AIDIDPL ---> jemu raczej chodziło że nie ma go już w załodze te bluzgi śmieszne były trochę ;]
Fan ---> tak to prawda nikt tego nie wie mam nadzieję że jednak transfer będzie pełny ! czyli przeżyli all masz all a jeżeli zginąłeś dostajesz LOSOWĄ historię.
Jednakże trochę dziwnie będzie dla tych co transferowali z 2 i zostały np. Ty i 3 innych bo byśmy mieli rozmowy oraz misję do minimum rozstawione !
Ale tak patrząc dokładniej można się dowiedzieć jeszcze innych rzeczy ;]
Samara ---> pomagała nam tylko w POKONANIU ZBIERACZY nic nie było mówione o dalszych eskapadach.
Zeead oraz Kasumi ---> na 100 % odpadną to tylko najemnicy na kasę.
Tali ---> myślę że to jest postać na dobre i na złe.
Thane ---> został naszym przyjacielem myślę że z swą chorobą zostanie do końca nas.
Grunt ---> raczej zostanie jesteśmy jego wodzę w boju i to dzięki nam żyję.
Legion ---> zostanie to może być też ukryty szpieg ;p a poza tym dzięki nam on ''żyję''.
Mordin ---> on pewnie wróci do kliniki.
Jacob/Miranda ---> to zależy czy zdradzimy Cerberusa albo czy oni zdradzą jego.
Normandia zostaję wraz z Jokerem to pewne Shepard nie oddałby jedynego wartościowego statku ! (NIE MA LEPSZEGO [prócz żniwiarza]).
Jak już wymieniamy wszystkich członków oddziału to pozostaje nam jeszcze sprawa Jack i Garrusa.
Jack---> jeżeli przeżyła i wybraliśmy ją a nie Mirandę .
Garrus---> nasz serdeczny przyjaciel tak samo jak Tali znają sie ze sobą najdłużej i tak jak wspomniałeś postać na dobre i na złe.
Ale to oczywiście domysły, bo jeśli importujemy postać i przeżyjemy my i 3 z oddziału to będzie trochę dziwnie to wyglądało. Bardziej taka opcja pasowałaby jeśli wszyscy by przeżyli bądź losowa historia no bo inaczej wyjdzie kuku...
Wiedziałem że kogoś brakuję xD
Co do Jack---> ona zapewne by odeszła ... dostała swoje info oraz wypuszczenie z więzienia więc nic jej nie trzyma (bo ja uważam że sprawy miłosne by się mniej liczyły[jeśli nie wcale choć tego kategorycznie nie chcę] ... no bo by BioWare rozdrobnili by tą grę na maxa np. przeżyły mi 4 osoby z czego 2 chcą odejść, 1 zostaję od tak a 2 bo nas kocha... na prawdę byłoby śmiesznie ale tego nie zrobią za dużo roboty... I uważam jak Fan to że np. niektórym przeżył jedynie Shepard i np. 3 osoby to jak by ta gra wyglądała ? statek byłby pusty... brak inżyniera np. bo by zginął i co wtedy ? kto by nam opracowywał tarczę itp. ? muszą to jakoś rozwiązać ... jeżeli by już dali możliwość zachowania tego kto live a kto dead to pewnie tak że odchodzą wszyscy ! a potem wybiórczy powracają i dodają nowych. [jeszcze jedna wersja jest taka że jak komuś wszyscy żyją to nie będą musieli dokładać ale jak już powiedziałem wiele razy BioWare nie rozdrabnia tak tej gry i się nie dziwię wtedy gra mogłaby mieć z 10 i nawet więcej początków].
Po prostu mieliby z tym za dużo roboty, bo do każdej postaci która nam przeżyła musieliby pociągnąć dalszą historie ich losów czyli to co stało się z nimi po zniszczeniu Zbieraczy... Według mnie tak jak już kilka razy wspominałem o ile przeżyją to najwyżej spotkamy ich na jakieś planecie pogadamy trochę może nawet zlecą nam jakąś misje poboczną lub najzwyczajniej dostaniemy od nich e-mail i finito. A co do załogi (inżynierów, mechaników, personelu itp.) pewnie skompletują nam nowych, bo przecież nie każdy zdołał ich uratować, a mogliśmy rozmawiać tylko z nielicznymi takimi jak: Kelly, Dr Chakwas, Bosman Gardner i inrzynierowie Daniels i Donnelly i to wszyscy. Tak więc to chyba raczej postarają się zmienić a jeśliby przeżyli to najprawdopodobniej powód ich odejścia będzie taki, że odeszliśmy od Cerberusa.
Najbardziej prawdopodobne według mnie będzie ponowne dołączenie do drużyny Liary i Kaidana/Ashley i kilku nowych osobników.
Jak by tak czarno patrzeć to byśmy oprócz Jokera i EDI nikogo nie mieli w załodze ano bo każdy mógł zginąć ... więc coś z tym BioWare musi zrobić bo to było by bez sera wchodzę do gry a tam wszyscy bye nawet Tali i sobie idą o.O (no bo każdy może zginąć) więc kto by sterował Normandia ?
Muszą zostać załogańci a drużyna też jakaś musi zostać a może na początku dadzą nam wybór kogo zachować ? a kogo nie ?
Ten pomysł z wyborem na początku kogo zachować a kogo nie kleiłby się tylko wtedy gdy zachowamy danego członka załogi lub gramy od nowa, a tam mamy już losową historie z tym, ze dany członek zespołu przeżył. Innego rozwiązania sobie nie wyobrażam, bo gdyby np. tali nam zginęła w ME2 i importowaliśmy save do ME3 a tam mamy opcje, że Tali może być z nami to trochę bez sensu. Chociaż jakby się temu głębiej przyjrzeć to może Cerberus by ich wskrzesił poprzez łazarza tak jak nas, ale to jest prawie niemożliwe ponieważ jak baza wybuchnie to ciała zostały zniszczone,a poza tym odeszliśmy od Cerberusa.
A co do zwykłych załogantów to może dostaniemy starych z Przymierza, bo jak się dowiedzieliśmy prawie wszyscy przeżyli atak zbieraczy an pierwszej Normandii.
Nie oto mi chodziło, chodziło mi oto że jak np. przeżyli nam Thane,Legion,Tali tylko to wybieramy czy chcemy ich zachować czy mają odejść (a nie wybór jak ktoś nam padł.
Zapomni o Łazarzu to by sensu nie miało... 2 lata nas odbudowywali a na koniec wyrąbali pół bazy więc nawet lekarzy nie ma a nawet jeśli to by trochę dziwne było... Shepard unikalny jedyny największy dowódca wszechświata/Thane watażka zabójca kto by go chciał wskrzeszać ?... nawet nalegania Sheparda spełzłyby na niczym...
Najważniejszy jest początek jak się gra zacznie czy np. od wybuchu Normandii i zginięciu wszystkich oprócz Sheparda np. albo nawet porwania załogi przez no nie wiem gethy ? to jest kluczowe bo wiadomo że ME2 gdyby nie zaczął się od śmierci to byśmy nie spotkali Cerberusa oraz nie wiedzieli NIC A NIC o omedze 4 bo by nas rada goniła na bitkę z gethami.
Z tym łazarzem to napisałem, że teoretycznie jest taka możliwość, ale w praktyce nie widzę dla niej miejsca, bo samo wskrzeszenie Sheparda było długotrwałe i kosztowne.
Co do tego, że gdybyśmy nie zostali zaatakowani przez Zbieraczy to nadal byśmy ścigali na ślepo gethy i pewnie też Cerberusa o którym mamy złe zdanie.
Co do tego, że znów nam zniszczą Normandię i będziemy mieli kolejna ( o ile byśmy mieli) wydaje się trochę ograny. BioWare raczej postawi na inne rozwiązanie mniej drastyczne. A co do porwania załogi to to też już było, ale zaczęcie gry od straty załogi, a potem możliwość uwolnienia ich byłaby ciekawa.
Ale pomyśl (to trochę mój odiechany pomysł) że porywają nam statek z załogą a my musimy ich uwolnić bez naszej Normandii to było by ciekawe i innowacyjne ale i tak na 99 % zostanie w świecie marzeń ;p bo spodziewam że zostaną przy schemacie zobacz,leć,zniszcz wróć na statek.
Kosztowne ? lol to kosztowało MILIARDY na nikogo innego tyle kasy nie wydadzą ;]
Ano tak byśmy ślepo ścigali a gra była by miałka trochę :P że nagle spotykamy emisariusza i zaczyna się zabawa BioWare lubi zaskakiwać ;p
LOL znowu trzecia Normandia ? gdzie ja to niby pisałem STOP kopii to było by monotone... tak jak ten pomysł że Przymierze nam da drugi statek koszmarny pomysł.
Tak uwolnienie było czadowe (jak dla mnie ale znów jest kwestia kto żyję a kto nie choć tutaj można byłoby wybrnąć zabijając cześć ale to oklepane i byłoby dość żałosne).
Ważne jest czy jak wrócimy z stamtąd to czy wszystko będzie normalnie ? może ta podróż nam zleci 2 lata !?!? ciekawe ;p
No i jeszcze zostaję głupi błąd że jak zginiemy a nie wysadziliśmy bazy to Cerberus wysyła statki na bazę choć można też sugerować że zrobił kopię a nas oszukał ale oba wyjścia są możliwe.
Garrus musi po prostu być naszym towarzyszem w ME3 bo inaczej to nie będzie to samo...tak samo Legion...Obaj +ja to najlepsza ekipa snajperów ;p
Legion1234 - ale przecież
spoiler start
legion zginął nie ? przynajmniej ja tak miałem jak przekraczałem przekaźnik omega. Zginął on, jack, than
spoiler stop
Legion1234---> jakby byli w ME3 to byłoby fajnie, ale jak spojrzeć na to realnie to mało prawdopodobne, że tak się stanie. Raczej dadzą nam nową ekipę, a ci co przeżyją to cóż... Według mnie będą tylko postaciami epizodycznymi.
Ale jakbyśmy się tak zastanowili co się stanie z nasza ekipą z ME2 po zniszczeniu bazy Zbieraczy i jak realny jest ich powrót do zespołu to:
- Kasumi na pewno odejdzie ponieważ była opłacona przez Cerberusa tylko n czas walki ze Zbieraczami.
- Thane jest chory i zostało mu kilka miesięcy życia więc raczej też odpada.
- Mordin to przecież Salarian a jak dobrze wiemy długość ich życia dochodzi do 40 lat (co prawda nie wiemy ile ma lat, ale to jeden z powodów który przemawia na jego niekorzyść jego powrotu w ME3).
- Samara to Egzekutorka która ślubowała na swój kodeks, że będzie nam służyć do puki nie wykonamy misji, a później raczej zajmie się własnymi obowiązkami ( dodam też, że ma prawie 1000 lat, a długość życia Asari dochodzi do 1000 lat, ale to tak poza marginesem).
Co do innych bohaterów to już nie mam takiej pewności może wy coś dodacie?
1000 lat to nie jest ich max żyją różnię tak jak ludzie tylko że w tysiącach.
-Garrus|Tali- nie mają gdzie się podziać ... a przynajmniej Garrus, Tali może zostać admirałem a Garrus co ? wróci zabijać najemników ? robił to bo nas nie było jakoś nie widzę Garrusa znowu rąbiącego wszystko na swojej drodze.
-Grunt- Jesteśmy jego wodzem w boju myślę że nie powinien nas opuszczać ale jeśli tak to tylko do swego klanu Urdnotów.
-Zero- pewnie odejdzie dostała to co chciała i wykonała misję w zamian za wolność.
-Zeead- na pewno odejdzie to tylko PŁATNY morderca nic więcej
-Jacob|Miranda- pewnie odejdą nie należymy już do Cerberusa.
-Legion- ... nie wiem pewnie zostanie to geth może nawet szpieg ale powinien zostać jest to placówka-Shepard więc u niego powinien zostać.
Ja caly czas mysle o tych waznych decyzjach w 1,2. o Raknii, gethach itp. Jak to rozwiaza w 3!
Ludo Kressh---> zapewne nie będzie maiło to wpływu na fabułę w ME3 ponieważ jedni uwolnili Rakni, a inni ich zabili ( ja osobiście zabiłem królową ponieważ doszedłem do wniosku, że Rakni mogą stworzyć takie samo zagrożenie co kiedyś). Jeżeli chodzi o Gethy to tak samo jak w przypadku Rakni nie będzie to miało istotnego znaczenia ponieważ jedni ich przeprogramowali a inni zabili. Co do Gethów to może odegrają jakąś rolę w ME3, ale raczej nie będzie to powiązane z Heretykami których przeprogramowaliśmy lub zniszczyliśmy gdyż i bez nich Gethów jest bardzo bardzo dużo.
Ogólnie co do tych wszystkich decyzji co podjęliśmy w 1 i 2 niema co się tak napalać, bo będą miały niewielkie bądź żadne odzwierciedlenie w ME3. Można się przyjrzeć jak zaimportowaliśmy save z 1 do 2 to ile w jedynce podejmowaliśmy decyzji, a ile potem tych decyzji znalazło miejsce w 2. Zapewne tak samo będzie z 3.
Myślę że jednak będą mało znaczące jak w 2 (np. Raknii dali nam jedynie asarii którą pieśń nam tak jakby zaśpiewała) choć może we 3 się to zmieni.
No Fan to wydłużył ale to na 99 % prawda nawet zabicie/przeżycie rady ma nikłe znaczenie choć mogło się wydawać najważniejsze we 1.
Ciekawe co zrobią w 3 jeżeli ktoś zniszczy/zostawi i weźmie technologie żniwiaży czy Zbieraczy?(zawsze mi się to myli :o)
Zakładam że pewnie nic nie znajdą ... bo jakby coś znaleźli grał byłaby nie równa i ludzie na siłę by grali inaczej niż by chcieli.
TheMr Starkiler---> jak to już zostało napisane wyżej kilka razy to czy pozostawimy czy z niszczymy bazę Zbieraczy nie będzie miało dużego wpływu na bądź nawet nie będzie miało żadnego. BioWare nie mogłoby sobie pozwolić na to żeby gra różniła się już od samego początku. Pomyśl sobie jakby to było jakby jedni dysponowali taką technologią a drudzy nie. Wiadomo w takim przypadku, że ci co zniszczyli bazę byliby w dużo gorszej sytuacji. Poza tym i tak odeszliśmy od Cerberusa i pewnie może coś takiego być, że ci co zostawili bazę to i tak nie będą mieli z niej żadnej korzyści, bo Cerberus raczej nam ich nie udzieli lub dostaniemy jakieś niekompletne dane zarówno w przypadku gdy zostawimy lub zniszczymy. A może po prostu jak już zaczniemy grę w ME3 to dowiemy się, że baza została zniszczona i nie udało się wyciągnąć z niej żadnych informacji. Pomysłów może być wiele, ale na pewno nie poróżni gry. Tak samo można się odnieść do tego jak w ME1 mieliśmy do wyboru uratować lub pozwolić zginąć radzie i co to dało? Tylko to, ze jak pozwolimy im zginąć to w ME2 Rada będzie się składać z samych ludzi, a inne rasy będą trochę wkurzeni z tego powodu, ale na samą grę to nie wpływa.
Ta ludziska... nie róbcie sobie nadziei ... to byłoby takie niejakie... BioWare by poróżniło grę jak i graczy ... już widzę te podnietę dzieciaczków jak piszą ... ''hahahahah zostawiłem bazę i dostałem super laser który dnie statki na pół a ty nie lamuuuuuuuusie bo rozwaliłeś hahahha'' nie.... zrobią tak jak w 2 ... (choć mogą to zmienić ... ale na 99 % nie) czyli rada pada niby ważne a tu bęc ! mało kogo to obchodzi jedynie krótki monolog Andersona i Udiny ... nawet walka ze żniwiarzem była spychnięta na boczny tor... jak by tak pomyśleć to... z 1 do 2 nic nie dodali takiego TWARDEGO jedynie niektóre postacie... nic więcej tak jakby ME 1 nie było albo by się nie liczył...
Rada - nieważne, Suweren - nieważne , info o nim - nieważne, pośrednie misję - nieważne na dodatek tylko przejściowe zmianki... choć przyznam że to mogło się jako tako zmienić przez te 2 lata dlatego że bardzo dziwnie i mądrze rozpoczęli to 2 ME ... najważniejszy będzie początek 3 czy statek nam rozbiją czy coś nas dopadnie ... dowiemy się za rok.
@FanMassEffect
Trafiłeś w samo sedno tego, czego nienawidzę w tego typu nieliniowości w grach. Fabułę wolę bardziej liniową, a mechanika lepiej jak ma trochę "sandboksu". Wolę, gdy fabuła jest niczym film - przemyślana przez scenarzystów, a nie ułożona przez gracza. W ME2 wycięli nam wszystkie osoby z załogi, które mogły zginąć w ME1, bo byłoby za trudne dla BioWare do uwzględnienia ich obecności (lub nie) w naszej ekipie. Stąd też wymyślili w ME2 restart
spoiler start
czyli śmierć Sheparda
spoiler stop
żeby wszystko za sobą posprzątać... (nieliniowość jedynki wymusiła na scenarzystach szokujący twist fabularny na początku ME2)
Co to oznacza dla ME3? Ano to, że może nikt z naszej dawnej ekipy nie wrócić, bo każdy przecież mógł komuś zginać w misji samobójczej... gdyby nie było tych wyborów fabuła mogłaby na tym zyskać, a taki Wrex towarzyszyć nam do końca trylogii (zamiast wciskać nudnego Grunta)... Możliwe, że skupią się na Tali czy Garrusie, bo mają ogromne rzesze fanów spamujących fora bioware'u, ale nie zmienia faktu, że będą ich musieli traktować po macoszemu ze względu na to, że część graczy może już ich nie zobaczyć w ogóle w 3-ciej części.
To tak jakby w Half-Life 2 mieć możliwość uratowania Alyx, Kleinera czy Barneya bądź nie... Valve musiałoby ich odsunąć na bok, bo ktoś wybrał, że zginęli... BLEEEEEHH.
MÓWIĘ KATEGORYCZNE NIE WIELU ZAKOŃCZENIOM. Powinien być jeden słuszny kanon, a wybory nie powinny dotyczyć takich spraw jak śmierć postaci.
nie tak szybko - ja jeszcze mss effect 1 i 2nie pszeszłem a mass effect 3 pewnie tesz nie bendzie najtańsze pszynajmniej na poczontku
W sumie jeszcze zostaję wariant trochę oczywisty ale myślę że też bardzo fajny a żeby zostawić nam taką załogę jaka jest (oczywiście oni nie będą nam dawali misji tylko tak jak poprzednia nasza załoga porozmawiamy tylko z nimi) a ostatecznie jak ktoś zginie to opcja zastępcza np. za Mordina inny naukowiec itp. oczywiście wtedy nagrywało by się 2x razy więcej dialogów ale też myślę że byłoby ciekawie dlaczego tak uważam ? Ano bo wątpię czy znajdziemy nam sprzymierzonego turianine bądź salarianina do pomocy zwłaszcza że Cerberus się na nas wypnie.
Rozumiem że tak niektórzy jak kazio chcieliby wywalić Grunta i dać ciekawszego Wrexa ale nie zapominajmy że mógł u niektórych być nie Wrex a Wrexar (brat Wrexa) i co ? Wrex pewnie by dołączył ale ma swój klan a Wrexar nie zna nas więc po co do obcych miałby dołączyć ?
Najważniejsza będzie początkowa bomba ... coś co rozpocznie tą grę bo jakby patrzeć na rozpoczęcie moje by nagrywali może nawet 3xrazy więcej nie wiem może to zrobią ale pewnie i tak dadzą coś mocnego co przez to by tyle nie nagrywali.
Jaro321 ---> weź słownik... po 2 masz rok na przejście ^^
JARO321---> nie przesadzaj wiadomo, że każda dobra gram ma swoją cenę i do tych na pewno będzie należał ME3 i jeżeli chodzi o mnie to nie będę na niego skąpił ;]
A co do naszego starego zespołu to raczej nie będziemy ich mieli w swoim składzie. Bioware miałoby z tym zbyt dużo roboty. Pewnie dostaniemy znów jakiś nowy skład bądź tak jak w ME2 będziemy mieli listę osób do zebrania. Jeżeli chodzi o mnie to najbardziej bym chciał aby pozostawili Tali i Garrusa, ale pewnie będzie to niemożliwe...
Ciekawi mnie jak się zacznie ME3, bo kto by się spodziewał, że po zakończeniu ME1, a rozpoczęciem ME2 dojdzie do takich wydarzeń? Pewnie nikt. Tak więc w okresie po zakończeniu ME2, a rozpoczęciem ME3 może się jeszcze wiele wydarzyć. To, że Shepard znów zginie i ponownie go przywrócą do życia pewnie już się nie powtórzy. BioWare na pewno nas czymś zaskoczy pozostaje pytanie czym?
Lista odpada bo od kogo ? Przymierza ? ono nigdy nie było przychylne na to by w naszej załodze byli kosmici ... a co tu mówić o listach... a Shepard raczej nie czyta ogłoszeń na temat szukam zabójcy xD a Cerberus odpada nie po tym co zrobiliśmy ;p Takie rozmowy do niczego i tak nie doprowadzają musielibyśmy poznać początek xD
Ciekawy czy bedzie tak jak z 2 ze wyjdzie na ps3
Raczej na pewno bo już bym widział te odwrócone banany na twarzach ludzi od PS3 że nie wyjdzie na ich beznadziejną konsole kolejne ME ^^
wie juz ktos czy beda ci sami towarzysze (thane,legion) czy zupelnie nowi i czy bedzie czlowiek iluzja?
JARO321 1 i 2 czesc mass effecta w dniu premiery kosztowaly po 140 zeta a nawet gdyby mass effect bylby (a mam nadzieje ze tak sie stanie) najlepsza gra w historii i tak bedzie kosztowal tyle samo co poprzedniczki a nie jak starcraft - 200 zl za bardzo dobra gre ale znam co najmniej 3 lepsze i mam tu na mysli wszystkie czesci mass effecta jakby ktos pytal jakie 3
paviola ---> Skąd to mamy wiedzieć niby paviola ? gra będzie za rok, zero info mamy a jeśli chcesz trochę spekulacji to mogę ci napisać.
Człowiek Iluzja na 99 % będzie bo to postać b.ważna choć pewnie nie będzie tak ważna jak we 2 ale i tak w 3 założę się że będzie kluczową postacią.
