Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 5 września 2015, 13:00

Amnesia: Mroczny obłęd – przedpremierowy horror, internetowy fenomen. Najlepsze gry, które rozeszły się wirusowo

Spis treści

Na tle wszystkich innych przedstawionych tutaj tytułów Amnesia to szczególny przypadek. Twórcy Mrocznego obłędu, studio Frictional Games, w momencie premiery mieli już wyrobioną reputację – za sprawą klimatycznego cyklu Penumbra. Nie zmienia to jednak faktu, że wydając czwartą w swoim portfolio produkcję, deweloperzy nie liczyli raczej na taki odzew, jaki uzyskali. Dość powiedzieć, że aby przedpremierowo sprzedać zaledwie dwa tysiące egzemplarzy, trzeba było zaoferować graczom zniżkę o 10 dolarów. Projekt borykał się także z kłopotami finansowymi (ostatecznie pochłonął 360 tysięcy dolarów) i ciągłymi zmianami w planowanej finalnej wersji – co zresztą zostało później opisane przez Thomasa Gripa, członka zespołu, w artykule „Przerażająca historia Amenesii”. Gdy we wrześniu 2010 roku nadszedł dzień premiery, deweloperzy zapewne odetchnęli z ulgą – proces twórczy Mrocznego obłędu bynajmniej nie należał do najprzyjemniejszych.

Krzyki, płacze, przekleństwa – Amnesia generowała każde z osobna i wszystkie naraz, i to w hurtowych ilościach! - 2015-09-04
Krzyki, płacze, przekleństwa – Amnesia generowała każde z osobna i wszystkie naraz, i to w hurtowych ilościach!

Ale opłaciło się – i to jak. Dzieło Frictional Games nigdy nie zapowiadało się na niewypał, jednak szum, jaki wkrótce powstał wokół gry, przekroczył wszelkie oczekiwania. Statystyki sprzedaży po pierwszym tygodniu nie wskazywały jeszcze, że mamy do czynienia z wielkim hitem. Deweloperzy w pesymistycznym tonie pisali wówczas na blogu: „Oczekiwaliśmy, że po Amnesii nie będziemy musieli tak bardzo ograniczać budżetu przy następnym projekcie, tak się jednak nie stało”. Internauci wkrótce udowodnili im, jak bardzo się mylili. Dużą rolę po raz kolejny odegrali youtuberzy (z PewDiePie niemal płaczącym ze strachu na czele) oraz recenzenci, którzy obwołali Mroczny obłęd klasyką wśród horrorów. Efekt? Już w październiku gra zaczęła przynosić zyski, a w niecałe sześć miesięcy od debiutu przekroczyła barierę 350 tysięcy egzemplarzy, zaś rok po premierze nadal sprzedawała się w liczbie co najmniej sześciu tysięcy kopii miesięcznie. Po dwóch latach Amnesię posiadało już co najmniej milion graczy. Nieźle, jak na projekt, który sami twórcy nazwali przedwcześnie finansowym niewypałem...

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej