Data wydania: 15 czerwca 1997
Virtua Cop 2 to druga część doskonale znanej miłośnikom salonów z automatami do gier, zręcznościowej strzelaniny z rodzaju "celowniczków", wyprodukowanej przez firmę SEGA. Gracz wciela się w policjanta, który musi uporać się z panoszącymi się na ulicach miasta przestępcami i jednocześnie unikać trafienia przypadkowych przechodniów.
GRYOnline
Gracze
Sequel bardzo popularnej gry zręcznościowej Virtual Cop firmy SEGA, przeniesiony z konsoli na platformę PC. Jako policjant uzbrojony w karabin musimy przejść przez trzy różnorodne plansze, strzelając do ukrytych tam bandytów. Nie możemy jednak strzelać do wszystkiego co się rusza, gdyż są tam również niewinni cywile.
Pomysł gry jest bardzo prosty i był już wielokrotnie wykorzystywany w innych tego typu grach. To co wyróżnia Virtual Cop 2 spośród pozostałych strzelanek to dopracowana grafika, dźwięk oraz prosty interface użytkownika. Jedyne co może zrazić potencjalnych graczy to software’owy engine graficzny oraz zbyt łatwy poziom trudności
Autor opisu gry: Mariusz Klamra
Platformy:
PC Windows
Producent: Sega
Wydawca: Empire Interactive
Ograniczenia wiekowe: brak ograniczeń
Wymagania sprzętowe gry Virtua Cop 2:
PC / Windows
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
Pentium 90MHz, 16MB RAM, akcelerator 3D + wykorzystuje joystick.
Średnie Oceny:
Średnia z 2 ocen gry wystawionych przez Recenzentów i Redaktorów GRYOnline.pl, Ekspertów i wybranych Graczy.
Średnia z 163 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
Codename 23
Gracz
2024.11.30
Virtua Cop to przedstawiciel praktycznie wymarłego gatunku Rail Shooter, w Polsce nazywany strzelanką na szynach lub pieszczotliwie „celowniczkiem”. Wywodzi się z czasów gdy w salonach gier królowały gry z tego gatunku.Założenia gry i mechanika jest bardzo prosta. Jako policjant przyjeżdżamy na wezwanie i prowadzimy ogień do przestępców, jednocześnie zwracając uwagę na cywili. Trafienie w cywila zabiera nam jedno życie. Mamy 5 żyć i możemy 5 razy skorzystać z kontynuacji. Akcję obserwujemy z widoku pierwszej osoby, lecz bez widocznej broni. Nie mamy również możliwości swobodnego poruszania się – postać porusza się sama, gracz jedynie prowadzi ogień poruszając samym celownikiem. Do dyspozycji oddano graczom 3 misje, każda o zwiększonym poziomie trudności. Postacie zawsze pojawiają się w tych samych miejscach, więc przejście gry to kwestia wyuczenia się pozycji wrogów. Gra jest dynamiczna, ale nie zalewa nas bodźcami, jak inne tego rodzaju produkcje, w których często nie wiadomo już do czego na ekranie strzelać. Samo ukończenie gry zajmie od kilku, do kilkunastu minut – w końcu to konwersja z automatu.Graficznie gra się mocno zestarzała i o ile tekstury nie wyglądają najgorzej (przynajmniej w większości wypadków) tak modele są, jakby to ująć? Kukiełkowate. Na początku miałem również małe problemy z wyświetlaniem grafiki – ekran mrugał na szaro, ale ustawienie zgodności z Win XP załatwiło sprawę.Mimo wszystko gra się bardzo przyjemnie. Jest w tej produkcji to „coś”, co każe próbować od początku i bić kolejny rekord. I to jest siła tej gry. Mój egzemplarz jest z magazynu CD-Action nr 02/2004 (96).Podsumowując, Virtua Cop 2 pomimo przestarzałej grafiki i krótkiego czasu potrzebnego do ukończenia gry sprawia dużo przyjemności i granie w nią jest świetną rozrywką. No i można grać kooperacyjnie na jednym komputerze.PLUSY:+ Wciąga. Przyjemnie się gra. Sprawia, że chce się bić rekordy.MINUSY:- Strona wizualna może w obecnych czasach odrzucić niektórych graczy.- Krótka i łatwa do wyuczenia.
Codename 23 Chorąży
Virtua Cop to przedstawiciel praktycznie wymarłego gatunku Rail Shooter, w Polsce nazywany strzelanką na szynach lub pieszczotliwie „celowniczkiem”. Wywodzi się z czasów gdy w salonach gier królowały gry z tego gatunku.
Założenia gry i mechanika jest bardzo prosta. Jako policjant przyjeżdżamy na wezwanie i prowadzimy ogień do przestępców, jednocześnie zwracając uwagę na cywili. Trafienie w cywila zabiera nam jedno życie. Mamy 5 żyć i możemy 5 razy skorzystać z kontynuacji. Akcję obserwujemy z widoku pierwszej osoby, lecz bez widocznej broni. Nie mamy również możliwości swobodnego poruszania się – postać porusza się sama, gracz jedynie prowadzi ogień poruszając samym celownikiem. Do dyspozycji oddano graczom 3 misje, każda o zwiększonym poziomie trudności. Postacie zawsze pojawiają się w tych samych miejscach, więc przejście gry to kwestia wyuczenia się pozycji wrogów. Gra jest dynamiczna, ale nie zalewa nas bodźcami, jak inne tego rodzaju produkcje, w których często nie wiadomo już do czego na ekranie strzelać. Samo ukończenie gry zajmie od kilku, do kilkunastu minut – w końcu to konwersja z automatu.
Graficznie gra się mocno zestarzała i o ile tekstury nie wyglądają najgorzej (przynajmniej w większości wypadków) tak modele są, jakby to ująć? Kukiełkowate. Na początku miałem również małe problemy z wyświetlaniem grafiki – ekran mrugał na szaro, ale ustawienie zgodności z Win XP załatwiło sprawę.
Mimo wszystko gra się bardzo przyjemnie. Jest w tej produkcji to „coś”, co każe próbować od początku i bić kolejny rekord. I to jest siła tej gry. Mój egzemplarz jest z magazynu CD-Action nr 02/2004 (96).
Podsumowując, Virtua Cop 2 pomimo przestarzałej grafiki i krótkiego czasu potrzebnego do ukończenia gry sprawia dużo przyjemności i granie w nią jest świetną rozrywką. No i można grać kooperacyjnie na jednym komputerze.
PLUSY:
+ Wciąga. Przyjemnie się gra. Sprawia, że chce się bić rekordy.
MINUSY:
- Strona wizualna może w obecnych czasach odrzucić niektórych graczy.
- Krótka i łatwa do wyuczenia.
demon92 Senator
Po tak inteligentnej wypowiedzi wnioskuję, że ta gra jest starsza od Ciebie. Powiedz mi a czego się spodziewasz po grze z 1997 roku?
wzorowygracz Junior
Wygląda jak gierka z jakiegoś jeja.pl zrobiona we flashu.
fakk3 Konsul
Pierwsza gra jaką odpaliłem na swoim komputerze z 4mb Voodoo. Strasznie grywalna, ale jak na tego strzelankę przystało bardzo krótka.
oldschool31 Junior
@MICLO
Ta gra nadal chodzi nawet na win7 64bit ;) starczy ze będzie chodziła w trybie zgodności z win98 i śmiga ze aż miło
własnie grałem w nią żeby przypomnieć sobie stare dawne czasy z automatów :D