Gra Mass Effect 3 | PC

- O wiele więcej misji pobocznych niż w dwójce.

Co z tego,jak misje poboczne są idiotyczne...

Czy tylko ja mam obecnie problem z serwerami ME3? Origin jest normalnie online, ale przy starcie gry dostaję komunikat że serwer jest niedostępny, proszę spróbować później. Nawet w singla nie można zagrać, bo bez połączenia nie może załadować DLC.

[edit]
Pytanie nieaktualne, na forum Bioware ludzie zgłaszają to samo, na Xboxie też nie działa multi.

FanMassEffect ----> Indoktrynacja to bzdura. Zostało ona wymyślona przez ludzi niemogących zrozumieć prawdziwego sensu i przekazu zakończenia.

Raczej przez ludzi niemogących uwierzyć w to w jaki sposób BW potraktowało swych fanów i jak żenujący poziom reprezentuje zakończenie tej niesamowitej, ba nawet najlepszej w jaką kiedykolwiek grałem (a dalszym ciągu tak twierdzę) serii. Wydanie extended cut (którego zresztą nawet nie widziałem do dnia dzisiejszego) potraktowałem jako przyznanie się producentów do błędu.

BŁOND_07 -----> ...nie dadzą sobie przemówić do rozsądku i wierzą, że najbliższe DLC/ME4 wyjaśnią, że zakończenie jest indoktrynacją

Mnie akuratnie mało interesuje zawartość przyszłych dlc czy też me4, bo zwyczajnie ich od BW nie kupię. Oczywiście to jeno moje stanowisko w tej kwestii, a jeżeli jesteś odmiennego zdania to mogę tylko pozazdrościć (szczerze).

FanMassEffect--> W pełni się z Tobą zgadzam. Teoria Indoktrynacji to wymysł ludzi którzy nie potrafią zrozumieć zakończenia Mass Effect 3, i w akcie rozpaczy postanowili ratować się dopowiedzeniem własnej wizji wydążeń która ,,pomogła by" w zrozumieniu zakończenia za pomocą jakiejś wyimaginowanej wizji kontrolowania komandora Sheparda przez Żniwiarzy do obalenia której nie trzeba było żadnego rozszerzonego zakończenia ponieważ w rzeczywistości nigdy ona nie miała miejsca i fakty przedstawione w grze to tylko potwierdzają jedynie w głowach desperatów mógł narodzić się taki pomysł którzy zawiedli się zakończeniem Mass Effect 3 i to chyba z tego właśnie powodu powstała ta niesławna wizja Indoktrynacji Sheparda. Z jednej strony nie dziwie się takim ludziom bo oryginalne zakończenie wprowadzało spore zamieszania i pozostawiło po sobie sporo niedopowiedzeń i wątpliwości które mogły tak bujnie wpłynąć na wyobraźnie ludzi, sam nigdy nie uznawałem żadnej teorii indoktrynacji uznaje pierwotne zakończenie wzbogacone o DLC Extended Cut. Z drugiej zaś strony DLC Extended Cut i Leviathan wyjaśnia wszystkie zawiłości pierwotnego zakończenia i nadaje klarowny i zrozumiały sens zakończenia całej trylogii, a Ci którzy mimo to dalej uważają że Indoktrynacja jest jedynym słusznym zakończeniem powinni pogodzić się z tym że to tylko fikcja stworzona w akcie desperacji i nie ma sensu dalej z tym walczyć.

dasintra--> Podzielam twoją trafną opinię co do niezwykłości, unikalności i piękna uniwersum Mass Effect, bo dla mnie ta seria to jedna z najpiękniejszych rzeczy jaka mnie mogła spotkać w życiu. Co do DLC Extended Cut to szanuje twoje zdanie, ale jeżeli nie miałeś jeszcze okazji lub nie zrobiłeś tego z niechęci i niesmaku jaki wywołało u Ciebie oryginalne zakończenie to mimo wszystko polecam Ci zapoznanie się z jego zawartością, i jestem pewny że po jego obejrzeniu przynajmniej w połowie zmienisz zdanie co do samego zakończenia, mnie ono w stu procentach usatysfakcjonowało.

https://www.youtube.com/watch?v=ZoKCkSC-Os4
Ten film lepszy.

FanMassEffect
Może i w umysłach twórców to IT nie jest prawdą, ale wole sobie tak wytłumaczyć zakończenie bo jest dużo lepsze. Może i IT nie jest prawdą, ale nie próbuj nikogo przekonywać, że zakończenie genialne, bo Shepard się poświęcił, bo już po twoim nicku można poznać, że jesteś typowym fanboy'em i zadowoli cię wszystko co Bioware ci zaserwuje.

Nie mogą się pogodzić z tym, że jeżeli chce się coś ocalić trzeba czasami coś poświecić.
Koleś, to nie jest problem tego zakończenia. Trzeba coś poświęcić. Bardzo oryginalne zakończenie. Smutne zakończenie to akurat plus, ale nie w tym przypadku, bo w tym przypadku jest ono smutne, bo jest skopane.

Bezi2598--> Takie filmy to możesz sobie serwować co najwyżej swoim kolegą, którzy podobnie jak Ty należą do grona zdesperowanych i rozpaczonych ludzi którzy nie są w stanie zaakceptować i pogodzic się z tym że zakończenie jest takie jakie jest i już nic ani nikt tego nie zmieni a już napewno żadne spekulacje typu "co by mogło być gdyby" i dopowiadanie własnych wersji wydażeń. Dalsze drążenie tego tematu nie ma sensu bo własnej podświadomości i tak nie oszukasz a rzeczywistości nie zmienisz wybujaną wyobraźnią.

Ebon Hawk --> ja wiem czy świecą pustkami? Od jakiegoś czasu gram znowu w multi i nie mam żadnych problemów ze znalezieniem ludzi do gry. Jak chcesz to zaproś mnie do znajomych na Originie, kiedyś się spikniemy na parę rundek. Nick: grishemall

@FanMassEffect, To DLC, które opisałeś wyżej, było by nawet ciekawe i nie ukrywam, że sam o czymś takim myślałem, przed ukazaniem się Extended Cut. Jednak preferował bym i tak mniej "happy" zakończenie..

Czy można grać w tą grę bez przejścia poprzednich części? Będę wiedział o co chodzi?

Najlepszy Mass Effect w 2012 roku :). Kampania jest wspaniała, multiplayer też znakomity, Grafika dobra jest, Fabuła ok :). Minusem jest to że gra na łatwym poziomie jest trudna, a zakończenie nie takie... Ale polecam :).

A ja mam pytanie. Kim gramy jeśli Shepard umrze w ME 2 ??

Nikim. Nie ma możliwości zaimportowania save'a jeżeli nie przeżyło się misji samobójczej.

Wszystkie trzy części przechodziłem po kolei, a zwieńczenie całej trylogii czyli recenzowaną grę ukończyłem w ostatnią sobotę, powiem tyle, jako seria jest to absolutne 10/10 !

Na czym polega główna oś fabularna tej gry? To wynika już z samych materiałów promocyjnych - ziemia została zaatakowana przez żniwiarzy, a my musimy uczynić wszystko co konieczne aby ją uratować, jest to jednak tylko wielki skrót, to że żniwiarze zaatakują dobrze wiedzieliśmy już po ukończeniu pierwszej części, za to prawdziwym mięskiem są rzeczy jakie robimy aby odeprzeć agresywnych i bezwzględnych najeźdźców.

Jeśli chodzi o gameplay to fani bardziej pierwszej niż drugiej części mogą czuć się zawiedzeni (w tym ja), gra niby ma jakieś elementy RPG (które można wyłączyć), ale w gruncie rzeczy jest to zwykły shooter, trup ściele sie tu naprawdę gęsto, gęściej niż w drugiej części ME, w pierwszej części byłoby to raczej nie do pomyślenia, tu rozwalenie 30 przeciwników w jednej potyczce jest raczej normą, jeśli chodzi o warstwę RPG to pozostawiono nam klasy postaci i specjalne umiejętności które możemy rozwijać po lvlowaniu, choć odniosłem wrażenie że grę można by było bez problemu przejść na ekwipunku i nierozwiniętym pakiecie umiejętności który dostajemy na początku. Co by jednak nie mówić strzela się bardzo miło i nie można powiedzieć że warstwa strzelana gry to minus, co najwyżej rezygnacja z elementów RPG co było już w dwójce. Gorsze jest za to spłycenie dialogów, kiedyś w dobrze znanym fanom serii kułeczku mieliśmy całkiem sporo odpowiedzi, nie zawsze było wiadomo która jest dobra, a która zła, w tej części natomiast w lwiej większości przypadków mamy tylko dwie ścieżki dialogowe, z czego na dodatek od razy rzuca się w oczy która jest dobra, a która zła, a szkoda, bo kółeczko było zawsze cholernie przyjemnym elementem ME.

Jeśli chodzi o warstwę audiowideo to pod względem graficznym nie ma tu tak wielkiego skoku jak między ME a ME2, grafika jest bardzo podobna i odniosłem wrażenie że w niektórych momentach wręcz gorsza niż w poprzedniku, ale za to nie brakuje momentów w których widoki całkowicie deklasują poprzednika, ogólnie gra jest niesamowicie efektowna, coś takiego jak walka miażdżypaszczy ze żniwiarzem zapisze mi się na cholernie długo w pamięci, czy wielka batalia pomiędzy flotami gethów a quarian, a takich scen w grze jest od cholery. Jeśli chodzi o warstwę audio to tutaj jest zdecydowanie lepiej niż w poprzedniku, warstwa audio powróciła na właściwe tory (bardziej te znane z ME1), większość kawałków jest naprawdę niesamowicie przyjemna dla ucha, fani serii wychwycą także bez problemu kawałki z poprzednich części, jeśli chodzi o resztę warstwy audio jak choćby dźwięki, to te które wydają żniwiarze nie raz mi zjeżyły włos, w grze jest cała masa drobnych epickich dźwięków które zapadają jak cholera w pamięć, jeśli o dialogi chodzi to tutaj jakżeby inaczej - mistrzostwo, wszystko do siebie pasuje i miło się słucha, choć jednak szkoda że leniwe EA postanowiło nie wydawać wersji PL gry, wszak pierwsza i druga część pod tym względem rządziły. Ogólnie warstwa audio w tej grze jest niemalże idealna, nie wiem czego mógłbym się tu przyczepić, to powinno być wręcz podawane jako przykład wzorcowej warstwy audio.

Ogólnie nie zgadzam się z tym że ME3 jest najsłabszą częścią serii ani że ma słabe zakończenie bo te 2 tytuły w mojej opinii dzierży druga część tej serii, ani tam fabuła nie porywała, ani ostatnia misja nie była w żaden sposób odkrywcza (mogła co najwyżej irytować), za to zakończenie podane w tej części gry zapadło mi w pamięć na tak długo że w sumie jeszcze dziś się nie otrząsnęłem, a minął już prawie tydzień, w tym momeńcie po ukończeniu tej gry naprawdę nie rozumiem co mogło się nie podobać w tym epickim zakończeniu, ogólnie ME3 jest genialnym , dopieszczonym, świetnie napisanym zwieńczeniem epickiej trylogii, aż się nie chce wierzyć że uniwersum ME nie istnieje na prawdę...

Plusy:
+ porywająca warstwa fabularna
+ masa epickich scen
+ wzorcowa warstwa audio
+ gra strasznie wciąga
+ mistrzowskie zakończenie trylogii

Minusy:
- to już nie RPG
- spłycenie kwestii dialogowych

nadolle:polecam ci Z prochów i Citadel reszta są słabe

@nani321 i nadolle
Nie wyobrażam sobie przejścia ME3, bez znajomości historii z DLC Lewiatan. Świetny dodatek na parę h, bardzo klimatyczny i mroczny. Wiele wnosi i wyjaśnia, a obok DLC Z prochów to pozycja obowiązkowa.

Fabularnie dobry. Technicznie słaby. Grafika przeciętna (twarze ok, obiekty pudełkowe). Sterowanie koszmarne.

@Studi1608
Nie zawsze. Da się przeżyć normalnie i jako byt niematerialny.

Właśnie ukończyłem i czuję się oszukany ;/. Najgorsze nie jest nawet to, że zakończenia różnią się kolorami, ale samo wytłumaczenie całej intrygi. W grze tego kalibru powinno być ono przewrotne, zaskakujące, satysfakcjonujące, domykające wszystkie wątki a nie głupie i pozbawione sensu...

Z grubsza wygląda to tak:

Tyle godzin, tyle pięknych chwil spędzonych z trylogią, a ostatnie 15 minut odbieram tak, jakby mi ktoś napluł w twarz traktując mnie jak kompletnego idiotę... Tak żałośnie skończyć tak epicką opowieść? Nie mogę uwierzyć.

PS. Tak, mam DLC z nowymi zakończeniami. Dodają trochę kontekstu (kolorowe plansze + lektor), ale i tak są do bani.

Witam, mam prośbę, chciałbym się dowiedzieć jak sprawuje się muliti i na czym ono dokładnie polega?

Ma się bardzo dobrze, ciągle gra mnóstwo ludzi i nie ma najmniejszego problemu ze znalezieniem czwórki do brydża. Polega na kooperacji do 4 osób, naciera 10 fal wrogów które trzeba odeprzeć. Podczas 3, 6 i 10 fali są jeszcze dodatkowe zadania do wykonania - eskorta sondy z punktu A do B, dostarczenie do strefy zrzutu dwóch przedmiotów, hakowanie/upload danych, uruchomienie/wyłączenie czterech urządzeń znajdujących się na mapie albo zabicie konkretnych wrogów. Wszystkie zadania są na czas, niewykonanie w określonym powoduje przerwanie misji, z drugiej strony im szybciej się je wykona, tym więcej kasy się dostaje. To tak w skrócie, wszystkiego co potrzebujesz wiedzieć więcej dowiesz się w praktyce :)

Zacząłem grać w Mass Effect 3 i całkiem niezła gra, ale zaczynam się trochę gubić. Jest tam sporo sidequestów, które polegają na odnalezieniu jakichś gratów. Czy da się w jakiś sposób sprawdzić co już się znalazło, żeby po przejściu kilku misji nie latać jak głupi po cytadeli i nie zagadywać każdego w nadziei, że akurat jego grata mamy już na stanie?

Didier --> da się, w bardzo prosty sposób. Jak jesteś na Cytadeli, włącz sobie mapę. Osoby do których możesz się w danym momencie zwrócić, będą wyszczególnieni po prawej stronie na "liście miejsc" jak ja to nazywam. Po tym możesz poznać czyjego grata masz na stanie :)

Super ale co nie którzy mogliby używać opcji spoiler

Może ktoś coś podpowiedzieć dlaczego nie mogę dołączyć do żadnej gry w multi?
Mam wgrane wszystkie dodatki fabularne, gotowość na poziomie 50% i chciałbym ją podwyższyć by mieć dostepne wszystkie zakończenia, ale nie mogę dołączyć do żadnej gry w multi. Grałem już w me3, mam postać na 19 poziomie w multi i za pierwszym razem nie było z tym żadnego problemu.

stepor

Nie musisz grać w multi, żeby uzyskać dostęp do najlepszego zakończenia. Extended Cut zmniejsza wymaganą ilość punktów gotowości bojowej do 3100. A skoro posiadasz wszystkie dodatki, to wbicie tylu punktów powinno być dziecinnie proste.

