futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje

Technologie

Technologie 25 grudnia 2019, 06:00

autor: Karol Ryka

Undervolting CPU i GPU – obniżanie temperatury komputera

Co zrobić, jeśli Twój laptop lub komputer bardzo się grzeje? Średnie temperatury rosną nie tylko na termometrach, ale i również we wnętrzach naszych pecetów. Z naszego poradnika dowiecie się, jak ułatwić życie sobie i swoim maszynom.

Spis treści

Undervolting karty graficznej

Nieco inaczej wygląda obniżanie napięcia karty graficznej. Przede wszystkim taka opcja nie zawsze jest dostępna, gdyż producenci laptopów niekiedy stosują blokadę regulacji napięcia GPU z poziomu BIOS-u samej karty. Zakładając jednak, że nie mamy takowego obostrzenia, możemy się pokusić o analogiczną redukcję wytwarzanego ciepła i poprawę osiągów, co w procesorze CPU.

UWAGA: Prezentowana poniżej procedura ma zastosowanie w procesorach graficznych marki Nvidia, począwszy od generacji Pascal (karty GTX 10XX)!

Naszymi podstawowym narzędziem będzie tutaj MSI Afterburner – bardzo popularny, darmowy program umożliwiający monitorowanie i modyfikowanie parametrów pracy kart graficznych. Pierwszym sugerowanym krokiem będzie zbadanie, jaką maksymalną częstotliwość pracy jest w stanie osiągnąć nasz laptop przed dokonaniem zmian. Jest to o tyle istotne, iż niektóre układy GPU w laptopach posiadają niestandardowo ustawione zegary. Tak też było w testowanym MSI PS42 z kartą graficzną GTX 1050 w wersji Max-Q. W trakcie stress-testu, Afterburner zamiast deklarowanego przez Nvidię, maksymalnego taktowania (1328 MHz), pokazywał aż 1476 MHz. Trwało to jednak dość krótko – po osiągnięciu przez kartę 70 stopni C, zegary były stopniowo zbijane do poziomu nawet poniżej 1100 MHz.

Gdy już wiemy, z jakim taktowaniem może pracować nasz układ graficzny, możemy przejść do próby obniżenia napięcia jego rdzenia. Po uruchomieniu MSI Afterburnera, kombinacją klawiszy „lewy CTRL + F” wywołujemy tablicę napięć GPU Boost 3.0. Po lewej stronie zobaczymy wartości taktowania [1], zaś u dołu – napięcia [2]. Odszukujemy maksymalną wartość taktowania, jaką udało nam się zaobserwować w stress-teście i sprawdzamy, z jakim napięciem została ona powiązana [3]. Teraz spróbujemy powiązać tą częstotliwość ze znacznie niższym napięciem – wybieramy punkt oznaczający niższy poziom napięcia (np. o około -0,40V) i przeciągamy go do taktowania na poziomie nieco niższy, niż stwierdzono w teście obciążenia. Kilka, kilkanaście MHz w dół powinno poprawić stabilność przy jednocześnie niezauważalnym spadku osiągów [4]. Teraz następuje chwila zabawy z kursorem – wszystkie punkty napięć znajdujące się po prawej od nowego poziomu docelowego przeciągamy poniżej jego [5] i klikamy przycisk Apply w menu głównym programu Afterburner [6] (nie zamykamy przy tym tablicy napięć!). W tym momencie program sam za nas powinien wyrównać poziom pozostałych częstotliwości [6B]. Można się również pokusić o złagodzenie wykresu po stronie niższych napięć [7] – powinno to delikatnie złagodzić nagrzewanie się jednostki GPU. Zakończyliśmy pierwszą fazę undervoltingu naszego GPU.

Zostało jeszcze 41% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Karol Ryka

Karol Ryka

Przed wstąpieniem do GRYOnline.pl pracował jako konsultant w branży audio, gdzie opowiadał o dźwiękach, których inni nie słyszeli. Ponadto udzielał się jako perkusista w kilku zespołach rockowych, których nazw sam już nie pamięta. Wieczny student - najpierw przeżył rozczarowanie historią, potem zagubił się na administracji, by odnaleźć się wreszcie na dziennikarstwie, na którym kolekcjonuje kolejne tytuły. Do GOL-a trafił w 2018 klasyczną ścieżką newsmena, któremu zaproponowano etat przy poradnikach do gier. Rok później awansował na stanowisko szefa tego zacnego działu, gdzie do dzisiaj wraz z grupą najlepszych autorów stara się pomagać graczom w Polsce i na świecie. Z gier najbardziej lubi produkcje z elementami immersive sim, przez co w nowe „duże” gry zdarza mu się zagrać średnio raz na dwa lat. Ceni sobie też gry indie za mechaniczne innowacje i narracyjną świeżość. Resztki wolnego czasu poświęca fotografii, zwłaszcza kulinarnej i produktowej.

więcej