Mimo że jestem graczem, nie umiem postrzegać e-sportu, jako sportu. Patologia to to pewnie nie jest, ale sorry, po prostu dla mnie się to nie łapie ;P
Według mnie posługujemy się złą retoryką od wielu lat. Dlaczego esport musimy nazywać sportem ? Dlaczego to pojęcie nie może funkcjonować oddzielnie w dyskusjach skoro jest nawet stworzone po to by... odróżniać je od tradycyjnego sportu (dodatkowa litera "e").
Szachy uznane za sport nie różnią się wiele od komputerowej formy rozrywki.
Główny zarzut:
"Gry to nie sport, niczym nie ruszasz, nie trenujesz, brak aktywności fizycznej" ---> Tak ? A nadgarstek, śródręcze ? Eksplatowany w pozycji siedzącej, basseboliści używają go w pozycji stojącej.
Jedyne, wg mnie co staje na przeszkodzie, to niepasujące nam (przez przyzwyczajenia językowo-obyczajowe), skojarzenie/nazywanie grania jako sport.
Wyobraźcie sobie, że dopiero dzisiaj ktoś wymyśla tenis. Jutro pojawiają się rakiety w sklepach. Wszyscy się obkupują i lecą ze znajomymi pograć. Ten proces trwa wiele lat (zbudowany na filarach zabawy, dostępności). Po pewnym czasie ktoś mądry stwierdza: "a może by tak zrobić ligę i stworzyć podwaliny zawodowego tenisa ?"
Z typowej formy zabawy, (aluzja do grania w gry komputerowe), tenis zacyzna nam się kojarzyć poważniej, bardziej zawodowo i profesjonalnie. Niestety nie dla wsyzstkich - ..." tenis ? pff zabawa, a nie sport ! Jak można nazwać dwóch gości odbijających piłkę sportem ?"
Czy to nie wspomniane przyzwyczajenia do słów, skojarzeń ?
Jestem graczem, uprawiam też sport i nigdy bym e-sportu za takowy nie uznał. Mania na esport niestety nie przemija, przez co dzieciaki częściej siedzą przed komputerem ze złudna nadzieją na sukces w jakiejś kuso-gierce typu LoL czy CS, zamiast się poruszać. I to nie są moje wymysły, tylko obserwacja dzieci w wieku 7+.
No, a jak może przez 90 minut jakaś grupa facetów biegać za kulką ze świńskiej skóry w tą i z powrotem, jakaś patologia.
Wyjątkowo wąski punkt widzenia pana prezesa.
Lepiej niech się zajmie podaniem na co poszedł budżet PZPN, a nie ukrywa informacje i w sądzie przegrywa, to dopiero PATOLOGIA.
Ech... Tak to jest jak ktoś zna tylko jedną definicję sportu. Wyścigi samochodowe, motocyklowe, żużel etc. należą do sportu. Szachy, bilard czy rzutki też się zaliczają do sportu.
Do każdego z nich można mieć takie same pretensje jak do e-sportu. Kierowca to co, tylko siedzi przed kółkiem i je obraca, w bilardzie - gość z kijkiem odbija kuleczki. Rzutki to już w ogóle patologia, bo tylko rzucają śmiesznymi pineskami w tarczę. Mimo tego są organizowane duże wydarzenia czy mistrzostwa. Ot po prostu gry przeszły z fazy ciekawostki i urozmaicenia wolnego czasu. I to tyczy się każdego innego sportu, który jest uznawany za sport.
Patologią są dzieciaki siedzące przed kompem po 6 lub więcej godzin dziennie i pewnie do tego w głównej mierze odnosił się Boniek. Co nie znaczy, że nie docenia tego co się dzieje w e-sporcie.
A co do samych sportów to też w nich wiele patologii, korupcja goni korupcję, kolejne sprzedane mistrzostwa, przekupywanie sędziów, olimpiada w Rio, albo ostatni przykład, kto wystartuje w F1 w Williamsie Kubica co daje 7-8 mln czy Sirotkin który ponoć daje 3x więcej, żeby się wkupić... to jest patologia.
E- sport nie jest sportem. Proste. Zbychu ma rację.
Zawodowe granie w gry komputerowe to nie sport. To nie jest uprawianie sportu.
Zawodowe granie w gry komputerowe to e-sport.
E-sport, to nie to samo co sport.
A np. polska piłka nożna to też swego rodzaju "świadectwo pewnych patologii": sprzedawanie meczów, kibolstwo, chuligaństwo... Jak dawniejsi reprezentanci Polski w "gałę" chlali alkohol?
Oczywiście, że zawodowy sport nie jest zdrowy, a wręcz przeciwnie. Nie ma tu zresztą znaczenia czy się siedzi czy biega, szachy też są uznane przez komitet olimpijski za sport, a nie wymagają tężyzny fizycznej. Sport to współzawodnictwo, więc granie spełnia ten wymóg.
Ja się nie dziwię ludziom którzy grają - dziwię się, że ktoś to ogląda.
Jak wszyscy dojrzejemy to proponuje przestać porównywać sport z esportem bo to nigdy nie da odpowiedzi.
Dwa różne zjawiska angażujące te same funkcje mózgowe korzystając z innego natężenia działań mechanicznych organizmu.Zaspokajają te same potrzeby psychofizyczne człowieka.
UPRAWIANIE vs GRANIE
Dla mnie osobiście grupy, które bronią e-sportu to ci sami popaprańcy co uważają, że ziemia jest płaska. Nikt nie chce tego zabraniać, ale nie próbujcie z tego robić coś czym to nie jest. Kioskowe romansidła za parę złotych też nikt nie próbuje "przedefiniować" na literaturę wyższą, tak nie róbcie z e-sportu prawdziwego sportu.
Edit: Wiecie, że do gier e-sportowych zalicza się także Clash Royale?
"Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych lub psychicznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych." (Słownik języka polskiego).
[...]fizycznych LUB psychicznych w ramach WSPÓŁZAWODNICTWA.
Jeśli ktoś tak bardzo chce podpierać się definicją to proszę bardzo - ta jasno wskazuje, że "granie w gry" może tę definicję wyczerpywać.
Dlaczego e-sport? Bo potrzebujemy szerokiego zbioru. Gra w CS różni się od gry w LOL czy Starcrafta - różne gry turniejowe wymagają różnych umiejętności, stąd zawarcie ich w zbiorze "e-sport".
Co do samego komentarza Bońka - no cóż, nie popisał się. O grach komputerowych ma takie pojęcie jak przeciętny 50 - 60 latek... gdzieś tam widział Commodore.
nie jestem fanem e-sportu jednak wolę to niż euro, mistrzostwa i inne nudne 'prawdziwe' sporty.
Wiecie, że sport i e-sport to dwa różne pojęcia? Traktując je tak samo to równie dobrze można mówić, że e-maile to patologia bo prawdziwe listy powinny z papieru i w kopertach.
Szachy są sportem? Jeśli szachy będą wyglądały tak samo, ale plansza zostanie zastąpiona ekranem to wtedy nie będzie to sport?
Pole manewrowe dla filozofów...
Boniek ma prawo do swojej opinii, a inni mają prawo mieć tę opinię w swoim siedzisku.
Tylko w tym całym napinaniu się co jest prawdziwym sportem a co nie, jakoś wszyscy zapominają że za każdym sportem czy pseudo sportem stoi spora kasa. Skoro KSW i inne cuda w klatkach się przyjęły bo były mocno promowane, przyjmą się jeszcze inne cuda. Kwestia czasu i wymiany pokoleń. Czy to dobrze czy nie, to każdy sam oceni.
Szachy uznane za sport nie różnią się wiele od komputerowej formy rozrywki.
Szachy i brydż to gry sportowe, ale ja bym chciał wiedzieć, jakie jest spójne i precyzyjne kryterium odgraniczające "gry sportowe" od niesportowych.
Określenie "e-sport" jest moim zdaniem do przyjęcia.
Zibi ma zawsze rację
Prawda Zbigniew, prawda!
Nie dajmy się zwariować. Ganie w gry to granie w gry nie żaden sport.
"Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych lub psychicznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych"
Gry komputerowe, czyli e-sport spełniają definicję sportu w 100%. Komitet Olimpijski uznaje np szachy za dyscyplinę sportu. Czego chcieć więcej? Sprawa jest jasna i prosta.
Sport to zdrowie? Co z rzepką Lewego? Wypadkiem Kubicy? Mikrourazami mózgu footbolistów amerykańskich?
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Sport
I mówi to ktoś kto całymi godzinami biegał i kopał jakąś kulkę xd
Widok Bońka, który w przerwie meczu walił jednego peta za drugim, nie przekonuje mnie jakoś jako do autorytetu w kwestii zdrowego trybu życia.
Inna sprawa to próbowanie na siłę porównywania tutaj e-sportu ze sportem, wymieniając wszelkie dyscypliny wymagające wysiłku fizycznego i pomijanie przy tym z uporem godnym lepszej sprawy np brydża sportowego czy pokera sportowego.
Poker w odmianie sportowej - dodam - pozytywnie przeszedł przed obrady Rady SportAccord - czyli jest już jedną nogą na Igrzyskach Olimpijskich.
Jaki wysiłek fizyczny jest w tym przypadku potrzebny by stać się dyscypliną olimpijską? Cytując wyżej - twarda dupa czy wyrobiony nadgarstek?
Czyli jak sobie z sąsiadami na osiedlu urządzimy zawody w koszeniu trawy na czas to już możemy nazywać się sportowcami?
Patologia to jest dopiero w srodowisku pilkarskim - zadymy, kibole, wiele swieto gdy pojawiaja sie mistrzostwa = darcie mordy, chlanie, itd.
Boże, gdy będę się starzał, uchroń mnie przed tak dalece idącym niezrozumieniem czasów. Zresztą coby nie mówić, dyskutujących w tym temacie też to dotyczy... już teraz. Facet wyraził prywatną, luźną opinię i wielkie oburzenie z tego powodu.
Szachy są uznawane przez mkol z dyscyplinę sportową więc granie w gry też jest sportem, koniec kropka. Jeśli uznamy, że mkol się myli i sportem są tylko aktywności czysto fizyczne to trzeba przestać uznawać za dyscypliny sportowe szachy, warcaby, pokera, brydża itp itd. Tyle odnośnie regułki. Co do stwierdzenia "patologia" w kontekście dyscyplin sportowych to obecny sport zawodowy napawa mnie śmiechem i obrzydzeniem jednocześnie. Obojętnie czy esport jest sportem czy nim nie jest to i tak jest nieporównywalnie zdrowszą formą rywalizacji niż zawody bandy naćpanych sterydami i lekami na astmę babochłopów czy zawodami aktorskimi na piłkarskich stadionach.
A ile można chlać jednej i tej samej wódy, Patologia! kupa facetów ugania się po polu za szmacianą kulą z powietrzem w środku, jeszcze tylko kartofli brakuje na tym polu. Patologią z klaustrofobią. Lepiej by sie chycili porządnej ciężkiej pracy jak na faceta przystało/ Ale się dobrze gada, gdy kartoflarze biegają, a pańszczyzna zdziera hajs.
Cóż, nie wiem czy ma na myśli esport jako nazwę, bo nazwa nie pasuje, esport po prostu nie pasuje, to tak jest to pewna patologia, ale jako turnieje i ogólna koncepcja tej rywalizacja, jest jak najbardziej dobra. Wystarczyłoby nazwać to nie esportem, a e-gaming.
Zgadzam się częściowo. To nie jest sport, ale też ci ludzi ciężko trenują i pracują więc patologia to złe określenie.
Boniek też niech się ugryzie w język bo kiedyś też gadał źle o Kubicy i f1 że to tylko jeżdżenie, nie zważając jaki tam wysiłek trzeba dac. Niech komentuje rzeczy na których się zna.
granie w gry to nie jest sport
Pan autor Góral, powinien ograniczyć swoje komentarze w newsach. "Dobrze czytacie"; "Każdy ma prawo do swojej opinii ALE..." to przykłady braku warsztatu dziennikarskiego i typowe nastawianie czytelników na pewien kierunek myślenia. Wolałbym unikać tego typu tekstów na naprawdę szanującym się portalu.