Co do reszty naszej załogi... tutaj można wstawić ? ponieważ KAŻDY oprócz Jokera i EDI może zginąć !!! w takim bądź razie ... powstało by 10 wersji początkowej gry a to chyba za dużo jak na BioWare... stawiam na dość brutalne względem nas rozwiązanie czyli ... śmierć/zagubienie/odłączenie się od nas ich choć szczerze powiedziawszy jeśli tak rozwiązanie wybiorą to też będzie nie fajnie ... po 1. trochę głupio że ktoś się męczył na prawdę mocno by mieć 100 % załogę a tutaj dupa ... odchodzą sobie... po 2. mamy w swojej załodze ludzi którzy nie powinni od nas odchodzić ...
(choć są i takie które na 99 % odejdą).
Odejdą na te 99 % -
Samara ---> ona jako egzekutorka miała nam pomóc zabić zbieraczy nic więcej ... nie gonić żniwiarzy ...
Kasumi & Zeead ---> postacie z DLC na pewno odejdą to najemnicy za kasę.
Postacie pod znakami zapytania (?) --->
Miranda i Jacob ---> służą niby nam ale i też Cerberusowi... więc nie wiadomo czy za to że odeszliśmy od Cerberusa oni nie odejdą od nas.
Mordin ---> to naukowiec trochę szalony ale chcę pomóc istotą organicznym może będzie chciał odejść by pomóc w walce z chorobami tak jak było na Omedze ?
Zero ---> dostała od nas to czego chciała info na temat swojego życia nic oprócz Sheparda nie trzyma ją na tym statku.
Ci co nie powinni odejść :
Tali ---> może zostać admirałem floty ale to nie jest pewne a jeśli nie to co ? wróci do floty i będzie się tam kisiła ? poza tym nie ma już swego ojca.
Garrus ---> może wrócić do SOC ale tam nie będzie mógł tępić zła ... więc logiczne że wolałby do nas należeć i wybijać tych złych.
Grunt ---> my jesteśmy jego ''wodzem w boju'' więc nie powinien odchodzić a jeśli tak to ma swój klan.
Legion ---> to placówka Shepard wiec czemu miałby uciekać od swego przeznaczenia ?
To dość zawiłe jakby się w to bardziej zgłębić ... bo ktoś kto by się nawet zakochał w Zero i by odeszła to też byłby urażony że tak jest ;p ale już można tego było doświadczyć w 1 z Liarą albo Ashley.
Mnichu20 (nie zauwazyles ze ostatnio ciagle sie klocimy o bzdury :D) no oficjalnej stronie bioware sa juz jakies info na temat 3 ja nie za bardzo znam angielski wiec sie pytam
Stary skład raczej nie wejdzie w grę. Pozostawili do wyboru zbyt wiele kombinacji do wyboru. Na taki przykład taka Samara nie u każdego mogła przeżyć lub też zamiast niej mieliśmy w zespole jej córkę Morinth i co wtedy? Do niej też tworzyliby osobną historię? Oczywiście, że nie.
Ehh pewnie trzeba będzie czekać do E3 na jakieś info.... No może wypuszczą trochę wcześniej jakiś teaser, ale grę dostaniemy za 1,5 - 2 lata... =(
Na najlepsze frykasy warto poczekać te 1,5 roku ;]
bioware samo gdzies sie wypowiadalo ze za duzo opcji jest miedzy me2 a me3 , i maja to rozwiazac specjane dlc ktorej dadza plynne przejscie pomiedzy fabula 2 a 3 , wiec nie ma co sie glowic jak to bedzie bo wiedza co robia ;)
Właśnie przeszedłem Mass Effect 2 i nie mogę się po prostu doczekać..Naprawdę jedynka jak i dwójka to genialne gry.
Z niecierpliwością czekałem na 2 mimo, że potrzebowałbym chyba 4 razy lepszego kompa, teraz czekam na 3, ale ona również mi nie pójdzie :(
Jutro ME3 zostanie oficjalnie zapowiedziany :))) zobaczcie sami http://www.cdaction.pl/news-16010/mass-effect-3-ostatnia-czesc-trylogii-zostanie-ujawniona-juz-jutro.html
No to wreszcie może czegoś konkretniejszego się dowiemy. Pewnie zanim wyjdzie ME3 to pewnie możemy się jeszcze spodziewać z dwóch DLC. Ale swoją drogą to nie mogę się doczekać co tam nasze BioWare nam wyskrobie ;-).
Ciekawe co nam szykują, ale jedno jest pewne podnieśli tym adrenalinę http://www.cdaction.pl/news-16047/bioware-wodzi-fanow-za-nos-nowa-gra-to-jednak-mass-effect-3.html
A ja bym chciał aby nie była to ostatnia tej gry, która według mnie bije wszystkie inne !!!!
Myślę ,żę producenci spodziewali się ,,średnich'' ocen gry i postanowili zrobić 3 części bez nadziei na jakiś sukces. A teraz jakoś tego żałują i próbują odratować mass effect- robiąć spin-off multiplayera. A kto wie może zrobią jeszcze inne gierki ze świata ME. Np jakiegoś RTS albo mmo... BIOWARE jest nie przewidywalny w swoich poczynaniach.
Zauwaz, ze BioWare w swojej ofercie nie ma ani jednego tasiemca. Ich serie koncza sie zazwyczaj na drugich odslonach. To nie EA, ktore wydaje kilkanascie czesci danej serii i nie ma zamiaru przestac.
Poza tym nigdy nie spotkalem sie ze srednia gra od BioWare. Wszystkie sa albo dobre albo wybitne.
Raczej historię z Shepardem zakończą w ME3 jako finałowej części trylogii, a osobno coś na pewno jeszcze wykombinują np. ten ostatnio intrygujący spin-off gdzie będzie można grać w trybie multiplayer. BioWare według mnie jest najlepszą firmą produkującą gry i na pewno nie odpuszczą tak po prostu takiego cudeńka jaką stanowi wszechświat ME.
Niech koniec będzie, że Shepard pójdzie na emeryture (albo niech zginie, ale tego nie chcem) i pojawi się jakaś nowa postać, nowa fabuła i te inne, po prostu niech to będzie sztywne, ale żeby było, pierwszy raz chcem aby jakaś seria gier nigdy się nieskończyła. Zresztą pod choinke będe miał nowego kompa, mam nadzieje, że się wyrobie z kupnem nowej karty graficznej i przejściem jedynki i dwójki, po tym zajmę się DLC do premiery trójeczki :)
Jakoś nie mogę sobie wyobrazić Sheparda jako emeryta. Przecież rzadko który wojownik, a właściwiej bohater całego wszechświata umiera śmiercią naturalną ;-). Zapewniam cię, że jak pojawi się jakiś inny bohater niż Shepard to już nie będzie ten sam klimat gry... A z tym, żeby tworzyć całą serię to troszkę według mnie przesadziłeś, bo co z tego, że zrobią z 10 kolejnych części, a każda z nich będzie oklepana. Lepiej niech dopracują do perfekcji ME3, żeby miał same 10 i niech zrobią jakiś super finał, aby satysfakcjonował każdego fana sagi ME. Potem niech już sobie tworzą te swoje spin-offy czy jaką inną nazwę temu nadadzą, ale idę o zakład, że nie przebije ME.
Fan ---> nie no strzeliłeś samobója to CZŁOWIEK jest śmiertelny nawet w świecie ME nie wynaleźli serum nieśmiertelności !
Więc kiedyś umrze oczywiście że nie w 3 odsłonie bo nie wyobrażam sobie nagle tekstu ''70 lat później'' i leży sobie na tapczanie.
Ale tak czy tak umrze czy od karabinu czy od czegoś innego :X
mnich20 ---> przecie napisałem, że w końcu umrze, ale nie wiadomo w jaki sposób... Poza tym raz już powrócił do nas z zaświatów więc czy mógłby zrobić to po raz drugi? Jako fan czuję respekt do swojego fikcyjnego bohatera śmiem wątpić czy śmierć zdoła go zatrzymać zanim wypełni swoją misję.
PS: przypomniało mi się jak pierwszy raz w ME2 spotkaliśmy na Tuchance naszego starego towarzysza Wrexa i on do nas powiedział " Shepard wiedziałem, że próżnia cię nie zatrzyma".
No to niech mu jakaś syna urodzi, czy coś, ja chcem aby ta gra ciągnęłą się dalej.
darth koza ---> a co jakby mu urodziła się córka? A poza tym jakie jest prawdopodobieństwo, że syn legendy pójdzie w jego ślady, a nie zostanie chociażby sprzedawcą broni na Ilium?
No to będziesz jego córką grał XD
Póki co powstaje pierwszy polski Fansite gry ME!!!
cytadelame.pl.tl
Wstępnie wyglada brzydko, ale chodzi na razie o poinformowanie,ze cos sie takiego tworzy. Szukamy ludzi chetnych do pomocy w tworzeniu wlasciwego serwisu! Pisac na gg 5527246
seria mass effect to chyba najlepsze gry w jakie gralem, czekam z niecierpliwoscia na 3 czesc
jak to nie będzie ME3 to ja nie wiem
porównajcie sobie celownik z ME2, a ten na nowo opublikowanym zdjęciu
nowa fota
Movie---> Co prawda to jest ten sam celownik, ale po nim nie wnioskowałbym czy to będzie ME3... Jak do tej pory jest jeszcze zbyt dużo wątpliwości, bo jest jeszcze opcja, że to może być gra Shattered Steel. Wszystkie wątpliwości zostaną rozwiane w najbliższą sobotę.
Movie ---> Skąd masz to zdjęcie?
Z tego co widzę to screen z jakiegoś cinematicka, a już wcześniej była mowa że coś planują...
Pewnie dalszy ciąg tego --->
AIDIDPl---> screen jest z tego źródła tak samo jak wszystkie informacja http://www.cdaction.pl/metryka-gry-2640/mass-effect-3.html
A może to wcale nie chodzi o ME3 http://www.cdaction.pl/news-16423/bioware-zagadka-ze-sledziem-czyli-czy-ktos-nas-wystrychnal-na-dudka.html Chociaż z drugiej strony ten śledz jest po to aby nas skołować a tak naprawde to jest ME3. I bądz tu mądry :)
No i po niespodziance to jednak będzie ME3! ;-)
http://www.cdaction.pl/news-16511/mass-effect-3-no-i-po-niespodziance-mass-effect-3-w-ea-store.html
Kurde już nie mogę się doczekać dnia premiery.
http://www.grasz.org/newsy/pierwsza-porcja-nowych-zwiastunow-,1,1,2766
mass effect 3 ziomeczki !!! ;d
A to BioWare nas przez tyle czasu zwodziło, ale cieszę się, że to jednak będzie ME3. A jak się okaże, że premiera będzie w wakacje 2011 roku to będę w niebo wzięty. Ale co do premiery to podchodziłbym z dystansem, bo może zostać przesunięta nawet o rok... Takich przykładów jest wiele.
Prosiłbym redakcję GOL-a o dodanie do encyklopedii Mass Effect 3 w wersji na PS3.Tak ta gra bedzię również na ps3 gdyż:Geoff Keighley na swoim Twitterze, gra ukaże się w lecie 2011 roku, na PS3, X360 i PC.
ta gra ma być na święta a nie wakacje holidays w znaczeniu angielskim to też święta
holidays w znaczeniu angielskim to też święta
FAIL! Holiday w znaczeniu angielskim to rzeczywiście wakacje. Holiday w znaczeniu amerykańskim to święta...
Lepiej już na wakacje niż na świętą zawsze to kilka miesięcy wcześniej.
Mass effect 2 to takze była/jest jedna z moich najlepszych gier w jakie w życiu grałem!
ME3 będzie kolejną perłą w mojej kolekcji!
TES5
Wiedzmin2
Dead space2
Deus EX HR
ahhhhhhhh- co za wspanialy rok sie zapowiada!!!!!!
