Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 21 lutego 2014, 14:25

Jak naprawić strzelaniny? Tworzymy Call of Duty nowej generacji

Czy powrót do tematu drugiej wojny światowej to rzeczywiście najlepszy sposób, by ożywić skostniały gatunek strzelanin FPS i zapewnić sukces nowemu Call of Duty?

Spis treści

Strzelanie

Medal of Honor z 2010 roku. Przykład świetnego dźwięku i tekstur broni. - 2014-02-21
Medal of Honor z 2010 roku. Przykład świetnego dźwięku i tekstur broni.

To podstawa i kwintesencja każdej wojennej gry, więc wypadałoby przyłożyć się do paru detali. Bardzo istotny jest dźwięk strzałów: nie za cichy, dla każdej broni inny i różniący się w zależności od rodzaju terenu, na którym wypluto pocisk (inaczej brzmi na otwartej przestrzeni, inaczej w ciasnym korytarzu). Ważny jest widok przybliżonego celownika; Zdecydowanie nie powinien wypełniać całego ekranu, miłym dodatkiem jest też rozmycie obrazu przy broni i pozostawienie ostrości tam, gdzie się mierzy. Punkt celowania – muszka czy kropka kolimatora – nie powinna też pozostawać nieruchoma. Trzymanie karabinu męczy ręce i z czasem lufa kołysze się coraz bardziej. Czas przeładowania powinien być wiarygodny, z animacją uwzględniającą wszystkie niezbędne kroki. Można też, wzorem gry Battlefield, wprowadzić różnice między przeładowaniem pustej pukawki – „na sucho”, a przeładowaniem taktycznym – z pociskiem w komorze. Dodatkowym „atutem” realizmu byłaby też zacinająca się czasem broń i procedura jej odblokowania – coś takiego widzieliśmy w America’s Army. Wisienką na torcie pozostaje grafika, odpowiednie tekstury, modele i animacje.

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej