uznać za sport a nie to czym jest sport sam w sobie.
Wg ustawy o sporcie kwalifikowanym:
"Forma aktywności człowieka związana z uczestnictwem we współzawodnictwie sportowym organizowanym lub prowadzonym w określonej dyscyplinie sportu przez polski związek sportowy lub podmioty działające z jego upoważnienia."
I tutaj po pierwsze primo mowa o "aktywności człowieka" a nie o aktywności fizycznej, a po drugie primo do zakwalifikowania czegokolwiek by było sportem wystarczą dwa czynniki - współzawodnictwo i organizujący je związek sportowy.
Zgadzam się częściowo. To nie jest sport, ale też ci ludzi ciężko trenują i pracują więc patologia to złe określenie.
Boniek też niech się ugryzie w język bo kiedyś też gadał źle o Kubicy i f1 że to tylko jeżdżenie, nie zważając jaki tam wysiłek trzeba dac. Niech komentuje rzeczy na których się zna.
Polecam obejrzeć "Czy to aby nie Igrzyska Olimpijskie potrzebują gier e-sportu?" https://www.youtube.com/watch?v=qVutf3vH7XI
Dla mnie e-sport to ta sama kategoria co każda inna dziedzina sportu uprawiana zawodowo. Potrzeba poświęcić spory kawałek życia żeby coś osiągnąć. Czyli inaczej mówiąc "przeginać pałę". Zdrowe podejście to zachowanie umiaru, a żaden sportowiec i e-sportowiec go nie zachowuje.
Jaka jest roznica miedzy Olimpiada a paraolimpiada? to e-sport jest jeszcze daaaaleeeko. No i rodzaj pewnej patologi czyli uposledzenia sportowego, fizycznego.
Mozesz grac nawet w symulator orła i poświecić na to cale zycie, baaa nawet bedziesz latal lepiej niz nie jeden orzel, ale synek no jednak orłem nie jestes i nigdy nie bedziesz. Takie to pato
Mnie tam jego wypowiedź nie dziwi. To człowiek tzw. "starej daty" i dla niego po prostu gry są czymś z czym przez całe życie nie miał styczności. Podobna sytuacja jak z Sapkowskim. Obaj panowie nie interesują się grami bo za ich młodości była to rozrywka dla dzieci. Oburzanie się na nich i tłumaczenie jak to nie mają racji mija się z celem i tyle. Pogódźmy się z faktem że nie każdy musi uwielbiać gry komputerowe zamiast toczyć gówno-burze. Moja mama zamiast grać, woli czytać książki, mój kumpel uwielbia biegać ale oboje nie oburzają się gdy ktoś nie podziela ich zainteresowań.
Nikt nie ma do niego pretensji o to, że nie podziela ich zainteresowań tylko o to, że pasjonatów gier nazywa patologią co oznacza, że ich nie toleruje.
Jprdl wy dalej swoje.
Na forum o giereczkach piszą, że Boniek to beton i się nie zna.
Na każdym forum SPORTOWYM o sporcie, fizycznym: bieganie, pływanie, skoki, gry drużynowe, ale takie nie na kompie, ludzie piszą, że dzieci grają w giereczki na komputerkach i nijak ma to się do sportu :P
Przecież na GOLu z 99% ma zwolnienie z WFu :)
Czemu nagle wszyscy zaczęli Bońka besztać? Przecież stwierdził tylko fakt że granie w gry ma się nijak do sportu. Jak to mówią: uderz w stół a nożyce się odezwą i tak jest w tym przypadku że wszyscy zapaleni gracze zaczęli mówić że piłka nożna to patologia (mimo iż wcześniej tak nie myśleli, ale jak ktoś obraża ich ulubione zajęcie to trzeba obrazić jego ulubione zajęcie). Dopiero od ok. 5 lat e-sportowcom mandolina uderzyła do głowy i jakby nazwa e-sport im nie wystarczała zaczęli granie nazywać sportem i porównywać je do piłki nożnej, siatkówki itd. Bo jeżeli granie w gry to nie sport to w takim razie szachy, brydż, skoki narciarskie, jeździectwo i wyścigi samochodowe to też nie jest sport. - aha XD. Jak to napisał użytkownik pewnego forum: "Nie wiedziałem że moja precyzja, umiejętności i strategiczne poruszanie DWOMA joystickami w koparce jest sportem. Myślałem że jestem operatorem koparki a tu okazało się że jestem e-sportowcem". Kpienie sobie z uprawianej przez Zbigniewa Bońka piłki nożnej w kontekście jego ograniczonej warunkami Twittera wypowiedzi, jest moim zdaniem nieadekwatne do sytuacji. Albo sprowadzanie piłki nożnej do “ganiania za balonem”. Zacznijmy od podstaw – to gracze Counter-Strike’a próbują wmówić światu (czy może nawet bardziej: ich fani), że są sportowcami, a nie Cristiano Ronaldo, że jest e-sportowcem. To już powinno dać niektórym do myślenia na temat miejsca w szeregu. Dziękuje za wysłuchanie mojej opinii. Dobranoc.
Można e-sport uważać za sport, można też twierdzić odwrotnie. Ale sformułowanie o patologii jest zdecydowanie przesadzone, bowiem jak wówczas nazwać dość mocno rozpowszechniony alkoholizm wśród działaczy sportowych, a nawet "sportowców"?
Dokładnie, większość to alkoholicy i oszołomy bez żadnej szerszej wiedzy o czymkolwiek.
Jak można pozwalać tym graczom żeby tak sobie siedzieli w domu i klikali?
Czysta patologia
w sumie ma racje moze troche zle to ujal ale ja rowniez nie uwazam "e-sportu" za sport i mimo iz uwielbiam grac dla mnie to rozwyrkwa i nigdy nie rozumialem jak mozna ogladac jak ktos gra co w tym za frajda zreszta jak widac ich ogladalnosc spada wiec nie wroze temu przyszlosci
Sam nie oglądam kompletnie żadnych zawodów drzużynowych, czy to cs/lol/dota/bez różnicy, ale podobnie nie oglądam też piłki nożnej, koszykówki czy każdego innego sportu, chociaż lubię zagrać samemu. W sporcie chodzi o zdrową rywalizację, a gry komputerowe ją posiadają, tak samo jak szachy.
Tak na marginesie, jeśli można nazywać Yoko Ono artystką, to e-sport można bez najmniejszego problemu nazywać sportem XDDDD
granie w gry to nie jest sport
"Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych lub psychicznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych"
Gry komputerowe, czyli e-sport spełniają definicję sportu w 100%. Komitet Olimpijski uznaje np szachy za dyscyplinę sportu. Czego chcieć więcej? Sprawa jest jasna i prosta.
Zabawny artykuł, zabawna sytuacja^^ W komentarzach fajne bagno umysłowe się uwidacznia. Po niektórych wpisach sam jestem skłonny nieco przyznać racji Panu Bońkowi odnośnie tej patologii :P