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
:)
Długo trzeba bedzie czekać do piemiery Mass Effect 3, ale czuje że warto. ME 2 było i jest wspaniała gra, i mam nadzieje ze to samo bedzie z 3 częscią. Oby Bioware sie postarało ;)
Eee tam jakoś bardzo długo nie musimy czekać na kontynuację nie których gier karzą nam czekać po 4-5 lat
Dragon Age II i Mass Effect 3 w tym samym roku
?
[174] Długo? Dwa lata od premiery dwójki to długo? ME to nie FIFA albo CoD że co roku nowa część wychodzi...Chociaż znając życie to i tak będzie obsuwa i gra nie wyjdzie wcześniej niż wiosna 2012
Mass Effect 3 zdecydowanie rozczarowaniem roku. Jako fan sajens fikszyn muszę powiedzieć że Mass Effect był dobry, Mass Effect 2 też, chociaż 1 lepsza, to akurat Mass Effect 3 na ziemi, nie...
Sajens fikszyn na ziemi nie wróży NIC dobrego.
Nawet jeśli to tylko jedna planeta na tle pozostałych układów, to i tak już nie będzie to samo, to już będzie zupełnie inna gra. Najpierw rozczarowanie dwójką, teraz już trójką... Jak już chcą by ktoś miał w kolekcji całą trylogię to niech chociaż zrobią ją tak by nie były patche potrzebne do pełnego przejścia gry.
[178] Gówno się znasz.
ME3 będzie świetny, a twoje wywody oparte na domysłach wsadź sobie w dupę.
Tak naprawdę nie wiesz jaka gra będzie.
Ja do Bioware mam pełne zaufanie i jestem przekonany że co jak co, ale ME3 jako ostatnia część przygód Sheparda będzie najlepsza...
Cziczaki--> Jako "fan sajens fikszyn", mógłbyś na początek nauczyć się pisowni tego zwrotu.
Ang. "Science fiction"
Pol. wym. "Sajens fikszyn"
W języku polskim stosowanie "sajens fikszyn" w wymowach (dialogach, wiadomościach itp.) jest również stosowana. Natomiast jeśli to forum nie byłoby stosowane do rozmów między użytkownikami, to wtedy poprawna jest tylko forma angielska.
Cziczaki--> Nie myl dialogu słownego z pisemnym. Może podasz jakiś dowód na dopuszczenie do stosowania pisowni wymowy jako zastępstwa oryginalnej pisowni?
Kiedy zobaczyłem początek trailera myślałem że to Crysis 2 :O
A co do gry to ME (wszystkie części) są moimi ulubionymi grami. Mam nadzieję że w ME3 będzie można latać po kosmosie jak w poprzednich częściach, i dodadzą misje dodatkowe w stylu Lecimy na planetę, rozwalamy wszystko, ratujemy (lub nie) ludzi ( o ile nie zostali "strawieni" jak w ME2 na statku......"kogoś") i uciekamy.
Zgred'zie, ja używam w pisaniu polskiej wersji SF, bo tak mnie akurat "polonistka" w szkole nauczyła, a forma ta też była stosowana w wiadomościach czy w gazetach, więc sądzę, że w polsce dopuszczana jest i angielska, i polska forma jako poprawna.
TheMr Starkiler --> Co do misji pobocznych, to mogliby dodać jeżdżenie pojazdem po obcych planetach jak to miało miejsce w pierwszej części (chodzi mi o misje w poszukiwaniu minerałów itp.), lecz tym razem z odwzorowaniem grawitacji, bo nie ważne jaka była, czy wysoka, czy niska, jazda taka sama jak na zwykłej ziemi. :P Skanowanie planety radarem i wysyłanie sond było dość "szybkim" rozwiązaniem.
Można sobie różnie spekulować ale tak czy inaczej, jestem pewien że ME3 mnie nie zawiedzie :)
W końcu to będzie wojna bezpośrednia już z samymi Żniwiarzami więc może w jakiejś misji wcielimy się w Jokera i będziemy pilotować naszą Normandię ;-).
Przez cały ten czas czekaliśmy na to. Właściwie to wszystko sprowadza się do tej kluczowej ostatniej części, wojna na pełną skalę z nieznanym i potężnym wrogiem. We wcześniejszych częściach było o tym tylko wspomniane, ale oprócz Sheparda, nikt się na to nie przygotował. Nadchodzą Żniwa, "czas chwały i czas okrucieństwa". W roku 2011 będą one obfite...
Ale najbardziej kluczowe znaczenie miało obronienie Cytadeli i tym samym nie otworzyły się drzwi do powrotu Żniwiarzy tylko muszą powoli zmierzać do galaktyki... W poprzednich swoich cyklach to oni mieli element zaskoczenia, bo jak czytaliśmy wzmianki to oni poodcinali łączność z poszczególnymi układami i tak między innymi rozpadło się imperium Protean. Teraz natomiast przekaźniki masy nie zostały pozamykane i jak widzieliśmy na trailerze ME3 to Żniwiarza zaatakowali Ziemię ( pewnie dlatego, że ludzka rasa narobiła im najwięcej problemów). Wiedzieliśmy, że Żniwiarze dokonali już inwazji na Ziemie, ale nie wiadomo czy od tego momentu się zacznie gra... Według mnie Żniwiarze uderzą całą swoją siło na ziemie, żeby ją zniszczyć, a my będziemy mieli za zadanie zjednoczyć wszystkie rozumne rasy do walki ze wspólnym wrogiem. Bo jakoś sobie nie wyobrażam, że naszym celem będzie uganianie się za Żniwiarzami po całej galaktyce. Ale to moje zdanie i nikt się nie musi z nim zgadzać, ale jak ktoś ma jakieś ciekawe spostrzeżenia to chętnie je przeczytam ;-)
Nie dzieląc kategoriami to jest jedna z najlepszych gier w jakiekolwiek grałem (a było ich sporo) ,niestety tylko 2 część mnie tak chwyciła .. :) Czekam z niecierpliwością .!!!
Według mnie będzie to najlepsza część z serii mass effect.Ostateczna bitwa ze żniwiarzami i akcja będzie się dziać na ziemi(fajnie)
Cziczaki, jaki muł z ciebie. Wyszedł dopiero teaser-trailer, w sumie nie mówiący nic, tylko to ze Riperzy zaatakują ziemię a ty już wyjeżdżasz, że Mass Effect 3 cię zawiódł ;D Poczekaj chociaż na trochę na więcej informacji człowieku -.- Kto powiedział, że cała gra bedzie na ziemi. Odwiedzimy ją na pewno, ale nie bedziemy tam siedzieć cały czas. Nie wiadomo kiedy zacznie się akcja gry, ale mysle że nie w czasie ataku, bo wtedy byłoby dziwne jak codziennie ginie po 1mln ludzi a Sheppard jescze ekipe zgarnia ;D
Przyznam że mnie od kilku dni coraz bardziej zastanawia, czy towarzystwo z Bioware będzie w przyszłym roku wydawać jeszcze jakieś DLC do ME2. Chyba większość z was zgodzi się, że czas do premiery trzeciej części byłby przez to bardziej znośny.
Jestem podjarany na ta gre jak pedofil w miasteczku Bullerbyn...akcja przeniesiona na Ziemie,dla mnie rewelacja,nie mogę sie doczekać!
Witam. Jestem pelen nadzieji tak jak TheMr Starkiler ze bedzie mozliwosc podrozowania po galaktychach tak jak w ME2. Mysle ze po przejsciu ME3 bedziemy czuli niedosyt ze bedzie to ostatnia czesc trylogii. Hhehe chyba ze wywrzemy presje na BioWare zeby stworzyli 4 czesc;P Pozdrawiam
Ja na samą myśl, że to ostatnia część czuje niedosyt :/
adams2001 ---> Jestem pelen nadzieji tak jak TheMr Starkiler ze bedzie mozliwosc podrozowania po galaktychach tak jak w ME2.
O ten aspekt akurat możesz być spokojny... Co jak co, ale seria ME jest właśnie na tym oparta. Jakoś nie mógłbym sobie wyobrazić Sheparda który tylko łazi po ziemi.
@ 190
"Według mnie Żniwiarze uderzą całą swoją siło na ziemie, żeby ją zniszczyć, a my będziemy mieli za zadanie zjednoczyć wszystkie rozumne rasy do walki ze wspólnym wrogiem. "
Ale żeś teraz odkrycia dokonał... hahahah
Przecież to wiadomo od momentu ukazania się zajawki pierwszej z ME3, pisali o tym bodaj m.in. na GOL przy pokazaniu trailera z VGA...
ahahahaha
Żniwiarze nie chcą zniszczyć ziemi
Jasne, oni tylko na odpust przyjechali...
kto na takie debilstwo wpadł
Ktoś mądrzejszy od ciebie...
Generalnie ich celem jest anihilacja ras, a nie planet, więc coś w tym może być. :-)
casevil ---> Generalnie ich celem jest anihilacja ras, a nie planet, więc coś w tym może być. :-)
Dokładnie tak jak napisałeś ich celem jest wytępienie innych ras, ale przy tym również niszczą planety. Nie w takim sensie, że dochodzi do całkowitej destrukcji planety tylko, że po ich inwazji na planecie przez wiele lat życie nie może się rozwinąć. Taką wzmiankę mieliśmy w ME1 jak gadaliśmy z WI Protean. Gdyby tak nie było to na pewno jakieś pojedyncze jednostki Protean czy innych wcześniejszych ras przetrwałyby. A to kto uchował się tylko niewielki kompleks na Ilos i tylko dla tego, że podczas pierwszego ataku na Cytadele zostały zniszczone wszystkie wzmianki o działalności na tamtej planecie. To więc to jednak zalicza się niszczenia, bo Żniwiarzą tylko i wyłącznie o to chodzi...
PS: AIDIDPl dzięki za wsparcie, a co do pana kaszanka9 to lepiej zagraj jeszcze raz w tą grę tylko uważnie to może zrozumiesz jej głębszy sens ;-)
@FanMassEffect
Nie mogę się z Tobą do końca zgodzić.
po ich inwazji na planecie przez wiele lat życie nie może się rozwinąć. Taką wzmiankę mieliśmy w ME1 jak gadaliśmy z WI Protean. - po pierwsze, przez zniszczenie planety nie rozumiem zniszczenia jej powierzchni, planeta jako całość trwa nadal, tak więc zniszczeniem bym tego nie nazwał.
To więc to jednak zalicza się niszczenia, bo Żniwiarzą tylko i wyłącznie o to chodzi... - po drugie, sam Suweren w Mass Effect zarzeka się, że nie jesteśmy w stanie pojąć ich egzystencji, celów i motywacji ich działań, tak więc nie można stwierdzić, że tylko i wyłącznie o to chodzi. Moim zdaniem to zbyt daleko idące wnioski, Żniwiarzy przyrównałbym do boga chrześcijańskiego przedstawionego w Biblii - jego egzystencja i plany są dla nas i zawsze pozostaną, niezrozumiałe.
Wyplenienie planety, a jej anihilacja to, moim zdaniem, dwie odrębne rzeczy.
casevil ---> jego egzystencja i plany są dla nas i zawsze pozostaną, niezrozumiałe.
Z ich punktu widzenia bez wątpienia tak, ale ze strony Ludzi, Quarian, Krogan itp i wszystkich wcześniejszych ras były oczywiste. Nawet można było zauważyć i zrozumieć ich przekaz po tym jak już podłożyliśmy ładunek w bazie Zbieraczy i jak było pokazane intro jak Shepard ucieka to jak Zwiastun do niego mówił, że nic nie zmienił i są naszym zbawieniem poprzez zniszczenie.
