pytanie dla ludzi którzy mają już za sobą pisanie jednej lub dwóch prac dyplomowych, ja mam za sobą inżynierkę ale jako że wtedy mój temat był w miarę "nieoklepany" nie przejmowałem się antyplagiatem, ale teraz przy magisterce pisze na"odczep się" i trochę się obawiam tych głupich współczynników, i tutaj pytanie jakie znacie sposoby na oszukanie progamu
wiem że sprawdzają sie białem znaki, chociaż przy pełnym raporcie z plagiatu są one widoczne, ale mało jaki promotor chyba to sprawdza, zresztą nie używam tego zbyt dużo bo mimo wszystko staram się nie pisać słowo słowo z książek
zastanawiam się czy zmiana czcionki jednej litery w słowie też się sprawdza?
co jeszcze znacie?
pytanie dla zorientowanych, może ktoś miał na forum już taki problem
Ja znam jeden, zajebisty. Tylko ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Parafraza
Zmiana czcionki nic Ci nie da. System wyłapuje całe zdania i szuka podobnych w swojej bazie. Jeżeli procentowo (nie wiem ile) będzie dużo powtarzających się zdań to masz plagiat. I nie chodzi tu o takie same zdania, bo wyszukuje sobie chyba wyrazy bliskoznaczne i bierze pod uwagę przestawny szyk zdania. Jedyny sposób to przypisy, przypisy i jeszcze raz przypisy.
No i pytanie jakie teksty i ile ich ma system w bazie :)
[2] [3] a co Ty myślisz że jak ja pisze? tylko jak napisałem pisze na temat dość oklepany na który nie ma wiele książek, a jeśli wcześniej na ten sam temat powstało już w polsce 1000 prac to sorry może się zdarzyć, że będą podobne, mimo że staram się zmienić każde zdanie i korzystam z dużej ilości pozycji
[4] co do procentów i zasady oceny pracy to wiem jak to wygląda, program wyłapuje ciąg takich samych wyrazów jeden współczynnik to chyba 5 takich samych wyrazów a drugi 35 czy jakoś tak, wydaje mi się że nie bierze pod uwagę przestawne szyku zdania, bo na inżynierce miałem współczynniki 0,4% i 1,2% a pisałem właśnie tym sposobem synonimy plus zmiana szyku wyrazów
[6]
wszystkie te większe chyba mają, nie wiem czy na antyplagiat.pl nie ma bazy uczelni
proszę tutaj masz baze uczelni www.plagiat.pl/webplagiat/main.action
na szybko...
tak - białe znaki są sposobem, ale są do szybkiego wyłapania i mogą Ci w zasadzie kazać napisać pracęod nowa (pozbyć siętych znaków)...najwięcej wartości do plagiatu dają 4 i więcej wyrazów obok siebie - nie umieszczonych w cudzysłowie...plagiat to nie jest tylko program - dodatkowo zwroty przeglądane są przez osobę - co dodatkowo według mnie jest minusem tego systemu, bo przecież osoba nie może znać sięna wszystkim, zaznacza tylko orientacyjnie czy dany "zlepek" wyrazów jest zwrotem (chociaż przy 4 wyrazach ciężko, żeby nie dało się tego czymś zastąpić). Jeden z najprostszych sposobów to szyk przestawny. 10% plagiat nie dopuszcza pracy, oczywiście są wyjątki (+/- 2% jest dopuszczalne). Inaczej dostajesz pracę do jednorazowej poprawki. Książek raczej w programie nie ma - bo skąd :) Program przegląda internet + poprzednie prace wrzucone w program i przeszukuje bibliografie i przypisy w poszukiwaniu podobieństw (właściwie identyczności). Pisałeś inżyniera ? Czyli uczelnia techniczna, ale czy wydział jest humanistyczny ? Bo na wydziałach stricte technicznych nie używa się tego programu. Moim zdaniem najłatwiej jest to napsiać w pizdu po swojemu bez patzrenia na ten system... Inaczej to robisz szyk pzrestawny z jednego źródła i podpisujesz go innymi, podobnymi przypisami - wtedy system nie powinien przeszukać innych niż podane źródła. To jest bardzo głupi system :) Większość rzeczy i sposób działania programu pewnie znajdziesz na stronie wydziału/uczelni lub na www.plagiat.pl - może sam coś wykombinujesz jak przeczytasz jak to działa.
