Dodatek do gry Quake (1996)
Data wydania: 31 marca 1997
Drugi oficjalny dodatek do kultowej strzelaniny FPS Quake autorstwa studia id Software. Opracowane przez ekipę Rogue Entertainment rozszerzenie o nazwie Quake Mission Pack No. 2: Dissolution of Eternity wprowadza do rozgrywki szesnaście szczegółowo dopracowanych map, podzielonych na dwa epizody, które pod względem architektonicznym przebijają nawet poziomy znane z oryginalnego Quake’a.
Gracze
Steam
Drugi, oficjalny dodatek do Quake, przygotowany przez grupę Rogue Entertainment. Tym razem wielbiciele rzeźni w najczystszej postaci, dostają aż szesnaście, wykonanych z ogromną dbałością o szczegóły poziomów, ułożonych w dwa wielkie epizody. Pod względem architektonicznym, dokonania autorów rozszerzenia, biją na głowę zarówno oryginalnego Quake’a, jak i pierwszy dodatek, zatytułowany Scourge of Armagon. Na pierwszy plan wybijają się tu zwłaszcza plansze stylizowane na antyczny Egipt, olśniewające monumentalnym rozmachem.
Biegająca po premierowych poziomach menażeria, została powiększona o dziewięć nowych potworów, przy czym dwie bestie są tylko nieznacznie zmodyfikowane w stosunku do pierwowzoru. Znajdziemy wśród nich niewidzialnych rycerzy, o których istnieniu przekonamy się dopiero wtedy, gdy ich miecz przeora nasze wnętrzności; elektryczne węgorze, utrudniające kąpiel; rozlokowane tu i ówdzie statuy, szyjące w nas dopóty nie wyłączymy ich za pomocą przycisku; miniaturowe wersje Chtona, czyli bossa z pierwszego epizodu Quake; powolne Mumie; niezwykle odpornych na ciosy egipskich Guardianów; potężnego, czterorękiego Overlorda, wysyłającego do walki służalcze Wrathy i coś na deser – Smoka, który zaszczyci nas w finałowej potyczce. Jako, że wymienione wyżej eksponaty są znacznie silniejsze, niż monstra występujące w pierwowzorze, programiści z Rogue Entertainment zaopatrzyli nas w bardziej śmiercionośne środki zagłady. Oprócz standardowych gwoździ, pojawiły się ich ogniste odpowiedniki. Granatnik i rakietnica wyposażone zostały w możliwość wystrzeliwania kilku pocisków naraz. Zaimplementowano także działko plazmowe oraz kilka narzędzi ułatwiających życie w nieprzyjaznym świecie, np. pas antygrawitacyjny, pozwalający wykonywać dłuższe skoki, czy specjalną tarczę, absorbującą część obrażeń zadawanych przez wrogów.
Autor opisu gry: Krystian Smoszna
Platformy:
PC Windows
Producent: Rogue Entertainment
Wydawca: Activision Blizzard
Ograniczenia wiekowe: brak ograniczeń
Gry podobne:
12GRY
Seria pierwszoosobowych strzelanin (FPS-ów), wykreowana przez studio id Software jako rozwinięcie pomysłów z gier Doom i Doom II. Cykl zyskał uznanie wśród graczy przede wszystkim ze względu na znakomitą oprawę wizualną oraz rozbudowany tryb multiplayer.
W sobotni poranek, w siedzibie Activision przedstawiono prezentację, dotyczącą przyszłych planów firmy. Sięgała ona głównie roku fiskalnego 2006 i ujawniła kilka tytułów, które mają się wówczas ukazać.
gry
Krystian Smoszna
23 lutego 2004 08:44
Wymagania sprzętowe gry Quake Mission Pack No. 2: Dissolution of Eternity:
PC / Windows
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
Pentium 100, 16 MB RAM.