Co do Bońka... No palnął ewidentną głupotę i widać że nic nie wie o grach a na pewno o e-sporcie. Ja z kolei też zawszesię dziwiłem fascynacją nad gościami co biegają za piłką i są "gladiatorami naszych czasów". We wszystkim trzeba szukać piękna. Dziwię się jednak tej części komentujących którzy po tym tendencyjnym newsie mówią "straciłem resztki szacunku dla Bońka". To człowiek który osiągnął w swoim życiu nie mało i całkowicie poświęcił się piłce nożnej mimo wielu przeciwności. A tak przez jedną wypowiedź jest "nikim" w oczach graczy komputerowych... Proponowałbym przyjmować na luzie takie wypowiedzi, nie przejmować się zbytnio i kibicować zarówno polskim piłkarzom jak i e-sportowcom. Ave!
To co? Szachy, snooker czy brydż to też nie jest sport? Bo co? Bo rozgrywki sportowe ograniczają się tylko do latania za piłką? Dobre sobie... E-sport nie jara mnie w ogóle (czasami obejrzę jakieś mecze z CS-a, który jako gra w ogóle mnie interesuje, ale w rękach zawodowców rozgrywkę ogląda się całkiem przyjemnie), ale według mnie można go bezproblemowo zaliczyć jako normalny sport.
A czym się różni oglądanie meczu piłki nożnej w TV od oglądania e-sportu? W obu przypadkach siedzisz przed ekranem.
Typowy fan piłki nożnej nie ma lepszej sylwetki niż fan e-sportu. Powiedziałbym, że jest wręcz przeciwnie, bo wizerunek wąsatego Janusza z brzuchem piwnym przed TV nie wziął się z powietrza.
A jak wyglądają zawodowi e-sportowcy? Piękni i młodzi, bo sponsorzy wymagają od nich dbania o wygląd. W przeciwieństwie do tradycyjnych sportowców nie muszą faszerować się chemią i mogą się normalnie odżywiać. Sportowcy z wielu dyscyplin wyglądają karykaturalnie, bo odpowiednia dieta i treningi są skupione tylko i wyłącznie na określonej aktywności.
Tak wyżyłowany organizm mówi dość w wieku 40-50 lat i taki sportowiec po karierze ma sprawność 70-80 latka. Sport dla zdrowia, lub zdrowie dla sportu niestety.
Wypowiedzi Bońka nawet nie zamierzam komentować. Ten pan sam się podsumował wypowiadając się w taki, a nie inny sposób.
Dla mnie cały ten esport to odpowiednik paraolimipiady. Po prostu grubi ludzie też chcą poczuć, że uczestniczą w jakimś sportowym wydarzeniu siedząc po 12h przed komputerem.
A ja tak z innej beczki: czy e-sport faktycznie może być kiedyś konkurencją dla klasycznego sportu, albo chociażby piłki nożnej? Moim zdaniem nie. Te 2,5 mld$ w 2020 to śmiesznie mała kwota. Nie wiem czy to jest 1% wartości globalnej rynku futbolowego (budżety klubów, rynek transferowy, gadżety, prawa telewizyjne itd.). No i te 100mln widzów. Jak to wyszacowano? 100 mln regularnych oglądaczy czy razem z okazyjnymi? Tak czy owak do piłki nożnej baaardzo daleko jeszcze, ze 100mln widzów ma liga francuska, a to nie jest top wśród lig piłkarskich. A największym problemem jest niestety wyrastanie z e-sportu: wraz ze wzrostem średniej wieku drastycznie maleje oglądalność. E-sport nie jest w stanie przyciągnąć starszych widzów a co gorsze nie potrafi utrzymać tych którzy się razem z nim starzeją.
20.000.000 Tweetów to chyba strasznie dużo. Ale coś mi się nie chce wierzyć, że rudy aż tyle pisał. W 20.000 jestem w stanie uwierzyć, ale 20.000.000 to zdecydowane przegięcie. Tak czy siak dla mnie Zibi patologią, jak kasa w e-sporcie - jest i będzie.
Boożeee, piszę to do ludzi którzy wymieniają takie sporty jak F1, wyścigi motocyklowe czy żużel.
Nie macie pojęcia o czym mówicie, a porównujecie te dyscypliny do grania na komputerze xD
Nawet nie zdajecie sobie sprawy jaką sprawność i siłe trzeba mieć, by być kierowcą F1.
W motocyklach dochodzi tutaj ogromne poczucie balansu, równowagi podczas praktycznego stykania się z asfaltem podczas zakrętów. Ciekawe czy taki wielki e-sportowiec utrzymałby taki motocykl czy umiał z ogromną prędkością w ogóle się na nim utrzymać podczas wyścigu czy sytuacji kryzysowej. Żużel? Jakiej sprawności trzeba, by wielokrotnie wybronić się od upadku? Nawet w bilardzie oprócz ogromnej precyzji występują ciągłe ruchy stawu chociażby łokciowego, nie mówiąc o doborze odpowiedniej SIŁY do poprawnego uderzenia w bile. Ból dupy macie straszny. Powinno się ten e-sport nazwać po prostu inaczej, nie używając wyrazu "sport" i tyle - koniec awantur :)
A e-sport? No tak, pracuje nadgarstek i palce xD
Dla mnie to jest sport bo wymaga treningu, zarowno mentalnego jak i motorycznego. Jak ogladam takie turnieje w LoLa czy CSa to emocje sa duzo wieksze niz ogladanie ten nudnej kopaniny, a i ciekawe sytuacje (np. clutch 1v4 czy pentakille) zdarzaja sie duzo czesciej, niz genialne zagrania w pilce.
A Boniek poszukiwanie patologi to niech zacznie od PZPN, bo to jedna wielka mafia. Drzazge w cudzym oku widzi.
e-sport to taka sama patologia jak polska piłka nożna ... i to i to ma ze sportem mało co wspólnego
@rvn0000 staram sie dopasowac do poziomu forum. Jak widze po reakcji,idzie mi wysmienicie.
Szachy i brydż to nie sport, ale gra rekreacyjna. Koniec, kropka. Tak samo e-sport nie jest sportem. Podobnie dwóch facetów to nie małżeństwo.
Według definicji: Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych lub psychicznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych. Czyli e-sport także jest sportem.
I swoją drogą śmieszne jest to, że o patologii mówi facet, który stoi na czele jednej z największych patologii związanych ze sportem w naszym kraju.
1. Sport (za Wikipedią): Forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych lub psychicznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych.
Nie ma tu ani słowa o wymogu występowania wysiłku fizycznego, co zresztą potwierdza fakt, że za sport uważa się również dyscypliny, które z takowym wysiłkiem często wiele wspólnego nie mają (np. sporty planszowe, karciane czy motorowe).
2. Do języka polskiego słowo to przeniknęło z języka angielskiego, gdzie jego etymologia jest następująca:
"Pleasant pastime," shortening of disport "activity that offers amusement or relaxation; entertainment, fun", also "a pastime or game; flirtation; pleasure taken in such activity".
From Anglo-French disport, Old French desport or deport "pleasure, enjoyment, delight; solace, consolation; favor, privilege," related to desporter, deporter "to divert, amuse, please, play".
Znowu, e-sport jak najbardziej pasuje. Osobiście mi to wszystko jedno, ale fakty są jakie są. Tupanie nogami i płacz nie zakrzywią rzeczywistości i nie sprawią, że e-sport przestanie mieścić się w definicji sportu. Żadne urojone przeświadczenia, że sport musi się opierać na wysiłku fizycznym, tutaj nie pomogą.
Prawdę mówiąc mam to gdzieś, co powiedział, nie wiem po co się tak wpuszczać w takie głupoty. Sport czy nie? Kogo to obchodzi? Ewentualnie rozumiem, że tych którzy mieliby z tego tytułu jakieś korzyści, ale ja z tego nic nie mam i kolokwialnie mówiąc, wali mnie to.
Ze wszystkich niemal komentarzy wniosek jest jeden - Boniek to żaden autorytet w grach.
A ja się pytam - kto z komentujących jest autorytetem? Wchodząc w taką dyskusję, podając cytaty z Wiki czy własne zdanie, pisząc elaboraty na temat sportu i e-sportu jesteście tym samym co Boniek - debilami. Próbujecie wmówić innym swoje zdanie, choć nic nie znaczycie w dziedzinie. Tak samo jak Boniek. Śmieszne to oburzenie i dyskusje. On zrobił to co wy - napisał swoje zdanie publicznie nie mając żadnych argumentów. Pozdrawiam :)
Polecam obejrzeć "Czy to aby nie Igrzyska Olimpijskie potrzebują gier e-sportu?" https://www.youtube.com/watch?v=qVutf3vH7XI
w sumie ma racje moze troche zle to ujal ale ja rowniez nie uwazam "e-sportu" za sport i mimo iz uwielbiam grac dla mnie to rozwyrkwa i nigdy nie rozumialem jak mozna ogladac jak ktos gra co w tym za frajda zreszta jak widac ich ogladalnosc spada wiec nie wroze temu przyszlosci
Zabawny artykuł, zabawna sytuacja^^ W komentarzach fajne bagno umysłowe się uwidacznia. Po niektórych wpisach sam jestem skłonny nieco przyznać racji Panu Bońkowi odnośnie tej patologii :P
W sporcie wykorzystywany jest wysiłek całego ciała - po latach ciężkiej pracy i nauki.
Za esport można by w ostateczności uznać DDRy - ale każda inna gra polegająca na siedzeniu na tyłku nie jest, nie była i nie będzie sportem. Proste.
"Jak można tak siedzieć godzinami i walić w joystick?"
Jak można tak siedzieć godzinami i oglądać jak banda chłopów ugania się za piłką, albo samemu za nią latać?
Sport to to nie jest, ale co do patologii to Boniek i "fani sportu" są akurat większą xP
Idąc dalej tą myślą, że e-sport to sport to w takim razie ślimak to ryba a marchewka to owoc:
Te "nowoczesne" definicje sportu zapewne pisał podobny "as" jak ten od ślimaków i marchewki.
Myślcie i miejcie swoje zdanie........
Nie cisnijcie już tak tego Bońka. Powiedział coś głupiego, stało się i zapomnijmy o tym.
Przysłowie stare jak świat mówi "Sport to zdrowie", także siedzenie na fotelu i granie w gry raczej nie jest sportem.
Sportowiec wypowiada się na tematy na których się nie zna?
Dawać mi tu urbana!
https://www.youtube.com/watch?v=bnyhsGLB2sw
Redaktor: Panie Boniek, czemu uważa Pan że e-sport to nie sport?
Zbigniew Boniek: Boo nieeee
I tyle w temacie, przypomniał mi się taki suchar z zeszłej dekady który kolega mi opowiedział. Oczywiście wysuszało to tak samo jak ja Was teraz wysuszyłem, no i oczywiście musiałem to zmodyfikować do odpowiedniej sytuacji.
Panowie, ja to widzę tak... Zaczęło się od niejakiego Janek EM, potem twit byłego prezesa Legii i jako, że Boniek chciał mu dogryźć to napisał co napisał gdyż tenże były prezes Legii inwestuje w e-sport. Cały problem w tym, że zamiast pogadać w barze przy piwku panowie sobie dogryzają publicznie. A niestety jak widać inteligencja szaraków jest tak niska, iż traktują taką wypowiedź poważnie. Czy się zgadzacie, czy nie - ale traktujecie to poważnie. A Boniek chciał dogryźć byłemu preziowi Legii, a nie się wypowiadać na temat o którym nie ma pojęcia i nie jest żadną wyrocznią. Żałosne jest to, że sobie prywatnie o tym nie gadają, ale i żałosne, że wy to bierzecie na serio nie widząc kontekstu. Ech ludzkość głupieje...
Ale czemu wiele komentujących zakłada, że sport w ogóle musi wymagać wysiłku fizycznego?
Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych lub psychicznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych.
Konkurencje w których uczestnicy np. muszą wykazać się najlepszą pamięcią, też są sportem. Możecie się oburzać, tupać nóżką, ale takie są fakty. Każdy ma prawo do własnej opinii, ale nikt nie ma prawa do własnych faktów.
Dla mnie to co ostatnio dzieje się w sprawach aktywności fizycznej to są jakieś żarty. Od zawsze sportem dla mnie były dyscypliny tj.hokej, piłka nożna, ręczna etc. a tu wchodzi sobie taki e-sport i ciśnie się jako rywal do siatkówki..... Może nie jest to jakaś patologia ale na pewno nie dyscyplina na olimpiadę. Dla mnie gry były i raczej będą świetnym spędzeniem wolnego czasu.Pozdrawiam
Piłka nożna to też nie sport tylko patologia.
