Stranger Things - najlepsze ciekawostki i easter eggi z Hawkins
Stranger Things nostalgią budowaną na nawiązaniach popkulturowych stoi. Wybraliśmy najciekawsze z nich – do przeczytania w sam raz po obejrzeniu trzeciego sezonu!
Trzy lata temu Stranger Things pojawiło się niemal znikąd, z miejsca podbijając serca widzów w stopniu, jaki zapewne nie śnił się ani odpowiedzialnym za projekt braciom Duffer, ani finansującym go producentom z Netflixa. Osadzona w latach osiemdziesiątych historia grupki dzieciaków oraz kilkorga starszych mieszkańców fikcyjnego miasteczka Hawkins w stanie Indiana, którzy wplątują się w serię niebezpiecznych, paranormalnych wydarzeń, doskonale uchwyciła klimat dawnych filmów przygodowych, sprawnie grając na strunach nostalgii i odwołując się do dzieciństwa dzisiejszych czterdziestolatków.
Atmosferę Stranger Things tworzy nie tylko miejsce akcji, doskonale znane z klasycznych filmów, czy fabuła bardziej bądź mniej inspirowana motywami z innych tytułów, ale też bezpośrednie nawiązania. Serial pełen jest easter eggów i odwołań do popkultury, których rozpoznawanie stanowi frajdę samą w sobie. Również kulisy jego powstawania skrywają interesujące ciekawostki. Wiele z nich zdradzamy w tym artykule, stanowiącym doskonały deser po obejrzeniu trzeciego, nie mniej udanego od dwóch poprzednich, sezonu.
CZY TRZEBA SIĘ BAĆ SPOILERÓW?
W artykule piszemy także o trzecim sezonie serialu. Wspominamy o zarysie fabularnym, bohaterach i konkretnych motywach, ale nie zdradzamy szczegółów, które mogłyby Wam popsuć fabularne niespodzianki.
Gdzie leży „prawdziwe” Hawkins?
Zanim Stranger Things otrzymało finalny tytuł, projekt nosił roboczą nazwę Montauk. W mieście Montauk w stanie Nowy Jork miała się również toczyć jego akcja. Wydarzenia przeniesiono do fikcyjnego Hawkins, gdyż dało to twórcom większą swobodę działania – dzięki temu mogli na przykład poddać całe miasto kwarantannie, co w przypadku istniejącej w rzeczywistości miejscowości mogłoby oznaczać pewne problemy.
Choć bracia Duffer nigdy tego oficjalnie nie potwierdzili, wybór akurat Montauk nie wydaje się przypadkowy. Według popularnej w Stanach Zjednoczonych teorii spiskowej to właśnie w znajdującej się nieopodal tego miasteczka bazie wojskowej Montauk Air Force Station rząd miał do lat osiemdziesiątych przeprowadzać serię tajnych eksperymentów. Mówi się, że badania te dotyczyły m.in. technik prowadzenia wojny psychologicznej, podróży w czasie, teleportacji czy kontroli umysłów, a przeprowadzano je na porywanych w tym celu dzieciach. Oficjalnie baza została zamknięta w 1981 roku i nie odbywały się w niej żadne tego typu badania, co nie przeszkadza legendzie o projekcie Montauk krążyć do dziś i inspirować popkulturę.
Montauk to malutkie miasteczko (3326 mieszkańców według danych z 2010 roku). Skojarzenia z Hawkins w stanie Indiana, które przypadkiem także nie należy do metropolii, przypadkiem również posiada nieopodal rządowy ośrodek i w którym przypadkiem (oczywiście rzekomo) odbywały się badania dotyczące spraw paranormalnych oraz eksperymenty na dzieciach wydają się aż nazbyt oczywiste.
Podobnego zdania był zresztą Charlie Kessler, który kilka miesięcy temu chciał wytoczyć sprawę twórcom Stranger Things o plagiat. Powodem sporu był zaprezentowany przez niego braciom Duffer scenariusz filmu opartego na teorii spiskowej dotyczącej projektu Montauk. Dufferowie początkowo wyrazili chęć nawiązania współpracy z Kesslerem, ostatecznie jednak do połączenia sił nie doszło. Zamiast tego bracia samodzielnie stworzyli Stranger Things, w którym nawiązań do rzeczonej teorii spiskowej jest bez liku. Ile w tym jednak plagiatu, a ile zainspirowania się tym samym źródłem informacji? Charlie Kessler ostatecznie wycofał swoje zarzuty, więc wygląda na to, że chodzi jednak o to drugie.