Średnie Oceny:
Średnia z 112 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
"Bardzo pozytywne"
Średnia z 291 ocen gry wystawionych przez użytkowników STEAM.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
Codename 23
Gracz
2024.11.25
Ktoś zamawiał kotlet mielony trzeciej kategorii? Potrójnie zmielony, potrójnie smażony! Drugi dodatek do Quake’a to trzeci raz to samo i gdy zabierałem się do serii w dość krótkich odstępach czasowych, to zaczynała już mnie zgaga łapać, jak po tanim fast food’zie.Pod względem technologicznym i fabularnym nie ma różnic w porównaniu do poprzedniczek. I o ile w poprzednich częściach coś tam wiedzieliśmy, że Shub Niggurath, że Armagon i w ogóle, tak tutaj już kompletnie nie wiadomo o co chodzi. Naszą misją jest „zabijać i nie pytać o szczegóły”. No, ale cóż, o to zawsze w id Software’owych FPS-ach chodziło, co nie? Więc Rogue Entertainment dobrze przypilnował, by fabuła była bardziej niż skromna.Do dyspozycji dostaliśmy kilka nowych broni (a raczej alternatyw znanych nam wcześniej broni) i mam wrażenie, że znowu podkręcono poziom trudności. Choć możliwe, że to tylko efekt znużenia się tematyką Quake’a, gdyż ogrywałem grę i dodatki w dość krótkich odstępach czasowych. Na pewno „autocelowanie” działa gorzej niż w poprzednich częściach.Dodatek wprowadza 16 nowych poziomów podzielonych na 2 epizody. Większość misji została naszpikowana pułapkami, więc wczytywanie stanu gry jest tutaj na porządku dziennym. Zauważyłem również mankament, który towarzyszył mi przy Doom 2, czyli bieganie po planszy i ciągłe szukanie przycisków i kluczy. I tak, wiem, że w poprzednich częściach również tak się działo, ale nie było to tak uciążliwe jak w Dissolution of Eternity. I szczerze mówiąc, nie lubię takiego kombinatorstwa w grach, które mają się opierać na czystej rozwałce. Szukanie przycisków i kluczy wraz z unikaniem pułapek bardziej mi się kojarzy z przygodowymi grami akcji pokroju Tomb Raider, a nie z rasowym FPS-em.Moja wersja Dissolution of Eternity pochodzi z pudełkowej wersji Premium Games – „The Quake Collection” instalowanej na Steam i tak samo jak w poprzednich częściach tu również istnieje problem odtwarzania ścieżki dźwiękowej (w wersji klasycznej). W zremasterowanej wersji Quake’a drugi dodatek również jest dodany i w nim nie ma problemu z odtwarzaniem ścieżki dźwiękowej.Podsumowując, Quake Mission Pack No. 2: Dissolution of Eternity jest tym samym, co poprzednie części, w tym, że najeżono ją przyciskami i pułapkami, a samych poziomów jest znacznie mniej. Dla Kłejkowiczów to łakomy kąsek, dla pozostałych zwykły recykling. Dodatek nie jest, ani zły, ani dobry – rzekłbym, że jest po prostu przeciętny.PLUSY:+ Ciężki i mroczny klimat.+ Oprawa graficzna dobrze się zestarzała.+ Przyjemnie się strzela.MINUSY:- Strona wizualna może w obecnych czasach odrzucić niektórych graczy.- Problem ze ścieżką dźwiękową w klasycznej wersji gry.- To samo co poprzednio, tylko bardziej skomplikowane.
Hauka Pretorianin
no cóż, co mogę dodać. jeszcze więcej tego samego, jeszcze więcej nowych poziomów, jeszcze więcej strzelania. i nadal nie męczy.
Humalien Pretorianin
O ile w Quake I nadal gra się fajnie (wkurza tylko brak celownika) o tyle Trzeci raz dokładnie to samo, to już za wiele. Wrogów napchane na maxa, byle tylko sztucznie zwiększyć poziom trudności i wydłużyć grę. Lokacje często bez pomysłu, rozciągnięte na sile, kompletnie bez sensu. Ludzie mówią, że kiedyś to były dodatki, bo starczały na 12h, owszem ale jak mam grac w taki pack tego samego albo prze koksowany w poziomie trudności AVP2 Primal Hunt, to zaczynam tęsknic za współczesnymi DLC. Polecam tylko jeśli odpalicie ten dodatek, po dłuższej przerwie od podstawki.