Są różne sporty. Sporty indywidualne jak i drużynowe. Są sporty wymagające refleksu lub przewidywania, a i takie które nie wymagają niczego więcej niż siły. Jeśli ktoś nie traktuje grania poważnie ze względu na brak wiedzy i doświadczenia w tym zakresie to może dziwić się, że ktoś nazywa to sportem. Zgodnie z logiką pana prezesa jak można nazwać sportem np. MotoGP lub inne wyścigi? Przecież tam tylko się jedzie. Nawet piłki nie ma xD
E-sport to po prostu sport, ludzie po prostu jeszcze do tego nie przywykli i są zacofani. Na koniec cytat: "Sport - forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych lub psychicznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych". Każde kryterium jest tu w przypadku e-sportu spełnione i nie ma czego dodawać. Na przyszłość proszę się zaznajomić z tematem, o którym pan się wypowiada proszę pana. Bo w pana młodości to chyba dopiero pierwsze komputery wychodziły, a co mówić o grach xD więc jak ma pan cokolwiek o tym wiedzieć? Hm a może Zibiemu się po prostu nudzi i wypisuje takie rzeczy specjalnie?
Dla mnie e-sport to ta sama kategoria co każda inna dziedzina sportu uprawiana zawodowo. Potrzeba poświęcić spory kawałek życia żeby coś osiągnąć. Czyli inaczej mówiąc "przeginać pałę". Zdrowe podejście to zachowanie umiaru, a żaden sportowiec i e-sportowiec go nie zachowuje.
Mnie tam jego wypowiedź nie dziwi. To człowiek tzw. "starej daty" i dla niego po prostu gry są czymś z czym przez całe życie nie miał styczności. Podobna sytuacja jak z Sapkowskim. Obaj panowie nie interesują się grami bo za ich młodości była to rozrywka dla dzieci. Oburzanie się na nich i tłumaczenie jak to nie mają racji mija się z celem i tyle. Pogódźmy się z faktem że nie każdy musi uwielbiać gry komputerowe zamiast toczyć gówno-burze. Moja mama zamiast grać, woli czytać książki, mój kumpel uwielbia biegać ale oboje nie oburzają się gdy ktoś nie podziela ich zainteresowań.
Czemu nagle wszyscy zaczęli Bońka besztać? Przecież stwierdził tylko fakt że granie w gry ma się nijak do sportu. Jak to mówią: uderz w stół a nożyce się odezwą i tak jest w tym przypadku że wszyscy zapaleni gracze zaczęli mówić że piłka nożna to patologia (mimo iż wcześniej tak nie myśleli, ale jak ktoś obraża ich ulubione zajęcie to trzeba obrazić jego ulubione zajęcie). Dopiero od ok. 5 lat e-sportowcom mandolina uderzyła do głowy i jakby nazwa e-sport im nie wystarczała zaczęli granie nazywać sportem i porównywać je do piłki nożnej, siatkówki itd. Bo jeżeli granie w gry to nie sport to w takim razie szachy, brydż, skoki narciarskie, jeździectwo i wyścigi samochodowe to też nie jest sport. - aha XD. Jak to napisał użytkownik pewnego forum: "Nie wiedziałem że moja precyzja, umiejętności i strategiczne poruszanie DWOMA joystickami w koparce jest sportem. Myślałem że jestem operatorem koparki a tu okazało się że jestem e-sportowcem". Kpienie sobie z uprawianej przez Zbigniewa Bońka piłki nożnej w kontekście jego ograniczonej warunkami Twittera wypowiedzi, jest moim zdaniem nieadekwatne do sytuacji. Albo sprowadzanie piłki nożnej do “ganiania za balonem”. Zacznijmy od podstaw – to gracze Counter-Strike’a próbują wmówić światu (czy może nawet bardziej: ich fani), że są sportowcami, a nie Cristiano Ronaldo, że jest e-sportowcem. To już powinno dać niektórym do myślenia na temat miejsca w szeregu. Dziękuje za wysłuchanie mojej opinii. Dobranoc.