[206] Fajnie że dorwałeś się do internetu po tygodniowej przerwie ale wszyscy już widzieli ten zwiastun...
Jednak szkoda ,że to będzie ostatnia część tej wspaniałej gry. Ja na ich miejscu zrobiłbym 4 część w której naszym wrogiem jest "człowiek iluzja", ponieważ jest on zagadkowy i nie wiadomo co chce zrobić jako przywódca cerberusa
Oczywiście multi by się przydało ale to by był ciekawy wątek
patryk132---> Jednak szkoda ,że to będzie ostatnia część tej wspaniałej gry. Ja na ich miejscu zrobiłbym 4 część w której naszym wrogiem jest "człowiek iluzja", ponieważ jest on zagadkowy i nie wiadomo co chce zrobić jako przywódca cerberusa
A według mnie nie. Lepiej niech wszystko się skończy na ME3, ale niech zakończenie ma takiego kopa, żeby każdemu fanowi kopara opadła. Poza tym co za dużo to nie zdrowo. Co z tego, że nawalili by jeszcze kilka części, ale to nie byłoby już to samo. W sadze ME wiemy o co chodzi i wszystko sprowadza się do jednego, czyli do powstrzymania Żniwiarzy. Jak w ME3 uda się nam ich powstrzymać, bo jak sama nazwa wskazuje to ma być finałowa część to jakiego byśmy mieli kolejnego godnego przeciwnika? Człowieka Iluzję? On w porównaniu do Żniwiarzy to małe piwo to najwyżej co BioWare mogłoby na jego temat zrobić to DLC tak samo ja w przypadku Handlarza Cieni...
No dobra ale skąd mam pobrać to DLC skoro ze strony BioWare się nie da.
Mam pirata zassać z torrentów.
@FanMassEffect
Trochę mylisz pojęcia. To, że wiesz co Cię spotyka, nie oznacza, iż wiesz dlaczego. Reasumując tę krótką, ale jakże trafną myśl, motywy działań Żniwiarzy nie są i nigdy nie były jasne dla żadnej z ras. Twierdząc, że ich celem jest tylko anihilacja organizmów żywych, nie nazywałbym się fanem Mass Effect'a, jeśli myślisz, że BioWare poszłoby po tak prostej ścieżce i zaniedbało tak ważny element fabularny, to chyba ominęło Cię kilka gier z tego studia.
@ 211 "Lepiej niech wszystko się skończy na ME3, ale niech zakończenie ma takiego kopa, żeby każdemu fanowi kopara opadła." Wydaje mi sie, ze chlopaki z BioWare sie o to postaraja. Juz oni wiedza jak to zrobic. Np. zakonczenie ME2 pozostawia taki niedosyt, ze glowa mala;] BTW Nie moge sie doczekac przyszlych Swiat bo wtedy ma byc premiera ME3. Tylko, zeby tworcy serii ME nie przesuneli premiery bo bym byl strasznie zawiedziony;/
Zakończenie będzie takie, że każdy fan ME popłacze się, dlatego, że to już koniec :(
@Ortodox86 rób co chcesz, wszystko się da wystarczy kupić, jeśli wolisz torrenty to sobie ściągaj
Najlepsza gra w jaką kol wiek miałem okazje grać w życiu ! Ciary po plecach napie... podczas rozgrywki w owy tytuł ! Mam nadzieje iż 3 część mnie zmiażdży i będzie zadowalająco długa oraz dobra jak 2 ! .
http://www.youtube.com/watch?v=gRT_Q_gHQ_o łapcie trailer mnie poprostu powalił ten filmik. Końcowe filmiki w 2 do tej pory uważałem, za najlepsze w grach, ale w 3 to będzie masakra.
Veritas[PL] -> A ty 2 tygodnie przespałeś? Już dawno widzieliśmy ten zwiastun, ja nawet w trzech różnych polskich wersjach językowych...Poza tym ten zwiastun jest renderowany, nie sugeruj się grafiką...
Oj coś czuje że moja uratowana Raknii i gethy w 3 powrócą i pomogą wykopać Żniwiarzy z naszej galaktyki. Żaluje tylko ze zniszyczylem baze Zbieraczy, teraz mysle ze mogla sie przydac.
Ludo Kressh >no nie wiem czy to źle że ją zniszczyłeś bo jak się zostawi tą bazę to człowiek iluzja ma dziwny uśmieszek.Ja nie żałuję zniszczenia bazy.Teź mi się wydaję że pomogą nam rakni i gethy jeśli ich nie zniszczyliśmy
Ludo Kressh - Ta a ci co zrobili na odwrót za rok dostaną inną grę a ty inną.
Idioci, nie spojlerować dzieci.
Też się nie mogę doczekać trójki.Jestem ciekaw jak się fabuła potoczy i mam nadzieje że rozwalimy tych Żniwiarzy wszystkich co do jednego.Mi wszyscy przeżyli i grałem egoistą.Bazę zostawiłem bo się faktycznie może przydać.Pozostaje nam tylko czekać na trójkę.Tylko szkoda że tak długo:(
@AIDIDPl - ale oni nie chcą zniszczyć ziemi, polecam przejść obie gry jeszcze ze 3 razy, może wtedy twoje szare komórki zaczają...
@FanMassEffect - haha, co rusz to głupszy tekst, tobie się zdaje że jesteś mądry, czy coś, ja rozumiem me, nie potrzebuję szukać głębszego sensu, dla ludzi inteligentnych sens jest oczywisty, ale nie dla ciebie, oni nie chcą zniszczyć planety KONIEC KROPKA, nie chcą też niszczyć RAS, co najwyżej chcą, po części muszą i mogą, oni potrzebują organicznej materii, z cała pewnością nie możesz tego podciągnąć pod słowo "zniszczenie"
casevil ma rację i przy tym rozumie, dobrze myśli, ty natomiast nie jesteś żadnym fanem mass effect tylko dzieciakiem co się napalił na moc destrukcyjną żniwiarzy i nie nie kapuje.
ale oni nie chcą zniszczyć ziemi, polecam przejść obie gry jeszcze ze 3 razy, może wtedy twoje szare komórki zaczają...
Tak, kolega ma rację. Żniwiarze niszczą wszelkie inteligentne formy życia. Nigdy nie niszczą planet. Tylko to co na nich żyje i się rozwija. Chociaż w drugiej części można napotkać informację, że jeśli chcą to zrobią. Otóż pisze, że pas odłamków skalnych wokół pewnej planety to pozostałości księżyców. Mogą być zniszczone w wyniku ciężkiego ostrzału z pancerników, ale żadna rasa nie ma powodów by robić coś takiego. Żniwiarze jednak to coś zupełnie innego.
Podsumowując: Żniwiarze nie niszczą planet tylko formy życia. W jakim celu? Mam nadzieję, że się dowiemy w trójce.
nie chcą też niszczyć RAS, co najwyżej chcą, po części muszą i mogą, oni potrzebują organicznej materii, z cała pewnością nie możesz tego podciągnąć pod słowo "zniszczenie"
Organicznej materii? Skąd ten pomysł? Zbieracze budowali z porwanych ludzi Żniwiarza więc może ma to sens. I nie ma, że NIE CHCĄ niszczyć ras. Chcą i robią. Jak to mówił Vigil niektóre światy podbijają biorąc niewolników, a niektóre niszczą doszczętnie. Czy budują z tych istot Żniwiarzy? W trójce się dowiemy.
kaszanka9 ---> Dziecko, czy ja napisałem że chcą? Przeszedłem ME 7x, (ME2 5x), więc moje szare komórki do zaczajenia czegokolwiek nie potrzebują przejścia obydwu gier jeszcze 3x. Wiem po co przylatują Żniwiarze. Nie ma potrzeby żeby ktoś taki jak ty mi tłumaczył swoje teorie, bo ta jest tylko jedna...
Skoro Żniwiarze są tak wkurzeni na ludzi i od razu atakują Ziemię, to skąd pewność że jej nie zniszczą całej?
kaszanka9 ---> Tak tak masz rację przylatują do nas tylko w odwiedziny i grzecznie spytają czy oddamy im się dobrowolnie po czym przerobią nas na papkę do produkcji kolejnych Żniwiarzy. Jeżeli taki jest twój tok myślenia to zagraj sobie jeszcze raz i dojdziesz do wniosku, że to nie Żniwiarze tylko Zbieracz potrzebowali naszej materii do produkowania Żniwiarzy... A to co widzieliśmy na pierwszym zwiastunie ME3 to co to według ciebie jest? Kolega AIDIDPl dobrze to ujął, że wkurzeni są na nas i nie bez powodu jest pokazane, że atakują Ziemie.
ME2 jedna z lepszych gier w jakie grałem, mam nadzieję że ME3 sprosta zadaniu.
Skoro Żniwiarze są tak wkurzeni na ludzi i od razu atakują Ziemię, to skąd pewność że jej nie zniszczą całej?
AIDIKPl - Jak byś chodź po jednym razie przeszedł ME 1 i 2 uważnie to byś wiedział, że Żniwiarze nie niszczą planet. To im nie na rękę. Oni potrzebuję organicznych istot. A planety to ich środowisko życia. Więc obiekty zdatne do zamieszkania (jak Ziemia) są tym bardziej cenne. Dla tego nie ma mowy o jej zniszczeniu. Żniwiarze być może są zaawansowani, ale nie na tyle aby zniszczyć planetę. Ostrzał z pancerników choćby trwał latami nie zniszczył by czegoś tak dużego. Jedynie powierzchnie. Budowa odpowiednio dużego działa byłaby zbyt kosztowna i nieopłacalna.
że to nie Żniwiarze tylko Zbieracz potrzebowali naszej materii do produkowania Żniwiarzy
FanME - W grze nie zostało wyjaśnione po co Żniwiarze niszczą lub podbijają światy. Nie zostało powiedziane, że wykorzystują życie do tego co Zbieracze. Być może Żniwiarze mają inne cele. A skoro na razie nic o tym nie wiemy to nie ma sensu się kłócić. Zobaczymy w trójce.
Ksionim ---> Aididpl (aidid pe-el)
"Żniwiarze są obcy, w najpełniejszym tego słowa znaczeniu". Kierują nimi nieznane nam cele i motywy.
Nie można przewidzieć ich zmian zachowania. Nie bez powodu atakują od razu Ziemię, możliwe że chcą zniszczyć całą planetę, żeby podobny incydent nie wydarzył się w przyszłości...
P.S. Dlaczego nie ma seryjnego wątku o Mass Effect, gdzie spokojnie mogłyby być poruszane takie kwestie bez robienia syfu tutaj?
Nie wiem nie znam się, bo jako pewnie jeden z nielicznych przeszedłem każdą część po 2 razy. Ale może chodzi tu o to, że zbieracze robią teraz taką wandete za to co zrobił im Shephard. Bo niby dlaczego mieliby niszczyć Ziemię, skoro nigdy nie mieli na celu niszczenia ludzkości tylko zbierania ich do robienia Żniwiarzy. Wszystkiego dowiemy się w ME3, teraz możemy tylko snuć teorię i bić się o to kto z nas ma rację. Ahh Bioware umie zrobić klimacik, oj umie... :)
tak z czysto realnego pkt widzenia shepard i wszystkie inne rasy nie mają szans
spoiler start
z tak wielką armią żniwiarzy jaka była przedstawiona na końcu dwójki
spoiler stop
, jak mieli problem żeby zniszczyń tego jednego na cytadeli, która przecież jest jedną z najlepiej uzbrojonych miejsc w galaktyce
Ja mam nadzieje, że to nie będzie ostatnia część gry, która zasługuje na oskary, pod względem każdej dziedziny. :D
darth koza >>obawiam się że to ostatnia część ME, ale jest szansa na jakieś większę dlc do 3
ja niecierpliwie czekam na kolejne newsy o ME3 i mam nadzieję, że gra ta spełni moje oczekiwania tak jak jej dwie poprzedniczki.