SVath

Z tego, co mi wiadomo, to nigdzie nie kupisz ME3 ze wszystkimi DLC.

stepor --> przyczyny musisz chyba szukać po swojej stronie. Dzisiaj grałem w multi i nie miałem najmniejszych problemów ze znalezieniem ludzi. Był moment faktycznie że nie wyszukiwał mi żadnej gry na brązie czy srebrze, ale wystarczyło że sam stworzyłem grę i po dosłownie dwóch minutach był już komplet ludzi. Później nie miałem też żadnych problemów z wynajdywaniem istniejących już sesji.

Zainstalowałem ostatnio całą trylogie wszystkie części Mass Effect łącznie ze wszystkimi path i dlc jakie są tylko możliwe i przenoszeniem save, i powiem że przechodzenie od początku jak to sie zaczeło i jak sie zakończyło robi cholerne wrażenie to jest poprostu dzieło sztuki pod względem gier komputerowych.

Nie no ale z tymi DLC to już przegięli pałę, citadel kosztuje tyle, że można całą trylogię kupić.

Emodziad [2378]
W które DLC do ME3 warto zagrać?

Jeśli lubi się uniwersum ME i chce się poszerzyć sobie wiedzę na jego temat w poniższe dwa należy zagrać:
1. From Ashes - zdecydowanie najważniejszy DLC do ME3. Ba, to chyba najważniejsze DLC w całej serii! Właściwie to bezczelnie wycięta część gry na potrzeby wydojenia kasy od graczy, bez której ME3 ma ewidentne braki. Marną pociechą jest to, że z 4 głównych DLC - obok Lewiathana - jest najtańszy,
2. Leviathan - może nie aż tak ważny dla uniwersum i fabuły jak From Ashes, ale także w niego wypada zagrać bo jednak wnosi coś istotnego do fabuły. I przy okazji - jak wspomniałem wyżej - obok From Ashes jest to najtańsze DLC do ME3.

Poza tymi dwoma, w zasadzie "obowiązkowymi" DLC jest jeszcze:
3. Omega - do głównego wątku fabularnego nic nie wnosi, a jest drogie jak cholera, ale jak komuś zostanie 1200 pkt, to polecałbym raczej właśnie Omegę niż...
4. Citadel - nie dość, że cholernie drogi, to jeszcze nie wnosi do uniwersum nic istotnego. Do tego, żeby poznać to DLC w 100% należy przejść serię niemal wszystkimi postaciami i to w różnych konfiguracjach, a wszystko tylko po to, by w rozmowach pozmieniały się linijki dialogowe. Drogi, zżerający mnóstwo czasu i właściwie bez sensu. To już nie jest DLC dla fanów. To DLC dla zaślepionych fanatyków, którzy nie grają w nic innego, tylko od lat katują tę jedną serię! Osobiście NIE POLECAM! Szkoda czasu i pieniędzy.

No i jest jeszcze oczywiście rozszerzone zakończenie, ale to jest za darmo, więc tylko się bierze i instaluje. Albo i nie, jeżeli komuś podobało się oryginalne zakończenie ME3/serii... bo - choć trudno w to uwierzyć - podobno są i tacy...

brak idealnego wyboru.to na plus.
Dla mnie nadal za mało rozwinięte zakończenie.Czuję się oszukany nie wiem co się podziało z moją załogą jak radzą sobie inne rasy(nie po to gadałem z każdym przez wszystkie części, żeby dostać 5 screenów, że coś tam się dzieje)

Kurcze ta gra mnie zniszczyła, już 2 dzień się zastanawiam które zakończenie jest najlepsze i nie mogę "odchorować' tej gry.
Ewakuacja Javika mnie dobiła, tak bardzo chciał walczyć ;(.szkoda, że koniec.

Nie ma możliwości ściągnięcia przez xbox live spolszczenia. Grę będziesz miał tylko po angielsku.

Hejka, takie mam pytanie bo chodzi za mną ta gra, ale chciałem ją zagrać na PC, a nie tak jak dwie wcześniejsze na X360. Czy wogóle jeszcze istnieje możliwość zakupienia dodatku dlc The Citadel na PC?