u nas na UEK-u w Krakowie to promotor określa jakie możesz mieć te współczynniki i zależnie od niego może to być 10% a nawet 40%, jednak kiedyś był taki przypadek, że dziewczyna poszła na obronę z plagiatem w okolicach 45% i promotorka jej to zaliczyła ale dziekan niestety nie:-]
czemu uważasz że białe litery są do szybkiego wyłapania? żeby je zauważyć to trzeba przeglądnąć cały raport z programu?
wiem że to głupi program, bo wyłapuje chociażby przypisy czy bibliografie, gdzie nie możesz zmienić tytułu książki ani autora, to samo jest z pierwszą stroną gdzie każdy ma bardzo podobą, u nas na inżynierce niektórzy wrzucajac pracę do programu nie wklejali bibliografii, ja wkleiłem i miałem całą na czerwono
Słyszałem historie o cfaniakach zastępujących spację innymi białymi znakami, antyplagiat ocenił ich na 0% - od razu ich dupnęli :)
Sam % to jedynie "światełko alarmowe" - moga być pracę mające wskaźnik 50% i nie być plagiatem.
I nie chodzi tu o takie same zdania, bo wyszukuje sobie chyba wyrazy bliskoznaczne i bierze pod uwagę przestawny szyk zdania.
Jeszcze w dodatku obiera ziemniaki i wprowadza pokój na świecie.
Moja praca raczej się ustrzeze przed plagiatem, bo podobnie jak nikt nie uzyje "litwo ojczyzno moja" i napisze ze to jego tak samo wątpie by ktos zaczal przepisywac moją pracę której temat zostal stworzony przez mojego promotora na potrzeby uzywania jej pozniej jako jedna z pomocy/skryptow na SGH.
ps. O nie nie, ani nie podam tematu, nazwiska, rocznika... conajwyzej uznajcie ze zmyslam :D
E tam. Wszystko można sparafrazować.
Kraju mój Nadbałtycki, tyś jak tężyzna
Ile jesteś warta wie każdy mężczyzna.
Z brzuszkiem. Siewodnia twoją krasę ujmuję w wyrazy
Bom się cholernie stęsknił, pardą, bez urazy.
Tylko po co?
Programy powymyślali bo im wiedzy by z pamięci sprawdzić brakło, to teraz już nawet potoczne zwroty w stylu: "ty rozlegurowany karburatorze" nawet wyłapie.
Panie i Panowie - po pierwsze trzeba pisać, a nie przepisywać. Po drugie jeśli ktoś się boi, że mimo wszystko zaszła taka prawie niemożliwa okoliczność, że coś się powtarza, to jeszcze ze dwa lata temu była możliwość przetestowania pracy "prywatnie" - zdaje się, że trzeba było zapłacić SMSem. Dostawało się prywatnie pełny raport - taki sam jak promotor i Uczelnia - wystarczy zobaczyć, co program znalazł i dokonać poprawek.
Student piszący pracę sam, na temat raczej unikatowy miał parametry rzędu 0,5% i 4%. Po (zbędnych w tym przypadku) poprawkach "stylu" wyszło 0,1% 0,2%. Bez użycia "chwytów" typu twarde spacje, białe litery i inne.
Problematyczne były też niektóre listingi programów - niektóre fragmenty muszą być jakie są i tyle - aby uniknąć problemów z urzędnikami nie rozumiejącymi tego problemu i patrzącymi tylko na liczby - student wszystkie listingi umieścił jako obrazy - współczynniki nagle stały się normalne.
Można skorzystać z systemu anty plagiatowego. Polecam bardzo dobry system http://plagiatnever.pl/ .
Zgodzę się co do systemu antyplagiatowego plagiatnever.pl . Bardzo dobry system, z którego korzystałem by sprawdzić swoją pracę.
oj to w takim razie nie słyszeliście o czymś takim jak copyact, czyli darmowej wyszukiwarce różnych treści. To fajna rzecz, jak chcesz sprawdzić np. czy czasami twoje zdjęcia nie są kopiowane. I chroni teksty przed plagiatem i duplikowaniem. Ma też wiele innych już płatnych funkcji, ale to sobie możecie sami doczytać: [link]
najlepszym sposobem na atyplagiat jest napisanie pracy samodzielnie, a w razzie braku pomysłow polecam zajrzeć na stronke:) [link]