Przedstawiciele BioWare jasno wyrazili się co do kwestii trzeciej części - będzie ostatnia, ze względu na to, że kolejna gra byłaby zbyt wielkim wyzwaniem przez ilość zmiennych, które musiałyby być brane pod uwagę podczas tworzenia gry (dotyczy to importu zapisów z poprzednich części) - kiedy druga część miała takich zmiennych kilkaset, trzecia ma już kilka tysięcy.
LoraK444 Wtedy Żniwiarz zaatakował z zaskoczenia, jednocześnie żyjące rasy nie miały nigdy styczności z podobnymi statkami/organizmami, dlatego między innymi Suweren zdołał dokonać takiej destrukcji. Jednocześnie pozwolę sobie nadmienić, że w książce Mass Effect: Retribution opisującej wydarzenia mające miejsce po części drugiej, równocześnie przed trzecią na którą wszyscy czekamy, Cerberus zdołał zdobyć technologię Żniwiarzy i rozpoczął badania nad nią w celu wykorzystania jej do zwiększenia szans rasy ludzkiej na przetrwanie tej ostatecznej bitwy.
casevil ---> Pracownicy Bioware jasno wyrazili się że ME3 będzie ostatnią częścią przygód Sheparda, a nie ostatnią grą w tym uniwersum. Z tego co napisałeś można tak rozumieć. Podejrzewam że następna gra w świecie ME będzie miała multiplayer, albo będzie nastawiona głównie na multiplayer...
Dla mnie koniec przygód Sheparda jest równoznaczny z końcem ME. Podejrzewać możesz, oficjalnie trzecia część będzie zakończeniem i w gruncie rzeczy jestem z tego zadowolony, bo np. w takim Assassin's Creed mamy już powoli do czynienia z wyciąganiem kasy od fanatyków, stwierdzam to z przykrością, bo jestem fanem również tej marki, ale taka jest smutna prawda. BioWare nie przyzwyczaiło do przeginania z daną produkcją, mam nadzieję, że Mass Effect nie okaże się być pierwszą. Moim zdaniem panowie z BioWare skupią się nad czymś innym, może nowym - jeśli chodzi o rozrywkę na masową skalę to szykują już przecież The Old Republic, a szczerze wątpię by chcieli sprowadzić ME do poziomu przeciętnego shooter'a, żeby zgarnąć parę groszy.
Heh, gdy oglądam komentarze niektórych, mam wrażenie że nie grali w żadną część, i próbują zabłysnąć na forum.
@casevil - heh, to zależy czy w części drugiej zachowałeś technologię żniwiarzy czy nie. Ja akurat zniszczyłem, Człowiek Iluzja od początku mi się nie podobał. Zresztą w jednym z końcowych dialogów jasno powiedział że ' Ludzkość może zawładnąć galaktyką ', czyżbyśmy mieli następnego dyktatora ?
Już wiadomo że w 2 części pomogą nam Rakhni, i Gethy zależnie od tego czy posiadało się w zespole Legiona, ja posiadałem. Wszyscy przeżyli podczas Misji Samobójczej ' Suicide Mission '. Nie mogę się doczekać części 3 ! 1 i 2 to EPIKA !
@BFHDVBfd - Zbieracze nie robili żniwiarzy, tylko żniwiarza, ludzkiego, chyba nie słuchałeś wszystkich dialogów. Tak na marginesie zbieracze to dawni proteanie.
casevil ---> Ja bym tylko jeszcze chciał żeby w universum ME można było zagrać z innymi graczami, przeimportować swojego Sheparda i grać online z innymi...
AIDIDPl - Powiem Ci tak, ja się bardzo cieszę że nie ma w Uniwersum Mass Effect trybu online. Wyobraź sobie setki takich samych Shepard'ów grających ze sobą, nie było by sensu. Gra szybko stałaby się monotonna. Cieszę się także że gra nie pojawi się na PS3, już ja wiem jakie są wyniki konwersji gry z PS3 na PC, prosty przykład, np. SW The Force Unleashed, GTA 4.. Tyle odemnie. Pozdrawiam :)
Ennui ---> Kolego, musisz myśleć trochę szerzej. Jeśli w ME miałby być tryb online, i miałby być nastawiony na kooperację, musiałby być powiększony tryb kreowania postaci, importowanie "swojego", zmienionego Sheparda, bez możliwości tego domyślnego i oczywiście zablokowana nazwa "John Shepard". Można by śmiało dodać edytor szram na twarzy, jeśli masz zamiar grać renegatem, i całe mnóstwo zmian nastawiających rozgrywkę na multiplayer, bez szkód w zadaniach, czy jakiejś innej kampanii głównej...
Ennui - jeśli liczyłeś, że niszcząc bazę Zbieraczy ograniczysz Człowiekowi Iluzji dostęp do technologii Żniwiarzy to byłeś w błędzie - polecam książkę Mass Effect: Retribution - tam Cerberus zdobywa ową technologię i sukcesywnie ją wykorzystuje (wydarzenia mają miejsce po części drugiej gry, przed częścią trzecią).
Casevil - jeśli myślisz, że książka będzie miała wpływ na grę, to się mylisz :)
ADIDIPl - to nie zmienia faktu, że ciesze się z powodu braku trybu multi w ME 3, dla mnie nie byłby to ten sam Mass Effect, lepiej niech się skupią na fabule, i samej grze :)
śmigli - tak zauważyłem, trochę za późno. Przepraszam za błąd :)
Panowie oto czy zostawimy bazę czy ją zniszczymy to nie ma co się spierać, bo i tak wszystko sprowadzi się do tego, że Cerberus pozna informacje dotyczące bazy. Gdyby tak nie było to gra już od samego początku różniłaby się od siebie na dwa sposoby, a to jest prawie na pewno wykluczone.
Ennui ---> A co do książki to raczej Ty się mylisz, bo może być z niej część informacji zaczerpniętych do ME3.
Ennui -> Haha to teraz nieźle przywaliłeś. :-D Dla Twojej informacji każda z trzech książek ma wkład w uniwersum i odzwierciedlenie w grze, ponieważ napisane zostały NA polecenie BioWare, PRZEZ Drew Karpyshyn'a, który przewodniczył i nadal przewodniczy w tworzeniu scenariusza do Mass Effect'a. Tym samym, omijając książki czy choćby tę ostatnią, wczytując grę w trójce dowiesz się po prostu, że Cerberus zdobył tę technologię mimo wszystko i pokrótce może zostanie opisane jak, a dopiero w książce jesteś w stanie dowiedzieć się co dokładnie się działo. Pierwsza książka opowiada o przygodach Andersona kiedy miał zostać pierwszym ludzkim Widmem i kiedy to miał miejsce incydent z nim i Sarenem w roli głównej. Twoim zdaniem to nie miało wpływu na grę? :-) A to tylko prequel. Mogę Cię zapewnić, że trzecia część książki jest godna uwagi, przynajmniej ta skoro czekamy na trzecią część gry.
Powiedzcie jak to jest z tymi zdobywanymi punktami drużyny, po danej akcji. Albo zbieram 2 albo -1 lub wcale. Sorki, ale nie mogę skumać od czego to zależy, losowo?? Idę tą grę (ME2) 3. raz i nie łapię. A jak by co to Człowiek Iluzja jest wtyką Żniwiarzy bo mu porwali żonę i dzieci ( teściowej nie brali) i zakazali informować policję i Sheparda oraz super agentkę Mirandę, he he!
JÓZEK2 >punkty drużyny zależą chyba od tego kogo bierzesz do misji
casevil - o przygodzie Andersona z Sarenem było mówione już mniej więcej na początku gry pierwszej części tak gdybyś zapomniał :D. Ciekawe jak to będzie w trójce, niektórzy sądzą że gra będzie toczyć się tylko i wyłącznie na ziemi, to było by bez sensu gdyż Zwiastun chce zniszczyć wszelkie życie.. Oby do zimy 2011 :)
Ennui - dobrze o tym fakcie pamiętam, dlatego właśnie go nadmieniłem. Książki są integralną częścią uniwersum ME i wszystko co zostało w nich opisane pozostaje niezmienione w grze po niej następującej. Tak więc koniec końców, mylisz się, trzecia książka ma bardzo istotne znaczenie dla fabuły trzeciej części gry.
Ciekawe jak to będzie w trójce, niektórzy sądzą że gra będzie toczyć się tylko i wyłącznie na ziemi
To źle myślą. Ziemia jest celem inwazji, którą trzeba powstrzymać. To może i nie jedyny cel, ale jeden z wielu. Odparcie ataku w konwencjonalny sposób jest niemożliwe. Chyba nie sądzicie, że gracz będzie biegał po Ziemi naparzając z bazooki do Żniwiarzy?
Jestem ciekaw jak autorzy rozwiążą ten problem. Nawet Shepard nie jest takim kozakiem, żeby w pojedynkę pokonać dziesiątki (setki?) tysięcy pancerników. Mało tego. Nawet wszystkie rasy razem zjednoczone tego nie dokonają. Są dwa rozwiązania:
a) Zniszczenie Ziemi i całego innego galaktycznego życia. Czyli klęska.
A b) ? No właśnie i tu nie wiem. Może trzeba się dostać do Mrocznej Przestrzeni, potem do super mega zaawansowanej bazy i nacisnąć guzik? Podejrzewam, że programiści BioWare rozwiążą to znakomicie. Ja sam nic nie mogę wymyślić. Jedno jest pewnie: koniec będzie epicki.
Co do książek w uniwersum Mass Effecta: da się je kupić w Polsce?
Tak sobie właśnie myśle że gra z save'm z ME2 może być diametralnie różna. Bo jeśli przeżyła nam cała załoga to możemy odrazu ruszać do walki ale jeśli został nam załóżmy tylko Shepard?
Nową ekipe trzeba zbierać. Chyba że znowu wszyscy zginął jak na początku ME2
Zgadzam się z powyższą wypowiedzią, koniec będzie epicki. :-) Niewiele spoilując trzecią z książek, Cerberus jest w posiadaniu technologii Żniwiarzy, tak więc możliwe, iż zjednoczone rasy jakoś wykorzystają ten fakt do odkrycia słabych punktów Żniwiarzy. I tak, książki są w Polsce do nabycia, osobiście kupowałem jakiś czas temu w Empiku.
Edit: @260 -> myślę, że rozwiązań będzie naprawdę multum, wynika to z wypowiedzi jednego z projektujących system importowania zapisu - w ME 2 mieliśmy do czynienia ze zmiennymi na poziomie setek, w trzeciej części gry będą to już tysiące. Nie chce się wierzyć, ale myślę że cała seria (1, 2 i 3) łącznie będą jedną z najbardziej rozbudowanych gier pod względem możliwości obrotu fabularnego jeszcze przez długi czas po premierze.
Po obejrzeniu trailera zakładacie, że inwazja już się zaczęła i już na początku gry będziemy walczyć ze Żniwiarzami. To jest tylko trailer, jego akcja może rozgrywać się np. dwa lata po "dwójce". Na razie o tej części praktycznie nic nie wiemy. Atak Żniwiarzy może zacząć się dopiero gdzieś po przejściu 3/4 całej gry.