Fokcuf Pretorianin
Lepszy od pierwszego dodatku ale racja, że dodatki były do siebie zbyt podobne i za mało wnosiły.
marcinho01 Pretorianin
Hmmm... Dodatek numer 2 do Quake 1. Czyli "więcej tego samego". O ile Scourge of Armagon jeszcze jako tako trzymał poziom i mi się podobał, o tyle omawiany produkt to już tylko klasyczny mission pack. Oczywiście, SoA to też był mission pack z kilkoma mechanicznymi dodatkami, ale kolejny produkt to tylko i wyłącznie kolejne poziomy, bez większych nowości. Ok, kilka nowych pukawek, nowe poziomy (znów klaustrofobiczne, bez jakichkolwiek nowinek i efektu wow), kilka nowych stworów do wysłania na tamten świat... i tyle. Do zaliczenia i nie wracania z powrotem.
Codename 23 Chorąży
Ktoś zamawiał kotlet mielony trzeciej kategorii? Potrójnie zmielony, potrójnie smażony! Drugi dodatek do Quake’a to trzeci raz to samo i gdy zabierałem się do serii w dość krótkich odstępach czasowych, to zaczynała już mnie zgaga łapać, jak po tanim fast food’zie.
Pod względem technologicznym i fabularnym nie ma różnic w porównaniu do poprzedniczek. I o ile w poprzednich częściach coś tam wiedzieliśmy, że Shub Niggurath, że Armagon i w ogóle, tak tutaj już kompletnie nie wiadomo o co chodzi. Naszą misją jest „zabijać i nie pytać o szczegóły”. No, ale cóż, o to zawsze w id Software’owych FPS-ach chodziło, co nie? Więc Rogue Entertainment dobrze przypilnował, by fabuła była bardziej niż skromna.
Do dyspozycji dostaliśmy kilka nowych broni (a raczej alternatyw znanych nam wcześniej broni) i mam wrażenie, że znowu podkręcono poziom trudności. Choć możliwe, że to tylko efekt znużenia się tematyką Quake’a, gdyż ogrywałem grę i dodatki w dość krótkich odstępach czasowych. Na pewno „autocelowanie” działa gorzej niż w poprzednich częściach.
Dodatek wprowadza 16 nowych poziomów podzielonych na 2 epizody. Większość misji została naszpikowana pułapkami, więc wczytywanie stanu gry jest tutaj na porządku dziennym. Zauważyłem również mankament, który towarzyszył mi przy Doom 2, czyli bieganie po planszy i ciągłe szukanie przycisków i kluczy. I tak, wiem, że w poprzednich częściach również tak się działo, ale nie było to tak uciążliwe jak w Dissolution of Eternity. I szczerze mówiąc, nie lubię takiego kombinatorstwa w grach, które mają się opierać na czystej rozwałce. Szukanie przycisków i kluczy wraz z unikaniem pułapek bardziej mi się kojarzy z przygodowymi grami akcji pokroju Tomb Raider, a nie z rasowym FPS-em.
Moja wersja Dissolution of Eternity pochodzi z pudełkowej wersji Premium Games – „The Quake Collection” instalowanej na Steam i tak samo jak w poprzednich częściach tu również istnieje problem odtwarzania ścieżki dźwiękowej (w wersji klasycznej). W zremasterowanej wersji Quake’a drugi dodatek również jest dodany i w nim nie ma problemu z odtwarzaniem ścieżki dźwiękowej.
Podsumowując, Quake Mission Pack No. 2: Dissolution of Eternity jest tym samym, co poprzednie części, w tym, że najeżono ją przyciskami i pułapkami, a samych poziomów jest znacznie mniej. Dla Kłejkowiczów to łakomy kąsek, dla pozostałych zwykły recykling. Dodatek nie jest, ani zły, ani dobry – rzekłbym, że jest po prostu przeciętny.
PLUSY:
+ Ciężki i mroczny klimat.
+ Oprawa graficzna dobrze się zestarzała.
+ Przyjemnie się strzela.
MINUSY:
- Strona wizualna może w obecnych czasach odrzucić niektórych graczy.
- Problem ze ścieżką dźwiękową w klasycznej wersji gry.
- To samo co poprzednio, tylko bardziej skomplikowane.