Można e-sport uważać za sport, można też twierdzić odwrotnie. Ale sformułowanie o patologii jest zdecydowanie przesadzone, bowiem jak wówczas nazwać dość mocno rozpowszechniony alkoholizm wśród działaczy sportowych, a nawet "sportowców"?
Jak można pozwalać tym graczom żeby tak sobie siedzieli w domu i klikali?
Czysta patologia
Co jak co, Zbychu się na patologii zna, czynnie ją tworzy od 2012r.
To że szachy są uznawane za sport to też jest aberracja. Podobnie bilard, brydż i inne warcaby. O grach video nie wspominając.
Patologią jest to, że np. taki Messi zarabia ok 5 zł na sekundę. To nie jest normalne.
Czemu niektórych tak bardzo boli tyłek o fakt czy e-sport to sport?
No i co z tego? Bardzo dobrze powiedział. Jak można sportowcami nazywać wychudzonych biedaków lub grubasów z okularami o tak grubych szkłach, że człowiek się zastanawia czy nie powinni mieć oni grupy inwalidzkiej? Z całym szacunkiem dla nich, ale sport to aktywność fizyczna, a nie ślęczenie godzinami pokrzywionym przed komputerem i klikanie myszką xD
Zamiast e-sport niech to nazwą e-gaming czy coś i nie będzie awantur :D Wtedy sobie tam będą klikać, a dzieciaki będą zadowolone i będą "kibicować" i nikt się nie będzie czepiał :)
Bo pan Boniek jest z pokolenia które być możne nie rozumie e-sportu. Z drugiej strony może pan Boniek po prostu nie traktuje go poważnie i tu trochę się nie dziwie bo przecież e-sportowiec na "emeryturze" nie dostaje emerytury od ZUSu za to ,że przepracował w e-sporcie.
wow izaak go zbeształ
dla mnie boguś swiadectwem pewnej patologii są gaże wypłacane piłkarzom i wszelkiego rodzaju CZŁONKom komitetów..takich misiu jak Ty
to jest patologia, wypić cole, umyć włosy i za to kupić dom...
Bycie rudym, to jest dopiero patologia
Litości.
To Najman jest mega sportowcem w porównaniu do tych wszystkich Pasz, Izaków i e-sportowców z Twitcha.
Chciałbym zobaczyć rywalizację tych sportowców z Najmanem.
Najpierw zagrają w gierkę dla dzieci na komputerku, a później przejdą na ring, matę czy klatkę.
btw, dlaczego w e-sporcie jest dyskryminacja i żadna kobieta nie gra z mężczyznami? W sporcie to zrozumiałe: liczy się siła mięśni, ale w e-sporcie? Za miękkie pupy mają czy cycki rozpraszają?
Jprdl wy dalej swoje.
Na forum o giereczkach piszą, że Boniek to beton i się nie zna.
Na każdym forum SPORTOWYM o sporcie, fizycznym: bieganie, pływanie, skoki, gry drużynowe, ale takie nie na kompie, ludzie piszą, że dzieci grają w giereczki na komputerkach i nijak ma to się do sportu :P
Przecież na GOLu z 99% ma zwolnienie z WFu :)
No i straciłem do niego resztki szacunku. A jak można siedzieć i jeździć autem, motorem itp.? To też sport. A szachy? Brydż? To też sport. Idiota jeden i hipokryta. A ktoś w ogóle mu powiedział, że w sumie joysticki to już przeżytek?
I on jeszcze mówi joystick, to świadczy jak mało wie w tym temacie i nie powinien się nawet wypowiadać, żeby się nie ośmieszyć. Lecz jednak to zrobił i straciłem resztki szacunku do niego.
Macie nasrane, że porównujecie sport FIZYCZNY z siedzeniem przed kompem i granie w gierki dla dzieci.
Zaraz znajdzie się jeden z drugim, który powie, że e-sportowcy mają super duper kondycję, bo nadgarstek musi działać i dupa z żelaza, bo siedzą po kilkanaście godzin dziennie przed monitorem. Litości.
edit:
O, jeszcze ten geniusz Izak się wpieprzył. Siedzi godzinami na Twitchu i sępi na suby od gimnazjalistów. To jest patologia.
Admin: Przystopuj na przyszłość, bo będą konsekwencje.
Aż musialem konto zalozyc. Popieram jak najbardziej bonka,esport to patologia.