Mnie bardziej zastanawia, jak oni dostali się do "naszego świata". Cały plan Sarena opierał się na tym aby umożliwić Suwerenowi dostanie się do wnętrza Cytadeli i włączenia przekaźnika masy, czyli przejścia z mrocznej przestrzeni. Suweren został zniszczony, dlatego Zbieracze zaczęli budować nowego Żniwiarza aby dokonał tego, co nie udało się Suwerenowi. Tego "ludzkiego żniwiarza" też niszczymy, więc, jak im się udało?
śmigli--->żniwiarze nie potrzebowali przekaźnika żeby się dostac do naszej galaktyki. Żniwiarze potrzebowali przekaźnika żeby zrobić to szybko i z zaskoczenia. Shepard odkrył całą tajemnice więc element zaskoczenia spalił na panewce dlatego reaperzy mogą "manualnie" doleciec do naszej galaktyki.
Qverty™ ---> No tak, masz rację. Cytadela umożliwiała im szybki i niespodziewany atak oraz dostęp do wszystkich spisów ludności itp. Też kiedyś do tego doszedłem, po głębszym zastanowieniu, ale widać gdzieś mi umknęło.
Ciekaw jestem jeszcze, gdzie mieści się mroczna przestrzeń.
Z naukowego punktu widzenia patrząc, mroczną przestrzenią można by nazwać "miejsce" między galaktykami. Jednak to tylko logiczne rozumowanie, nawet w grach od BioWare mamy delikatne niespójności. Największym mankamentem Mass Effect'a jest dla mnie fakt, iż fabularnie stwierdzone jest, że Żniwiarze niszczyli wszystkie organizmy żywe co 50 000 lat - a we wszechświecie to tak naprawdę kropla w oceanie, gdzie ewolucja trwa miliony lat. Ale nie ma gier doskonałych. :-)
Ciekaw jestem jeszcze, gdzie mieści się mroczna przestrzeń. ---> Daleeko... w każdym razie 2 kończy się tym że Żniwiarze już dolecieli, czyli lecieli jakieś ponad 2 lata. Ciekawe jakby się potoczyła historia gdyby Shepard nie umarł i miał w zanadrzu 2 lata, a tak to się obudził z ręką w nocniku...
Cały plan Sarena opierał się na tym aby umożliwić Suwerenowi dostanie się do wnętrza Cytadeli i włączenia przekaźnika masy
To był plan Suwerena, nie Sarena. Niżej wyjaśnię szerzej.
Mnie bardziej zastanawia, jak oni dostali się do "naszego świata".
A zastanawiałeś się jak Suweren dostał się do naszego świata? Przed chwilą skończyłem po raz któryś ME1 i odbyłem długą i dokładną rozmowę z Vigilem.
Otóż po każdym akcie zniszczenia Żniwiarze zostawiają na straży jednego ze swoich. Wracają do Mrocznej Przestrzeni i tam zapadają w hibernację. Żniwiarz pozostawiony w galaktyce również przechodzi w tryb oszczędzania energii. Co jakiś czas się budzi i analizują sytuacje. Sprawdza, czy już czas wysłać sygnał do Cytadeli. Wysłał. I co? I nic się nie stało. Dlatego Suweren zwerbował Sarena jako swojego agenta (i prawdopodobnie jednego z wielu). Więc plan ataku na Cytadelę należał do Suwerena. Saren jedynie mu w tym pomagał.
żniwiarze nie potrzebowali przekaźnika żeby się dostac do naszej galaktyki.
No właśnie i z tym mam problem. Vigil twierdził, że Żniwiarze są uwięzieni w mrocznej przestrzeni. Suweren prawdopodobnie przez kilkaset lat analizował sytuację i planował jakby tu uruchomić przekaźnik Cytadeli. W ciągu kilkuset lat flota Żniwiarzy dotarła by wreszcie do galaktyki. Nie zapominajmy tu jednak, że jest tu mowa o ogromnej odległości. Trójka na pewno wszystko wyjaśni.
Żniwiarze niszczyli wszystkie organizmy żywe co 50 000 lat - a we wszechświecie to tak naprawdę kropla w oceanie, gdzie ewolucja trwa miliony lat
Vigil mówił, że Żniwiarze niszczą wszelkie organiczne istoty. Ale tylko te zaawansowane. Zauważyłem, że jeśli ma się polski dubbing pada nieco inna odpowiedź. Gubi się słowo "zaawansowane". Ale fakt. Masz rację. 50tyś lat to za mało :)
AIDIDPl - tutaj to co piszesz by się zgadzało, w trakcie ' odbudowywania ' Sheparda Żniwiarze docierali by zniszczyć wszelkie zaawansowane formy życia..
Ciekawe czy w 2 odbiją się decyzji z części pierwszej i drugiej, np. zostawienie przy życiu Raknii i Gethów, w części drugiej była możliwość zapisania części badań nad uleczeniem genofagium, i naszła mnie taka myśl czy w 3 można było by ją przekazać Kroganom w zamian za pomoc w walce ze Żniwiarzami.. Bardzo ciekawe, możemy gdybać lecz wszystko okaże się za rok :)
AIDIDPl ---> Zwracam honor, po prostu, jak grałem to zwróciłem swą uwagę na Żniwiarzy, a masz rację. Oni rzeczywiście dotarli już do galaktyki znanej nam z dwóch części Mass Effecta.
Ksionim ---> "Sprawdza, czy już czas wysłać sygnał do Cytadeli. Wysłał. I co? I nic się nie stało." Nie wiem skąd wyciągnąłeś takie wnioski. Suweren co jakiś czas analizował sytuację, to prawda, po to aby sprawdzić, czy cywilizacje się już odpowiednio rozwinęły. Jeśli byłyby już na odpowiednim poziomie Suweren wyruszyłby na Cytadelę aby aktywować przekaźnik i wpuścić Żniwiarzy. Ale zupełnie nie wiem, skąd wzięło Ci się stwierdzenie, że wysłał on sygnał i nic się nie stało, więc zatrudnił Sarena. Suweren potrzebował sojuszników, to tylko Żniwiarz, sam nie pokonałby całej floty galaktyki. Gdyby nie statki Gethów nie wiadomo, czy dotarłby do wnętrza cytadeli.
"Suweren prawdopodobnie przez kilkaset lat analizował sytuację i planował jakby tu uruchomić przekaźnik Cytadeli. " Suweren nie musiał się zastanawiać, jak uruchomić przekaźnik Cytadeli, zawsze robią to w taki sam sposób. Tak, jak pisałem, Suweren analizował, czy cywilizacje się dostatecznie rozwinęły, czy można kontynuować cykl zniszczenia.
"Vigil mówił, że Żniwiarze niszczą wszelkie organiczne istoty. Ale tylko te zaawansowane." Żniwiarze, gdy już powrócą do swojego cyklu zniszczenia niszczą wszystkie organiczne cywilizacje. Nie tylko te zaawansowane. A właśnie na tym to polega, Żniwiarze czekają aż cywilizację będę wystarczająco zaawansowane.
Enniu --->Moim zdaniem "trójka" to będzie czas wielkich wyborów. Wydaje mi się, że będziemy mieli wpływ na ostateczne rozwiązanie konfliktu między Quarianami a Gethami, sprawa genofagium.
Sam się najbardziej zastanawiam nad tym, jak twórcy gry wymyślą sensowny sposób na powstrzymanie Żniwiarzy. Jest ich bardzo dużo, są bardzo potężni itp.
Wydaje mi się, że będziemy mieli wpływ na ostateczne rozwiązanie konfliktu między Quarianami a Gethami, sprawa genofagium.
Już w dwójce mieliśmy wpływ na rozwiązania tych spraw. Mniejsze czy większe ale jednak.
Sprawa wojny Gethów z Quarianami
Wystarczyło przed misją lojalnościową z Tali zwerbować Legiona i zabrać go do Wędrownej Floty. Wywoła to ogromne oburzenie wśród Quarian ale wywiąze się bardzo ciekawa rozmowa Legiona z jednym z admirałów(?) z której będzie wynikać że Gethy chcą pokoju a ci popierający zniwiarzy sa heretykami. Dodatkowo pośrednio na pokój mamy wpływ w misji lojalnościowej dla Legiona, możemy osłabić Gethy lub zdobyć sobie ich przychylność programując je na swoją stronę.
Sprawa genofagium
Praktycznie w całości rozwiązana w dwójce. W nmisji lojalnościowej dla Mordina mamy wybór:
1. Niszczymy instrukcje leku na genofagium o ile dobrze pamiętam...
2. Zostawiamy instrukcje leku na genofagium dla siebie by móc z niej skorzystać wobec czego kiedy SHepard będzie tylko chciał problem genofagium zniknie.
Ksionim - nie korzystam z dubbingu polskiego, nie mam problemów z angielskim, a nawet jeśli nie znałbym języka to poziom na jakim zrealizowany został voice-acting w ME 2 jest tak fenomenalny, że nawet nic nie rozumiejąc dostrzega się diametralne różnice. Ale jeśli jesteś pewien konkretnego słowa, zaawansowane, to okej, po prostu zapomniałem o tym detalu, choć bardzo istotnym, dzięki wielkie za zwrócenie uwagi. Mniejsza plama na honorze dla BioWare. Można także dyskutować jaka istota jest zaawansowana dla czegoś pokroju Żniwiarzy. ;-) Ale mimo wszystko, z tych 50 000 lat nie wybrną chyba jakoś skutecznie. :D
Qverty™ - teraz z tą informacją to mnie zaskoczyłeś. Aż żałuję, że nie posiadałem w drużynie Legiona gdy pomagałem Tali w misji lojalnościowej. :-|
casevil ---> Nie musisz niczego żałować. Qverty™ napisał prawdę, ale moim zdaniem to były tylko dodatkowe kwestie dialogowe, zwyczajne smaczki. Prawdziwe decyzje odnośnie konfliktu między Gethami a Quarianami pojawią się w "trójce". To samo tyczy się genofagium.
Dla takich smaczków w ME gram. :P Nie będę się cofał, przeszedłem raz swoją postacią, podejmowałem decyzje w sposób w jaki prawdopodobnie bym podjął osobiście będąc największym penerem w galaktyce. :D W ostatniej misji Jack zginęła niestety, no ale shit happens, chyba dam radę w trójce Żniwiarzom bez niej. ;-)
casevil ---> Dlaczego nie przejdziesz gry jeszcze raz? Ja już przechodzę 6 raz i do premiery ME3 przejdę pewnie jeszcze kilka razy, kupię sobie również niedługo punkty i pościągam dodatki, na których zrobię sobie idealnego save-a do 3...
AIDIDPl - ja już od dawna to robię, odkładam pieniądze na DLC do Mass Effect'a 2 ;) i wykorzystam wszelką pomoc z DLC w części trzeciej do walki ze żniwiarzami.