Mass Effect to akurat taka gra, że nie ma sensu grać bez zagrania w poprzednie.

Pytanie techniczne, jak to jest z importem save'a pomiędzy grami jeśli mamy je w różnych wersjach.

Otóż zbliża się ten piękny czas kiedy mam zamiar przejść ciągiem całą trylogię tej fantastycznej gry, chcę teraz rzecz jasna ( grając za pierwszym żałowałem bo też grałem w gry z odstępem dwuletnim ) mieć wszystkie swoje wybory z poprzednich części. Część pierwszą mam pudełkową bez żadnej platformy typu steam. Część drugą miałem bodajże na steamie. Trzecia zaś jest już na Originie ( chyba ? nie pamiętam :P ). Czy pliki z zapisem mimo wszystko mają taki sam format/rodzaj czy jak to jest ?

Format powinien być ten sam, co najwyżej lokalizacja save'ów będzie inna. Z ME1 do ME2 pójdzie gładko, bo przed importem zapisów w grze, trzeba odpalić MassEffect2Config.exe i z poziomu tego konfiguratora skopiować zapisy - podajesz po prostu folder w którym są save'y z ME1 i już masz je dostępne do zaimportowania. Z ME2 do ME3 może być trochę więcej zabawy, bo gra się nie pyta gdzie są zapisy z ME2, więc prawdopodobnie będzie trzeba ręcznie skopiować save'y do katalogu w którym domyślnie powinny być i gdzie ME3 szuka plików. W moim przypadku jest to c:\Users\(nazwa użytkownika)\Documents\Bioware\Mass Effect 2\Save. Pamiętaj żeby skopiować foldery z zapisami w stanie takim jakim są, nie kopiuj pojedynczych plików tylko najlepiej cały folder Save.

grish_em_all - dziękuje bardzo za pomoc. W takim razie biorę się za "wsiąknięcie" w to genialne uniwersum :).

Brakuje tylko prowadzenia pojazdów i bardziej wnikliwej penetracji planet , gwiazd itp.

Nie chcę spojlerować ale w dwójce po śmierci przyznali mi status widma po czym przywrócono mi go znowu w czesci trzeciej.

To było trochę inaczej - w jedynce otrzymuje się status Widma. Po zniszczeniu oryginalnej Normandii, zostajesz uznany za zmarłego, więc i status znika z oczywistych względów. Gdy odwiedzasz Andersona po raz pierwszy w dwójce, to w zależności od rozwoju rozmowy status może zostać przywrócony (a potem w trójce podtrzymany), albo nie i wtedy Rada przywraca Ci honory dopiero w trójce. Różnicę da się zauważyć w kilku miejscach: np. w dwójce, w pobocznym zadaniu na Cytadeli, gdy chodzi o rzekomą kradzież karty kredytowej volusa - podczas rozmowy pada jedno z dwóch stwierdzeń: "wątpię, czy byłbyś w stanie przyskrzynić Widmo"/"wątpię, czy byłbyś w stanie przyskrzynić byłe Widmo". Gdy w trójce pierwszy raz pojawiasz się w ambasadach - jeżeli dobrze zagadałeś z Radą w dwójce, od razu masz dostęp do biura Widm, w przeciwnym razie dopiero po rozmowie z turiańskim radnym w gabinecie Udiny.

Po trzecie Normandia została zmieniona na ciemny, szarobury szajs po tym jaka była piękna w dwójce.
To akurat mi też przeszkadzało :) W dwójce na Normandii było jasno i przytulnie, w trójce wróciliśmy do ciemnych lochów znanych z oryginalnego statku. Cytując Corteza - witamy z powrotem w Przymierzu komandorze.

