futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Technologie 24 czerwca 2020, 14:48

autor: Ludwik Jasiński

Tani komputer i laptop – czy warto kupić?. Tani komputer biurowy

Kupienie w miarę taniego komputera do gier nie jest dzisiaj problemem, bowiem nawet starsze karty graficzne radzą sobie z nowymi tytułami. W jeszcze lepszej sytuacji są osoby szukające PC tylko do pracy i internetu.

Tani komputer i laptop – czy warto kupić?

Załóżmy, że mamy bardzo ograniczony budżet, ale na szybko potrzebujemy komputera do pracy. Kryteria doboru są proste: sprzęt nie droższy niż 800 zł, na którym można w spokoju przeglądać Internet na kilku kartach, obejrzeć film w Full HD, napisać dokument lub stworzyć prezentację i który posłuży nam jeszcze co najmniej kilka lat.

Używana „stacjonarka” kojarzy nam się z niepraktyczną, olbrzymią skrzynią, która nie tylko zajmuje sporo miejsca, ale i jest okropnie głośna „bo nikt przecież nie wymienia wentylatorów”. Nic bardziej mylnego. Proponuję komputerek zamknięty w obudowie Lenovo ThinkCentre M72e Tiny. Ten niewielki pecet zajmie na naszym biurku mniej miejsca niż zeszyt A4, a zapewni nam normalne użytkowanie dzięki w miarę dobrym podzespołom.

Producent oferuje kilka wariantów tego modelu, ja jednak skupię się na wersji z dwurdzeniowym procesorem Intel Core i3-3220T taktowanym zegarem 2,8 GHz. Oprócz w zupełności wystarczającego do pracy procesora, na pokładzie znajdziemy 4 GB pamięci DDR3, szybki dysk SSD o pojemności 120 GB oraz zainstalowanego Windowsa 10 Home. Starsze modele monitorów możemy podłączyć za pomocą złącza D-sub, a nowsze przy użyciu zyskującego na popularności standardu DisplayPort.

Pewnie nie odpalimy na tym Cyberpunka 2077, ale do pracy z domu nada się znakomicie. - Jaki kupić komputer do pracy i internetu - dokument - 2020-06-24
Pewnie nie odpalimy na tym Cyberpunka 2077, ale do pracy z domu nada się znakomicie.

Oczywiście pamięci RAM mogło by być jeszcze raz tyle, a dysk o pojemności 120 GB zapełnimy dość szybko, ale nie szukamy przecież sprzętu do grania. Takiego maluszka możemy postawić koło telewizora, tworząc funkcjonalne centrum multimedialne (Smart TV z Windows 10?). Całość nie powinna kosztować więcej jak 600 zł. Za taką samą kwotę kupimy „starszego brata” małego Lenovo, w bardziej klasycznej, pełnowymiarowej obudowie, ale za to już z 8 GB RAM na pokładzie i procesorem o klasę wyższym, bo czterordzeniowym Intel Core i5 3100 MHz w stacjonarnym modelu ThinkCentre M91p.

Skoro komputer stacjonarny, to musimy również pomyśleć o monitorze. Firmy sprzedające sprzęt poleasingowy oferują nie tylko komputery, ale i całą gamę innych urządzeń, wliczając w to ekrany. Najmniejsze używane konstrukcje kupimy już za kilkadziesiąt złotych, a sensowne 24 calowe modele Della to wydatek rzędu 300 zł, czyli znacznie taniej niż za nowe egzemplarze.

Laptop poleasingowy - też się opłaca

A co z laptopem? Część użytkowników woli mieć możliwość swobodnego przemieszczania się ze sprzętem. Jeśli musimy laptop zabierać ze sobą wszędzie: do klienta, aby zaprezentować wyniki naszej pracy bezpośrednio na ekranie, do pociągu, aby wysłać wszystkie najważniejsze maile w drodze na konferencję lub na studia, sensownym rozwiązaniem będzie zakup poleasingowego notebooka. Modele biznesowe cechują się bowiem w większości znacznie lepszą jakością wykonania.

W sieci znajdziemy wiele ofert, za małe pieniądze moją uwagę przykuły laptopy Dell Latitude, które w cenie ok. 1000 zł wyposażone są w procesory Intel Core i5. Może i ekran nie jest największy, ponieważ ma przekątną zaledwie 12,5” z rozdzielczością 1366 x 768, ale znacznie poprawia to mobilność urządzenia. Również w środku mamy już całkiem solidny zestaw: procesor Intel i5-5300U taktowany zegarem 2,3 GHz, dysk SSD 240 GB, 8 GB RAM DDR3 i Windowsa 10 Home. Przydatnym dodatkiem do takiego notebooka jest stacja dokująca, zwiększająca liczbę portów i umożliwiająca podłączenie kilku monitorów/telewizorów. W pewnym sensie zamienia ona tym samym laptopa w sprzęt stacjonarny.

Laptopy nadające się do pracy biurowej spokojnie kupimy za mniej niż 1000 zł. - Jaki kupić komputer do pracy i internetu - dokument - 2020-06-24
Laptopy nadające się do pracy biurowej spokojnie kupimy za mniej niż 1000 zł.

Jeśli zależy nam na maksymalnym cięciu kosztów, warto rozglądać się za tańszymi notebookami z procesorem Intel Pentium 4405U. Nie jest to demon szybko, ale do swobodnej pracy z Windowsem w zupełności wystarczy. Komputerki typu HP ProBook 430 G3 z matrycą o przekątnej 13,3 cala bez większych poszukiwań nabędziemy za 800-900 zł.

Zwłaszcza w obecnej sytuacji, kiedy większość z pracowników biurowych zmuszona jest pracować z domu, warto zastanowić się nad zakupem dobrego sprzętu, na który nie wydamy fortuny.

ZASTRZEŻENIE

Seria materiałów powstała we współpracy z firmą AMSO, która dostarczyła sprzęt na potrzeby testów redakcji GRY-OnLine.pl

Ludwik Jasiński

Nowy procesor? Po co, starsze generacje nadal dają radę w grach
Nowy procesor? Po co, starsze generacje nadal dają radę w grach

Rosnąca popularność nowych procesorów AMD (np. Ryzen 5 3600) i premiera układów Intel Core z rodziny Comet Lake zmuszają wielu graczy do zadania sobie pytania – czy to już czas na rozbudowę komputera?

Komputer do gier za 1000 zł – jakie gry na nim pójdą
Komputer do gier za 1000 zł – jakie gry na nim pójdą

Czy decyzja o zakupie niewielkiego, biurowego peceta musi być jednoznaczna z porzuceniem grania? Nic bardziej mylnego. Za tysiąc złotych można nabyć maszynę, która poradzi sobie nawet z… Wiedźminem 3. Pod warunkiem, że będziemy gotowi na kompromisy.