AIDIDPl - grę ogólnie przeszedłem cztery razy, ale tylko ten pierwszy się dla mnie liczy. W pierwszej części gry stworzyłem postać, którą przeszedłem dwójkę zaraz po premierze. Wszystkie DLC również zaliczone. Nie wiem jak dobrze wytłumaczyć mój sentyment do gry... Uważam, że granie w sposób jaki Ty sam przedstawiłeś w wypowiedzi (bez urazy) w taką produkcję jak ME nie ma sensu. Znasz fabułę, wiesz co nastąpi po danym wydarzeniu czy czynności, a to konsekwencje wyborów, które się ponosi są jednym z najbardziej emocjonujących aspektów Mass Effect'a. Grę przechodzę raz, postacią, którą podejmuję decyzję takie, jakie bym podjął osobiście będąc w danej sytuacji, przynajmniej myślę, że właśnie takie bym podjął. Nie widzę sensu w tworzeniu postaci, jak to nazwałeś, idealnej, ponieważ scenariusz jest napisany w taki sposób, że niewiele wyborów może mieć konsekwencje tak drastyczne, że nie byłbym zadowolony z obrotu spraw. Zawsze istnieje jakaś możliwość wybrnięcia z sytuacji. Nie pochwalam rozumowania typu "o idealista to gej, bo wszystkim pomaga i ratuje co się tylko da" albo "renegat to super twardziel, takim trzeba być", nie rozgraniczam decyzji, kończąc fabułę miałem po 3/4 pełnego paska idealisty i zarazem renegata, w zasadzie uważam że to najlepsze rozwiązanie, niż wybieranie na ślepo zawsze z góry obranej ścieżki, renegata czy idealisty, wszystko jedno.
Mam swój save z pierwszego przejścia obu części i na nim rozpocznę ME 3. Robienie sobie idealnego zapisu jest głupie. Przez niego nie mamy tego uczucia, że nasze wcześniejsze decyzje i ich nieznane konsekwencje postawiły nas w danej sytuacji. Czasami żałujemy, że coś zrobiliśmy źle, ale potem trzeba się z tym uporać i iść dalej z tym co się ma. I to jest piękno Mass Effecta!
MatiZ815 - idealnie ujęte, zgadzam się z Tobą w 100 %. :-) To jest piękno Mass Effect'a.
casevil ---> Znasz fabułę, wiesz co nastąpi po danym wydarzeniu czy czynności, a to konsekwencje wyborów ---> Właśnie dlatego jest idealny, jak dla mnie i dlatego na Żniwiarzy będę przygotowany jak należy. ME3 będzie miało na pewno wiele różnych zakończeń, i będą one wachlarzem zaczętym na happy endzie i coraz bardziej dramatycznie, kończąc na porażce, tak podejrzewam. A mi zależy na tym pierwszym. Jeśli nie będzie Raknii, zakończenie może być gdzieś pośrodku, zginie wiele towarzyszy itd. aż po wszystkie ważniejsze wybory z 1 i 2 + zapewne z 3...
Niemniej jednak, pewnie po trójce zrobię sobie innego save żeby sprawdzić co się stanie przy innych wyborach i sprawdzić inne zakończenia z większą dozą dramatyczności...
AIDIDPl ---> Może Ty wolisz mieć takiego save'a, ale to właśnie przedmówcy mają rację. Wybory, których dokonujesz grając pierwszy raz, nie wiedząc jakie będą ich konsekwencje czynią takiego save'a najlepszym z możliwych. Jak grałem pierwszy raz podejmowałem decyzję szybko i czasami potem miałem wątpliwości i ciągnęło mnie żeby wczytać stan gry i postąpić inaczej, ale tu właśnie tkwi urok. Czasami żałujesz dokonanego wyboru, np. zabicia królowej Raknii. Jeśli w "trójce" okaże się, że ona bardzo by nam się przydała, bardziej byłbym zadowolony z takiej rozgrywki, że niestety musiałbym się pogodzić z np. śmiercią towarzyszy, niż zagrać jeszcze raz w "jedynkę", znając cały scenariusz i metodą prób i błędów "poprawiać" swojego save'a.
Tak jak pisałem, może Tobie się tak podoba, ja osobiście od takiego rozwiązania wolałbym już chyba grać bez importu.
przygotowanie postaci nie wiąże się tylko ze zmiano wyborów ale także z wypełnieniem wszystkich misji, zdobyciem wszystkich surowców czy z przejściem misji z dlc. Ja grając pierwsze dwa razy nie robiłem misji n7 i rzadko zbierałem surówce. Grając 3 razy dopakowałem postać po właśnie tymi względami, wybory które popełniałem zawsze wiązały się z moimi odczuciami, sumieniem itd. a nie z chęcią "przejaskrawienia przyszłości".
Ciekawe jake bedą wymaganka
Cóż zdanie będzie miał każdy swoje i ma prawo ale dla mnie głupio że zrezygnowali z trybu sieciowego. Dość przykra rezygnacja i trochę mnie wku*****. Electronic Arts ostatnio ma głupie, irytujące i po prostu poj***** pomysły. Po mimo tego nie ukrywam że wręcz KOCHAM serie MASS EFFECT i z niecierpliwością i zapartym tchem czekam na ten legendarny tytuł. To moja jedna z najulubieńszych jeśli nie ulubiona gra i najlepszy tytuł Bioware i jeden z najlepszych gier wszechczasów. Z multi czy bez twórcy i tak wszystko dopracują na najwyższym poziomie(z pewnością będzie arcymistrzowska fabuła, taktyka, akcja XD) po prostu szkoda ale mówi się trudno trzeba se radzić. Najbardziej szkoda mi że niektóre dodatki do Mass Effect 1 i 2 nie zostały udostępnione (mam nadzieje że w trzeciej części dadzą jakiś podobny dodatek z Handlarzem cieni). Najbardziej żałuje że trzecia część ma być ostatnią częścią ale o fanach nie powinni zapomnieć i coś tam robić(dodatki ale już bez komplikacji jak z Kryjówką Handlarza Cieni:( i jakiś filmy komiksy itd.itp) Ale to w końcu finał nie!? Będzie wielki=)!!!!!!!! Czekam bo warto XD!!!!!!!!!!!
[283] Takie jak w dwójce albo odrobinę większe. Silnik sie nie zmieni, zostanie ten sam co w jedynce i w dwójce...
Ogólnie wielkich zmian nie musi być. Ale twórcy na pewno czymś miłym nas zaskoczą XD
Głupio stasznie że Mass Effect 1 nie ukazał się na PS3 Myślicie że jest jakaś szansa żeby w Mass Effect 3 było multi czy jakikolwiek tryb wieloosobowy?(co-op też by się sprawdził:/)
zastanawiam się, czy umieszczanie trybu wieloosobowego miałoby sens w przypadku doskonałej serii Mass Effect. raczej nie wyobrażam sobie grania z kilkoma Sheppardami naraz (aczkolwiek możliwość wcielenia się w turianina byłaby czymś niezwykle ciekawym). uważam, że powinni zostawić to tak, jak jest - niesamowita opowieść, wyśmienite danie, którego poszczególne części najlepiej smakują w singlu.
Co ty kilku Shepardów? Ja miałbym tak myśleć? Można było by np.wybrać w multi rase, do niej klase(inżynier,adept,żołnierz itd.itp.). A co-op to by było w oddzielnym trybie albo że w kampanii wcielamy się w sprzymierzeńców Sheparda/czy wrogów?Różnie to bywa:/(Koniecznie muszą dać lepszego co-opa w Uncharted 3 i zdecydowanie powinien pojawić się w kompanii+))Gdyby twórcy naprawdę chcieli dopracowali by i tryb fabularny i wieloosobowy. Ale ja nie mówie że Bioware się nie obędzie bez tego albo że trzeba wciskać to na siłę ale jakby doszlifować i dopracować mogłoby wyjść z tego coś wielkiego. Ale spoko, każdy ma prawo mieć własne zdanie i b3b3ch ma trochę racji ale po prostu ZAJ******* by było gdyby się o to postarali. Ale jako wielki fan serii Mass Effect wiem że dadzą świetnie rade(w końcu już to pisałem nie? XD)
Według mnie multi do TEJ GRY nie pasuje , bo to jest gra nastawiona na fabułę singla. Jak chcecie multi to pograjcie w cody lub BC 2. Ale co-op by był fajny np. jakieś misje w której gramy w 4 osoby
Odkąd wyszedł Mass Effect 1 czekałem na Mass Effect 2 a teraz czekam na Mass Effect 3 gra 10/10 zajebista nie mogę się doczekac Mass Effect 3 to będzie chyba hit 2011 roku !
Suweren nie musiał się zastanawiać, jak uruchomić przekaźnik Cytadeli, zawsze robią to w taki sam sposób.
Śmigli -> Wysłał sygnał do Opiekunów, a ci go zignorowali. I nie otworzyli Cytadeli. To zasługa Protean. W takim razie potrzebował planu jak dostać się do środka i uruchomić przekaźnik ręcznie. Pamiętam dokładnie treść rozmowy z Vigilem, bo pisząc tamtego posta byłem godzinę po tej rozmowie.
Żniwiarze, gdy już powrócą do swojego cyklu zniszczenia niszczą wszystkie organiczne cywilizacje. Nie tylko te zaawansowane.
Śmigli -> Jeżeli jakieś organizmy potrafią stworzyć cywilizację to siłą rzeczy muszą być zaawansowane.
a nawet jeśli nie znałbym języka to poziom na jakim zrealizowany został voice-acting w ME 2 jest tak fenomenalny, że nawet nic nie rozumiejąc dostrzega się diametralne różnice.
Casevil -> Miałem na myśli ME1 ;) . To właśnie w tej części gry pojawia się wiele pytań i odpowiedzi na których podstawie można dyskutować o przebiegu trójki. Druga część jest pod tym względem nieco uboższa.
Ciekawe jake bedą wymaganka
SnakeSolid -> podobne do tych z dwójki.
zastanawiam się, czy umieszczanie trybu wieloosobowego miałoby sens w przypadku doskonałej serii Mass Effect
b3b3ch -> IMO nie miałoby sensu. Szczególnie gdy rozmawiamy o przygodach Sheparda. Bo Mass Effect to uniwersum. Możliwie, że na podstawie tego uniwersum powstanie MMO. Chociaż wątpię. Ale kasiory by było mnóstwo.
nie mogę się doczekac Mass Effect 3 to będzie chyba hit 2011 roku !
Reep -> Nie możesz się doczekać ty, ja i wielu innych :) .
Zgadzam się z patryk132. Jak usłyszałem że nie będzie multi odetchnąłem z ulgą. Może i było by to niezłe, ale obawiałem się że jego kosztem ucierpi singiel. Niech się skupią na zajebistej fabule gry bo nie zniósł bym jak by zrobily całkiem spoko multi a zjebali singla.
Właśnie. W ogóle co to za posrany pomysł zrobić Mass Effect w multi? W tą grę się gra dla świetnej fabuły, filmowych scen i poznawania różnych ciekawych postaci. Jak chcę sobie pograć w multi to odpalę Battlefielda czy inne Call of Duty, ew. jakaś alternatywa typu AC: Brotherhood. Ale NIE MAM ZAMIARU napier**** się z jakimiś noobami po multi, dla mnie Mass Effect = single player. Kropka.
Mam wielką nadzieje, że w trójce ponownie dołączy do Sheparda Miranda Lawson.
No ale ciekawe jak to rozwiązają. Zostanie cała poprzednia druzyna i będzie mozna dołaczyc nowych/starych kompanów z jedynki? Mi przeżyli w dwójce wszyscy, gdy zacznę dołaczac nowych to w końcu zbuduję małą armie a nie druzyne...
Qverty -> No właśnie. Z tą armią to problem mały ;). Prawdopodobnie zostanie to tak rozwiązane jak w dwójce. Kilka starych kompanów + parę nowych. Może stara załoga Sheparda się podzieli? Nie wiem. Ważne żeby został Garrus i Tali. Oni są najfajniejsi.