Moja ocena 7.0
A mi się szczyptę bardziej podobała ta cześć niż dwójka. Chociaż tak naprawdę nie wyobrażam sobie każdej cześć istniejącej bez pozostałych ponieważ Mass Effect to trylogia ( prawie jak jedna gra ) Bo dla mnie niestety gameplay jest najgorszą częścią tego „pseudo RPG ‘a". Sztywna animacja postaci, sztuczność otoczenia, dość krótkie pojedyńcze misje, żałosne SI przeciwników. O tragicznym kole dialogowym i wpływie muli na zakończenia już nawet nie wspomnę. Głównym powodem dla którego przetrwałem do napisów końcowych trzeciej części jest przede wszystkim fabuła( z przemyślanymi zwrotami akcji ), postacie, świat ( w tej cześć poznajemy bliżej większość ras galaktyki), trudne wybory moralne. Gęsty klimat buduje beznadziejność w jakiej stanęła galaktyka, oraz rozmowy miedzy NPC’tami na Cytadeli i na Normandii . Twórcy poprawili wygląd twarzy bohaterów, dodali dość dużo rodzajów broni, oraz stworzyli naprawdę widowiskowe sceny batalistyczne. Podsumowując gra jest dobra dzięki ciekawej i w miarę realistycznej historii, ale osobiście przez gameplay nie mam zamiaru zaczynać nowej przygody z ME4.

Po przerobieniu obydwóch wariantów bez wahania mówię - angielski dubbing i polskie napisy. Jedyną postacią która lepiej brzmi w polskiej wersji jest Kasumi w ME2. Cała reszta lepiej wypada w oryginale, polskie głosy są tak jakoś źle dobrane w moim odczuciu, nie pasują do postaci. A to co zrobili z EDI woła o pomstę do nieba.

1)Komiks - który umożliwia nam ustawienie rozgrywki w taki sposób w jaki ukończyliśmy poprzednie 2 części.
2)Intro i inne przerywniki filmowe - świetne sceny ciekawe zagmatwane rozmowy przepiękny dubbing Angielski (pl nie sprawdzałem dla zasady :P) i te najazdy kamery niczym w filmie.
3)Grafika - nie wypowiadam się bo do dziś gram w Quake II ale mimo że to nie Crysis bardzo mi się podobała.
4)Kompatybilność - zero spadków zero lagów a mapy wczytują się błyskawicznie.
5)Bugi - czasem jakaś postać obraca w naszą stronę głowę mimo że stoi do nas plecami :D po za tym nic nie zauważyłem.
6)Ponownie wybieramy własną ścieżkę - możemy być egoistyczni lub myśleć o wszystkich (mimo tego że nie byłem egoistyczny pisząc bez spoilerów wybrałem egoistyczną ścieżkę przy 2 ostatnich postaciach do pokonania bo nie wkur... :P)
7)Gra emocjami - jeśli ktoś lubi zaprzyjaźniać się i wczuwać w bohatera będzie miał nie raz dylemat co zrobić i jak zakończyć rozmowę.
8)Minusy - kto wpadł na pomysł żeby przypisać sprint użycie i "zasłonę" pod jeden klawisz -,- sprint i zasłona jeszcze by uszła ale często chciałem coś podnieść i zamiast to zrobić wychyliłem się i zgoniłem ;/ więcej minusów nie dostrzegłem.
9)aaa no i ostatnie miodzio... Fabuła - podeptali tutaj Starteka i Gwiezdne Wojny jak małe robaczki :D
10) Zakończenie 3x - Mam nadzieje że nic tutaj nie będą zmieniać i o ile powstanie kontynuacja będziemy kontynuować beż żadnych wskrzeszeń starych kumpli, bez innych wymysłów, bez prequeli.
BO WOJNA, WOJNA NIGDY SIĘ NIE ZMIENIA...
PS. Ciężko pisze się recenzje bez spoilerów :P
OCENA 10/10 sterowanie mogło by być lepsze ale da się jakoś przeboleć po za tym żadnych minusów.

Czy serwery multi jeszcze działają, bo chcę kupić na origin, za 14 zł.

Więcej niż gra. Cała seria.

Ta gra to koszmar. Niewidzialne sciany, czyli nie mozna wejsc czy spasc albo skoczyc gdzie tworcy sobie tego nie zycza. Poziomy sa strasznie ograniczajace, czuje sie jak na torach tramwajowych. Jak dla mnie ta czesc to krok wstecz w porownaniu do poprzednich czesci, ktore jakos rewelacyjne nie byly.

Ma niezla muzyke i grafike (jak na tamten rok).
6.5 to max.

=> [JÓZEK2]- w sumie niczego nie da się w życiu wykluczyć ;), ale powiem szczerze na pierwszego MS ( wtedy jeszcze jako szczeniak ) dałem się zwieść wtedy naprawdę dobrym zwiastunem . No i się strasznie rozczarowałem ( korytarzowa budowa poziomów, krótka, ubogi element taktyczny, gameplay jako całość i „przeklęte” kółko dialogowe) W MS 2 zagrałem pod wpływem bardzo dobrych recenzji ( nadzieja na rehabilitacje, ale niestety elementy wcześniej przeze mnie wymienione zostały jeszcze bardziej spłycone choć postacie i świat przestawiony bardzo mi przypadł do gustu ) W trzecią cześć zagrałem już tylko dla zwieńczenia przygód Sheparda. Wiec wydaje mi się iż kolejna cześć nie ma mnie już czym przyciągnąć skoro historia komandora została zakończona a historia w „czwórce” ma dziać się w innej galaktyce. ( bo niestety nie wieże że gameplay może się jeszcze zmienić skoro „wszystkim” się tak podoba)

Pomijając to coś zwane epilogiem to jest to dobra gra. Aż trudno uwierzyć, że Bioware potrafi zrobić takie perełki jak seria ME i zarazem takie gnioty dla debili jak DAI. Choć to pewnie wymóg rynku.

Mam M3 Ultimate Edition i są wszystkie DLC, gra jest genialna do dnia dzisiejszego przycinam, muzyka, klimat, fabuła bardziej przyciąga niż w DA:I. 10/10

Rozszerzone zakończenie jest dużo lepsze od tego które widziałem 3 lata temu, dużo lepiej pokazane co się działo z postaciami. No i tym razem Shepard przeżył :) Gra genialna, czekam na 4

Mi tam stare zakończenie nie podobało się do momentu, w którym zobaczyłem rozszerzone. Co z tego, że dodali kilka ładnych obrazków, skoro zakończenie stało się bardziej nielogiczne i bzdurne. Absurd goni w nim absurd. Pierwotnie zakończenie może nie powalało, ale przynajmniej dało się je jakoś wyjaśnić, wytłumaczyć, było nad czym pomyśleć. Wystarczyło minimum wyobraźni i można było wszystko jakoś w głowie poukładać i zaakceptować, czego w przypadku rozszerzonego zakończenia zrobić się nie da. Generalnie, finał ME3 to taka trochę achillesowa pięta. Jeśli przymknąć na nie oko, to w połączeniu z dwiema poprzednimi odsłonami tej serii mamy grę, która pomimo swej prostoty powala klimatem i fabułą na kolana. Wszystkie trzy części wraz ze wszystkimi dodatkami przechodziłem już wiele razy i ciągle chce się do tej serii wracać.

Dżizas, co za pierdoły (fabuła, zwłaszcza zakończenie; tak, po "patchu")!

Trzecia kontynuacja przygód Sheparda, tym razem musimy zawrzeć sojusz z kim się da, i wygrać wojnę. Ta cześć jest wspaniałym zakończeniem tej całej trylogi. Chociaż przyznam, że nie spodziewałem się tak dramatycznej końcówki i byłem rozczarowany. Ale mimo wszystko na długo pozostanie w mojej pamięci. Bioware odwaliło kawał dobrej roboty.

Ostatnia część trylogii wieńczy Opus Magnum Bioware. Mam nadzieję, że czwórka będzie zaczątkiem nowej równie dobrej serii. Jeśli chodzi o cRPG to na ten moment liczą się dla mnie 2 marki: Mass Effect i Wiedźmin. Populistyczne ? A kto mi zabroni ;-)

gra życia